Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kawa


k@rol@jn

Rekomendowane odpowiedzi

Ja troszkę poległem z tym niepiciem kawy, chociaż tak naprawdę NIE MUSZĘ JEJ PIĆ, bo jakoś w żaden sposób nie wpływa na mój organizm i mój organizm jej nie potrzebuje. Po prostu mam taki nawyk i lubię ten smak, jest to dość łatwe do przezwyciężenia, ale jednak jakże TRUDNE.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja piję w kawiarniach bezkofeinową i o ile czasami ktoś spojrzy dziwnie, to jest spoko - ja piję zwykłą latte albo flat white, nie widzę różnicy (piję kawę bez cukru). Zresztą to samo mam ze zbożową, jest git (kilka miesięcy kupiłam jakąś żołędziówkę czy coś, ale straszne guano, bo trzeba gotować ileś minut, nie polecam).

Teraz bezkofeinową już można ją dostać w lepszych sklepach albo w hipermarketach.

Kawę piłam codziennie w ilości 2 kubków od 16 (?) roku życia, pewnie do 23-24 lat. Pamiętam, jak w lo piłam to straszne guano z automatu, dzień w dzień niemal :? Gastrolog kazał mi odstawić, bo niby miała na mnie źle działać (niestety mnie kawa nigdy nie pobudzała). Odstawiłam z trudem, bo uzależniłam się, ale odkryłam, że w zasadzie to i tak mi specjalnie nie smakowała. Co śmieszne, oczywiście nic się nie poprawiło. Przestawiłam się na picie mleka (z laktozą, straszne) i teraz piję codziennie dużo mleka, ew. kakao prawdziwe, bez cukru.

Jeśli chodzi o pobudzenie organizmu to na mnie działają tylko energetyki (nie smakują mi jeszcze bardziej niż kawa, ale chociaż jest po nich efekt).

Ps. podobno w Maku jest bezkofeinowa, ale jeszcze mnie nie zawiało tam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Picie tak wielu kaw jest niezdrowe, ja zawsze rano piłam na pusty żołądek ( czego się nie powinno robić ) i czułam się przez te godzinkę, dwie ciężko. Teraz zamiast kawy piję zieloną herbatę i czuje się o wiele lepiej. Pamiętajmy, że norma dzienna to 1-2 kawki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już dawno zrezygnowałem z kawy i muszę przyznać, że czuję się o wiele lepie. Nie odczuwam już ciężkości na żołądku tak,jak to miało miejsce kiedyś. Gdy potrzebuję pobudzenia piję sobie yerbę, dla smaku piję herbatki, a gdy naprawdę potrzebuję energii lub, gdy wiem, że niedługo czeka mnie czy to duży wysiłek fizyczny, czy to umysłowy to łykam kofeinę w tabletkach ze zwykłego sportowego sklepu... I jest git.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WiezienWlasnychMysli, i jak Ci idzie? Obecnie popijam Inkę i Cappuccino. Inka jest po prostu okropna, ale coś trzeba pić ;)

 

A jaką piłaś wcześniej kawę, z mlekiem? Dla mnie zwykłe americano czy espresso dostępne w sieciowych kawiarniach jest po stokroć gorsze w smaku, niż zbożowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 dzień bez kawy i czuję się fatalnie. Obudziłem się z potwornym bólem głowy(takim jak na ostrym kacu), apap extra nic nie pomógł, boli mnie nawet teraz a jest już po południu.Do tego dochodzi senność, zmęczenie, dziwne drgawki np. Palców u stóp...Masakra. Kawę piłem od chyba 9 lat, to już moja któraś z kolei próba odstawienia - najdłużej wytrzymałem 14 dni, teraz chcę ją odstawić na dobre, chociaż to będzie trudne bo już pojawiają mi się myśli typu "Tak niewiele przyjemności masz w życiu, a odbierasz sobie te nieliczne które ci pozostały", no i tęsknię za smakiem i zapachem.Mimo wszystko to odczuwam dużo większy spokój, mniejsze napięcie, nawet czuję jakby mi się skóra na twarzy lekko rozluźniła. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Heledore napisał:

skoro smak i zapach- to może kawa bezkofeinowa?

Kiedyś jakąś tam piłem, nie smakowała mi.Dzisiaj wypiłem jedną rozpuszczalną, może odstawię tylko te zwykłe kawy.W sumie to głównie chodziło mi o złagodzenie nerwów, ale to przyczyna nie leży chyba w piciu kawy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Heledore napisał:

może po części leżeć właśnie w zawartości kofeiny. Ale próbowałeś coś w stylu Inki? Bo mi chodzi o zwykłą kawę, nie zbożową, która została poddana procesowi dekafeinizacji

Inka mi nie smakuje, chyba że zalewana mlekiem, no ale nie daje żadnego kopa.Generalnie bardzo lubię ten haj kawowy, lepiej po kawie funkcjonuję, tyle że często nadużywam.Ogólnie mam problem z nerwami i próbowałem już różnych wariantów -z kawą czy bez kawy i tak odczuwam jakieś irracjonalne napięcie...Oprócz tego m.in zacząłem biegać, prawie nie piję alko, jadam mało słodyczy, nie piję coli i energetyków...Już sam nie wiem jak mam się uspokoić i poczuć beztrosko.Ostatnio łykałem przez parę dni takie tabletki ziołowe "Kalms" i trochę pomagały, ale spałem po nich po 11-12h, do tego byłem jakiś przytępiony, więc je odstawiłem.

Do kiedy zbierasz zgłoszenia w sprawie zlotu?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, exodus! napisał:

kawa wypłukuje magnez z organizmu, przy detoxie kofeinowym warto się zaopatrzyć w dobry magnez, przeważnie występuje razem z witaminą B6, ja stosuje lek OTC - Magvit B6, tabletki dojelitowe, albo Magne B6.

https://portal.abczdrowie.pl/pytania/czy-kawa-wyplukuje-magnez-z-organizmu

Biorę ten najlepszy niby chela mag z wit b6, coś tam pomaga niby, ale to tylko suplement. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×