Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a trudności z oddychaniem (astma,duszności)


Gość aga 76

Rekomendowane odpowiedzi

tak święte słowa ale osiągnąć poziom olania lęków jest trudno

ja tez jadę bez leków, właśnie sobie zdałam sprawę że niedługo miną dwa lata.. a na początku myślałam, że pozbędę się tego tak szybko :)

 

Pozbyłam się depy ale nerwica została moją przyjaciółką. Czasem się lubimy, czasem nienawidzimy.

Marzę, żeby przestać wsłuchiwać się w siebie, naprawdę.

 

Trafiłam na forum z powodu duszności właśnie, tyle że ja mam stwierdzoną od niedawna arytmię komorową, która zresztą na 99% jest wynikiem nerwicy i dlatego ta duszność dodatkowo mnie stresuje.

 

Kiedyś z tego wyjdę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KURDE...no masakra z tym moim oddechem... nawet nie wiem jak to wytłumaczyc...jakby cisnienie mi sie w płuchach zwiększyło;/ moj wdech jest taki...hmm... astmatyczny, czuję sie jakbym miała cos z oskrzelami i flegma zatkała mi całe pluca;/ znacie jakieś ćwiczenia czy coś?

 

lastday ja nie biorę leków od półtora roku! nerwicę mam od 2 lat. i co? jest coraz gorzej, ale ja się nie dam. staram się nie myślec. moją nerwicę napędzają inne choroby, dlatego jest mi tak ciężko. najpierw powiększyły mi się węzły na ciele,(mam je do tej pory) prawie wszędzie, co nie jest dobre , moje myśli krążyły tylko wokół raka.nie wiem z jakiej przyczyny sa powiekszone i szukam pomocy gdzie się da.

Póżniej odkryłam guzka na piersi, na szczęscie to tylko jakieś gruczoły.Ale to wiązało się również ze strachem, wobec wiadomo czego.

Na plecach mam jakiegoś guza, nikt przez 2 lata nie wie co to jest. Żaden lekarz. wiadomo o czym myśle.

Oprócz tego mam liczne infekcje, pęcherza, zębów, gardła, psioszki, na skorze mam jakies syfy i tak w kółko.

Kiedy minęlo poł roku odkad zachorowalam bylo naprawde dobrze, ale z czasem jest coraz gorzej, nikt mnie nie chce leczyc, bo wszyscy wiedza, ze mam nerwice i twierdza ze wymyslam. Gdyby wszystkie choroby odeszly wiem, ze z nerwica poradziłabym sobie szybko;(

dobra nie smęcę . Znacie jakieś ćwiczenia na te płuca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tet: hehe no uzalaj sie uzalaj!:P Tylko zeby to uzalanie nie trwalo rok, dwa, trzy, a pozniej opamietasz sie i bedziesz bij sie w glowe ze straciles/as tyle czasu!:) to cholerstwo trzeba odrazu za morde brac!:) W moim przypadku bylo tak, wymyslalem sobie pelno chorob, oj ile ja niemialem juz rakow!:P co mi nie dolegalo hehe, balem sie wychodzic z domu bo zaraz umre itd, itp... wiec wkurzylem sie kupilem bilet i pojechalem sam za granice, do ciezkiej roboty na wakacje, i co? i jak wrocilem to czlowiek jak nowo narodzony!:D A teraz cwicze, codziennie biegam, caly czas szukam zajecia!:) A nerwica niestety przegrala, i musi sie z tym pogodzic! Zeby olac nerwica trzeba przestac sie uzalac nad soba, skupiac na sobie.

Wandziula: oj napewno z tego wyjdziesz, ale przestan skupiac sie na tym oddychaniu!:P Nie mozna o tak nagle przestac oddychac, jezeli wszystkie badania wskazuja na to ze czlowiek jest zdrowy! A zreszta zostawcie i tych lekarzy!! NIe chodzcie nie szukajcie juz, bo to nie ma sensu, nikomu z was nic nie jest.

 

Astalavista: twoj oddech wyglada tak jak wszystkich przy nerwicy!:) A wiesz dlaczego jest coraz gorzej? Spojrz na to co napisalas, i zobacz czy jest tu chociaz jakas jedna rzecz pozytywna, ktora wskazuja na to czy walczysz z nerwica. Napisalas "gdyby wszystkie choroby odeszly, napewno poradzilabym sobie z nerwica" ale to jest twoja choroba NERWICA, oprocz niej nie ma zadnych chorob!:) Uwierz mi, jezeli lekarze niechca Cie leczyc, to wiedza ze tak jest, bo ile mozna chodzic do nich, a nic nie wskazuje na to ze cos Ci dolega. A wszystkie guzki to sa urojenia wymyslone przez Ciebie, pozniewaz skupiasz sie na sobie, siedziesz, obserwujesz sie, szukasz, nie wolno tak! Gdybys miala infekcje lekarze napewno by Ci pomogli!:) Mnie zabolala glowa i myslalem ze mam guza mozgu hehe!:P i gdyby Ci cos bylo to i lekarze by chcieli Cie leczyc!:) A wyleczyc mozna sie przez to co napisalem!:) oczywiscie rowniez przez rozmowe, tylko nie taka ze caly czas sie czlowiek uzala nad soba, tylko opowiadac o tym co dzisiaj zrobilam odnosnie mojej dolegliwosci jedynej!:) aha i o tym co was boli tez piszcie, trzeba miec osobe ktorej mozna sie wyzalic sam tego potrzebowalem, ale ta osoba musi was zapewnic ze nic wam nie jest, i to normalne!:) Bede staral sie pomoc, bo wiem jak to jest!:)

 

No i Pozdrawiam was nerwuski!=D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem dobrze Astalavistę, bo mam podobne problemy. I nerwica była tylko przykrywką, a potem w końcu okazało się, że mam przerost grzybów Candida w organizmie, które dają mnóstwo objawów charakterystycznych dla nerwicy oraz nasilają samą nerwicę. I to nie były moje wyimaginowane problemy ze zdrowiem fizycznym, bóle, kłopoty z oddychaniem itp. Naprawdę czasem flegma zalepia mi oskrzela i się duszę (choć badania typu spirometria wychodzą mi dobre). Duszę się przy miejskim powietrzu, w dusznych, ogrzewanych pomieszczeniach itp. choć nie mam astmy. Także cierpię na ciągłe infekcje gardła, zębów, dziąseł, ropne migdałki, problemy z drażliwym jelitem, skórą i wieloma innymi sprawami w moim ciele (piszę o tym w moim temacie: "Nie widzę wyjścia z sytuacji...." Ja znalazłam głównego winowajcę mojego stanu zdrowia i się na to leczę, oczywiście nad swoją nerwicą też "pracuję" razem z psychoterapeutką. Ale żałuję zmarnowanego czasu, gdy chodziłam do lekarzy wmawiających mi, że wydziwiam, stwarzam sobie sama problemy, nic mi nie dolega i to tylko nerwica, bo naprawdę nie zawsze tak jest! Najłatwiej jest zwalić wszystko na stres, problemy, nerwicę, w każym razie o wiele łatwiej niż zająć się poważnie pacjentem i postawić właściwą diagnozę... :cry: Tak sobe żyłam przez wiele lat z ciągłymi infekcjami, stanami podgorączkowymi na przemian z osłabieniem, stanami zapalnymi, bo niby taka już moja natura, przecież ogólnie badania mam dobre, to pewnie stres i nerwy, bo zawsze byłam bardzo nerwowa. Wcale nieprawda :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joaśka we wszystkich prawie przypadkach jesty to nerwica. A skad wiesz ze masz przyrost tych grzybow? ja flegme mam rowniez i to taka ze masakra!:) no ale coz od tego jest inne forum jak sobie z tym radzic!:) bo juz oczytalem sie o tym ze masakra!:) a nasilaja nerwice Ci w ten sposob ze tak powiem wkurza Cie sama mysl o tym ze masz ta zasrana flegme ktora Ci przeszkadza w ten sposob to dziala!:) musze leciec pozniej napisze wiecej!:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem w końcu z odpowiednich badań. Na Twoim miejscu jednak bym się tą flegmą zajęła, nie ignorowała jej... :P

Ja i moja rodzina długo (przez ok. 20 lat) składaliśmy te różne moje dziwne dolegliwości wraz z lekarzami na nerwicę. O 20 lat za długo, a teraz czasu cofnąć się nie da i muszę cierpieć (naprawdę to koszmar, zwłaszcza od 8 miesięcy, gdy brałam antybiotyki i hormony :( ). I tak jest trochę teraz lepiej, gdy biorę odpowiednie preparaty i mam specjalną dietę.

A nerwicę mam nasiloną, bo to cholerstwo rozregulowuje system nerowy, poważnie (to naprawdę nie żart tylko niestety prawda:( ). Zresztą napisałam się sporo o tym w moim temacie, nie chcę "zaśmiecać" tego topicu swoimi grzybami :/

 

Zaciekawiłeś mnie tą swoją flegmą, wybacz kolokwializm, ale mógłbyś mi napisać o niej kilka słów? Spływa Ci po tylnej ścianie gardła? Masz cuchnącą wydzielinę rano w gardle?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie!:) Splywa i to caly czas wlasnie po tylnej sciance gardla, ale z gardla mi nie smierdzi!:) odpluwam codziennie i odpluwam hehe!:) A wiesz ze ta flegma to jest na tle nerwowym rowniez!:) Doczytalem sie tego i sam to wywnioskowalem poniewaz na zadnych badaniach mi nic nie wyszlo!:P A to wciaz mam i mam ale radze i z tym sobie, bo nerwice juz pokonalem!:) a na to tez jest sposob na ta flegme!:) Poszukam jeszcze raz, i napisze Ci co trzeba robic. Ja tak robie, ale napisac tego tak profesjonalnie nieumie, a tam jest to tak ladnie napisane!:) Zdziwisz sie jaki na to jest sposob!:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie!:) Splywa i to caly czas wlasnie po tylnej sciance gardla, ale z gardla mi nie smierdzi!:) odpluwam codziennie i odpluwam hehe!:) A wiesz ze ta flegma to jest na tle nerwowym rowniez!:) Doczytalem sie tego i sam to wywnioskowalem poniewaz na zadnych badaniach mi nic nie wyszlo!:P A to wciaz mam i mam ale radze i z tym sobie, bo nerwice juz pokonalem!:) a na to tez jest sposob na ta flegme!:) Poszukam jeszcze raz, i napisze Ci co trzeba robic. Ja tak robie, ale napisac tego tak profesjonalnie nieumie, a tam jest to tak ladnie napisane!:) Zdziwisz sie jaki na to jest sposob!:)

 

A będę Ci wdzięczna za napisanie mi o tym sposobie :) Tylko, że ta flegma spływająca po tylnej ścianie gardła to jest śluz spływający z zatok, które w ten sposób się oczyszczają, gdyż są "przepełnione" od nadmiaru leków, chemii, toksyn, na skutek przebytych chorób itp. Udowodnione naukowo :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mysle iz nie!:) Poniewaz dwa razy mialem robione zdjecia na zatoki i mam czysciutenikie!:D Wszystko na tle nerwowym!:) aha i ja rzadko choruje prawie wogole, lekow nie biore, wiec z czego sie ma oczyszczac!:P Udowodnione naukowo hehe i co z tego jak chodzisz po lekarzach i nic Ci nie wychodzi, i jest wszystko ok.:) Sprawdza sie to w jednostkach! no pozniej bede mial troszke czasu to gdzies to znajde!:)

 

Adas: a na jakiej podstawie wydaje CI sie ze serce Cie przestanie bic!:D Przeciez to splywa do zoladka!:P nie wiem czy dobrze zrozumialem ale chodzi o te flagme ze tez masz!:)

 

Wszystko ma podloze nerwowe!:) i mozna zwyciezyc z tym!:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Domyślałam się, że z badań (zdjęcia rtg, tomografia) wychodzą właśnie czyściuteńkie (żadnych ropni, czopów, itp.). A pomimo to zatoki są przepełnione (tak moi Drodzy, jeśli ścieka nam flegma po ścianie gardła to znak, że mamy śluz w głowie, i to zapewne dużo, całe szczęście, że ścieka, bo obecność dużej ilości tego śluzu upośledza słuch, wzrok, pamięć itp) i się jakoś oczyszczają. Jakby ktoś chciał sobie poczytać na ten temat: http://www.noni.com.pl/zatoki2.html

Jeśli coś nam dolega i jes to widoczne (no np. ta flegma ściekająca z góry) to nie powinno się tego bagatelizować i składać na nerwicę tylko się tym właściwie zająć. Ale to tylko moje subiektywne zdanie :) Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

już tydzien męczę się z tym oddechem. Oprócz tego, że mam zmniejszoną pojemność płuc, czuję jakby mój przełyk się zwęził:(

bardzo ciężko mi się oddycha, serio;/

 

Joaśka konkretna z Ciebie kobitka;p Dziękuję za odpowiedź. Ja już wcześniej gdzieś wspomniałam, że zajmę się badaniem na obecność tych grzybów. Bardzo mnie to zaciekawiło, bo większość objawów pasuje do mnie;/

 

Lastday kurcze , to nie jest tak, że wszystko sobie wymyślamy. Sam widzisz.

Ja guzów i 30 powiększonych węzłow sobie nie wymyśliłam, one po prostu są. Gdy lekarz który mnie badał jako pierwszy,zobaczył te węzły to strasznie się wystraszył i od razu skierował mnie na badanie krwi, jeśli wyszłyby źle dostałabym skierowanie do szpitala. Kiedy ginekolog pierwszy raz zobaczył tego guzka wielkości grochu na mojej piersi , z miejsca wypisał mi skierowanie na usg .Mogłabym tak długo wymieniać.Ostatnio nawet dostałam skierowanie na hematologię i onkologię. Ponadto mam powiększony wskaźnik AsO - norma jest 200 , a ja mam 640. To wskazuje na jakąś poważną infekcje.Więc nie ma się co śmiać, wiem, że te choroby napędzają moją nerwicę. I tak jak mówisz, u Ciebie zwykły ból głowy powodował złe myśli, a co jeśli ma się objawy ewidentnie na to wskazujące? Wiesz co mi się dzieje na bani? To jest po prostu masakra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Astalavista: a wyszlo Ci cos na tych badaniach?;> kiedy lekarz Cie odsylal? A i jakie choroby napedzaja Twoja nerwice? Sama napisalas jesli wyszloby cos to by, ale nie wyszlo, wiec niema co dalej szukac! Uwierzcie mi, zmuscie sie do tego zeby sie nie skupiac na sobie, nie szukac sobie guzkow, czlowiek nie jest doskonala istota, guzkow ma pelno, ale po co nie potrzebnie zawraca sobie tym glowie. Moja mam rowniez miala guza na piersi, i tez sobie sama go wyszukala, ale byla osoba tak sama nerwowa, i co przestala o tym myslec i guzka nie ma!:) Powiedz konkretnie czy te badania wszystkie ktore robilas, wskazaly na jakas konkretna chorobe? Czy tak chodzisz po tych lekarzach i szukach czego kolwiek, zeby kamien z serca Ci wkoncu spadl, i powiesz wtedy a nie mowilam ze cos mi dolega? Jezeli jest cos konkretnego to ok nie ma o czym mowic!:) Kazdy szuka sobie jakiejs choroby, nikt niechce tego pojac, chociaz lata mijaj, ze czlowiek potrafi doprowadzic sie do strasznych stanow!:) Oddech najgorsza meka czlowiek z nerwica. Ale dzien w dzien skupiacie tylko mysli na oddychanie, pierwsza mysl z jaka wstajesz jest zapewne, ciekawe jak dzisiaj bedzie? No i dziekujemy dzien spieprzony!:) Tak wlasnie to dziala!:)

 

A tu cos na temat wydzieliny:) :

1. nurkowanie w basenie z chlorowaną wodą

2. sauna sucha naprzemian z mokrą

3. krioterapia

4.inhalacje gorące i zimne inhalolem i dostępnymi olejkami eterycznymi

5. płukanki roztworem soli i wywarami z różnych ziół

5.prawidłowe odżywianie

6.wysiłek fizyczny rekreacyjny na poziomie potu

7.higiena w pełnym tego słowa znaczeniu

8.pozytywne nastawienie psychiczne

 

Bedzie tego duzo ale to taka pomoc:P :jeśli żadne leki nie pomagają, to spróbuj zmusić organizm do eliminacji choroby poprzez saunę suchą naprzemian z mokrą

i pływanie w basenie z chlorowaną wodą.

Co jakiś czas seans w kabinie krioterapeutycznej.

No i systematycznie trening fizyczny na świeżym powietrzu, najlepiej rowerowy i w warunkach hartujących.

Oprócz tego wysokowitaminowe odżywianie, sen minimum 8/24h, bezstresowy tryb życia.

cyt. dot. hartowania:

Wysiłek fizyczny; Hartowanie

Do zdrowia i sprawności fizycznej dochodzi się drogą pracy mięśniowej. Praca mięśni ożywia i wzmacnia serce. Dzięki temu wszystkie narządy są lepiej zaopatrzone w krew, lepiej pracują i szybciej rosną. Polepsza się przemiana materii we wszystkich tkankach nie wyłączając kości. Brak pracy mięśniowej powoduje zanik czynności i atrofię (zanik mięśni). Przykład: ręka po zdjęciu gipsu - brak siły, chudość.

Życie jest ciągiem procesów przystosowawczych. Osobnik przystosowuje się do środowiska biogeograficznego, do środowiska społecznego, do ilości i rodzaju wysiłków, do zadań specjalnych z tytułu zawodu

i zamiłowań pozazawodowych. Przystosowaniu podlega budowa ciała i funkcje organizmu.

Czynne uodpornienie na wszelkie bodźce obejmujemy nazwą hartowania. Potocznie zawęża się to do wyrobienia wytrzymałości na bodźce termiczne, głównie zimno.

Hartować można i trzeba na wszelkie bodźce fizyczne, a także na bodźce psychiczne. Hartowanie na bodźce fizyczne podnosi skuteczność ochronną trzech najważniejszych barier organizmu: skóry, błony śluzowej narządu oddechowego i błony śluzowej narządu pokarmowego.

Tym powierzchniom zawdzięczamy nasz immunitet - stykają się one ciągle z drobnoustrojami. Dopiero po przełamaniu tych barier drobnoustroje dostając się do organizmu uruchamiają ciała odpornościowe.

W czasie pracy powstają w mięśniach duże ilości ciepła. Dzięki mięśniom "grzejnikom" możemy się szybko rozgrzać ruchem, a kto tego nie stosuje to natura każe mu trząść się (ruch) z zimna.

Punkt czucia zimna znajduje się poniżej pępka; u zahartowanego wynosi +7oC. O takich mówi się, że mają "żelazne zdrowie" , a skóra

ich stępiała na czucie zimna.

Skóra ludzka ma receptorów: 250 tys. wrażliwych na ciepło i 30 tys. wrażliwych na zimno. Hartowanie otępia receptory ciepła nawet o 40%. Hartowanie zmniejsza czas przystosowania się organizmu do niskiej temperatury, przyspiesza metabolizm produkujący ciepło w organizmie.

Istota hartowania: u osoby zahartowanej czas przystosowania się do niskiej temperatury jest aż 3 - krotnie szybszy. W temperaturze ok. 3 oC już po 2 minutach znacznemu przyspieszeniu ulega proces przemiany materii, a więc produkcji ciepła w organizmie. Początkowo kurczą się naczynia krwionośne skóry, maleje w nich przepływ krwi, a rozszerzają się pnie naczyniowe wnętrza ustroju. Następnie naczynia krwionośne rozszerzają się co pozwala dostarczyć oziębionej skórze ciepło i produkty odżywcze. Przy słabym zahartowaniu ta druga reakcja może nie wystąpić. Wówczas skóra sinieje, wychłodzenie będzie większe, zmaleje dopływ tlenu do tkanek, co prowadzi do spadku naturalnej odporności organizmu na infekcje.

Hartowanie zwiększa przekrwienie skóry, dzięki czemu z tkanek wydziela się histamina, "odpowiedzialna" niejako za produkcję naturalnej witaminy "C" z kory nadnerczy. Taki organizm łatwo da sobie radę z bakteriami.

Dzięki lepszej przemianie materii organizm produkuje więcej immunoglobin przeciwdziałających infekcjom, wzrasta ilość erytrocytów, a mięśnie lepiej znoszą wysiłek. Usprawnia się praca płuc i serca. Po terapii zimnem stosuje się terapię ruchem (kinezyterapię). Ćwiczenia poprawiają mechanizmy regeneracyjne, zwiększa się ukrwienie, polepsza lokalne krążenie krwi, zwiększa się dowóz tlenu i czynników odżywczych, zmniejszają się zastoiny żylne. Sama krioterapia (leczenie zimnem) bez kinezyterapii nie ma sensu.

Wniosek praktyczny: biegać wg zasady 3x30x130 bez względu na pogodę i porę roku. Ubierać się niezbyt ciepło, przewiewnie. Po każdym wysiłku fizycznym (sport, praca) brać prysznic o zmiennej ciepłocie, spać przy otwartym oknie lub dobrze wietrzyć pokój, płukać gardło zimną wodą.

Podczas kąpieli dużą powierzchnię hartowania można uzyskać robiąc prysznic zimną wodą na nogi- zaczynając od stóp, ręce - zaczynając od dłoni, twarz - kończąc na karku, nie wywołując zarazem wstrząsu termicznego a dając maksymalną produkcję naturalnej wit. C i ochronę przed chorobami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joaśka konkretna z Ciebie kobitka;p Dziękuję za odpowiedź. Ja już wcześniej gdzieś wspomniałam, że zajmę się badaniem na obecność tych grzybów. Bardzo mnie to zaciekawiło, bo większość objawów pasuje do mnie;/

 

Naprawdę Astalavista, zajmij się tym, tym bardziej, że Twoje objawy naprawdę nie wskazują jedynie na nerwicę... A to, że lekarze nie wiedzą, co Ci jest nie znaczy, że masz tylko nerwicę!!!

Tak, jestem konkretna, w końcu, bo może sobie czytałaś, do czego doprowadziło mnie wieloletnie ignorowanie sygnałów mojego organizmu i składanie wszystkiego na nerwicę :( Teraz ciężko jest mi sobie z tym wszystkim poradzić...

 

Lastday, dzięki za przydatne rady co do pozbycia się tej flegmy. Wynika z tego, że jednak nie tworzy się ona od nerwów, tak po prostu :P Stosuję inhalacje, zakraplanie nosa solą i sokiem z aloesu, trochę pomaga... Gdy ścieka nam flegma po gardle to znak, że zatoki chcą się oczyścić, są zawalone choć na zdjęciach rtg tego nie widać. Podobnie jak inne narządy. Tą stronkę o flegmie w gardle, którą wcześniej podałam naprawdę warto przeczytać :D

 

A co do kłopotów z oddychaniem... Ja na przykład akurat nie myślę, że będę miała duszności, ale mam je tak czy siak, gdy jestem w ogrzewanym kaloryferem lub dmuchawą pomieszczeniu, autobusie czy innym środku komunikacji miejskiej... Nieważne czy w dzień, czy w nocy, gdy śpię. Mijają dopiero wtedy, gdy złapię świeżego powietrza, wtedy zaczynam kaszleć i w końcu odkrztuszam i wypluwam białą wydzielinę. Gdy kończy się okres grzewczy, czuję się lepiej. Choć moje badania w kierunku astmy są dobre to jednak mam problemy z oskrzelami z powodu cholernej Candidy :/ Coś w rodzaju alergii oddechowej przy zetknięciu się z pleśnią i roztoczami (choć testy wyszły mi negatywne), bo jest w nich dużo zarodników grzybów (a jak wiemy, gdy powietrze jest ogrzewane to roztocza siedzące sobie na podłodze, w meblach, zasłonach itp. zaczynają unosić się do góry i krążyć w powietrzu). Osoby z przerostem Candidy bardzo źle reagują na zetknięcie się z pleśnią i roztoczami, suchym powietrzem itd. Przez długi czas wmawiałam sobie, że to tylko nerwica, że przejdzie, byle nie reagować, o wiele za długo :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cala ta Twoja dusznosc ktora opisujesz, kiedy i w jakich sytuacjach wystepuje, wskazuje na nerwice lekowa hehe.:) Upierasz sie na tych grzybkach, wiec nie powinnas miec klopotow z nerwami!:) Flegma jest z nerwow, w jednym punkcie pisze pozytywne nastawienie psychiczne, przy nerwicy trzeba miec tylko takie.:) Moglas dopiero oddychac na swierzym powietrzu, bo czulas sie swobodnie.:) Ja bym Ci radzil jednak zajac sie nerwica i zobaczyc czy Co pomoze, ale zajac sie konkretnie, nie tracic juz tyle czas! Ja mialem wszystkie objawy ktore opisujecie a nwwet gorsze, co do oddechu to w roznych postaciach u mnie wystepowal, czylem ogromna gule w gardle jakby mi jablko conajmniej stanelo, plytki oddech, szybki, momentami az mnie przyduszalo, zwezenie gardla rowniez! Ja postawilem sie nerwicy i dolegliwosc prysnely!:) Walcze jeszcze z flegma, staram sie robic te rzeczy o ktorych napisalem, i mi to pomaga!:) Czlowiek ktory wbije sobie cos do glowy potrafi doprowadzic sie do strasznych stanow. Oczytalem sie o tym duzo, ze wszystkich dolegliowsci czlowiek moze wyleczyc sie sam jezeli bardzo tego chce i pragnie, ale trzeba cos robic, nie poddawac sie i nie pograzac sie coraz bardziej.:) Potrafilem nawet przejsc operacje nosa przez te flegme hehe, i co i nic!:P no a jezeli juz to te grzyby no to dlaczego tyle lat to trwa? Staram sie pomoc, sprobojcie jednak wziasc sie za siebie!:) jezeli przez taki czas i przez wszystkie badania nic nie wyszlo musi byc cos nie tak!:) A proba nie strzelba!:P Ale lekarzy tez trzeba odstawic, i nastawic sie pozytywnie na wszystko;) Pozdrawiam!:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lastday no upieram się przy tych grzybach :P Dlatego, że ja mam naprawdę grzybicze zapalenia - ropę w migdałkach, gardle, dziąsłach, i innych miejscach, problemy ze stawami (koszmar!). A trwa to tyle lat, bo mam odporność osłabioną lekami, przede wszystkim antybiotykami, mam zniszczoną całkowicie florę bakteryjną. Od dzieciństwa cierpiałam na ciągłe infekcje, w wieku 11 lat przechodziłam bardzo ciężkie zapalenie płuc leczone silnymi antybiotykami i właśnie od tamtego czasu po antybiotykach infekcje grzybicze się nasiliły, zaczęłam mieć większe problemy gastryczne, stałam się jeszcze bardziej nerwowa, itp. Może pochodzenie Twojej flegmy jest inne niż moje. Ja leczę się, ale to trwa bardzo długo.

Podobnie jak Astalavista mam guzy, ropne, ja mam je na podniebieniu. W jamie ustnej i gardle siedzi bowiem Candida :(

Nerwicę owszem również leczę - chodzę na psychoterapię i bardzo mi pomaga. Ale nie udaję, że nie widzę, jak ten grzyb mi rujnuje organizm. I staram się z tym walczyć. Pozdrawiam.

 

[Dodane po edycji:]

 

A co do tej mojej duszności to byłam badana w takich momentach i faktycznie mam wtedy oskrzeliki zalepione śluzem, więc to nie jest wyimaginowane :( Dlatego potem jak już mogę oddychać to odkrztuszam tą białą wydzielinę. To jest problem grzybiczy. Moja znajoma wcale nie ma nerwicy, a też ma problem z tą wydzieliną, grzyb.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja się martwię tylko o to , że te duszności u mnie występują cały czas!! zresztą nie nazwałabym tego dusznościami...

mam tak już od tygodnia. 24 na dobe. opiszę to jeszcze raz:\

 

mój oddech jest astmatyczny

czuję się jakby ktoś położył mi jakiś ciężar na klacie ( chociaż mnie nic nie boli)

mam uczucie, że w płucach ktoś nadmuchał mi balony

mój przełyk jest jakby węższy

strasznie ciężko mi się oddycha

nie ma wpływu na to stres, bieganie, schody itp.

mam tak 24h na dobe.

ach i czasem ...tak jakby pod wpływem ciśnienia w przełyku zmienia mi się głos;/

 

czy ktoś z Was miał tak? czy już mam zacząć się martwić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Astalavista, a przyjmujesz teraz jakieś leki? (niekoniecznie na nerwicę) Może to one powodują te dolegliwości?

Jeśli bierzesz te preparaty detoksykujące (o ile dobrze pamiętam), o których pisałaś to mogą to być normalne objawy oczyszczania organizmu (ja czułam się najpierw masakrycznie, miałam podobne objawy)

A miałaś robione jakieś badania w tym kierunku? Na przykład spirometrię/gazometrię? Lekarz osłuchał Ci oskrzela? Na ciężkie oddychanie polecam inhalacje parowe, naprawdę pomagają.

Powiedz mi jak oddychasz? To znaczy klatką piersiową czy brzuchem? To BARDZO WAŻNE. Sama najpierw nie wierzyłam, ale uświadomiła mi to moja psychoterapeutka. Ja dotychczas oddychałam klatką piersiową, oddech staje się wtedy płytki, ciężki, astmatyczny, człowiek jest niedotleniony, ma wrażenie, że się cały czas dusi, ma wtedy ataki paniki, lęku. Dzięki psychoterapeutce nauczyłam się oddychać brzuchem, nie ruszając klatką i różnica jest kolosalna! Człowiek od razu oddycha głębiej, jest spokojniejszy zwłaszcza, gdy się boi!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

astalavista

 

 

Mam też problemy z oddychaniem, co jakiś czas robię glębszy wdech bo mi brakuj, tzn. wydaj mi się,ze barkuje mi powietrza. Też mialam spirometrię, dodatkowo badanie krwi pobranej z tętnicy , górna część nogi i wszystko było ok. Sprawdzali krew czy jest odpowiednio dotleniona.

 

Psychoterapia się kłania Proszę Pani.

 

 

Trzymaj się ,trzymam kciuki.

Zażywam jeszcze specyfik na grzyby , na odtoksycznienie , detoksykację organizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joasia jak już mówiłam pomieszczenia nie mają na to wpływu, oddycham ciężko, cały czas tak samo, wydaję mi się ze po papierosach jest troszeczke gorzej;/

 

Monika a mozesz opisac swoje dolegliwosci z oddychaniem dokładniej? czy męczy Cię to cały czas tak jak mnie> 24h na gobę?

 

[Dodane po edycji:]

 

właśnie przeszukałam poł internetu i znalazłam ciekawą informację.

 

Otóż wyczytałam, że kłopoty z oddychaniem mogą powodować niedobory niektórych witamin.

( żelazo, fosfor itp)

 

http://www.zdrowoisportowo.pl/3/464,niedobory+witamin.html

 

jak wiadomo my nerwicowcy mamy często niedobry witamin.

może to właśnie u mnie jest podstawą kłopotów z oddychaniem

 

dziś miałam też zajęcia w szkole i Pani która prowadzi socjologię, powiedziała, że po ciąży miała podobne problemy z oddychaniem jak ja. Mało tego, straciła głos na kilka dni. A jak wiadomo w ciąży witaminki się ulatniają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

astalavista

 

NIe wiem jak mam to opisać bo nie dosć,że mam kontrolowany oddech to tak mi jest ciężko przy oddychaniu, ajkby cieżkość na plucach, nie wiem..........taka ciezkosć na duszy......ale wlasnie mam taki objaw somatyczny, czy psychosomatyczny-czuję jakby gulkę w gardle...wiem,ze to ten slynny globus histericus, juz niczego się nie boję, lęków nie mam, biorę leki, ale mam taką cięzkość jakby niemozność zrobienia glębszego oddechu i dlatego co jakiś czas wdycham powietrze do końca.Czasem umiem go nabrać, ale czasem nie umiem. Bardzo mnie to denerwuje, ogolnie jestem cała spięta, takie lekkie poddenerwowanie towarzyszy mi przez cały dzień, z oddychaniem mam przez caly dzień problem, ale w nocy podczas snu nic się nie dzieje-oprócz tego,ze budzę się co dwie godziny. Od rana znów to samo. Też palę papierosy, ale nie uważam,zeby to było od fajek. Chodzę na terapię, wierzę,ze kiedyś to minie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moniś a czujesz jakby ktoś nadmuchał Ci balony w płucach? ja oddycham jakbym miała astmę, przy wydechu nawet to słychać.

coś mi się dzieje z ciśnieniem w płucach i przełyku!? czasem zmienia mi się od tego głos.

też tak masz? kurde cięzko opisać te dolegliwośći;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×