Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ja sie mylę czy psycholog? Osobowość 'lękowca'.


Gość magdalenabmw

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko DLACZEGO ją mam skoro nie mam problemów w życiu i nie mam cech charakteru która mogą się przyczyniać do powstania nerwicy? To skąd i czemu ja ją mam?

Skoro piszesz, że leczysz swoją nerwicę to powinnaś takie problemy omawiać na terapi..........właśnie kiedy człowiek uświadamia sobie to o co pytasz moze nauczyć skutecznie walczyć z chorobą...inaczej to maskowanie jej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim ''problemem'' jest to, że nie umiem znalesc odpowiedzi na pytanie -skąd mam nerwicę.

Napisałam że leczę nerwicę bo brałam leki (leczenie farmakologiczne) i mam je ciągle ale dorażnie, i walczę sama ze sobą, staram sie.

Na terapię nie chodzę i nigdy nie chodziłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że już czas. Wybieram się na tą 12 tygodniową na oddziale dziennym, codzienna w godzinach 8.30-14.30. Ale ta decyzja wymaga ode mnie sporej odwagi, a ja zwyczajnie boję sie tam iść i ciągle mówię- pójdę jutro, przecież dobrze sie czuję... I tak koło sie zamyka.

Zomiren biorę raz na miesiąc, a czasem raz na pół roku-rzadko. Staram sie sama walczyć z nerwicą i chyba dobrze mi idzie, naprawdę. Leków nie biorę od półtora roku. A widzę ogromne postępy, pozbyłam sie już 70% objawów jakie miałam. A był czas że bałam sie swojego cienia i pojawiały sie myśli aby to skończyć bo nie daje rady..Wiecie jak jest, sami to przeżyliście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica pojawia się niezależnie od tego czy ktoś się do tego nadaje czy nie, czy ktoś ma predyspozycje czy nie.Masz problemy które budzą twój lek i niepokój o przyszłość.Na tym polega to dziwactwo,że występują wtedy objawy takie jak ból brzucha ,ból klatki piersiowej,gula w gardle,czy też ucisk głowy.Znam to z własnego doświadczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że już czas. Wybieram się na tą 12 tygodniową na oddziale dziennym, codzienna w godzinach 8.30-14.30. Ale ta decyzja wymaga ode mnie sporej odwagi, a ja zwyczajnie boję sie tam iść i ciągle mówię- pójdę jutro, przecież dobrze sie czuję... I tak koło sie zamyka.

Zomiren biorę raz na miesiąc, a czasem raz na pół roku-rzadko. Staram sie sama walczyć z nerwicą i chyba dobrze mi idzie, naprawdę. Leków nie biorę od półtora roku. A widzę ogromne postępy, pozbyłam sie już 70% objawów jakie miałam. A był czas że bałam sie swojego cienia i pojawiały sie myśli aby to skończyć bo nie daje rady..Wiecie jak jest, sami to przeżyliście.

 

Daj spokój, naprawdę musisz specjalnie iść na oddział dzienny, żeby posłuchać treningu autogennego i porobić napinanie i rozluźnianie mięśni? Przecież możesz to wszystko ściągnać za free z neta i wgrać do telefonu komórkowego i sobie słuchać na słuchawkach w którym miejscu chcesz (w autobusie, w pracy, w domu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reptile- takie treningi robię sama, do tego zdrowo sie odżywiam, pije zioła itd- i tak sama sie 'lecze'.

Ale leczenie na oddziale dziennym trochę inaczej wygląda niz taki trening, to jest terapia grupowa z zajęciami ruchowymi itd i wspomaganiem lekami.

 

Tracący- pamiętaj tylko ze Xanax szybko uzależnia. Jakie dawki jesz i od jak dawna?

 

Wg mnie leczenie nerwicy polega na pracy nad sobą, a leki są po to jeśli na początku ciężko dać radę bez nich i zacząć tą 'pracę', no i doraznie- w razie ataków. Choć wiem że czasem są konieczne aby brać je ciągle. Mi wystarczy doraznie.

Trochę bez ładu i składu napisałam ale wiecie o co mi chodzi ;)

 

A swoją drogą jak ktoś z Was ma jakiś dobry trening to wrzuccie, przyda sie, napewno wykorzystam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Tracący- pamiętaj tylko ze Xanax szybko uzależnia. Jakie dawki jesz i od jak dawna?

 

quote]

 

Xenax od 5 listopada jak Tata zmarł 3-4 tabletki 0,25 mg wczoraj byłem u lekarz i zapisał mi 0,5 to teraz 2 tabletki biorę Tano i w południe jeszcze lerivon mi zapisała na wieczór ale boje się go brać po benzo świat się staje łatwiejszy. Właściwie to nie czuje aby ten 1mg na mnie jakoś szczególnie działał ale zbliża się zjazd w szkole to zwiększę może do 2 mg. Jeżeli chodzi o Imovane to pół tabletki biore już od kilku lat nie zawsze ale dość często

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, to są całkiem fajne treningi, ten pierwszy - ja dzięki niemu nauczyłam się dobrze i spokojnie zasypiać trwa tylko ok 30 minut i spokojnie można go wysłuchać.

Ten drugi jest złożony, w nim ćwiczysz po kolei każdą partię ciała, trzeba się go "nauczyć" ale moim skromnym zdaniem bardzo dobrze działają, stosowane systematycznie uczą nasze ciało się rozluźniać na naszą komende, tylko trzeba wyćwiczyć nawyk.

 

Dużo osób się z tego śmieje ale na mnie podziałało :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linka- napewno spróbuję, bo widzę po sobie że 'głupie' nauczenie sie poprawnego oddychania pomaga mi w czasie ataku paniki. Napewno z rozlużnianiem będzie to jeszcze prostsze. Dzięki jeszcze raz :smile:

 

Tracący- współczuję Ci bardzo. Mimo wszystko uważaj na te benzo, nie powinno sie ich brać dłużej niż 8tygodni na stałe. Też mam teraz gorszy okres, tydzień temu odszedł jeden z moich najlepszych kolegów i też mi ciężko. Jednak leki zagłuszają tylko nasze złe samopoczucie, lęki, smutek.. Ale to taka ucieczka na krótko. Ja po Xanaxie czuje sie zajebiście, ale wiem że to nie jest rozwiązanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam dziś na wykładzie z psychologii, pani psycholog (która prowadzi tez indywidualne terapie z nerwicowcami) stwierdziła, że człowiek z nerwicą to:

-osoba skryta, nieśmiała, nieakceptująca siebie, niepewna siebie, z kompleksami itd

I przez to u takich ludzi biorą sie lęki.

to także cechy charakteru, lub następstwa tych cech.

ja np. nie jestem osobą skrytą, cichą czy nieśmiałą, mój ojciec też taki nie jest, co do kompleksów to nie mam pojęcia jak u niego to wygląda, ale ja mam ich sporo.

 

te podane cechy to ogólnie chyba taki stereotyp, ale wszyscy chyba wiemy jak wyglądają stereotypy w życiu codziennym - niektore się w 100% sprawdzają, inne niekoniecznie.

 

 

to tyle, jeśli mogę od siebie dodać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magda a dużo tego Xanaxu łykasz i o jakich porach, mi kazała na pusty żołądek rano ale ja kawe musze wypić więc nie wiem czy po kawie porannej czy przed a po jedzeniu Xetanor no ale to już antydepresant

 

Teraz ten Xanax to tylko doraznie jem jak mam atak -1mg SR. Jak brałam go na stałe (przez 4tygodnie) to jadłam rano 0,5mg SR i na noc 0,5mg SR. Mi lekarz nic nie mówił, czy mam go brać naczczo czy nie. Ja nie zwracałam uwagi na to, czasem przed śniadaniem go brałam czasem po. Jeśli pijesz gorącą kawę, to lepiej wg mnie najpierw wziąść tabletkę, bo czytałam że gorąca kawa/herbata przyspiesza rozpuszczanie się tabletki i zadziała ona szybciej i intensywniej (jak mam atak to łykam ten 1mg SR-o przedłuzonym dzałaniu, i popijam herbatą gorącą, działa szybciej). Więc może lepiej najpierw pij kawę, potem Xanax, a po jedzeniu Xetanor. A ten Xanax na długo masz zapisany?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze względu na ostatnie przeżycia lekarka zapisała mi go i powiedziała, że na razie powinienem go brać na stałe przez jakiś czas ale nie określiła jak długo pewnie do następnej wizyty, którą wyznaczyła na koniec grudnia. Najgorsze, że po 2-3 godzinach od zażycia jestem senny ale ja prawie cały czas jestem senny i apatyczny to może to nie wina leku już sam nie wiem. A ten SR jest lepszy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze względu na ostatnie przeżycia lekarka zapisała mi go i powiedziała, że na razie powinienem go brać na stałe przez jakiś czas ale nie określiła jak długo pewnie do następnej wizyty, którą wyznaczyła na koniec grudnia. Najgorsze, że po 2-3 godzinach od zażycia jestem senny ale ja prawie cały czas jestem senny i apatyczny to może to nie wina leku już sam nie wiem. A ten SR jest lepszy ?

 

SR jest lepszy jeśli bierzesz codziennie, bo on powoli się uwalnia i dłużej działa niż zwykły. Ale dorażny lepszy jest zwykły, ja mam SR i muszę popijać gorącą herbatą aby szybciej sie rozpuścił.

Na mnie Xanax też działa usypiająco, ale zauważyłam że sporo zależy od naszej psychiki- jeśli wmówię sobie że mam sporo zajęć i wezmę Xanax to dostaję kopa energii, jeśli chcę zrobić sie senna... to sie robię senna. Niezłe placebo ale coś w tym jest.

To bierz tak jak Ci kazała, skoro bierzesz od początku listopada to pod koniec grudnia akurat 8tygodni będzie.. A nie kazała Ci zmniejszać dawki na koniec grudnia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na poprzedniej wizycie miałem 0,25 i brać doraźnie teraz zapisała 0, 5 abym mógł dzielić więc trochę dała mi wolną rękę w zależności od samopoczucia ale dokładnie nie powiedziała ile i jak długo mam brać. To jeszcze nic w liceum miałem takie kłopoty ze snem że brałem Clonozepan lub Estazolam po 2 tabletki ale jakoś szczególnie się nie uzależniłem, tylko trochę zawsze mnie niepokoiło że lubię przez snem poczuć się zrelaksowany przez prochy . Nigdy nie próbowałem narkotyków a po alkoholu zle się czuje więc chyba sobie to rekompensuje benzo coś w tym musi być

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też brałam Clonazepam swego czasu razem z Xanaxem i Asertinem. Ale Clon też uzależnia niestety... Starsz sie brać te 0,25mg czy zwiększasz sobie? Jeśli w miarę ok czujesz sie po 0,25 to nie ma sensu więcej brać. I pamiętaj że benzo uzależnia silniej niż alkohol i szybciej.. Takie jego skutki uboczne. A po Clonie spałam jak dziecko :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też brałam Clonazepam swego czasu razem z Xanaxem i Asertinem. Ale Clon też uzależnia niestety... Starsz sie brać te 0,25mg czy zwiększasz sobie? Jeśli w miarę ok czujesz sie po 0,25 to nie ma sensu więcej brać. I pamiętaj że benzo uzależnia silniej niż alkohol i szybciej.. Takie jego skutki uboczne. A po Clonie spałam jak dziecko :smile:

 

ostatnio zwiększam bo wydaje mi się że jakoś szybko przestaje działać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×