Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Byłam na zakupach w tesco... na początku lęk, ale potem było dobrze... teraz robimy pizze :smile: Dobrze sie czuję.

A na forum mojego roku dalej awantury i kolejne osoby wylewają na mnie szambo.... Fałszywce..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, olej tych matolow widocznie nie majà ciekawszych zajèc na dzisiejszy wieczor ;) ja oglàdalam dzisiaj kabrety z lubym i usmialismy siè do lez,w mièdzyczasie pisalam na forum i dowiedzialam siè na tymze forum od jednego goscia,ze sex przedmalzenski to sodomia i jest nieczysty!no tu juz mi lez ze smiechu zabraklo :lol: milej nocki wszystkim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam na zakupach w tesco... na początku lęk, ale potem było dobrze... teraz robimy pizze :smile: Dobrze sie czuję.

A na forum mojego roku dalej awantury i kolejne osoby wylewają na mnie szambo.... Fałszywce..

Widzisz Madzia właśnie dlatego nie angażuję się w jakiekolwiek bliższe związki z innymi ludźmi ciągle mi się wydaje ze ludzie mnie obgadują. Chyba zbyt zaufałeś im tylko po co?

Swoją drogą to śpioch z Ciebie

 

[Dodane po edycji:]

 

Wyżyna mi się ząb mądrości nie wiem czy powinienem iść z tym do dentysty cz nic nie robić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak odbudować zaufanie do siebie samego? Nie wierzę sobie, temu co czuję i myślę. Jestem z tego powodu coraz bardziej zagubiona w życiu. Ciągle neguję siebie samą. Wręcz już się 'wyzywam', z niektórymi wyzwiskami się pogodziłam (np. że nie umie kochać i być szczęśliwa). W każdym wydarzeniu w moim życiu dostrzegam poparcie pewnych tez które negują to, co po szpitalu i terapii udało mi się osiągnąć. Cała para uleciała. Co prawda nie mam już problemów takich jak przedtem ale nie potrafię nawet stwierdzić, czego w życiu chcę. Przez to czuję się nieszczęśliwa. Tyloma drogami usiłowałam iść w życiu - nie poddawałam się i odważnie brnęłam w nieznane szukając swojego miejsca - teraz mam wrażenie że już wszystkie drogi przeszłam i że nie ma dla mnie miejsca - nigdzie bo wszędzie czuję się nieszczęśliwa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pstryk, kochana!!!! Tak dawno Cię nie było!!!! Nieważne jaka i czy zagubiona, ważne, że jesteś!

 

 

wovacuum, no ja też jestem przeciw nieczystym stosunkom. Choć np. taki Napoleon to pisał do swej lubej

 

 

PS. Tak sobie żartuję, ale tak ogólnie to padam na pysk. Nic nie idzie. Klapa w życiu. Nic nie zrobię. Do rana praca, potem długa droga, potem szpital, potem pewnie będę wykończony więc nie zrobię tego co planowałem. Do dupy takie życie. Jakoś inni mogą i zrobić co mają zrobić, i pracę wykonać i nie zawalać wszystkiego a do tego znaleźć czas by pójść spać. A ja nie. Sorry... musiałem się wyżalić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

namiętny, zrobiłeś się wymagający ja tylko na kwilkęXD wobec siebie też. Jeśli masz terapię to przede wszystkim skoncentruj się na niej - praca jest dobra bo nie masz za dużo czasu aby podważać osiągnięćXD ale resztę planów se odłóż - robota nie zając - niestety nie zwiejej :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam na zakupach w tesco... na początku lęk, ale potem było dobrze... teraz robimy pizze :smile: Dobrze sie czuję.

A na forum mojego roku dalej awantury i kolejne osoby wylewają na mnie szambo.... Fałszywce..

 

Zawiodłaś mnie ehh myślałem że jednak pójdziesz na uczelnie wrr....

 

... ja hmm wstałem o świcie, a raczej mnie budzili juz o 14,45 bo szlismy na obiad, ale jakoś bez paniki, ciutke nerwowo ale ujdzie ;) Potem byliśmy u siostry no i wogóle jakoś szybko dzień zleciał...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj Pstryk mam ograniczenia czasowe. Jak nie wyrobię się w tym roku (dosłownie) to straszna klapa. Kumpel, wspólnik władował sporo kasy we sprzęt, a ja mam się tym zająć, by sprzęt miał co robić. Ale wszystko idzie jak po gruzie. Jak weźmie mnie stres, albo ogólnie odpłynę myślami w niebezpieczne rejony to z myślenia nad projektami nici. A jak nic złego się nie dzieje to i tak nie idzie. Może jestem już z natury nazbyt dobity. Ehhhh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poszłabym dziś na uczelnię bo mam w dupie tych ludzi, ale nerwica mnie zjadła.. taki lęk że już na wymioty mnie cisneło.. a w sumie miałam jechać tylko na jedną zerówkę, więc odpuściłam. Szkoda zdrowia. I dobrze, bo juz czuje sie okej :smile:

 

Tracący- ja z natury jestem miła i ufna do ludzi którzy są dla mnie mili. Zawiodłam się, bo oni udawali moich przyjaciół. Trudno, nie ci to inni, jakoś przeżyję na uczelni chociaż nie powiem- smutno mi tak samej na korytarzu siedzieć. A wszyscy ktorzy ze mna byli bliżej to odpadli z uczelni.

Z zębem nic nie rób :smile: ja na 18stkę miałam...pięć zębów mądrości :smile: dentystka aż mi zrobiła rentgena na pamiątkę bo stwierdziła że w życiu takiego czegoś nie widziała. Wyszło na jedno, bo już czterech stałych nie mam -połamały sie :( Jak zacznie Cie mocno boleć na ósemka albo zauważysz że krzywo rośnie- wtedy idz do dentysty, trzeba rwać, ale tak to nie ma potrzeby. pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, gdyby nie to forum to już nie jedno załamanie nerwowe bym miala na koncie....

dziękuję Wam :* Wymyślę kiedyś lek skuteczny na nerwicę, aby Wam to wynagrodzić.

 

Aldik- co taki łatwy sie zrobiłeś na wieczór? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw Wiem co czujesz, i nie zazdroszczę. Ja jestem na pierwszym roku, ludzie ogólnie są spoko, na uczelni zjadają mnie takie lęki/napięcie etc że głowa mała, jestem wkurzony na siebie, że przez to czuję się tam jak niedorozwinięty, chociaż mam coś do powiedzenia to boję się odezwać.... Ale jak na razie ludzie wydają się być dość tolerancyjni. Jedna osoba z mojej grupy wyraźnie mnie nie lubi ( a raczej mojego zachowania, jak to w lękach i napięciu, chaotyczne itp), dała mi to do zrozumienia, i to wystarczyło żebym już ominął kilka wykładów.... Po prostu jak o tym myślałem to coś mnie blokowało od środka żeby iść do tej szkoły. Dwa razy nawet pojechałem(mam na uczelnie prawie 30km), ale nie wyszedłem nawet z samochodu, tylko nawróciłem i wróciłęm do domu. Wtedy dopiero byłem na siebie konkretnie wkur......y.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szaro,mrożno jak w mojej duszy,życie wali mi się na łeb,praca też.Jestem coraz bardziej daleka by uwierzyć że będzie lepiej.Ide zaraz do psychologa ta przynajmniej nie pogoni mnie po 4 minutach...chyba.Boję się jaki będzie ten tydzień....kurcze mam dosć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×