Skocz do zawartości
Nerwica.com

[Warszawa] Nasza Stolica


Don Pablo

Rekomendowane odpowiedzi

chciałam byc, ale do mnie mama przyjechała w odzwiedziny i przez caly dzien i wieczor mialam taki atak nerwicy lękowej jakiego nie mialam chyba 2 lata, kręciło mi sie w głowie jak mocno pijanej, lęki, niedobrze mi było, nie mogłam oddychać, i ten straszny niepokój...dobrze ze juz z nia nie mieszkam :-|:roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AnkaSzklanka, to niefajnie! Ja kiedy miałam ataki to były niezwiązane raczej z sytuacją, przynajmniej nie zauważyłam związku - czy jestem w towarzystwie czy sama, w domu czy w pracy... ale wiadomo stres ogólnie nie sprzyja.

 

[Dodane po edycji:]

 

a ja dostałam zaproszenie do grupy terapeutycznej raz w tygodniu (przeszłam ścisłą selekcję ;) ) co oznacza że będę się spotykać z trzynastoma neurotykami raz w tygodniu, moja ciekawość neurozy będzie całkowicie zaspokojona ;) więc takie spotkania mi funduje ZUS :) za co ZUS-owi dziękuję bo jednak tej instytucji do tej pory raczej nie darzyłam sympatią...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, ze teraz ida swieta itd ale mamy pomysl na nastepne spotkanie dnia 10 stycznia 2010 roku ok 15 w niedziele. Dlaczego tak wczesnie? Ano dlatego zeby sie w koncu troche nagadac a nie uciekac wczesnie, tylko zmienmy juz miejsce, moze na jakies z jedzeniem, bo ja chetnie bym sobie jakas kolacyjke zamowila jak mamy dlugo siedziec. To kto ma propzycje na knajpke z jedzeniem pisac !!!!!! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słowianka, a może weź dziecko? Bo z kolei o 20 w niedzielę jest za późno, na ostatnim spotkaniu część osób wychodziła już ok. 19, ale z kolei część została do 22, więc możesz też przyjść po prostu później.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie fajnie gdyby był porządny a z drugiej strony jakiś nie za drogi. Mamy trochę czasu, możemy pomyśleć :) a swoją drogą nie wiem jak twoja mała mogłaby się z nami znudzić - wydawało mi się że my, neurotycy jesteśmy bardzo ciekawi :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeśli będą chętni to można zrobić inter-spotkanie tzn między comiesięcznymi wrzucić jedno dodatkowe. Tylko ostatnio na czwartkowym było mało ludzi, chyba tylko 3 osoby... ale możesz rzucić temat (datę) i zobaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bax szczerze mówiąc chodzę tam tylko dlatego,że nie mogę na razie ze względu na pracę pozwolić sobie na dzienna państwową ;) Jak już będę mogła to tak czy siak mam iść na sobieskiego na 12 tygodni.Nie ukrywajmy,terapia raz w tygodniu dla wielu jest za mało intensywna,np.dla mnie.

Polakita Ty idziesz na taką darmową raz w tygodniu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, poszłam na Mariańską (w zasadzie jest to moja rejonowa przychodnia) miałam mieć robioną krótkotrwałą 6 spotkań z psychologiem - a tu proszę, pani mówi że ma jedno ostatnie wolne miejsce na grupowej, od stycznia. I że nie każdy się nadaje na grupową (ciężkie przypadki chyba nie) ale chętnie mnie przyjmie. Więc skoro tak to się wybieram :) ja trochę mam nieufność wobec psychologów ale zobaczymy, może mi się spodoba. Jestem bardzo ciekawa ludzi, kto tam będzie... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I że nie każdy się nadaje na grupową (ciężkie przypadki chyba nie) ale chętnie mnie przyjmie.

Z tego co ja słyszałam to ludzie z psychozami nie nadają się na grupową.A z tymi ciężkimi przypadkami nerwic to neistety psychoterapia raz w tygodniu niewiele daje.Ja mam już ustalone z góry od mojej psychiatry i tej która mnie konsultowała,żę jak skoncze tą to mam iść na conajmniej jedna sesję 12 tygodniową dzienną na sobieskiego,nad oddziałem też się zastanawiają...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To bardzo dobrze, jak się leczyć to się leczyć. Ja jednak nie zdecydowałam się na 12-miesięczną (taką mi proponowali na Dolnej) bo bałam się odejść z pracy na tak długo... no i wydaje mi się też że mój stan nie jest na tyle kiepski żebym musiała.

 

[Dodane po edycji:]

 

tfu, 12-tygodniową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym na Sobieskiego poszła, bo to jest renomowany i bardzo duży instytut, mają duży przemiał pacjentów więc też duże doświadczenie. Myślę że kwestia tylko na jakiego trafi się tam lekarza / terapeutę. Do Bylejakiej napisałam na priv już dawno ale nie odebrała...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

polakita nie było mnie kilka dni. Przeczytałam i odpisałam.

 

Przyjaciółka moja tam była niedawno prawie 2 miesiace i wyszła w troche lepszym stanie ale teraz znów sie pogarsza , choć jest wiecej dobrych tych dni niz tych złych.

 

Ja mam małe dziecko i tak jak napisałam musze chwytac sie czego kolwiek aby wyjsc z tego gówna.

Dziś jestem w h.u.j.owym nastoju, jezeli za 2 tyg nic sie nie zmieni to trafie do tego szpitala, 2 tyg poniewaz tylko tyle mój mąż moze miec zwolnienie, a ja nie moge byc sama w domu-autodestrukcja.

 

Terapi nie ma w szpitalu. 5 minutowe rozmowy z psychiatrą pt. "no i jak sie dzis pani czuje?" Ogólnie to nadzór zeby nie pierdolnąc głową w ściane, konsekwencja w braniu leków. Odizolowanie od swiata.

 

Ja nie jestem na to gotowa. Sama niewiem czy jestem . Boję się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołączam się do pytania...moja psychiatra sugeruje mi pobyt na oddziale całodobowym. Od jakiegoś czasu szukam w necie opini osób które zaliczyły pobyt tamże i przerażenie mnie z lekka ogarnia...niby najlepsza klinika, niby tylu pacjentom pomaga a opinii na ten temat jak na lekarstwo...nawet tutaj tyle co kot napłakał...trochę podkopuje to moją wiarę w skutecznośc takiej terapii...:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew. Już pytam ;)

Jak wygląda kwalifikacja na oddział? Jak już się ma skierowanie od psychiatry? Nadal czeka się pół roku na miejsce?

Wyczytałam, że zajęcia są od 8-14 a co potem? Co z robic z czasem? Można mieć laptopa?

Ilu osobowe są sale? Jak generalnie wyglada plan dnia? To prawda że przez pierwsze tygodnie jest się odciętym od świata?

Jak wyglądają sanitariaty? Wyżywienie?

Jak sama terapia, co się na nią składa?

Jak wygląda proza i codzienność na takim oddziale?

Można palić? Ktoś gdzies pisał o dyżurach porządkowych czy czymś w tym stylu?

Uff...narazie tyle...będe wdzięczna za wszelkie info ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×