Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a Depresja


dorotes

Rekomendowane odpowiedzi

Od dluzszego czasu mam problemy ze soba i chodzilam z tym do roznych psycholgow, no i tez czytalam duzo na tematy zwiazane (nerwica depresja). Ale nikt nie nazwal problemu po imieniu. Ja jakos w ramach zaufania nie pytalam. Ale jak juz czasem spytalam to w formie " czy to jest depresja?" i dostalam odpowiedz twierdzaca zazwyczaj. Fakt jest tez taki, ze przy psychologach nie zachowywalam sie tak jak chcialam czesto , z reguly bylam " ta slaba ", wiec wszystko bardziej podchodzilo pod depresje. Tyle, ze wiem, ze w zyciu bardzo czesto zdarzaly mi sie objawy nerwicowe, do tego moja matka ma nerwice. Czytajac artykuly doszlam do pewnego wniosku i chcialabym sie z nimi z wami podzielic.

Punktem wspolnym depresji i nerwicy widze jest jaknajbardziej lek. A to jak na niego sie reaguje wydaje mi sie powoduje to czy ma sie depresje czy nerwice. Nerwica jest dzialaniem ( checia zrobienia czegos, czsem niewazne czego), a depresja rezygnacja z dzialan. Ale w tym wszystkim jest gdzies czaem paralizujacy lek, ktorego albo chce sie czlowiek pozbyc, albo sie mu poddaje uznajac go byc moze za lek zasadny. Ale jak z tego wyjsc, zeby nie skakac w jedno lub w drugie ( lub pewnie sa i jeszcze inne "wyjscia", sposoby radzenia sobie, ktorych akurat ja niedoswiadczylam). W tym wszystkim (choc mimo, ze wydaje sie to byc z innej beczki) to jest tu pytanie o prawde. to w co sie wierzy (skad amy wiedziec w co warto I JAK, wierzyc) co jest prawda , co nie.

Wiem, ze czasem lekarze sie myla i depresje zaliczaja do nerwicy (czy na odwrot). Lazac po forach roznych znalazlam jedna wypowiedz, ktora mi sugestywnie bardzo oddaje to co chce powiedziec:

ja mialem wpierw nerwice i objawialo sie to tak ze raz chcialem zabic wszystkich,bijem rodzicow,psa kolegow,dzieci,jak wpadalem w szal,czasembez przyczyny,zyly mi wychodzy na calymciele,temp skakala do 39,serce walilojak mlot,lbem o scianewalilem,nie spalem,bluzgalemna obcych ludzi na ulicy

a po hipnozie z nerwicy zrobila sie depresja i teraz caly dzien patrze w okno i siedze spokojnie,juz kumasz roznice?

prosze powiedzcie co o tym myslicie.

 

[Dodane po edycji:]

 

a ten lek jest chyba polaczony z wlasnym stosunkiem do pragnienia, do jego spelnienia lub nie. Pregnienie i lek sa przeciez bliskie. I w nerwicy, jest zlosc na niespelnienie pragnien, lub tez lek, ze te rpagnienia sie nie pselnia (pragnienie zycia-lek przed smiercia). A w depresji jest przyjecie tego, ze pragnienia nie musza sie spelniac, lub, ze nawet nie ma to sensu. Ze w sumie to moze jest zupelnie normalne, ze pragnienia sie nie spelniaja i nie spelnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co robil ten chlopak nie mialo nic wspolnego z nerwica, wiec na tej podstawie nie da sie zdefiniowac roznicy powiemidzy nerwica a depresja. Zasadnicza roznica pomiedzy nerwica a depresja to objawy osiowe:w depresji-obnizenie nastroju, w nerwicy-lęk. W depresji moze wystepowac lęk, ale jest on objawem wtornym a nie pierwotnym. Analogicznie w nerwicy tez moze wystepowac depresja, ale rowniez jako objaw wtorny i tak sie je roznicuje. A jak nie popadac w depresje majac nerwice......zastanawiac sie nad swoim samopoczuciem, zawsze starac sobie odpowiadac sobie na pytanie:jestem smutna bo..........zazwyczaj nasze samopoczucie ma pewne przyczyny i jak sie je zlokalizuje to latwiej jakos je poddac refleksji.A czasami mozna po prostu rozryczec sie, pogadac z kims bliskim, to tez bardzo pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co w google http://www.google.fr/search?q=nerwica+agresja&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a nerwica moze sie wiazac za napadami agresji. Ale nie chodzi mi dokladnie o to. W nerwicy jest wszechobecny lek, ze cos sie stanie , albo, ze cos sie straci (panowanie nad soba). W depresji jest przekonanie, ze nawet bac sie nie warto, a co dopiero dzialac. Dlatego moze z nerwica bardziej mozna zyc w spoleczenstwie, bo mimo wszystko sie dziala. Nie wiem, tak to widze.

Czy to mozliwe, ze moja depresja jest jakby reakcja na nerwice moja lub mojej matki ? Nie wymyslam nic specjalnie. A niespecjalnie, przepraszam ale nie wiem, chce dosc jak to jest , przynjamniej w moim wypadku.

 

[Dodane po edycji:]

 

tu jest o agresji w nerwicy min 3:16 [videoyoutube=]"rozpownanie nerwicy"[/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dluzszego czasu mam problemy ze soba i chodzilam z tym do roznych psycholgow,

A do psychiatry poszlabys?

 

Fakt jest tez taki, ze przy psychologach nie zachowywalam sie tak jak chcialam czesto , z reguly bylam " ta slaba ", wiec wszystko bardziej podchodzilo pod depresje.

W konfrontacji z autorytetem czesto wychodzi nasz brak pewnosci siebie, ale to jeszcze nie jest podstawa diagnozy

 

Tyle, ze wiem, ze w zyciu bardzo czesto zdarzaly mi sie objawy nerwicowe, do tego moja matka ma nerwice. Czytajac artykuly doszlam do pewnego wniosku i chcialabym sie z nimi z wami podzielic.

W depresji raczej malo prawdopodobne jest szukanie czegos, jakichs informacji, analizowanie ich i wyciaganie wnioskow.

 

Punktem wspolnym depresji i nerwicy widze jest jaknajbardziej lek.

Nie jest. Jest natomiast, jak to pisze Calineczka, oś objawow pierwotnych: w depresji utrata napędu, nastroju, a w nerwicy lęk, natrętne myśli i niepewność.

 

Ale jak z tego wyjsc, zeby nie skakac w jedno lub w drugie ( lub pewnie sa i jeszcze inne "wyjscia", sposoby radzenia sobie, ktorych akurat ja niedoswiadczylam).

Psychiatra, leki, psychoterapia, masa cierpliwosci i jeszcze wiecej silnej woli.

 

Wiem, ze czasem lekarze sie myla i depresje zaliczaja do nerwicy (czy na odwrot). Lazac po forach roznych znalazlam jedna wypowiedz, ktora mi sugestywnie bardzo oddaje to co chce powiedziec

W wyniku maskujacych objawow wtornych, o ktorych rowniez pisze ponizej Calineczka.

 

ja mialem wpierw nerwice i objawialo sie to tak ze raz chcialem zabic wszystkich,bijem rodzicow,psa kolegow,dzieci,jak wpadalem w szal,czasembez przyczyny,zyly mi wychodzy na calymciele,temp skakala do 39,serce walilojak mlot,lbem o scianewalilem,nie spalem,bluzgalemna obcych ludzi na ulicy

To nie jest czysty, kliniczny obraz nerwicy.

 

a po hipnozie z nerwicy zrobila sie depresja

Hipnoza? Tak od "pierwszego kopa"? kto na to wpadł?

 

i teraz caly dzien patrze w okno i siedze spokojnie,juz kumasz roznice?

To nie jest czysty, kliniczny obraz depresji. Zeby sobie stwierdzic depreche to nie wystarczy gapic sie w okno.

 

A w depresji jest przyjecie tego, ze pragnienia nie musza sie spelniac, lub, ze nawet nie ma to sensu.

Chcialbym znalezc na ulicy milion baksów, chociaz wiem, ze to marzenie sie nie spelni i ze nie ma sensu. Depresja to cos znacznie powazniejszego, w dodatku dlugotrwalego, w sumie to dobrze ze tego nie wiesz, bo moze nic Ci nie dolega :)

 

Sporo pewnie czytalas na temat deprechy i nerwicy, ale wpadasz w pulapke tworzenia wlasnych teorii. To zupelnie niepotrzebne, a moze byc szkodliwe bo podwazy wiare i zaufanie do oficjalnej medycyny. Masz jakies opory w zwiazku z wizyta u psychiatry? Jakies obawy?

Pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj ja też przez dłuższy czas myślałam i mówiłam że mam depresję chociaż psycholog dawał mi do zrozumienia że objawy nerwicowe też są, teraz chodze na terapię to padają różne określenia nerwica lękowa, nerwica natręctw, depresja... myślę że właśnie wszystko po trochu, z tego co wiem to dla nerwicy charakterystyczny jest wewnętrzny konflikt, lęki, natręctwa, dla depresji obniżenie nastroju, płaczliwość, spowolnienie itd chociaż wiadomo objawy krzyżują się... jeśli Ci zależy na tym żeby wiedzieć poszukaj psychiatry opisz swoje objawy i spytaj wprost co mi jest? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz dorotes ja tylko mowie co mi powiedziala mi psycholog. Wspomniala ze nerwicowiec jest za bardzo rozwiniety psychicznie zeby zrobic komus krzywde, choc moze miec takie mysli. Oczywiscie jak kazdy czlowiek w chwilach frustracji moze wpasc w zlosc,ale nie ma to zadnego zwiazku z nerwica. Dlatego ta Pani powiedziala ze agresja jest zwiazana z nerwowoscia, a nie z nerwica, a to roznica.A ten facet to mial powazne problemy ze soba,bardziej mi pasował na goscia z problemami osobowosciowymi,a nie z nerwica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dorotes, z tego co mi wytłumaczono kiedyś, stany lękowo-depresyjne to jest jedno zaburzenie jakby które ma dwa końce. Podobno lekarze odchodzą już od diagnozowania oddzielnie depresji i nerwicy, traktując je jako różne objawy podobnego zaburzenia.

 

Z kolei jeśli chcesz dostać diagnozę, to najlepiej iść do psychiatry, bo psychologowie patrzą na człowieka raczej jak na zbiór emocjonalnych problemów do rozwiązania, a psychiatra bardziej od strony diagnozy chorobowej.

 

Jeśli poczytasz to forum to może zauważysz że u nas nerwica przejawia się często zaburzeniami somatycznymi, wcale niekoniecznie emocjonalnymi zaburzeniami (może też, ale na pierwszym miejscu są te somatyczne) jak zawroty głowy, napady lęku, bóle, wmawianie sobie chorób. To jest już cos więcej niż lękowy, czy depresyjny charakter, zły nastrój, to są często zaburzenia które bardzo utrudniają codzienne życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majster

A do psychiatry poszlabys?

bylam u psychiatry , powiedziala, ze mam lekka depresje i dala mi Cital.Mysli samobojcze mi towazyszyly, ale nigdy ich niezrealizowalam, jedynie doprowadzilam siebie do anemii i tylko raz pocielam sobie reke, ale to nie bylo nic groznego.

W depresji raczej malo prawdopodobne jest szukanie czegos, jakichs informacji, analizowanie ich i wyciaganie wnioskow.

w sumie dzieki temu co tu czytam to dochodze do wniosku , ze to ma cos z nerwica bardziez zwiazek niz z depresja.

Punktem wspolnym depresji i nerwicy widze jest jaknajbardziej lek.

 

Nie jest. Jest natomiast, jak to pisze Calineczka, oś objawow pierwotnych: w depresji utrata napędu, nastroju, a w nerwicy lęk, natrętne myśli i niepewność.

moze sie zle wyslowilam, zle to ponazywalam. Nie rozumiem co masz na mysli pisząc, ze oś objawow pierwotnych jest punktem wpsolnym nerwicy i depresji. Te objawy pierwotne są przecież różne, wiec jak mogą być czymś wspólnym? jedynie fakt, że istnieja obiawy pierwotne jest wspolny. No to ok, ale to, ze to jest punktem wspolnym nie znaczy, ze nie jest takze.

Sporo pewnie czytalas na temat deprechy i nerwicy, ale wpadasz w pulapke tworzenia wlasnych teorii. To zupelnie niepotrzebne, a moze byc szkodliwe bo podwazy wiare i zaufanie do oficjalnej medycyny. Masz jakies opory w zwiazku z wizyta u psychiatry? Jakies obawy?

nie chodzi o zaden brak zaufania do psychiatrii, po prostu staram sie odnalesc w tych wszystkich teoriach, dowiedziec co mi jest, a psychiatra nie ma czasu mi wszystkiego tlumaczyc. Tak, zebym zrozumiala o czym on mowi, wierzac na slowo, juz raz "zaleczylam" to co pani psychiatra nazwala depresją. A mimo wszystko problemy, z ktorymi przyszlam nie zniknęly. Wiec staramsie sama dojsc i to co tu pisze, to nie jest rozglaszanie nowych teorii, tylko chce odnalesc sie z tym co sama w sobie na pewno widze, w calej masie teorii i opisow objawow, gdzie znaczenie nazw zna na pewno psychiatra, ale nie ma czasu by mi to wszystko wyjasniac specjalnie dla mnie. Nie zamierzam przestac leczenia, tylko jesli to mozliwe chce je przyspieszyc.

>>>A w depresji jest przyjecie tego, ze pragnienia nie musza sie spelniac, lub, ze nawet nie ma to sensu.

 

Chcialbym znalezc na ulicy milion baksów, chociaz wiem, ze to marzenie sie nie spelni i ze nie ma sensu. Depresja to cos znacznie powazniejszego, w dodatku dlugotrwalego, w sumie to dobrze ze tego nie wiesz, bo moze nic Ci nie dolega :)

ale mi chodzi o takie pragnienia jak: chec przetrwania na przyklad (chec zycia), zatroszczenie sie o swoj byt, nie mowiac juz o innych ( nie wiem, moze to sie instynkt nazywa). Chodzi mi o to, ze w nerwicy jest lęk, ale jest jednak podążanie za pragnieniem, tyle, ze w lęku, nerwowosci ciagłej, w depresji jest rezygnazja z realizacji pragnienia.

 

[Dodane po edycji:]

 

dziekuje za Wasze wypowiedzi,

pozdrawiam

 

[Dodane po edycji:]

 

* No to ok, ale to, ze to jest punktem wspolnym nie znaczy, ze nie jest takze co innego.

 

mialo byc

 

[Dodane po edycji:]

 

i poza tym nie musisz mi mowic, ze depresja to cos powaznego, tak samo mysle ( i nie wiem gdzie wyczytales, ze jest inaczej). Sama rpzeciez wątpie w to, ze ją mam więc, twoje wnioski są blędne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×