Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?


pikpokis

Rekomendowane odpowiedzi

bardzo duzo..! Jak nie mysle to powiedzmy ze jest w miare normalnie.. ale ja sie budze i już mam te myśli... ale skad mam wiedziec czy to sobie wmówiłam?! Myśle ze zachowauje sie sztucznie wobec niego.. wszytsko jest takie dziwnie.. tak jakbym byla w innym swiecie...?! nie pamietam juz jak to jest być normlna osoba.. i myśleć normalnie.. :( mam tak jak Agacisz.. ze oglarnia mnie takie uczeucie leku.. strachu .. Dalczego to my nie mozemy normalnie kochac?! Byc szczęsliwymi.. to wszytsko psuje.

Jutro mam probna z polskiego ;D trzymajcie kciuki.. czytam streszczenia ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biadactwo to nerwica po prostu :/ mnie o 4 rano budziło otwierałam oczy było jeszcze ciemno nie mogłam oddychać łapy mi drętwiały i mysli nie kochasz go dziś z nim zerwiesz....

w innym świecie czyli w świecie swoich natręctw, moim zdaniem bardzo sie w nim zamknęłaś i żyjesz/ żyjemy głównie nim... moja wcześniejsza psycholog jak jej powiedziałam że jakoś z dwa dni po rozpoczęciu tego horroru przyszła do mnie nasza wspólna znajoma, oczywiście telepało mnie na samą myśl że ona do mnie idzie bo przecież ja już niedługo zerwe z moim i kontakt z nią też sie urwie, ale jak zaczęłysmy gadać to poczułam przez chwile że przecież jest normalnie, dobrze że fajnie sie z nią gada, a z drugiej strony ciągła gonitwa myśli no i moja psycholog rzekła to znaczy że " potrafi pani kontaktować sie z rzeczywistością" więc z tego wniosek że większa część tego jak myślimy/ czujemy to oszustwo natręctw, a te przebłyski dobre to prawdziwa "ja"...

ja też sie boje, troche mniej ale sie boje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no.. ale jak mysle jak to dobrze jest z nim to zaraz mysli ze to sobie wmawiam, że mi nie jest dobrze itp ;/..! A najlepiej to bym ciagle byla z nim!! Te cholerne watpliwosci czy kocham czy nie.. czy bede z nim.. czy zgodze sie na zareczyny.. czy to bedzie dobra decyzja.. wiem mysli normalne jak u normanego.. ale chwilowe.. a nie ciagle i nie przezywamy ich tak mocno.. umiemy na nie odpowiedziec itp..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie już sie one zmniejszyły znacznie :) ale tez pojawia sie myśl jesteś z nim bo nie masz odwagi być sama, ale mam ją w nosie jestem z nim bo to najcudowniejszy człowiek jakiego spotkałam w życiu, albo ze w ogole nie kochałam albo że to tylko pożądanie no i tym podobne, ale jakoś nie robią na mnie tak ogromnego wrażenia

 

[Dodane po edycji:]

 

no ja non stop miałam natręt "nie oszukuj sie" i też uważam że to przykrywka dla innych problemów, których nawet sobie nie uświadamiamy

 

[Dodane po edycji:]

 

agacisz dobrze gada :) jak mój psycholog

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6903892 :) piszcie

 

[Dodane po edycji:]

 

a co do leków, psycholog nie ma uprawnień, a do psychiatry sama sie mozesz przejść i powiedz co i jak uzgodnicie razem czy potrzebne Ci leki, zazwyczaj oni przepisują leki z grupy ssri dają najmniej skutków ubocznych i nie uzalezniają, zaczyna sie od minimalnej dawki i w miare potrzeb sie zwiększa ja biore minimalną dawkę bo chce walczyć psychoterapią głównie i na mnie leki tak działały/ działają że wisi mi wszystko, generalnie to mam wszystko w d...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tak sie zastanawiam może pogadać z psychiatra o swoich lekach, chciałabym dostać jakieś na nn bardziej, bo jakoś nawet nigdy nie podkresliłam u psychiatry że mam problem z natręctwami, głównie podkreslałam płaczliwość, zmęczenie, niepokój no a na ulotce mojego pisze że jest na depresje i fobie społeczną, ale poczekam jeszcze... w ogóle to boje sie tych leków, bo jeszcze jakieś chore masy mi sie wbiją po nich, momentami to żałuje że powróciłam do ich brania,ale ten cholerny lek mnie wykańczał oj do dupy z tym wszystkim.... :?

 

[Dodane po edycji:]

 

agacisz ja Ciebie ani nie chce zachęcać ani zniechęcać, jeśli tak względnie dajesz rade funkcjonować dobrze to może poczekaj jeszcze troche, mnie moja wcześniejsza psych bardzo prosiła zebym nie wracała do leków bo trudno będzie pracować nad lękami jak leki je stłumią, z drugiej strony jednak wiem że poleca się leki przy psychoterapii żeby być w stanie na nią chodzić i współpracować a nie żyć tylko jakąś natrętną myślą czy myślami, które utrudniają analizę podstawowych problemów, pewnie Ci niezbyt pomogłam ;) decyzja należy do Ciebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koniecznie musisz mu powiedziec o natrectwach ;) Tabletki tylko leczą objawy... ale nie przyczyny!

 

[Dodane po edycji:]

 

Dziś chciało mi sie płakać.. bez powodu chyba.. znowu rozne dziwne mysli.. ze mam obrzydzenie do Tymka ;| itp.. to chyba przez ten stres..przez matury probne.. Co u Was;)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ech... no średnio znowu zaczęłam sie wkręcać w te mysli i czuje sie tak obco, najchętniej leżałabym w łózku i nie wychodziła, w samotności jest mi najlepiej przykre to, było lepiej a teraz jest tak sobie siedzieliśmy wczoraj i nawet nie przytuliłam sie do niego, dopiero potem było milutko oczywiście, ale mam jakieś głupie blokady, ostatnio sobie wkręciłam że on mnie zostawi i wyłam a z drugiej strony myśl że go nie kocham :/ i tak w kółko spać mi sie chce jestem zniechęcona a jeszcze mam sesje, ale wiem że jak poddam sie temu nieróbstwu i izolacji to nic z tego nie będzie bo wtedy wygra nerwica, dlatego cierpliwie czekam na efekty terapii mysle też nad zmiana psychiatry, to zdumiewiające że przez ten nawrót życie wywróciło mi sie do góry nogami, na zakończenie przypomniał mi sie pewnien cytat który ktoś napisał na forum mniej więcej tak: "nerwica jest dobrą aktorką nie ma takiego stanu i takiej choroby której nie potrafiłaby odegrać"

a wiecie o czym jeszcze myślałam? analizując w głowie to setki razy doszłam do wniosku że to strasznie dziwne popatrzcie: jedengo dnia leżymy sobie przytuleni rozpływam sie w jego ramionach czuje sie bezpieczna zakochana mówie mu że jest najcudowniejszą rzeczą jaka mnie spotkała w zyciu i że chciałabym z nim zamieszkać, jestem pewna że to ten jedyny na 100000%, wtedy mój nawrót dopiero sie rozkręcał czułam już troche lęk ale nie związany z kocham/ nie kocham no i nagle jakieś 2 dni potem w głowie mi huknęło ty idiotko nie kochasz go, ta trucizna szybko zaczęła rozlewać mi sie bo całym ciele, wpadłam w panike że musze odejść natychmiast miałąm mdłości no i inne objawy paniki, no ale o co mi chodzi że to ta jedna myśl dopiero zaczęła wytwarzać ten stan niekochania, pustkę, apatię, lęk przed jakimkolwiek kontaktem z nim, może sie myle ale od razu skojarzyło mi sie coś takiego siedzi sobie zdrowy człowiek, ale czuje niejasny lęk, on narasta, ale nie ma żadnego zagrożenia i on stwierdza np mam grypę no i za jakiś czas zaczyna odczuwać ból głowy, potem za jakiś czas ból mięśni, później pojawia sie gorączka... a czy nie powinno być na odwót?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olej te mysli. To tylko fikcja! Inne osoby które nie kochaja.. nie piszą tutaj.. nie myslą ze maja nerwicę. Wiem cieżko sie z tym oswoić, sama mam z tym problem. Ja tez mam teraz ciezki okres.. powrocil lęk.. natłok myśli. Wczoraj miałam 100dniowke.. niby dobrze się bawilam ale te mysli.. Były wolne piosenki.. chciałam czuć sie zakochana.. nie mysleć o niczym.. kiedyś tak miałam.. bylo cudownie.. a teraz.. nawet taniec z Moim Kochaniem sprawia mi jakas trudnosc.. bo pojawiaja sie te mysli.. ze nie chce sie tulic, ze to nie jest to.. ze ja tylko udaje. Jak on mi mowi ze pieknie wygladam.. to zaraz mysl, ze mnei to nie cieszy..a kazdy komplement ktory ja mu mówię jest udawany..! Ze niby ciagle coś mi w nim nie pasuje.. ze Jego zachowanie mnie irytuje..!! :(((( Ciągle patrząc na inne pary.. myśle ciekawe co oni maja w głowach itp.. Mam ostatnio tez mysli.. ze jak zerwe to bedzie okej.. ale nie wierze w to! Te myśli sa takie realne..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widze nowa Koleżanka :) Witaj! Chyba nie tyylko Ty masz takie myśli jeśli chodzi o ślub. Wiesz ja nie biore slubu ale gdy tak mysle.. to tez jakoś czuje strach.. ze nie bedzie mi dobrze.. ze to nie to:) ale to strach właśnie przez nerwice! Jakie jeszcze masz mysli ;>? Załamka dobrze ze u Ciebie lepiej!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj ;) bardzo dobrze że idziesz do terapeutki, a nawrót może masz dlatego że wtedy nie byłaś do końca zaleczona, myslę że każdy stresuje sie przed ślubem, ale niestety "my" mamy troche trudniej z tym naszym przeżuwaniem mysli, a jak coś przykrego strzeli do głowy to nie chce odejść tylko dręczy... na pocieszenie powiem ze z tego da sie wyjść, kilku osobom tutaj sie udało, takie wątpliwości to zazwyczaj maska pod którą kryje się coś bardziej podstawowego, więc chódź na terapie i bądź dobrej myśli :smile: zawsze możesz sie tu wygadać

 

[Dodane po edycji:]

 

ja budziłam sie o 4, 5 i jeszcze nie otworzyłam oczu a już ogarniał mnie lęk i myśli, wieczór dawał lekkie wytchnienie, bo byłam tak wymęczona że o 17 padałam na lóżko makijażu i spałam przed tv jak sie przebudziłam to szłam w takim stanie do łóżka, teraz jest dużo lepiej :smile: myśli sie zmniejszyły, powolutku ide w dobrą stronę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! Ja miałem odczucie wczoraj jakby bez powodu przestał kochać swoją dziewczyne tak jakbym był balonem i ktoś mnie przebił ale na szczescieuczucie wróciło ale niestety nie wiedzialem ze przy nerwicy moze sie cos takiego pojawic Mam stwierdzone zaburzenie lękowo-depresyjne F41.2 Wczesniej tez mialem jakies natrectwa co jakis czas ze strace pamiec i musialem sobie powtarzac czynnosci jakie robilem lub co w sms napisalem kazdym i jak sie uczylem to jakas definicje do perfekcji...Czy to wszystko jest nerwica??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×