Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

kobiety co tam siè dzieje u was?chociaz u mnie tez nie najlepiej:jedna klientka ma tak wredne dzieci ze az strach,buciory brudne kladà na stol,dup sobie nie potrafià podetrzec jak nalezy a majà po 10 i 11 lat,a ja pozniej wrzucam do pralki takie majtochy!!!!! chamstwo i tyle.niewychowane bachory :twisted::twisted:magdalenabmw, lena 88 pisze cos o pracy w necie skontaktuj siè z nià. linka656, co siè stalo?zawsze jestes taka optymistyczna :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, Magda, my z kolei wczoraj mielismy podobna sytuacje... jechalismy na stacje i na srodku drogi, poza miastem prawie ze samochod zgasł bo okazalo sie ze gazu nie ma i dupa i siedzielismy w tym zimnym samochodzie az ktos nam choc troche podrzuci paliwa zeby do stacji jakiejs dojechac!!!

Wczoraj zainstalowalam sobie kilka gier na lapku i przynjamniej mam zajecie, bo tych koralikow to chyba sie nie doczekam...

Zamierzamy pojechas sobie na solarium - moze sztuczne slonce naladuje mnie choc odrobinke optymistyczniej, bo dzisiejszy dzien jest po prostu koszmarny :(...

No a ok 23 trzeba bedzie pojechac na lotnisko po siostre mojego skarba bo na 2 tygodnie przyleci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wovka - dziekuję skontaktuję sie z Leną :smile:

Razor- bo tak to jest jak sie za dwie dychy leje gazu :P hah A o 23 na lotnisko, faaajnie :)))

Linko- zawsze jest takie wyjście, poprostu czasem jest zamknięte na kłódkę i trzeba rozpieprzyć łomem aby przejść...

 

[Dodane po edycji:]

 

Yupi!!! Kolega mojej mamy zatrudni w czwartek mojego chłopaka do prowadzenia punktu ksero czy cos takiego :mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen: Już mu obiecał ! jupi jupi

 

Będzie hajs!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moj maz czeka na wyplaty od 2 miesiecy :( porazka! a ja nie pracuje . Gdyby nie rodzice i ich pomoc to nie wiem jakbysmy dali rade ,na szczescie jeszcze maz dodatkowa robote wyhaczyl ale jeszcze z tydzien minie zanim kase dostanie. porazka , mam dosyc i jeszcze mi sie pogarsza ostatnio - cholerna nerwica :/ :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widziałam się dziś z moim chłopakiem pierwszy raz po jego powrocie z terapii. On bardzo szczerze wyznał mi wszystko, ja starałam się być szczera na tyle na ile mogłam. Postanowiliśmy dać sobie szanse i być razem. Moja mama wściekła (miała nadzieję, że się dziś rozstaniemy), nadal nie chce go widzieć w naszym domu, uważa, że po prostu mnie dziś zmanipulował jak zawsze. Męcząca sytuacja, każdy ciągnie mnie na swoją stronę. Jeszcze jego matka się w to wszystko wtrąca niepotrzebnie. A ja zamiast cieszyć się, że mam kogoś, komu na mnie zależy to wysłuchuję wszystkich po kolei i mam ochotę uciec, jak najdalej stąd... ehhh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdajemy sobie sprawę, że takie dwie zaburzone osobowości i do tego on alkoholik, a ja lekomanka... ale terapeuci tłumaczyli mu, że wszystko jest możliwe, trzeba tylko walczyć ze swoimi słabościami, z lękiem. Bo tutaj jedno drugie może bardzo szybko pociągnąć na dno. Jednak to nie musi być przegrana walka. A ja sama nie wiem. On w nas wierzy, ja na pewno nie tak bardzo. Poza tym on tam zdobył sporą wiedzę, ja wiem tylko to, co czuję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×