Skocz do zawartości
Nerwica.com

OPIPRAMOL (Pramolan, Sympramol)


beti35

Czy opipramol pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

73 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy opipramol pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      48
    • Nie
      23
    • Zaszkodził
      6


Rekomendowane odpowiedzi

Mi kazał brać jedną tabletkę na noc ... efektów nie widzę ŻADNYCH . (nawet senności brak).

Łatwo mi się zasypia ale z tym nigdy nie miałam problemu ,a lęki jakie były takie są.

 

Niby na ulotce pisze ,że efekty widoczne po 2 tygodniach ...ale myślę że powinnam chociaż troche odczuć ten lek po tygodniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, wiem że po pramolanie nie wolno pić alkoholu, ale... jezeli zdazy sie komuś "zapomnić" i troche wypić, jakie mogą byc skutki uboczne...? :?

A jeżeli szykują sie urodziny, czy jakaś imprezka i chciałoby sie wypić "zdrówko" ;) , czy moge odstawić na dzien/dwa dni leki ? Biore 2 tabl. Pramolan10.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja biore juuz 4 tabletki na noc i wiecie co? po tych 4 zasypiam dopiero i spie jeszcze nie calkiem regularnie, ale lepiej. Wystepuja tez czasami calkiem nieprzespane noce i nie wiem, dlaczego??? czy to jeszcze sie unormuje czy tez nie...? o to to zapytam juz lekarza, ale co Wy o tym myslicie? biore juz miesiac i jeden tydzien.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pramolan biorę trzeci dzień na noc po 1 tabl póki co po 10 dniach mam zwiększyć na 2 tabletki i obawiam się co będzie, bo póki co po 1 jak mnie sieknie w 5 minut to śpię do południa dnia następnego. Od jutra koniec L4 i pora do pracy iść- nie wyobrażam sobie poranków....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja łykałem 3 razy dziennie -śniadanie , obiad i kolacja :) Nie biorę od miesiaca nic nic... i czuję się dobrze.

Tylko... gdy wypije alkohol i na drugi i trzeci dzień czuje okropne stany lękowe.. nerwice... niepokój. Wtedy mi się marzy pramolan, ale po dwoch, trzech dniach przechodzi mi ten okropny stan. Muszę unikać alkoholu, bo wszystko wroci... i cale moje wyleczenie pojdzie na marne.

P.S. Chyba trochę tesknie za pramolanem... Nie mialem gonitw, natloku mysli... balaganu w glowie. Byłem taki czyściutki wewnetrznie :) Rzecz jasna okradzionay z pozytywnych czy negatywnych uczuc, emocji ,ale... chyba lubilem ten stan ;) lub tak mi sie wydaje z perspektywy czasu :)

Pozdrawiam Pramolanowcow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dużo zdrowych osób po alkoholu miewa stany lękowe, więc nie dziwcie się ze wy tez je macie. alkohol w ten sposób wpływa na system nerwowy.

 

pisałam juz kiedys o pramolanie ze to stary lek "dla pan po menopauzie" - słowa mojej psychiatry, dziwie sie ze ktoś go w ogóle przepisuje, przeciez sa psychotropy nowej generacji działajace w inny sposób a nie jako uspokajacze.

 

to sama z ataraxem (czyli po prostu hydroxyzyna), zwykły uspokajacz, jako dziecko piłam ją w formie syropku dla dzieci zeby sie nie drapac..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem kiedyś hydroxyzynę, jakieś pół roku, później odstawiłem ale nerwica mi się pogłębiła, miałem nerwobóle serca, od nie tak dawna przyspieszoną akcję serca i strach od tego, a od jakiś 15 lat trzęsienie rąk. Doktorka zapisała mi jakieś 2 mce temu pramolan, brałem go jakieś 2 tygodnie ale odstawiłem gdyż nie mogłem dojść do myśli, nie mogłem się ogarnąć. Ale po jakimś czasie znów biorę 1-0-1. Mam wrażenie, że mnie w jakiś sposób uspokaja, ale w sytuacjach mocno stresowych wkurzam się jeszcze bardziej niż bez leku. Wściekam się. Podobnie z trzęsieniem rąk- przy normalnym toku dnia jest lepiej, ale w sytuacji rozdrażnienia, narażenia na stresujący kontakt z ludźmi, przy czynnościach manualnych nie za bardzo pomaga. Poza tym czuję gdzieś jednak w środku smutek i jakąś beznadziejność. Jak dla mnie tylko pramolan to: za mało antydepresanta, za duże otępienie i utraty pamięci, nierozwiązany problem z trzęsieniem rąk. Apropo z waszego doświadczenia, który lek pomaga najbardziej przy trzęsieniu się łap?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biore bez mała 3 m-ce pramolan teraz od 3 tyg. po 2 tablety i wiecie-rozczarowałam się i to bardzo :( lekarz obiecał ze w lutym będę zdrowiutka a póki co nie ma najmniejszej pozytywnej reakcji a wczoraj nie wzięłam tych dwóch tablet i dzisiaj stan lękowy pogłębił się wyszły mi wszystkie lęki ze zdwojoną siłą :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

milkeaa, a czy oprócz łykania Pramolanu wspomagasz się czymś jeszcze -czy np. na odwiedzasz psychoterapuetę? Prowadzisz dziennik objawów? Czytam ten wątek i widzę, że wiele osob po prostu szuka cudownej pastylki. czegoś co zadziała i rozwiąże problem.

 

Może warto (jeżeli już trzeba brać psychotropy) stosować jak najłagodniejsze leki pozwalające jakoś tam wegetować, tak aby nie pakować tyle paskudnej chemii? A w międzyczasie stosować REGULARNĄ psychoterapię, inne metody, może mniej konwencjonalne, ale również często stosowane z sukcesem (akupunktura, refleksoterapia, bioenergoterapia (byle nie u szarlatana) etc.?)

 

Ja na tym forum też wyczytałam, że leki mają nam tylko pomóc wykonać ciężką pracę nad sobą - i ta sentencja bardzo mi się spodobała.

 

A jeżeli chodzi o Pramolan...

 

Wyczytałam na portalu termedia.pl, że obecnie nastąpił renesans opipramolu - sprawdza się przy zespołach lękowych i somatyzacyjnych, a poza tym, w przeciwienstwie do benzodiazepin, nie uzależnia.

 

 

Ja łykam Pramolan w dawce (1 plus 2). Fakt, spie po nim dobrze, przestałam być roztrzęsiona rano (po odstawieniu sulpirydu i seroxatu miałam bardzo parszywe objawy odstawienne). Przez pierwsze 2 dni stosowania tego leku czułam się jak na pijackim rauszu (dodatkowo wspomagałam się jeszcze cloranxenem, i może nie była to najszczęśliwsza kombinacja)

Mam trudności ze wstawaniem (ale po sulpirydzie i seroxacie też takie objawy były)

 

Dodatkowo, lekarz zapisał mi Depakine Chrono (lek przeciwpadaczkowy) jako stabilizator nastroju - do moich zaburzen somatyzacyjnych dołączyła depresja...

Jest jako-tako.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje objawy somatyzacyjne to żołądek, żołądek i po trzykroć żołądek :( .

 

Zaczęło się od tego, że obudziłam się nad ranem z uczuciem dyskomfortu w nadbrzuszu (był to 6 czerwca, pamiętam dokładnie). Klasyczna dyspepsja, ale niestety nic z domowych środków na nią nie działało. Pozniej zaczęły się pielgrzymki po internistach i gastrologach (a nawet wizyty na ostrym dyżurze, leczenie na oddziale enterogastrologicznym, kolejne zmiany leków i nic.)

Nudnosci, wciąż ciężar w nadbrzuszu, czasem wymioty, chudnięcie, brak apetytu, uczucie 'zalewania kwasem, zgaga, niestrawność po kleiku ryżowym - wszystko co wskazywałoby na poważną chorobę żołądka. Miałam 2 gastroskopie, kolonoskopię, RTG inne badania pod kątem bakterii, pasożytow i celiakii - poważnej choroby organicznej NIE WYKRYTO.

 

Objawy typowo lękowe doszły trochę później (drżenie całego ciała, uczucie ucisku wewnętrznego, takie trudne do opisania, bezsenność). Potworny lęk. Przez 3 miesiące schudłam 11 kg.

 

 

Do psychiatry 'doczołgałam się' dopiero we wrześniu, resztką sił. Bo w tego typu przypadkach trudno uwierzyć, że to coś to objaw schorzenia o tle nerwicowym. A uwierzyc - to juz początek drogi w dobrym kierunku. Mam nadzieję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli po 3 miesiącach od pierwsszych objawów zgłosiłaś się do psychiatry.

To tak jak ja. W sierpniu pierwsze objawy, a pod koniec pazdziernika poszlam do psychiatry i na terapie.

 

 

Mowisz o uczuciu ucisku wewnetrznego. Ja mam cos podobnego-czuje caly czas,ze ciezko mi jest, co jakis czas robie glebsze wdechy ...tak jakby mi brakowalo oddechu, powietrza, Stan ten trwa caly czas. Do tego...uczucie takiego niezadowolenia, zdenerwowania.Szybko się męczę i ciągle spac mi się chce. Mało motywacji.

NIe czuje sie dobrze sama ze sobą. Nawet zajęcia jakiegonie chce mi się szukać.

Śpię w miarę dobrze. Wcześniej tez mialam kłopoty ze zaśnieciem.

A jak jest weekend i nie chodzę do pracy to moglabym spać i spać. Biorę Velaxin raz dziennie 37,5 mg, czasem Atarax.

 

Mam nadzieję,że ten moj stan szybko mi przejdzie, liczę na terapię.

Chodzisz na terapie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podrzucam. U mnie minął właśnie trzeci tydzień stosowania kombinacji: Pramolan plus Depakine. Czuję się jak 'czlowiek-przetwonia chemiczna', gdyż oprócz tychże leków biorę lek na obniżenie prolaktyny (muszę) i osłonowe na żołądek (zdaniem gastrologa, taki nerwicowy ucisk nadbrzusza może faktycznie doprowadzić do wrzodów)

 

Chyba warto poczekać te kilka(naście) dni - ulgi nie odczuwa się od razu, ale już po kilku dniach jest 'do wytrzymania' a pozniej 'obiektywnie znośnie' i 'prawie normalnie' :smile: A to już coś.

 

Samopoczucie: zdecydowanie odbiłam się od dna, żulerskie vertigo jest już przeszłością.

Lek działa powolli, ale działa. Kuracja raczej dla cierpliwych jednostek ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×