Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problemy gastryczne, jelito nadwrażliwe, brzuch, itp.


fantomek

Rekomendowane odpowiedzi

aga moja pani psycholog też mówi, że to wszystko w głowie siedzi. Na szczęście jakoś łagodzi te moje "zapędy" do wmawiania sobie wszystkich możliwych chorób. Już zrozumiałam, że nie mam żadnego raka ani innej choroby jelit. Lekarz powiedział po kolonoskopii, że jelitka są w idealnym stanie, z pięć razy odpowiadał, że "nie rak, na pewno żadnego raka nie ma" i kazał skupić się na głowie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam problem z wymiotami od września zeszłego roku. Zaczęło się niewinnie. Najpierw coś jeździło mi w brzuchu i wydawało dziwne dźwięki, potem zaczęłam wymiotować ale nie jedzeniem tylko kwasami, śliną albo bardzo sporadycznie żółcią. Lezałam na to w szpitalu i nic. Niedawno robiłam badania wszystko ok. A ja nadal wymiotuję. Najgorzej jest rano, kiedy wstanę lecę do łazienki a teraz zabieram worek pod łóżko na wszelki wypadek. Czasami jak się przebudzam tracę kontakt z rzeczywistością. Biore mirtazapinę, która przez pół roku działała rewelacyjnie, uspokajała itd. mogłam zdac maturę bez przeszkód, jednak teraz wszystko wróciło. Szczególnie nasila się wtenczas, kiedy mam się z kimś spotkac. Nie jem przez cały dzień tylko piję wodę. O zgrozo!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Moje dolegliwosci zaczely sie gdy rozstalem sie z dziewczyna. Uswiadomilem sobie i pogodzilem sie z tym bo tak bedzie latwiej. Niema co sie zalamywac bo w ten sposob tego nie odbuduje a sam siebie marnuje. Mam problemy z przyjmowaniem posilkow. Mimo ze czuje sie glodny nic nie jest w stanie mi wejsc, pare kesow i dosc gdy wczesniej potrafilem 2 razy tyle jesc.Stracilem apetyt, stalem sie apatyczny, senny, przybity, czuje dziwny lek niewiadomo przed czym. Mimo wszystko jestem potrafie byc pelny zycia, niemam problemu z rozmowa z ludzmi, poznawaniem ich, nie czuje sie nie pewnie. Badania typu krew/mocz/tarczyca/potas nawet testosteron w porzadku. Stwierdzam wiec ze to cos psychologicznego. Moje pytanie: jak wyleczyc sie z tego typu nerwicy ? bo juz mam dosc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwa lata temu miałam dość poważne problemy nerwicowe. Już nieco doszłam do sibei - w głównej mierze dzięki magnezowi.

 

Jednak mój charakterek pozostał. Jestem osoba niecierpliwą, kiedy wydaje mi się, że coś powinnam umieć zrobić, a napotykam na nieprzewidziane trudności, strasznie mnie to denerwuje - nawet jeśli sprawa jest obiektywnie błaha. Tak było w ostatni weekend. Miałam małe problem z kompem i przedenerwowałam sie o takie bele co cały weekend. To była bomba z opóźnionym zapłonem. wczoraj dwa razy chwytało mnie coś jak kolka (ból skurczowy) po LEWEJ stronie. Przez chwilę było ciężko. Potem uporałam się z tym dzięki masażowi odpowiednich receptorów i mięcie.

 

Na co dzień borykam się z drobniejszymi niedogodnościami "brzuchowymi" na tle nerwowym - mam tez nerwową pracę.

 

Staram sobie jakoś dawac radę, ale boję sie powrotu tego wczorajszego bólu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja w neidziele mialam swoj epizod

po calym weekendzie u rodzinki , imieniki, zabawa itp itd

juz w sobote czulam ten typowy lęk wracajac do domu, ale zalozylam sluchawki na uszy i sluchalam radia glosno żeby odwrócic swoją uwage od tego. ale w niedziele w nocy mnie złapało. obudzilam sie o 2 z bólami

i spędziłam 2h na kiblu, biegunka, byłam cała mokra od potu, doslownie sie ze mnie lało. zdrętwiały mi rece i nogi i mdlałam co chwilę. masakra..

jak zwykle musialam sie rozebrac do naga, mąż mi dał mokry tshirt, (ostatnio zauwazylam ze jakos lepiej znosze omdlenia jak mam zimny kompres na karku - mniej mdleje a jesli juz to szybciej dochodze do siebie) potem wzielam no-spe... (wiem ze prochy i tak nie dzialają, ale biore je... nie wiem po co... jakos tak czuje że mi pomagają, jakas rutyna taka, schemat działania) i za chwile były wymioty - czyli ostatnia faza. potem jeszce troche mnie skurcze męczyły... zwinełam sie w kłębek na fotelu i tak usnęłam....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, proszę przeczytać poniższe forum, czasami moga wystąpić tylko dolegliwości : zaparcia bioegunka i ból w kaltce piersiowej, jak sa obiawy jak na poniższym linku to jest to visceroptosis

http://informed.com.pl/forum/viewtopic.php?t=1575&sid=aaea6cc3e85941769df5638156fcf800

Pozdrawiam

Grzegorz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem IBS opisalem wyczerpująco w temacie "samouczek neurologiczno-lekowy" w dziale "Leki-ogólnie". Jeśli Citi znalazła coś tam dla siebie, to może ktoś jeszcze poczuje się usatysakcjonowany informacjami tam zawartymi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich forumowiczów..

 

I Witam w gronie nerwiusów :D.No niestety też borykam się z problemem nadwrażliwego jelita :/ które odmieniło moje życie o 180 stopni..przeszkadza mi na kazdym kroku.Moje objawy polegają na tym ,że jeśli muszę gdzieś iść czy też mam zdać jakiś egzamin mam ogromną treme i odrazu się pojawiają dolegliwosci..czym bliżej do egzaminu tym bardziej sie to wszystko nasila..Teraz dopiero zaczną sie kłopoty ,gdy będzie trzeba zdać egzamin na prawo jazdy..To czekanie W Poczekalni Worda mnie skończy i na dodatek ten tłum :o:O Ja nie dam rady...nie biore żadnych leków poza witaminami ,gdyż po nich miałem obniżoną koncentracje i czułem sie totalnie zamulony..

 

W Jaki sposób wy sobie radzicie w takich sytuacjach ? Ja przed takimi wyzwaniami nic nie jem ,tylko zapijam ciepła herbate a i tak musze odwiedzic WC bo mam takie nasilenia jakby to była biegunka O_o przychodze do ubikacji ,wszystko ustępuje..wychodze to samo

 

 

Licze na waszą Pomoc ! :)

 

Dziękuje I Pozdrawiam Grzecho

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem jest bardzo głęboko... A problemy z jelitami to tylko objaw tego co się dzieje w głowie.

 

Jak sobie radzę? Efectin z Afobamem i Stoperanem jakoś dają radę, ale tak ogólnie, to sobie nie radzę... :)

A Jakie metody zwalczenia tego ,wskazał ci lekarz..prócz psychotropów ?

 

bo leki to chyba nie rozwiązanie..;/

 

Do tego doszła mi lekka depresja i jest niezły mix..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie lekarze tez nic nie rozpoznawali i nie bardzo sie przejmowali-to depresja,mialam smolistee stolce,doszlo do tego,ze w stasznych meczarniach ,w koncu zrobiono oeracje i okazalo sie,ze nie bardzo bylo coratowac,wycieto mi rozpadajace sie jelito grube i duza czesc jelitacienkiego,ktore tez zgnilo,mialam dawa worki stomijne i wyproznialam sie poprzez brzuch,mojstan przed operacja by prawie agonalny,mialam sepse,dica,zapalenie pluc i wyladowalam nareanimacji zaintubowana.przezylam taki zestaw jako jedyna w Europie,nie milam prawa zyc,to byl cud,po pol roku zoperowano mnie powtornie i operacja sie udala,nomalnie siewyprozniam,byly straszne bole,musialam dotwac narkotyk,yeraz scisla dieta,ktora jest jedynym sposobem leczenia,ale nikt mi nie daje gwarancji czy tosie nie powtorzy,a nie ma juz co operowac,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy to co ja mam także zalicza się do zespółu jelita nadwrażliwego? Otóż gdy mam się znaleźć w miejscu gdzie jest dużo obcych mi ludzi (wykład na studiach, egzamin etc), gdzie jest w miarę cicho to strasznie jeździ mi po brzuchu. Obojętnie czy jestem głodna czy najedzona, czuję jak coś mi się dzieje w brzuchu i potem tak głośno burczy . Strasznie mnie męczy myśl że zaraz mi znowu zacznie jeździć po brzuchu, wszyscy to usłyszą i się na mnie dziwnie spojrzą, bo to burczenie jest naprawdę bardzo głośne. Dokucza mi tylko gdy znajduje się w pomieszczeniu gdzie jest cicho i mnóstwo obcych ludzi. I kiedy o tym myślę. Na początku jest ok, potem pojawia się myśl: oby mi nie zaczęło jeździć po brzuchu i jak na złość pojawia się ścisk w żołądku i zaczyna się...Całe półtora godziny siedzę jak na szpilkach i nie mogę się doczekać wyjścia, nie skupiam się na tym co mówi wykładowca, nie mogę w spokoju obejrzeć spektaktu teatralnego, nie mogłam się skupić nawet na swoim egzaminie w sesji, myśląc tylko o tym, żeby jak najprędzej wyjść, żeby nikt nie słyszał jeżdżenia po brzuchu...

Prawie przez to oblałam, bo wyszłam pierwsza z sali, pisząc na szybcika egzamin... Masakra, już tak dłużej nie mogę...

 

 

dokładnie, skąd ja to zanm eh.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jestem po 2 dniu zjazdu na studiach zaocznych i dzisiaj przerzyłem tragedie niemal.

Miałem na 9 rano i droga na uczelnie ( jeżdze swoim samochodem) jak i kwadrans przed zajęciami czułem się okropnie.

Oczywiście wzdęcia bulgotania gazy i straszne samopoczucie - myślalem, że już nie wytrzymam i nie pójdę na zajęcia.

Do tego przed zapaleniem papierosa było jeszcze gorzej - od długiego czasu jak długo nie palę a potem np. myślę, żeby

zapalić a nie mam jak to mnie dopada jeszcze większy stres i ból brzucha + biegunka zaraz przed zapaleniem.

 

Oczywiście byłem na stoperanie i jakoś to przetrzymałem ale miałem wtrażenie, że nie utrzymam psychicznie tego napięcia

i stresu i fizycznie tego co działo się w brzuchu.Potem jeszcze przez 2 h ciągły stres , milion myśli - porażka.

Dopiero w 2 połowie dnia było lepiej.

 

Jest coraz gorzej i myślę o tym żeby rzucić studia - bo one najbardziej mnie stresują i pogłębiają nerwice.

 

Nie wiem już co robić - walczę co sił ale to nie zawsze wystarcza by to przezwyciężyć.

 

U lekarza nie byłem bo też się boje zaczynać wszystkie badania - tyle stresu i wogóle.

U psychologa też nie .

Walcze już z tym około 4 lat - na samym stoperanie .

Chciałbym spróbować jakiś leków ale takich które by tylko wyłączały żołądek z układu nerwowego.

Bo dojeżdzam do szkoły samochodem i nie chce być naćpany tak samo na zajęciach.

 

Ehhh... Napiszcie coś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest coraz gorzej i myślę o tym żeby rzucić studia - bo one najbardziej mnie stresują i pogłębiają nerwice.

Ale jak rzucisz studia, to się zdołujesz, że mogłeś skończyć, a nie skończysz. Lepiej zagryźć zęby i jakoś dociągnąć do końca.

 

Ja poszłam sobie z moimi bólami do przychodni. Wyżaliłam się na niestrawność, brak apetytu.

Miałam zleconą morfologię (krew, mocz) i wszystko w normie, nawet hormony tarczycy.

Doktor mnie chciała wysłać do psychiatry i ginekologa, ale powiedziałam, że dziękuję, już byłam :lol: Może jak skończę brać leki od psycho i od dżina, to coś się polepszy?

W między czasie mam zlecone USG.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak żyjecie z osobami lub zamierzacie żyć ( gdy sami lub ktoś ma takie dolegliwości)

Ja strasznie się tego wstydzę - nie wyobrażam sobie życia z kimś ...

Ciągłe bule brzucha, ograniczenie w jedzeniu , wychodzeniu , załatwianiu spraw.

W nocy czasem mam straszne gazy - gdy zjem czegoś czego nie powinienem lub jestem zestresowany następnym dniem.

Czasami w połowie drogi na spotkanie mnie coś dopadnie i się męczę strasznie...

 

Tylko Wy potraficie zrozumieć jak to może być przykre, wstydliwe i krępujące.

Jak IBS potrafi zrobić na złość , przeszkadzać w życiu.

 

Czasami wezmę stoperan zjem coś lekkiego i jest ok , ale potem znów.

 

Dziś wypiłem kawę Capuccino - myślałem , że się wykończę.

 

Poznałem kogoś niedawno - jesteśmy sobą zachwyceni emocjonalnie , wspominałem o moich dolegliwościach nerwicowych

ale nie odważyłem się na wspominanie o tym , że jestem człowiek biegunka i czasami mam nieprzyjemne dolegliwości.

 

W sumie to marzę o dziewczynie z podobnymi dolegliwościami - nawet gorszymi , tak żeby ktoś mnie zrozumiał ,

nie był skrępowany - nie miał obrzydzenia . Ludzie nie zdają sobie sprawy z dolegliwości na które bardzo rzadko mamy wpływ.

 

Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×