Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dlaczego ludzie przypisują mi kompleksy których nie mam?


Gość magdalenabmw

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałam Was o coś zapytać jako osoby bezstronne. To wszystko zaczeło sie jak byłam dzieckiem, mój ojczym śmiał sie ze mnie że mam krzywy i długi nos (jak by to była moja wina) i przyznam że było mi smutno, ale kilka lat póżniej babcia wytłumaczyła mi że z innym nosem być może moja buzia wyglądałaby inaczej i gorzej. Od tamtej pory absolutnie akceptuję mój nos, można nawet powiedzieć że go polubiłam :smile: Jedyne w czym mi przeszkadza to to, że ciągle go widzę, i to moze byłby powód do operacji, napewno nie względy estetyczne. Jednak żyjąc z czymś 20lat można to zaakceptować i zrobić z tego atut. Tym bardziej że ten nos podoba się mojemu facetowi i za nic nie chce go zmienić.

 

I dalej kwestia- często w życiu spotykam sie z opiniami że powinnam ten nos poprawić bo ..no właśnie 'bo' :? Ostatnio jak byłam na imprezie kolega powiedział mi po pijaku że jestem 'super laska', tylko ten nos mogłabym sobie zoperować to byłoby wogóle bomba. Powiedziałam mu, że mój nos mi nie przeszkadza i lubię go, na co on- Taaa jasne, ha ha ha.... :?

 

I wtedy zaczełam sie nad tym zastanawiać. Nie zrobiło mi sie smutno, ale pomyślałam że ja nigdy nie zwracam uwagi na defekty innych ludzi, a nawet jak coś zauważę to nie gadam im o tym.

Dlaczego ludzie są tacy ..dziwni? Co im to przeszkadza? I dlaczego nie mogą zrozumieć że coś co wg nich jest moim kompleksem wg mnie nim nie jest? Bo mam już cholera dość tłumaczenia, a bardzo często miałam w życiu takie sytuacje... Nie mogę pojąć takiego czegoś, może ktoś mnie oświeci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh "winny się tłumaczy" gdybyś nie miała problemów z kompleksami nie przejmowałabyś się tym co gadają ludzie i nie zakładałabyć takich tematów - które moim zdaniem potrzebne są po to ażeby ludzie potwierdzili, że kompleksów nie masz.....a jak widać nie jesteś tego taka pewna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwyczajnie mnie to zastanawia dlaczego ludzie zwracają uwagę na takie rzeczy i tak często to mówią jednocześnie nie wierząc w to, że jest inaczej niż myślą. Tak jak tu -skoro zakładasz temat tzn że to jest kompleks. Nie, zakładam temat bo zastanawiam sie czemu ludzie tacy są. To nie jest przejmowanie sie tym, zwykła ciekawość.

 

p.s. 3/4 forum nie wie jak wyglądam więc nie będzie się wypowiadać czy mam jakieś defekty czy nie, nie o to chodzi w tym temacie. Tu ni chodzi o mnie, chodzi o ludzi, czemu tacy są i czemu to ma służyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ludzie z natury są nie delikatni i jednym udaje się to troche zwalczyć innnym nie..Niewarto się przejmować takimi bzdurami bo najwazniejsze zebyś to ty akceptowała siebie taką jaka jesteś z każdym defektem lub bez zadnego. Zresztą ten nos to pewnie twój atut wyrozniający Cię z tłumu. Ja mam małe dłonie i też je lubie a jak komuś się nie podobają to jego problem. widać ma tak ogromne kompleksy że nie jest wstanie myśleć o niczym innym tylko wyłapuje je u innych ludzi pocieszając się "No nie jestem taka/i najgorszy ona ma mniejsze dłonie albo większy nos." tacy ludzie poprostu są i tyle i czesto oni mają duzy problem z akceptacją samego siebie lub są zapatrzeni w sobie i maja o sobie wysokie mniemanie które wcale nie ma podstaw.

 

Pozdrawiam :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie do końca w ogóle pojmuję jak można komuś wytykać jakieś cechy, niby czemu by to miało służyć? Albo trafiasz na dziwnych ludzi, albo faktycznie coś cię trapi, bo nie pierwszy już raz o coś takiego pytasz na forum. Bardzo nie chcesz być postrzegana jako osoba mająca jakiekolwiek problemy, prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo nie chcesz być postrzegana jako osoba mająca jakiekolwiek problemy, prawda?

 

Nie, bo mam sporo problemów - w tym także ze sobą- ale nie wstydzę się tego i mogę o tym gadać na luzie.

 

W tym temacie nie chodzi o mnie. Bo ja wiem, że mam jakieś tam 'krzywizny' czy niedoskonałości ale one są na tyle nikłe dla mnie że nie traktuję ich jako kompleksów bo kompleks to wg mnie coś co przeszkadza, a mi nic we mnie (jeśli chodzi o wygląd) nie przeszkadza.

 

W tym temacie nie chodzi o mnie. O ludzi.

 

Ja wogólę nie umiałabym powiedzieć komuś np:

"Ej masz gruby brzuch, powinnaś sobie odessać tłuszcz i będzie super." - uważam to za nietaktowne.

A druga sprawa że dziwi mnie, czemu ludzie zwracają uwagę na takie rzeczy?

Ja jak kogoś poznaje/znam to mam du* to, czy ten ktoś ma gruby tyłek, krótkie nogi czy krzywe zęby. Może i ma ale co z tego? Co mi do tego? Więc czemu ludzie sie o to czepiają, co ich to boli? Ta sytuacja nie zdarzyła mi się raz, wiele razy i to w różnych 'kręgach' znajomych. Czy to naprawdę coś z tym nosem jest aż tak strasznie nie tak że całe towarzystwo ma z tym problem?.. Ja nie mam problemu a oni mają. Przecież jeśli mi by on przeszkadzał to bym np auto sprzedała i zrobiła operacje, ale po co? Zapytałam Was bo jesteście bezstronni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, bo jeśli mówią to faceci to nie mają czego mi zazdrościć. A jeśli kobiety to sama nie wiem co myśleć, niby po co miałyby to mówić. I co im to daje? Ja też wielu kobietom zazdroszczę urody a jednak nie jadę po nich tylko im mówię wprost 'jesteś piękna' i tyle. No a faceci? Jaki mają w tym cel? Dziwi mnie to po prostu i ciekawi.

Przecież gdybym miała z tym problem to bym sobie operacje zrobiła, po co oni mi to mówią? Wogóle jaki w tym jest cel?

 

Nie mogę tego pojąć. Może ja jestem jakaś dziwna że nie zwracam uwagi na wady innych ludzi?

Np jeden z moich najlepszych kolegów miał kiedyś ciężki wypadek i 'dziwnie' wygląda tzn inaczej niż my. Ma krzywą głowę, przesuniętą twarz, przerzedzone włosy, blizny.. tragedii nie ma, ale wzbudza zainteresowanie ludzi. No ale co z tego że tak wygląda jak jest świetnym facetem? Czy ja też mam iść do niego i powiedzieć:

-Ej, X, wiesz jesteś nieżly, tylko jakbyś jeszcze sobie rekonstrukcje twarzy pierdyknął to by było super.....

 

 

???

 

p.s. Mnie akurat to nie boli, a co jakbym miała depresje i po takim tekście bym sie załamała? Ludzie nie mają taktu.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wogólę nie umiałabym powiedzieć komuś np:

"Ej masz gruby brzuch, powinnaś sobie odessać tłuszcz i będzie super." - uważam to za nietaktowne.

Ja tak samo :?

Na przykład mam znajomego co chyba się boi do dentysty chodzić (wielki chłop!), bo innego wytłumaczenia nie widzę. No i nie mogę mu powiedzieć - "gościu, jesteś dyrektorem dużej firmy i nie powinieneś dziury w przednim zębie". No nie mogę, bo do cholery nie wypada.

 

 

A wykluczasz opcje że poprostu zazdroszcxzą ci urody?

Ostatnio podejrzewam, że większość rzeczy się o zazdrość rozbija :roll: Mnie koleżanka niedawno objechała za to, że mnie sąsiadka na obiad zaprosiła :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jaki w tym cel mają faceci? No dobra, to kobiety mogę zrozumieć - załóżmy ze zazdroszczą czegoś tam.

Ale wątpię aby kolega jakiś zazdrościł mi no niewiem np cycków i dlatego musi mi 'dowalić' że mam brzydki nos. No chyba że sie mylę. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

musi mi 'dowalić' że mam brzydki nos.

Może według niego masz brzydki.......

Jak się kogoś pytamy co o nas sądzi toi trzeba brać pod uwagę że powie że jesteśmy paskudni - jego prawo, jest szczery.

A jak się odzywa niepytany to trzeba powiedzieć, że nas to nie interesuje....nie widzę sensu szukania w tym głębszego sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

samą siebie zacytuje:

 

 

ludzie z natury są nie delikatni i jednym udaje się to troche zwalczyć innnym nie..Niewarto się przejmować takimi bzdurami bo najwazniejsze zebyś to ty akceptowała siebie taką jaka jesteś z każdym defektem lub bez zadnego. Zresztą ten nos to pewnie twój atut wyrozniający Cię z tłumu. Ja mam małe dłonie i też je lubie a jak komuś się nie podobają to jego problem. widać (po pierwsze może)...

-ma tak ogromne kompleksy że nie jest wstanie myśleć o niczym innym tylko wyłapuje je u innych ludzi pocieszając się "No nie jestem taka/i najgorszy ona ma mniejsze dłonie albo większy nos."

tacy ludzie poprostu są i tyle i czesto oni mają duzy problem z akceptacją samego siebie lub są zapatrzeni w sobie i maja o sobie wysokie mniemanie które wcale nie ma podstaw.

-ma mały mozg i mamusia go nie nauczyła że takich rzeczy się kobiecie nie mówi

-może poprostu facet myśli że tak jakoś wkupi się w twoje łaski /oni mają zupełnie inny tok myślenia nie powiem ze gorszy ale mniej logiczny dla nas...

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

musi mi 'dowalić' że mam brzydki nos.

Może według niego masz brzydki.......

Jak się kogoś pytamy co o nas sądzi toi trzeba brać pod uwagę że powie że jesteśmy paskudni - jego prawo, jest szczery.

A jak się odzywa niepytany to trzeba powiedzieć, że nas to nie interesuje....nie widzę sensu szukania w tym głębszego sensu.

 

 

Zawsze mówią niepytani, nigdy nikogo nie pytałam o takie rzeczy bo mnie to nie interesuje.

I zawsze odpowiadam - ''Wybacz, ale dla mnie mój nos nie jest problemem, lubię go."

Na co zawsze dostaję odpowiedz - Taaa już ! ha ha ha no jasne...

 

No i jak ja mam sie zachować w takiej sytuacji? Wdawać sie w dyskusje? Zawsze to olewam i po prostu zaczynam inny temat bo i tak nie udowodnię że mi on nie przeszkadza, ale potem rozkminiam po co i na co ci ludzie mi to mówią.

 

Iryss- racja , to chyba trzeba z domu wynieść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesli chodzi o facetow to moze np podobasz im sie a jesli np wiedza ze nie maja u ciebie szans wiec chca w ten sposob umniejszyc twoja wartosc by sie pocieszyc :mrgreen:

ludzie mowia przykre rzeczy z wieeelu powodow z ktorych szczerosc bywa jedna z ostatnich

a komentowanie cech ktore trudno jest zmienic (jesli w ogole) jest dla mnie zupelnie bez sensu nawet jesli ma na celu tylko szczere wyrazenie swojego zdania bo jak ktos sie ugryzie w jezyk to nic mu sie przeciez nie stanie :roll:

sa rozne mozliwe sposoby reagowania na krytyke - ta niekonstruktywna tez

mozesz poczytac o asertywnosci inteligencji spolecznej itd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za konstruktywną odpowiedz :smile: Kurcze, może masz rację z tymi facetami. Ten kolega co ostatnio mi na imprezie tak powiedział potem do mnie podszedł i mówi- 'Wiesz co kobietko, powiedział bym ci coś ale pogadamy kiedyś na osobności...' i osobliwie spojrzał w stronę mojego faceta stojącego kilka metrów obok nas. Od razu nie skojarzyłam bo on nigdy do mnie 'nie ten'...ale może.Może masz Ty rację... Nie może mieć, a moze chce, no to musi mi pojechać a co sie będzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak jedziecie po facecie to dodam, ze i kobiety maja swoje powody. W mojej robocie (koedukacyjna zaloga, prawie 100 osob, zdecydowana przewaga kobiet, 1:4) na stolowce slyszy sie czasem takie wywody, a zwlaszcza za plecami "zainteresowanych", ze az szkoda slow. Generalnie staraja sie byc cicho, niby jakas dyskrecja, ale ta stolowka ma taka akustyke ze i tak wszystko slychac. Najczesciej komentowane jest ubranie fryzury, butki, itd. ja nawet nie powtorze jakimi slowami bo rumienie sie na sama mysl. Rownie czesto komentarze dotycza kompetencji i kwalifikacji w pracy, przy czym komentuje sie nawzajem kilka "klanów", "obozów", nie wiem jak to nazwac - "kółek wzajemnej adoracji" no wiecie o co chodzi. A ja mysle, ze w taki wlasnie sposob ujawnia sie ludzka slabosc, niezaleznie od plci, stanowiska, wyksztalcenia itd. najlatwiej sie jest poczuc silnym/silna gdy sie wskaze kogos slabszego i przekona do tego otoczenie. Oczywiscie taki ktos ma potem przekichane, ale reszta gawiedzi sie cieszy bo wyszli na silniejszych. Niestety takie mechanizmy spoleczne odziedziczylismy po przodkach, ktorzy w swoim stadzie musieli walczyc o jadlo i cieple spanie. Mysle, ze wilu z nas swoja "aspolecznosc" znajduje wlasnie w braku akceptacji dla takich sądów skorupkowych i dlatego jestesmy postrzegani jako odmiency. Nic, tylko sie cieszyc, nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdo!

 

A ja Tobie powiem tak: ten facet poprostu zazdroscil Twojemu facetowi,ze ma taka laske. Bo nie ukrywam ......jestes piekna kobieta czy sliczna dziewczyna...jak wolisz. Widzialam Cie, jestes jak dziewczyna z zurnala.I nie mowie tego Tobie tylko dlatego,zeby sie podlizac.Wyrazam swoje zdanie na temat Twojego wygladu. A do tego jestes jeszcze bardzo uzdolniona-dusza artystyczna no i powiem,ze nalezysz do tzw. ludzi głębszych :-), jestes inteligentna, wrazliwa, delikatna, masz takt.

Nie chce wszystkich wrzucac do jednego worka brzydko mowiac, ale zazdrosc jest powodem takich zachowan u ludzi.

Niczego Tobie nie brakuje! Jestes przesliczna:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to burak :oops::oops::oops::oops: Burak z długim nosem, który lubi, a co :mrgreen:

Dzięki Moniko :smile: Mam nadzieję że taka jest prawda, a nie np to że koledzy podskórnie mnie nie lubią i dlatego tak mówią. Zawsze lepiej być skrzywionym w swojej fizyczności niż w osobowości i podejściu do innych ludzi. pozdrawiam !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, jesteś osobą dość pewną siebie, szczerą, wygarniającą innym co myśli i robisz wrażenie że nie masz kompleksów. Może ludziom trudno jest to zaakceptować że oni tacy niedoskonali, a ty się czujesz pewna siebie, i dlatego na siłę szukają u ciebie kompleksów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No być może, tylko wkurzające jest jak odpowiadam -ale mi TO nie przeszkadza, a ktoś sie zaczyna śmiać z niedowierzaniem - już, akurat..

 

To jest jeszcze i tak lajt. Gorzej kiedy naprawdę masz kompleksy a ktoś Ci się w twarz śmieje. Jest to naprawdę niezręczna sytuacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No być może, tylko wkurzające jest jak odpowiadam -ale mi TO nie przeszkadza, a ktoś sie zaczyna śmiać z niedowierzaniem - już, akurat..

 

To jest jeszcze i tak lajt. Gorzej kiedy naprawdę masz kompleksy a ktoś Ci się w twarz śmieje. Jest to naprawdę niezręczna sytuacja.

 

 

Napewno, tylko nawet jeśli dana część ciała o której ten ktoś mi mówi nie jest moim kompleksem to i tak po takim zdaniu zaczynam sie zastanawiać - kurde, może faktycznie?....

Tym bardziej że ja z tym nosem miałam problem całe dzieciństwo i teraz, kiedy wreszcie go lubię wkurza mnie tym bardziej jak ktoś gada o nim na zasadzie 'ta, jasne, lubisz ha ha ha'... No, lubie, ale pare lat mi zajeło aby zrozumieć pewne rzeczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×