Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Może zobacz w ulotce jakie ten lek daje działania

 

uboczne.

Ja od czasu do czasu czuje mrowienie głowy,barku albo biodra,a nie biorę żadnych leków typu serotax.

Mam też

 

wrażenie,że zawraca mi się w głowie,że mi oczy jakoś dziwnie uciekają,ale badał mnie neurolog i miałam robioną TK głowy i

 

wszystko jest OK.

To najprawdopodobniej objawy nerwicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi tez pomaga wysiłek fizyczny. ale zauwazyłam że gdy juz juz

 

mam zemdlec , zwymiotowac lub umrzeć to zalewa mnie fala bezwładnego gorąca i strachu ..... i mi przechodzi. tak więc wiem

 

że, nie umre i nie zrobię sobię wstydu. ale poniewaz mimo wszystko jest to bardzo prykre uczucie to staram się wychodzić z

 

takiego właśnie stanu --- pracą. oczywiście rozumiem cię że to męczy fizycznie-. ja nie mam innego sposobu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to co piszesz jest mi obce i może dlatego straszne. nie

 

wyobrażam sobie tego co piszesz! owszem czasami mam jakiś niespodziewany ślinotok gdzie nie nadążam połykać śliny (

 

oczywiście tego nie widać :D) i wtedy boję się że się zadławię ale to jest rzadko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jezeli chodzi o drętwienia to miewam różne. niestety w tym

 

miejscu co ty piszesz juz nie--miałam kiedyś ...często się masowałam w to miejsce. to było dziwne uczucie az mi włosy

 

stawały dęba. ale przechodziło. dziś juz nie pamiętam jak długo trwało i czy się tego bałam . dziś mam niespodziewane

 

dretwienia lewej ręki i też się boję że to atak , zawał --bo tak się objawia i bardzo sie boję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uginające nogi...... mnie odezwładniał taki luz....tak jakbym

 

była w wannie. .. totalny bezwład nóg. oczywiście ta fala była rozwalajaca całe ciało chociaż ono ( oprócz nóg) było

 

jeszcze normalne i świadome tego dyskomforu. jak po bardzo długim biegu...chyba cię rozumiem. co do głowy..to w niej wiecznie

 

coś się dzieje. to tzw uczucie "matrix" towarzyszy mi czesto . choć coraz rzadziej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Marcinie

 

Bóle o których piszesz miewam prawie

 

codziennie ( lewa strona pleców i od czasu do czasu ból w klatce piersiowej ). Ostatnio właśnie drgania prawego oka.

 

Ponieważ mam nerwicę ( ok. 2 lata) miałam już chyba wszystkie objawy. Miałam również robione wielokrotnie EKG, RTG klatki,

 

HOLTERA, a żeby być bardziej spokojna zrobiłam także USG serca i jest ok.

Jeżeli masz możliwość to dla Twojego spokoju

 

zrób sobie USG serca.

Nie wiem czy masz nerwicę? ale zeby być pewnym idź do specjalisty(psychiatra) i powiedz mu o

 

objawach (jeżeli oczwiście lekarze wykluczą inną chorobę), a myślę, że tak! Być może to objawy nerwicy?

 

SERDECZNIE

 

POZDRAWIAM

LINA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:shock: Normalnie gały mi z orbit wyszły, jak ten mózg

 

potrafi sobie coś wymyśleć :wink:

Polecam fachową poradę psychiatryczną, z tego co piszesz to chyba nikt inny nie jest w

 

stanie ci pomóc :roll:

 

A tak BTW, zawsze się zastanawiam dlaczego wszyscy tak mamy że decydujemy się na wizytę u

 

lekarza dopiero kiedy sprawa ciągnie się "od ho-ho-ho" i nie mamy już kompletnie siły/więcej "lepszych" pomysłów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś mój kumpel miał dość cięzki wypadek w któym zgruchotał

 

kilka kręgów, ale na szczęście nic poważnego mu się nie stało szybko zgarnęła go fachowa pomoc wsadzili go w gips i leżał w

 

bezruchu przez rok w szpitalu :shock::shock::shock: Potem, kiedy go wypuścili okazało się że musi się na nowo nauczyć

 

chodzić. Pamiętam strasznego łacha z niego wtedy ciągneliśmy :D:D Tylko że to chyba niezbyt na temat, ale co tam....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to być ból na tle nerwowym

 

ale nigdy nie będziesz pewny w 100% chyba ,że cię pokroją lekarze w momencie występowania bólu...

Hehe,

 

dobry pomysł :D:D:D

Ale tak na poważnie...

 

(...)Tyle, że ja od 2 miesiecy nic nie

 

dxwigam właściwie, a boli mnie tak po lewej stronie pleców i w klacie raz kłująco, raz ściskająco.

 

Popieram tutaj Cichą wodę to typowe bóle nerwicowe. Jeśli zrobiłeś tyle badań i nic, prawdopodobnie

 

musisz jeszcze "zbadać" psychikę :wink:

 

Nigdy nie zwracałem uwagę na anatomię, zawsze ale

 

myślałem, że serce jest dokładnie na środku, a od kiedy to mam to wyczytałem, że jest jednak w większości po lewej stronie i

 

nagle te bóle przeniosły się na lewą stronę bardzije też, stąd podejrzewam u mnie nerwicę.

Tutaj już

 

możesz być prawie pewny, że zamiast robić jakieś USG serca powinieneś się przejść do psychiatry (ale oczywiście jak da ci

 

skierowanie to pikawe też zbadaj)

 

Dodam, że 3 tygodnie temu miałem te duszności, potem

 

znikły i dzisiaj też coś czuje, że znów powracają. Jeszcze powiedzice mi, czy drżenie mięśni i pulsowanie prawego oka to też

 

objawy typowe dla nerwicy, bo jedni mówią tak, inni inaczej. W każdym razie biorę magnez z potasem.

Co

 

do duszności i drżenia to niestety też są często objawami nerwicy, u mnie pojawiły się jakieś 6 lat temu i mam je do dzisiaj

 

(z różnym "nasileniem"). Wcześniej podejrzewano u mnie astmę, potem alergię, niedoczynność serca, uszkodzenia OUNu z czasów

 

bycia płodem, nadciśnienie tętnicze a potem zacząłem się leczyć "na nerwy" i okazało się że fizycznie jestem zdrowy jak

 

rybka. Magnezik rzeczywiście troche pomaga.

 

Moja diagnoza : zespół świadomego unikania fachowej pomocy psychiatrycznej

 

z przewlekłymi stanami szukania-dziury-w-całym :D:D:D:wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki Lina i rei rei!

 

Jeszcze zapomniałem

 

jedno dodać, że bóle pojawiły się jakiś tydzień po tym jak na moich oczach moja babcia miała rozległy zawał i umarła. Więc po

 

części mogło to też chyba mieć decydujący wpływ na psychikę, zwłaszcza że skarżyła się babcia przez kilka dni na bóle w

 

klatce i w tyle (tylko nie wiem czy w plecach). Chyba przejąłem w ten sposób nieświadomie jej cierpienie i ten ból wmawiając

 

sobie go po lewej stronie pleców jak u serca :( .

 

Mięśnie mi też drżą, czyli oznaczało by to chyba niedobór magnezu,

 

co chyba sprzyja nerwicy :?: A tuż przed tym na doatek rzuciłem palenie, czyli kolejny stres :P Ehhh wsystko na moją

 

niekorzyść :roll:

 

Chyba nieźle się wkopałem i przykładny ze mnie wzór człowieka z nerwicą :P Mam nadzieje, że jak

 

uzupełnie sobie magnez i mój organizm przywyczai się do braku nikotyny to trochę mi się polepszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze zapomniałem jedno dodać,

 

że bóle pojawiły się jakiś tydzień po tym jak na moich oczach moja babcia miała rozległy zawał i umarła. Więc po części mogło

 

to też chyba mieć decydujący wpływ na psychikę, zwłaszcza że skarżyła się babcia przez kilka dni na bóle w klatce i w tyle

 

(tylko nie wiem czy w plecach). Chyba przejąłem w ten sposób nieświadomie jej cierpienie i ten ból wmawiając sobie go po

 

lewej stronie pleców jak u serca :( .

:shock::shock::shock::shock::shock::shock::(:(:(

 

:(:( Strasznie mi przykro stary, to musiało być naprawde przykre doświadczenie :!:

Jak najprędzej wybierz się do

 

specjalisty i nie daj się złamać :!::!::!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja chyba wiem o czym mówisz, bo miałem podobnie. Chociaż

 

faktycznie nie aż tak strasznie, więc i mnie trochę Twój opis przeraził :) Ja miałem problem tego typu, że w środku lata

 

miała język u usta tak nieruchome jakbym stał na mrozie -30. Gadać się dało, ale było tak, że całymi dniami mówiłem

 

niewyraźnie. Staralem się mieć dobrą dykcję, ale usta i język jakby mi zamarzły. Okropne uczucie, współczuję. Na szczęście do

 

dzisiaj już mi to przeszło. Na równi z terapią polecam Ci magnez i witaminy.

 

PS. A umysł nie jest taki głupi, objawy z

 

reguły coś sugerują. Może problem w Twoim przypadku tkwi gdzieś w kompleksach z wypowiadaniem się? Lub w czym związanym z

 

wyrażaniem siebie.. pogadaj o tym z psychologiem, pewnie będzie wiedział więcej.

 

Pozdro! :)

 

PS2. Jeśli do męża

 

możesz mówić, to znaczy że z Twoim językiem jest wszystko ok :) Musisz go tylko nauczyć [język] nie bać się gadać do innych

 

;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mialem coś gorszego (moim zdaniem) niż drętwienie w tyle

 

głowy. Czułem w tym miejscu nagłe napływy ciepła i uczucie podobne do mrowienia ale dużo bardziej nieprzyjemne, nie wiem jak

 

je nazwać. Brr okropne rzeczy mi do głowy przez to przychodziły, zawsze się tego bałem, ale też zawsze po prostu samo

 

przechodziło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×