Skocz do zawartości
Nerwica.com

Okropne wieczory!!!


aniusia1

Rekomendowane odpowiedzi

black horse skądś to znam.... mam identycznie, tylko ze rano.... pozniej dol bo nic nie zrobilam a tyle mialam planow wieczorem no i wieczorem wk**w ze trzeba spac i ze caly dzien do dupy... błędne koło ale nie jestem w stanie z tym nic zrobić i to mnie dobija.... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja na terapii słyszałam, że podobno planowanie jest złe;):)....A że mam do tego straszne sklonności to tym gorzej się tego wyzbyć...Po prostu w ciagu dnia robisz sobie co chcesz....Doslownie...dopieor keidy nauczysz sie pozwalac sobie na lenistwo, zmeczenie, przyjenosci, bedzie można zaczac funkcjonować i coś osiagac, a jak każdego dnia mamy wyrzuty, bo czegos nie zrobilismy..cóż....Wtedy jest cieżko...Ale nie jest to wcale łatwy proces....zmiana myślenia..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

black horse skądś to znam.... mam identycznie, tylko ze rano.... pozniej dol bo nic nie zrobilam a tyle mialam planow wieczorem no i wieczorem wk**w ze trzeba spac i ze caly dzien do dupy... błędne koło ale nie jestem w stanie z tym nic zrobić i to mnie dobija.... :cry:

 

Mnie z nów dołek nawet chyba nie męczy, no bo co miałbym robić wieczorem skoro i tak mam lęki, no chyba ze miałem dziewczyne to co innego - chociaz jej to wadziło że późno przyjeżdżam - więc pracuje w godzinach popołudniowych. Teraz niby wczesniej wstaje a i tak mam jakiś lęk aby zacząć pracować od samego rana..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ,

 

też męczę się z nerwicą ale akurat noc jest dla mnie momentem wyciszenia, nie mam problemów ze snem, ponieważ traktuje go jako odpoczynek od objawów nerwicowych i jako odpoczynek po całym dniu..

Jeśli mam paskudny dzień to wieczorem z utęsknieniem czekam na sen..czytam sobie zawsze książkę, aż mnie uśpi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale u nas problem jest taki, ze nie pomaga ani czytanie książki, ani nic...wypady ze znajomymi tez czasem nei wchodza w gre, bo po peirwsze..ile mozna....:D..a po drugie, późno powroty nie wróza dobrego dnia kolejnego...A teraz jeszcze wieczory są dłuzsze...Dla mnie to jest paraliz....Chce zaczac biegac....Aby sie przygotowac do maratonu na lato, ale sie boje, ze to kolejny slomainy zapal, kiedys lubilam ksiazki, filmy...Teraz nic mnie nie rusza....:/..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozumiem :(

u mnie gorsze są ranki,albo wczesny wieczór - tak ok godz 17,18 .wtedy schodzi ze mnie całe napięcie z dnia i jestem wymęczona "walką" z tym cholerstwem..w ciągu dnia trzeba się bardziej kontrolować , w miarę możliwości rzecz jasna..

Jeśli chodzi o robienie rzeczy które się lubi, lub kiedyś lubiło to też mam momenty w których czuję się tak źle że nie obchodzi mnie żadna książka , nic...ale korzystam z chwil kiedy mam na te drobne przyjemności, jak np czytanie - ochotę .

a ze snem macie problemy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja podobno mam, a objawy, to chociażby te wieczory, ten tzw.slomiany zapał, albo czasem brak jakiegokolwiek zapału, czasem strach przed wychodzeniem, ale nie tyle do ludzi, ale bardziej w celach, typowo urzędowych..Przesadna zazdrosć, wkecanie sobie bajek, typu, że ktos mnie ocenia, perfekcjonizm, przesadna ambicja..No i zakładanie z góry, że coś mi nie wyjdzie, a jak już sie uda, to zwalanie na przypadek, "glupi ma zawsze szczęscie";)..

 

A wracając do spania, to ostatnio w miare zasypiam normlanie, ale własnie jak jestemw dzien padnieta i chce sobie zrobic drzemke, to za Chiny nie idzie..:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez niecierpie wieczorow, zawsze gorzej sie czuje i atak paniki latwiej (choc dano nie mialam)

 

aniusia1, a myslalas o tym zeby rzucic fajki? wiem ,ze latwo sie mowi ,ale mi sie udalo i to wlasnie obawa o wlasne zdrowie mi pomogla. W grudniu bedzie 3 lata jak nie pale - nie bylo latwo ale jestem dowodem na to ,ze mozna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja też nie pale rok juz, coprawda co co jakiś czaś ssam sobie Niquitin (te draże mietowe) - czy czuje sie bez fajek lepiej hmm wogóle, żucanie palenia jest przereklamowane... Jedyne co to ze nie musze biegać po fajki do sklepu, niby oszczędzam kase, no i nie śmierdzi wszędzie i nie pale juz łózka :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm czy ja wiem - no fakt ręce nie śmierdzą, ale te rytuały związane z paleniem po jedzeniu czy z kimś znajomym ehh ahh :) Ale ciągnie mnie ciągle, ale szkoda by bylo rok stracić - jak juz odstawie całkiem Niquitin to dziennie do puszki 8zł będę wrzucał (tak bym przepalił) i co jakiś czas modeliki 1:18 autek bede kupował :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nawet nie chodzi o sen, ja zaczynam się schizowac, ok.19, i mimo, ze chciałąbym pożytecznie wykorzytsac ten czas, na cokolwiek, chociazby jakies przyjemnosci, ksiazka, film, ćwiczenie....nie wiem, cokolwiek....To nei moge...A sen....To akurat nie jest w tym czasie probelm, jakos zasypiam, może dlatego, że w ciagu dnia mam duzo roboty..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×