Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresja? - bimbanie psychiatry


Gość jantarek

Rekomendowane odpowiedzi

Co nazywasz urojeniami ksobnymi?

Że ludzie się ze mnie śmieją i obrażają, tydzień kamera w łazience, czasem gołębie zbierają info o mnie, że matka mi do zupy pluła i z niechęcią ją jadłem.

 

Do póki nie przeczytałem definicji urojeń to nie wiedziałem że to one i dla mnie to było normalne. Nawet teraz nie uważam, że to było chore ;p

 

tycznie w schizofreni najczesciej wystepuja omamy sluchowe
Ale w schizo prostej nie ma objawów wytwórczych ale jak są to słabe.

 

Na forach dla schizo wypowiadają, że mają schizo paranoidalną, a głosów nie mieli.

 

 

A jakie Ci leki przepisal na ta depresje?

1 psychiatra zapisał asertin 25mg 1x na 24h i tydzień go brałem - już po kilku h od wzięcia totalne wyciszenie, pustka w głowie jest silniejsza.

A ten drugi psychiatra kazał odstawić asertin a brać leriven połowę połowy tabletki 30mg przez 8 dni a potem brać połowę.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sluchaj schizofreni prostej miec nie mozesz bo w niej nie wystepuja urojenia o ktorych wspominasz. Jesli zas chodzi o schizofrenie paranoidalna...no powiedzmy ze faktycznie ktos jest przypadkiem bez omamow, ale wtedy musza być widoczne naprawde rozbudowane urojenia prześladowcze, zazwyczaj w cały system. Jesli faktycznie masz takie objawy no to faktycznie trzeba pogadac z lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeszcze to:

że policja idzie po schodach i przyjdzie po mnie bo piraty miałem i gdy z okna widziałem radiowóż lub policjantów to że idą do mnie. Nawet w środku miasta widziałem radiowóz to ciarki mnie przechodziłu że może jednak jadą po mnie.

Po wywalałem wszystkie piraty i jestem full legal ale nadal się to zdarza.

 

[Dodane po edycji:]

 

faktycznie ktos jest przypadkiem bez omamow
Właśnie nawet sporo jest takich bez głosów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale Ty w to wszystko wierzyles, czy to był tylko taki strach lęk, obawa?Bo wiesz naprawde potrafie zrozumiec ze jak ktos ma w domu duzo pirackich plyt to sie boi policji, tu nie trzeba miec schizofreni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jantarek no rzeczywiście objawy pasują do schizofrenii paranoidalnej, ale jakoś nie mogę się przekonać, że ty te objawy masz. Oczywiście człowiek będąc w stanie psychozy, czasami jest świadomy tego co rzeczywiste a tego co nierealne, jednak to jest bardzo elastyczna granica. Może po prostu wmówiłeś sobie te objawy ? Jakoś mi bardziej pasuje to na nerwicę lękową, natręctw aniżeli na schizofrenie

 

[Dodane po edycji:]

 

calineczka3: absolutnie się z Tobą zgadzam. Myślę, że jeżeli była by to schizofrenia bez omamów, to urojenia prześladowcze były by tak duże, że jantarek nie pisałby tutaj na forum o pirackich płytach, bo bał by sie że po drugiej stronie komputera siedzi policja. takie moje zdanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwice natręctw to ja miałem kiedy miałem 9 lat i myłem swoje płetwy(ręce :P ) nonstop. I samo przeszło :>

 

 

Ale Ty w to wszystko wierzyles
Wierzyłem, a szczególnie kiedy ktoś chodził po klatce. I

tak ich "wyczekiwałem" aż przyszli lecz.. pomylili bloki. :)

Może po prostu wmówiłeś sobie te objawy
Ale czemu miałyby mi się wmówić?

 

Dopóki nie przeczytałem wszelkich definicji urojeń, derealizacji itd. to niczego u siebie nie podejrzewałem.

Psycholożka mi powiedziała, że mam stany depresyjne więc szukalem definicji tego aż doszedłem do definicji urojeń itd. i tak się wszystko zaczęło.

 

bo bał by sie że po drugiej stronie komputera siedzi policja.
E tam. Jak matka szła podpisywać umowę na internet albo oddać dekoder do providera internetowego i długo nie wracała

to miałem uczucie że siedzą i podglądają ci providerzy co w necie robię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie tak :!:;) Objawy miałem już wcześniej za nim przeczytałem o schizo i innych rupieciach.

 

Babcia też była podejrzliwa w stosunku do innych ludzi bo obgadują ją, z domu się bała sama wyjść. Ciekawe czy to od niej gen mam ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jantarek ja rozumiem, że wczesniej miales objawy, ale dopiero kiedy przeczytałeś o schizofreni to sobie uswiadomiles ze to masz. Tylko ja sie pytam gdzie slyszales o takim przypadku zeby schizofrenik od razu wiedzial po opisie objawow ze jest chory?Nie ma takiej opcji, schizofrenicy w to nie wierza bo nie maja czegos takiego jak wglad w siebie. Moze i przyjma do wiadomosci to ze cos jest nie tak, ale nie umieją tego jakoś wyjaśnić zrozumieć...bo nie czuja ze maja jakis problem ze soba, przynajmniej na poczatku choroby.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

We mnie są jakby 2 osoby. Ta pierwsza uważa się za zdrową bo nie widzi problemów a ta druga widzi te dziwne objawy.

Bardziej dominuje jedynka.

 

Tutaj nerwicowcy płaczą że derealizacja to okropny stan a ja siedzę w sztucznym świecie cały czas i wcale nie mam potrzzeby go niwelować.

 

Skarzą się na pustkę a ja mam pustkę wewn. jestem oczyszczony z myśli, emocje prawie zanikły - śmieję się tępo. I dla mnie to normalny stan.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

celineczka3 ma zupełną racje :) Schizofrenik stwierdza że był w psychozie i było z nim coś nie tak, dopiero po kilku tygodniach brania leków :)

Cos w tym rodzaju. Tak z moich obserwacji nawet zaleczony schizofrenik po kilkuletniej farmakoterapii moze nie do konca wierzyc w prawdziwosc diagnozy, ale widzi zwiazek zmiany nastroju (niekoniecznie na lepsze) z faktem brania leków. Bierze je wiec nadal po czesci dlatego ze wszyscy dokola twierdza ze jest lepiej i jemu sie to udziela, a po czesci dla swietego spokoju. W pracy mam znajoma schizofreniczke (ona nie wie, ze ja wiem, nikt inny tez nie wie) i czasem jak temat wpadnie na stolowce w jakims wąskim gronie ludzi to czuje, ze ona neguje diagnoze, jej wcale nie bylo do konca zle z jej urojeniami a mysle tez, ze ona tej diagnozie nie ufa bo o lekarzu ktory ją wystawil (znam osobiscie) mowi bardzo niepochlebnie. Ale w pracy ma kobieta postawe bdb, jest bardzo uczynna, mila, slowa zlego powiedziec nie mozna.

A u Jantarka to jest chyba zwykla derealka, tylko co z tego jak on wiekszosc objawow ukrywa przed zawodowcami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ps odczucie zapachów nie bedacych w otoczeniu, ktore trwaja sekunde nie sa omamami!!!To jest objaw jest neurologiczny lub nerwowy

Calineczka : akurat omamy zapachowe to są objawem bardzo poważnej choroby, ale nie chciałam mu pisać ,żeby sobie następnej nie wkręcał, bo takie mam wrażenie, że On sobie wyszukuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nawet jesli go ruszylo, to co? Forum jest od tego zeby wyrazac wlasne poglady i spostrzezenia. Jesli z tego wyjdzie jakas rewolucja, to moze nawet lepiej? Moze to da komus do myslenia? Tu nie chodzi o to zeby komus szklic, od tego sa kumple w szkole ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×