Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

angsthasse, to ze cie przebadali od stop do glow nie znaczy ze fizycznie jest idealnie bo niedoborow pierwiastkow nie da sie stwierdzic zwyklym badaniem krwi. Te pierwiastki pelnia kluczowa role w obnizaniu poziomu kortyzolu i adrenaliny we krwi

Naturalne sposoby obniżania

Oto lista naturalnych środków obniżających kortyzol :

wapno

magnez - jego brak jest zapewne glownym winowajca

vit C

Aminokwasy głownie glutamina , tauryna , bcaa , arginina , betaina , glykocjamina

Węglowodany (zwłaszcza złożone) i Tłuszcze Nienasycone np. omega-3

itp

 

zrodlo: http://www.sfd.pl/Kortyzol_art_-t240388.html

 

[Dodane po edycji:]

 

(...) Magnez hamuje również uwalnianie z zakończeń nerwowych "hormonów stresu" - adrenaliny i noradrenaliny. (...)

zrodlo: http://www.doz.pl/czytelnia/a22-Magnez_lagodzi_stres

 

Lubie konkrety a nie psychologiczne teoretyzowanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje.

 

Ja tez ze wzgledu wlasnie na to co piszesz musialam zmoienic odzywianie..itd.

 

Nie wiem jak w polsce ale tu robia tez takie specjalne badanie krwi na nerwice lekowa, jest to mozliwe niestety natychmiast po przezyciu ataku. Badanie podobne do badania poziomu cukru w krwi. (metoda podobna)

 

Sa tez preparaty z homeopatie tutaj nazywaja sie globuli..nie wiem jak w polsce tez zmniejszaja poziom kortisolu i przez to zmiejasz sie ten lek codzienny.

 

 

Przebadanie w szpitalu bylo tylko po to aby wykluczyc choroby jak tarczyce, cukier, funkcje organow itd. Konkretne badanie na nerwice przeszlam ambulancyjnie przed pujsciem do szpitala w czerwcu.

 

[Dodane po edycji:]

 

Ja atakuw juz nie dostaje moje leki tez sa przeszloscia mi sie udalo to , dzieki wielu faktora, odzywianiem , sportem (ruchem), autogenes trening, PME, terapie, grupy, informacje o chorobie.

 

Ale kazdy musi swoja mieszanke sposobuw znalezc bo tak jak kazdy czlowiek ma 10000 cech charakteru tak i ta choroba i jej objawy sa zbiorem cech danej chorej osoby.

 

[Dodane po edycji:]

 

 

[Dodane po edycji:]

 

(...) Magnez hamuje również uwalnianie z zakończeń nerwowych "hormonów stresu" - adrenaliny i noradrenaliny. (...)

zrodlo: http://www.doz.pl/czytelnia/a22-Magnez_lagodzi_stres

 

Lubie konkrety a nie psychologiczne teoretyzowanie

 

Ja rowniez lubie konkrety dlatego pisze to co dokladnie sama przezylam i wiem ze to co pisze jest realne. Psychologiczne teoretyzowanie bylo by jesli bym pisala o tym co gdzies uslyszalam przeczytalam i nie wiem jak to jest w rzeczywistosci. Ja to przezylam wiec juz nie teoria ale realia.

 

Sprubowales kiedys teorie zrealizowac. Moze juz by to dla ciebie psychologiczna teoria nie bylo...?

 

A magnez itd....pomaga zgadzam sie w 100% ale nie wyleczy choroby. Ja tez z wszystkiego co opisales korzystalam i mi pomoglo , bo leczenie nerwicy jak ukladanie puzli. a jednym z ostatnich jest realna psychoterapia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja rowniez lubie konkrety dlatego pisze to co dokladnie sama przezylam i wiem ze to co pisze jest realne. Psychologiczne teoretyzowanie bylo by jesli bym pisala o tym co gdzies uslyszalam przeczytalam i nie wiem jak to jest w rzeczywistosci. Ja to przezylam wiec juz nie teoria ale realia.

 

Sprubowales kiedys teorie zrealizowac. Moze juz by to dla ciebie psychologiczna teoria nie bylo...?

 

A magnez itd....pomaga zgadzam sie w 100% ale nie wyleczy choroby. Ja tez z wszystkiego co opisales korzystalam i mi pomoglo , bo leczenie nerwicy jak ukladanie puzli. a jednym z ostatnich jest realna psychoterapia.

 

Rozumiem, kazdy ma swoja droge do wyleczenia, ciesze sie ze ci sie udalo. Ja po prostu chcialem psychologie na chwile odlozyc na bok.

 

Nie znam sie na psychoterapii na razie dobrze radze sobie bez niej i pokonuje ta chorobe tymi srodkami ktore uwazam za skutecznie apsychoterapia jakos mnie nie przekonuje zeby dzialala cuda. Chociaz ciekawi mnie przyznam to ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem ze wiele ludzi tu w forum polemizuje na temat tego czy terapia potrzebna czy nie ,,,,zmuszanie do terapie nie jest efektywne bo tzeba samemu chciec.

 

Polecalam juz kilka razy ta ksiazke tu w forum...zrozumiec uczucia i pokonac problemy-Doris Wolf. Jest wartosciowa dla kazdego kto sie interesuje tym na jakiej zasadzie dziala terapia i pokazuje ze terapeuter tylko wspeira terapie robimy my sobie sami.

 

[Dodane po edycji:]

 

no i psychologi nie da sie na chwile odsunac jesli chodzi o ta chorobe bo to schorzenie nie fizyczne tylko psychiczne. Wiec mozna zwalczac ziolami, lekami itd. objawy choroby, objawy fizyczne ..a tylko psychologia moze wyleczyc psychike.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

no i psychologi nie da sie na chwile odsunac jesli chodzi o ta chorobe bo to schorzenie nie fizyczne tylko psychiczne. Wiec mozna zwalczac ziolami, lekami itd. objawy choroby, objawy fizyczne ..a tylko psychologia moze wyleczyc psychike.

 

A tu sie nie do konca zgodze. Przeciez na stan psychiki ma tez wplyw wiele rzeczy wiele rzeczy nie zwiazanych z psychologia np odzywianie, stan organizmu z "czysto technicznej" strony.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aminokwasy głownie glutamina , tauryna , bcaa , arginina , betaina , glykocjamina

 

Gdzie mogę znaleść te składniki ? tzn w czym?

 

Ja też tak robię jak Angsthasse podczas ataku.

Głęboko oddycham przeponą, rozlużniam mięśnie, skupiam sie na otoczeniu -liczę okna, drzewa, plamy na talerzu, a jak jest noc i nie mam co liczyć to zamykam oczy i wyobrażam sobie owce- mój rekord to ponad 3500 owiec :mrgreen: I przede wszystkim mówię na głos- I czego sie boisz głupia? :roll: Jak byś miała pierdo*nąć od takiego ataku to już dawno byś to zrobiła. Przecież wiesz że przejdzie- zawsze przechodzi!

 

 

No i przechodzi :smile:

 

Najgorzej było na poczatku choroby- 20 ataków na dobę, i nie przesadzam. PIEKŁO. Do tego derealizacja, depersonalizacja, objawy somatyczne itd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No przeciez napisalam ze to jak puzle i skalda sie z wielu czynnikuw...czyli dokladnie to co napisales. Przeczytaj u gory.

Juz rozumiem :smile: Chodzi ci o psychike czyli pewne cechy osobowosci lub charakteru, sposob myslenia, itp. To prawda tu jest potrzebana praca nad soba i psychologia.

 

[Dodane po edycji:]

 

Aminokwasy głownie glutamina , tauryna , bcaa , arginina , betaina , glykocjamina

 

Gdzie mogę znaleść te składniki ? tzn w czym?

 

 

W jakichs suplementach albo odzywkach. Nigdy tego nie probowalem, moze sproboj raczej omega3 z oleju lnianego lub acetyl-l-karnityne. Omega3 skutecznie podnosi nastroj a moze nawet pomoze w nerwicy. Acetyl-l-karnityna jest troche drozsza niz olej ale tez dziala na leki, nie sprawdzalem tego na sobie ale ludzie ktorzy jej uzywali potwierdzaja, przeczytalem tak na innym forum.

 

[Dodane po edycji:]

 

http://www.sfd.pl/Jak_skutecznie_obniżyć_KORTYZOL_-t276696.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

angsthasse!!!

 

obserwuję to forum od dłuższego czasu tak sobie czytam i czytam...

Dzisiaj postanowiłam się zarejestrować ponieważ bardzo zaciekawiło mnie to co piszesz i to pozytywnie mnie zaciekawiło:)

 

Ja choruję na nerwicę już prawie 10 lat.

To co piszesz, ja również próbowałam stosować i wszystkim niedowiarkom mówię że pomaga:)

no i oczywiście intensywna praca nad sobą oraz psychoterapia , bez tego bym sobie nie poradziła.

Psychoterapia dała bardzo dużo, między innymi nauczyć się pokonać lęk i zwalczyć objawy poprzez techniki jakie opisujesz.

 

U mnie niestety objawy jeszcze występują , były okresy gdzie ich nie było w ogóle nawet okresy kilkuletnie, teraz gdy zaczęły znowu się ujawniać wiem przynajmniej dlaczego są i że coś muszę zrobić w swoim życiu , żeby ustąpiły. Wiem to bo nauczyłam się tego na psychoterapii. I wiem że sama psychoterapia by nie wystarczyła, trzeba jeszcze pracować tak jak piszesz nad swoimi atakami , trzeba z nimi walczyć.

 

Cieszę się że jest taka osoba jak Ty na tym forum , możesz dużo pomóc osobom które chorują na nerwicę ( ale tylko tym osobom które już wiedzą w 100% i rozumieją powód objawów ) innym niedowiarkom nie pomożemy;)

 

Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za twoje slowa. Jesli jednej jedynej osobie w czyms to pomoze co pisze, to jest to warte aby pisac.

 

Zycze ci owocnej pracy nad soba ja nadal nad soba pracuje a to co piszesz o powrocie i ze wiesz jak se z tym dac rade to jest w moim ujeciu ..wyzdrowienie.

 

Bo nerwica nie jest jak zab bolacy ze go wyrwiesz i juz nie ma... tylko nauka jak sie z tym obchodzic i praca nad soba do ostatnich dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak wiem, kiedyś terapeutka powiedziała mi że my " nerwicowcy " jesteśmy wybrańcami i powinniśmy się cieszyć że mamy objawy, bo to znak ze coś robimy żle i coś jest z nami nie tak, to znak ze trzeba coś zmienić, a Ci co nie mają objawów może i są szczęściarzami , ale nie umieją mówić i odczuwać emocje , przeżywać uczucia, przeżywać piękne chwile , doceniać dobro i piękno u drugiego człowieka:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokladn8ie to powiedzial muj terapeuter tez...mam byc szczesliwa ze mam ta chorobe dzieki niej mam mozliwosc sie rozwinac i sie spelnic....podpisuje sie pod kazdym twoim slowem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam by m się wolał spełniać bez nerwicy i leków :) Nie były mi potrzebne do mojego rozwoju :)

Tego podejścia akurat nie rozumiem, co prawda żyjąc 24 h w depersonalizacji faktycznie doceniam pewne rzeczy, których wczesniej nie widziałem ale i tak i bez tego świat wydawal mi się piękny :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie nawrót... od 2 dni mi się w głowie nie kręciło, a teraz wszystko na powrót się na moją głowę zwaliło i cały czas mam karuzele....

 

było pić tyle jacka ? :twisted:

Jacek był z gwinta i chłopaki oszukiwali.... a miało być po łyczku.... :P. Nie popiłem za dużo Jacków, ;<

w ogóle to mało piłem w sylwestra, jakoś ostatnio nic mi nie podchodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piszecie, że TRZEBA chcieć, TRZEBA walczyć ..... a ponoć podstawowym problemem ludzi z nerwicą jest nadużywanie imperatywów .... muszę, trzeba, powinnienem itd ....

owszem .... można to wsystko zamienić na CHCĘ .... ale kółko się zamknie gdyż wychodzi na to, że niedość, że TRZEBA .... to jeszcze TRZEBA CHCIEĆ ....

... a co jeśli ktoś nie ma motywacji ani siły nawet chcieć?? .... to znaczy, że nie chce być zdrowy?? ... i że to jego wina ...

 

[Dodane po edycji:]

 

p.s ...nie wiem czy ktoś mnie w ogóle skumał :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcę chcieć, muszę chcieć, tale nie dość to to trzeba chcieć :smile: no no ja fatyczne zrozumiałem :mrgreen:

A tak poważnie to rzeczywiścię motywację jeszcze mam ale siły jakoś mnie opuszczają coraz bardziej, czasem mi wszystko jedno co czuję, czy w ogóle coś czuję itd.

Ale tylko tego by brakowało żeby czuć się winnym z powodu siedzenia w sidłach lęku, myślę ze każdy z nas z takiego stanu chce wyzdrowieć, tylko.. właśnie tylko co? :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę ( z własnego doświadczenia, i na podstawie obserwacji innych ludzi na terapii ) że żeby chcieć i żeby się chciało chcieć trzeba jednak odwiedzić psychologa i przejść przez psychoterapię:)

 

Owszem psychoterapia naprawdę pomaga, ale zależy u jakich ludzi. czy u ludzi np. którzy cierpią na choroby przewlekłe, czy ludźmi "zdrowymi".

Bynajmniej ja przechodziłem psychoterapię przez 1 rok, czułem się dobrze i po pół roku znowu to przyszło, ale nie martwcie się... Chodźcie regularnie i dobrze słuchajcie i rozumcie co on/a tam mówi z tobą, a na pewno się wyleczycie z tego shit'u ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chciałabym opisać swoje ostatnio dziwne zachowanie.

Wczoraj przeszłam siebie samą.

Bardzo często miewam odruchy napinania rąk.. w zasadzie cała góra do pasa. Napinam i puszczam, co wiążę się z tym ,że rozregulowuje się oddech. Czasem zrobię to 1-2 razy i spokój. Wczoraj nie mogłam tego opanować, bez powodu zaczęłam i nie mogłam skończyć przez co cała robiłam się mokra, gorąco, duszno.. zaczęłam denerwować się swoim stanem i nie mogłam do końca złapać oddechu.

Ponad godzinę to trwało aż chyba zmęczyłam się i nie miałam siły. Poczułam się senna więc padłam.

Zazwyczaj zdarza mi się to w momentach kiedy bardzo z czegoś się cieszę, jestem zadowolona. Tak mi się wydaje.

Mam jeszcze jeden odruch.. wciskanie brzucha.. też nie wiem jak to tłumaczyć.

Myślę, że lekarz mi nic mądrego nie powie , dlatego nie wiem czy powinnam wybrać wizytę?

Proszę o odpowiedź, jeśli ktoś rozumie mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×