Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gdzie są 40latkowie?


arahja7

Rekomendowane odpowiedzi

 

nieboszczyk, czemu 126 to z dupy do ust? Co do sugar babies, baby lecą na kasę bo to daje poczucie bezpieczeństwa. Życie. Problem pojawia się, gdy faceci dają babom za dużo ponieważ do cudzego hajsu bardzo łatwo się przyzwyczaja. Ja czuję się wykorzystana gdy mam zapłacić za swoją kawę, nocleg i wracam autobusem xD Niestety ale do tego to doszło^^'

 

.

zjeść obiad i porozmawiać,onanizować się przy sugar daddy to za mało żeby przekonać co do "uczucia" którym rzekomo darzy sugar baby.żałośnie zrobiona autoreklama. leżenie nago i onanizm to wisienka na torcie sarkazmu.tak czy siak potem nieuchronny kop w dupe aż do pogruchotania nogi.z dupy do ust tudzież pozycja seksualna 126 to ulubiona pozycja tych co wszystkiego im brakuje tak jak osłom rogów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zjeść obiad i porozmawiać,onanizować się przy sugar daddy to za mało żeby przekonać co do "uczucia" którym rzekomo darzy sugar baby.żałośnie zrobiona autoreklama. leżenie nago i onanizm to wisienka na torcie sarkazmu.tak czy siak potem nieuchronny kop w dupe aż do pogruchotania nogi.z dupy do ust tudzież pozycja seksualna 126 to ulubiona pozycja tych co wszystkiego im brakuje tak jak osłom rogów.

 

To.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Em, poukładane życie i dobre pieniądze nie są kwestią umiejętności w zawodzie a społecznych.

Spotkałem na wiele dużo imbecylów, którzy nie potrafią nic into IT, a i tak zarabiają.

Są ludzie tacy jak ja, którzy są drugimi Mr Elliotami z Mr Robota a i tak mają minimalną.

 

Ale przez to mogę się włamywać na serwery i kopać krypto, raz tak zrobiłem i zarobiłem pewną gotówkę, ale znów bajtkojny spadły. Ale śmiesznie było, bo wszyscy naokoło ze znajomych wiedzieli że wykorzystuję moc obliczeniową nieswoich komputerów. Akurat nie boję się konsekwencji prawnych, bo nawet jeżeli by mnie pozwali, to szybciej by unieważnili wyrok lub - co śmieszniejsze - zatrudnili dzięki wysokiej wiedzy. Akurat miejsce gdzie stoi komputer to placówka dobrze mi znana...

Tak, to ten słynny hacking, który udał mi się raz (może dwa) w życiu. Ale się zwrócił. Zrobiłem to jak byłem mocno w psychozie i manii.

 

Ja chyba nie chcę być zdrowy i mieć poukładanego życia. Nie chcę mieć prawka, po co mi one? Po co mieć auto? Mieszkanie? Co z kobietą... No tak, zapomniałem że ostatnio nie miałem żadnych zaburzeń seksualnych, ale od dwóch dni lecę na gripexie i myślałem że urwę sobie kija przy filmach przyrodniczych. Ogółem prawie nigdy nie czuję libido. Raz na dwa miesiące się zdarzają myśli na tym tle.

 

Zarabiając 1900zł netto 1500-1700 odkładam i kupuję sobie co chcę. Już mam topowy smartfon który leci z chin, kolejne wypłaty lecą na rozwój komputera (i7-8700 + mobo + ramy), thinkpada i może GPD Win.

 

Więc no, wydaje mi się że moja sytuacja się nie zmieni, chyba że zostanę programistą na co chcę dać sobie szansę w przeciągu roku, dwóch. Była tutaj córka kogoś z autyzmem (aspergerem?) który był uzależniony od programowania, zarabiał ponadprzeciętnie, wszyscy chcieli go zatrudnić ale zaniedbywał totalnie wszystko inne w życiu. Wydaje mi się że tak skończę. W końcu ogarnę wysokie zarobki o ile nie będę mieć problemów zdrowotnych, ale wszystko inne będzie leżało i stanę się pracoholikiem. Chyba że psychoza wróci.

 

No, to tyle by było jeżeli chodzi o to, gdzie widzę siebie w wieku 40 lat. Pewnie dalej będę pisał swoje rozprawki na forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alez wy narzekacie...

 

ja mam prawie 37, w wieku 40 bede juz postudiach,podyplomowe i zostane psychologiem dzieciecym/od uzaleznien/jeszcze nie wiem/.

 

na razie spelniam sie w wolontariacie, maluje, rysuje,uprawiam sporty,spotykam sie ze znajomymi.

 

pogodzilam sie juz z tym ze byc moze nigdy nie bede miala partnera,zreszta wole byc sama niz z kims beznadziejnym, a na takich ciagle trafiam ;)

 

ale nie placze z tego powodu.

 

ludzie, ja mam borderline, jedno z najgorszych zaburzen i co? mam sie poddac? nigdy!

leki i terapia- i jest dobrze :P

 

w kazdym wieku mozna zaczac nowe zycie-ja zaczelam w wieku 35 :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

. Miałeś świadomość, że tak będzie gdy wiązałeś się z żoną/zakładaliście rodzine czy myślałeś, że będzie jakoś inaczej, lepiej?

Kiedy poznałem moją żonę ze 20 lat temu byłem "normalny" Kiedy braliśmy ślub 16 lat temu - byłem "normalny" i wreszcie kiedy całkowicie świadomie i chętnie - brzydko mówiąc - "robiłem sobie" synka - 14 lat temu też byłem jeszcze "normalny" ( z perspektywy czasu widze ze całkiem normalny wtedy nie byłem, jednakże ewentualne zaburzenia nie były jeszcze uciązliwe, dysfunkcjonujące, czy zauwazalne nawet dla mnie)

Pierwszy, ostry i niespodziewany atak choroby trwający nieprzerwanie do dzis nadszedł jakies 11 lat temu - gdyby rozpieprzyło mnie wczesniej, przed ślubem, a przede wszystkim przed powołaniem do zycia dziecka - nigdy, przenigdy tych kroków bym nie uczynił.... jestem tego absolutnie pewny. Wówczas juz dawno byłbym rozsmarowany na marmoladę gdzieś na torach lub autostradzie.

 

alez wy narzekacie...

....ludzie, ja mam borderline, jedno z najgorszych zaburzen i co? mam sie poddac? nigdy!

leki i terapia- i jest dobrze :P

w kazdym wieku mozna zaczac nowe zycie-ja zaczelam w wieku 35 :P

 

Pieprzysz jak potrzaskana - no ale mając "jedno z najgorszych zaburzeń " masz do tego pełne prawo.

Wprost uwielbiam takich forumowych medrców, ktorzy nie pamiętając tego co pisali wczoraj kozaczą i pouczają innych, jak to jest "dobrze", jak bohatersko, a przede wszystkim skutecznie i trwale radzić sobie z chorobą. Jak "można", "da się", "wystarczy tylko chcieć" , "podjąc rękawicę" , "zaczynać nowe życie" i tak dalej

Otóż opowiadasz PIERDOŁY

Nie potrafię tolerować tak niespójnego mentorstwa.

Skoro jest tak DOBRZE to skąd tegoroczne wpisy :

czuje sie inna, gorsza, popsuta, nie do naprawy.

nie dosc ze borderline to jeszcze choroby somatyczne zapalenie oczu,stawow

wszystko autoagresja

bylo tak dobrze ostatnie 3 tygodnie...bylam spokojna i zadowolona, i znowu mnie nosi

obudzila sie ta zla sila uspiona we mnie

znowu zlosc, placz, depresyjne mysli nie pasuje do tego swiata wszystko jest bezsensu i mam ochote wszystko zniszczyc

a potem znow plakalam na widok przytuljacej sie pary w autobusie
dzis znowu MEGA KLOTNIA z matka i podjelam wazna decyzje

po 2 roke biore rok dziekanki-zaoszczedze,wyprowadze sie wreszcie od niej, zrobie prawo jazdy

i kupie samochod,zrobie tez roczna szkole wieczorowa

chodzi o sprawy finansowe, matka pomaga mi finansowo

ja znow-dol,placz,nie pasuje do swiata i NIENAWIDZE mojej wrazliwosci...znowu plakalam w autobusie wsrod ludzi...masakra
to cholerne borderline, nienawidze tego, od dwoch dni kompletny dol, jestem beznadziejna i ciagle mam mysli s i to juz konkretne nawet.dobrze ze nic sobie dzis nie zrobilam
beznadzieja........................znowu smutek,rozpacz, zlosc...

jestem w najglupszej 8 na studiach..........

beznadziejna jestem,do niczego

 

Swoją drogą też byłoby mi lepiej czy nawet " dobrze" gdybym w wieku 37 lat nie musial sie martwic o sprawy mieszkalne ( mieszkanie u jednego lub obu rodziców ) , nie mial rodziny, oraz mial pomoc finansową.

 

Tak więc przestań sie kreowac na bohaterkę i oceniać innych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na cmentarzu. Ci ostro stuknięci to może jeszcze funkcjonują gdzieś w ośrodkach lub na obrzeżach społeczeństwa, natomiast ci, którzy byli świadomi tego wszystkiego i zobaczyli, że przez tyle lat nic nie pomaga, to w większości już stąd odeszli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

większość pewnie pracuje, wychowuje dzieci, sprząta, gotuje, uprawia sex, tuli drugą połówkę ale tą prawdziwą, nie z z%. I cieszy się życiem.

 

Brzmi jak sposób na wywołanie długotrwałej depresji ;)

 

Na cmentarzu. Ci ostro stuknięci to może jeszcze funkcjonują gdzieś w ośrodkach lub na obrzeżach społeczeństwa, natomiast ci, którzy byli świadomi tego wszystkiego i zobaczyli, że przez tyle lat nic nie pomaga, to w większości już stąd odeszli.

 

Nie każdy musi kończyć w ośrodku czy na cmenatrzu, nawet będąc bezrobotnym. Najprawdobodobniej mieszkanie zostanie przepisane na mnie i siostrę, więc kłopot z mieszkaniem z głowy.

Siora będzie chciała się wyprowadzić, ale w końcu social się zwiększy (500+ nie może być wiecznie), ja znajdę lepszą pracę i najprawdopodobniej będę singlem schizolem.

Szczególnie że moim marzeniem od zawsze było zostanie sysadminem albo programistą ale no... Autyzm schizofreniczny. Ale pewnie w końcu mi się uda!

 

To że stereotyp życia wygląda tak a nie inaczej nie znaczy, że nie można żyć inaczej nie będąc szczęśliwym. W sumie ból dupy i lekki niepokój zawsze będzie, ale ja przez chorobę psychiczną nie czuję się w pełni komfortowo więc i tak nie zmienia to sporo.

 

No i życie wygląda coraz bardziej optymistycznie dla osób chorych psychicznie. Lepsze leki, lepsza terapia, bardziej nowoczesny świat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wkuuporr, po prostu są zdrowi, nie albo nie wiedzą, że cos im dolega, nie każdy musi pisać na forum, większość pewnie pracuje, wychowuje dzieci, sprząta, gotuje, uprawia sex, tuli drugą połówkę ale tą prawdziwą, nie z z%. I cieszy się życiem. :-| szkoda, że nie jestem w śród nich.

Ja pisałem o osobach chorych.

 

Nie każdy musi kończyć w ośrodku czy na cmenatrzu, nawet będąc bezrobotnym. Najprawdobodobniej mieszkanie zostanie przepisane na mnie i siostrę, więc kłopot z mieszkaniem z głowy.

Siora będzie chciała się wyprowadzić, ale w końcu social się zwiększy (500+ nie może być wiecznie), ja znajdę lepszą pracę i najprawdopodobniej będę singlem schizolem.

Niektórzy ludzie mają większe ambicje niż wegetowanie.

 

Szczególnie że moim marzeniem od zawsze było zostanie sysadminem albo programistą ale no... Autyzm schizofreniczny. Ale pewnie w końcu mi się uda!

Ty jesteś jednostką wybitną, więc pewnie będziesz pływał w basenie pieniędzy. Tylko co później z tych pieniędzy. Ja nadmiaru pieniędzy nie potrzebuję, miałem w swoim życiu okresy hossy, w których nie miałem co robić z pieniędzmi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec resztę życia gdzieś po 40 roku życia powtarzał, że nie chce żyć. Straszył nieraz, że popełni samobójstwo. Bał się chyba powiesić, więc próbował w inny sposób - duże dawki różnych leków, klonów, alkoholu - wszystko zmieszane. Pogotowie przyjeżdżało regularnie i go zabierało, bo 'umierał'. Jednak Bóg nie chciał go wtedy jeszcze zabrać do siebie. Mówił, że z każdym rokiem życie jest coraz gorsze i żałuje, że w ogóle się ożenił i spłodził dzieci. Winił nas za to, że go tak urządziliśmy, bo ma nas teraz na głowie, co przysparzało mu mnóstwo stresu. Mówił, że ma nerwice, ale miał takie odpały i wielkie wahania nastroju, że chyba też jakiś bipolar. W tym człowieku było kilka przeróżnych osób, każda inna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

INTEL 1, znalazłeś jakiś powód przez który się u Ciebie zaczęła choroba? Może nadmiar wszystkiego?

"nie pamiętając tego co pisali wczoraj kozaczą i pouczają innych, jak to jest "dobrze", jak bohatersko, a przede wszystkim skutecznie i trwale radzić sobie z chorobą."
to jest kwintesencja borderline, albo jeden stan świadomości albo drugi

 

Reghum, wkuuporr, jak jest po rodzicach mieszkanie to zawsze daje poczucie bezpieczeństwa, można się bardziej zaangażować w grzebanie w kodach, skupić na innych rzeczach, łatwiej zmienić pracę. Pytanie tylko czy samotnie socjal będzie nadal przysługiwał? Moi rodzice mają mieszkanie w takim miejscu że bym go sama nie utrzymała a i socjal by mnie ominął. Przez to wymyśliłam jak ominąć system by dostać tanie mieszkanie które kiedyś wykupię, następnie sprzedam gdy również rodziców mieszkanie pójdzie pod młotek i tym sposobem powinnam wieść miłe, względnie spokojne życie koło 40stki w jakiejś miłej dzielnicy płacąc niski czynsz i opłaty... nie zmienia to moich ambicji. Myślę, że w pierwszej kolejności lepiej dążyć do spokoju i stabilizacji niż do spełniania ambicji.

 

No i życie wygląda coraz bardziej optymistycznie dla osób chorych psychicznie. Lepsze leki, lepsza terapia, bardziej nowoczesny świat.
Chyba lekarz dobrze ustawił Ci leki że tak optymistycznie :P:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"nie pamiętając tego co pisali wczoraj kozaczą i pouczają innych, jak to jest "dobrze", jak bohatersko, a przede wszystkim skutecznie i trwale radzić sobie z chorobą."
to jest kwintesencja borderline, albo jeden stan świadomości albo drugi

 

Oczywiście, nie neguję. Ale Shira123 ma juz chyba jakiś staż w chorobie, więc nie powinna moim zdaniem wypisywac bzdur i oceniać innych. Bo "dobrze" , jak widac na załączonych obrazkach jest tylko kolejna projekcją chorego umysłu. Na szczęście w temacie CHAD nikt pod wpływem (hipo)manii nie wypisuje bzdurnych recept na szczęśliwe życie, nie ocenia tych w depresji i nie uszczęśliwia wszystkich dobrymi radami. Pomimo że korci... Bo dobrze wiemy, że za rogiem już czai sie ta STRASZNA QRWA- CHADowa depresja, ktora brutalnie zweryfikuje hurraoptymistyczne bzdury wypisywane wcześniej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

INTEL 1, znalazłeś jakiś powód przez który się u Ciebie zaczęła choroba? Może nadmiar wszystkiego?

 

...ta QRWA rządzi sie swoimi, nieuchwytnymi i nieracjonalnymi prawami...

Moim zdaniem genetyka + splot wielu czynników.

Genetyka - mój stary, oraz jego siostra - skuteczne samobójstwa.

Splot wielu czynników - na przykład kompletnie rozpierdolonee dzieciństwo, wieloletnie pijackie piekło zgotowane nam przez ojca-CHADowca leczącego sie alkoholem... Z drugiej strony 30 lat temu nie było praktycznie żadnych leków poza neuroleptykami - więc jak niby miał się leczyć? Ale ja prędzej bym się powiesił niz robił wielomiesięczne pijackie awantury o takim natężeniu żeby moja zona z synem , podobnie jak my z mamą i bratem, musieli wypierdalac o 1 rano, często oknem, z domu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty jesteś jednostką wybitną, więc pewnie będziesz pływał w basenie pieniędzy. Tylko co później z tych pieniędzy. Ja nadmiaru pieniędzy nie potrzebuję, miałem w swoim życiu okresy hossy, w których nie miałem co robić z pieniędzmi.

 

Nie uważam się za jednostkę wybitną lecz specyficzną. Nie lubię być taki sam jak wszyscy i staram się pomagać ludziom. Also staram się ogarniać wszystko jak najtaniej się da - skoro marketingowcy wciskają nam przepłacony sprzęt, czemu normalny człowiek nie mógłby tego zrobić sam? Dlatego tyle wiem o sprzęcie. No i nie mam co robić z życiem, więc traktuję rozwijanie to, co mogę w IT jako hobby.

 

Chyba lekarz dobrze ustawił Ci leki że tak optymistycznie :P:D

Em, jak rano to pisałem miałem bardziej objawy depresji niż szczęścia. Teraz czuję się w miarę szczęśliwy ;)

Ale lecę na lekach na przeziębienie które mają lekkie (chyba) właściwości antydepresyjne (?).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"nie pamiętając tego co pisali wczoraj kozaczą i pouczają innych, jak to jest "dobrze", jak bohatersko, a przede wszystkim skutecznie i trwale radzić sobie z chorobą."
to jest kwintesencja borderline, albo jeden stan świadomości albo drugi

 

Oczywiście, nie neguję. Ale Shira123 ma juz chyba jakiś staż w chorobie, więc nie powinna moim zdaniem wypisywac bzdur i oceniać innych. Bo "dobrze" , jak widac na załączonych obrazkach jest tylko kolejna projekcją chorego umysłu. Na szczęście w temacie CHAD nikt pod wpływem (hipo)manii nie wypisuje bzdurnych recept na szczęśliwe życie, nie ocenia tych w depresji i nie uszczęśliwia wszystkich dobrymi radami. Pomimo że korci... Bo dobrze wiemy, że za rogiem już czai sie ta STRASZNA QRWA- CHADowa depresja, ktora brutalnie zweryfikuje hurraoptymistyczne bzdury wypisywane wcześniej...

 

nikogo nie oceniam! itak, uwazam ze powoli, wychodze z borderline. a gorsze dni,zdarzaja sie kazdemu. a ja mam tez tendencje do histeryzowania wiec pisze co pisze...

a pisanie ''pieprzysz jak potluczona'' swiadczy tylko o twojej dojrzalosci...

ciekawe czy mialbys odwage mi to powiedziec prosto w oczy, w realu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawe czy mialbys odwage mi to powiedziec prosto w oczy, w realu?

 

To zależy od tego czy akurat byłbym tendencyjnie rozhisteryzowany, czy też nie :D

...oraz od tego, czy byś mi "wpadła w oko" :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghum, wybitną w sensie że nie każdy potrafi włamać się na serwer :D

 

wkuuporr, INTEL 1, ja tam myślę, doradczo i niepotrzebnie, że z takimi jazdami w dzieciństwie nie mialy prawa ominąć was choroby psychiczne dziedziczone na poziomie poznawczym, genetykę zostawiła bym genetykom... ale ja po terapii i wszędzie widzę takie dziedziczenie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...ech, ci psychoterapeuci,

im więcej o nich słysze

tym łacniej myśle,

że sa również,

zdrowo

pie-rdo-lnię-ci :D

 

Idąc ich torem rozumowania świat powinien przestać istnieć po II Wojnie Światowej, z racji tego że wszyscy powinni chodzić w kaftanach bezpieczeństwa - przeciez choroby psychiczne to tylko i wyłącznie suma traum.

Zaburzenia neurohormonalne w mózgu, oraz zmiany w objętościach poszczególnych obszarów mózgu nie mają z chorobami psychicznymi niczego wspólnego :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkuupor przesadzasz i to mocno z tymi cmentarzami. Wiekszosc 40latkow co tu byli, nie byli bardzo ciezko chorzy. Nerwice, depresje, fobie, dda, kryzysy, problemy w relacjach itp. sprawy to w wiekszosci przypadkow sytuacje do uregulowania na tyle by jakos funkcjonowac. Poza tym ludzie 40+ to silniejsze charaktery tak ogolnie. Taki dzisiejszy 20latek ktory wychowal sie na internecie (nie pisze o Tobie) i nic sobie nie wywalczyl gorzej sobie poradzi z zaburzeniem .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawe czy mialbys odwage mi to powiedziec prosto w oczy, w realu?

 

To zależy od tego czy akurat byłbym tendencyjnie rozhisteryzowany, czy też nie :D

...oraz od tego, czy byś mi "wpadła w oko" :D

 

 

podniosles mi cisnienie ale juz mi przeszlo. w sumie masz duzo racji. lubie takich ostrych facetow ktorzy nie boja sie powiedziec co mysla

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

INTEL 1, No ale przynajmniej masz dziecko i żonę( przynajmniej miałeś bo obecnie to nie wiem). Ja niczego ważnego w swym życiu nie dokonałem, czuje że je zmarnowałem , do tego wiecznie jestem sam. Teraz niby mam pieniądze, źle nie zarabiam, ale nawet auta se nie kupię bo nie mam prawka a boje się jeździć a co dopiero zdawać egzamin. I ja nie mam jakiejś poważnej choroby psychicznej typu Chad, tylko zwykłe zaburzenia depresyjno- lękowe z którymi wielu ludzi prowadzi względnie normalne życie.

 

Jestem w tym samym położeniu co Ty, w żadnym szpitalu nie zdiagnozowali mi choroby psychicznej, a zaburzenia z grupy lękowo - depresyjnych i osobowościowych. Mimo specjaistycznego wykształcenia przez problemy wewnętrzne trwające od dzieciństwa mam rozwaloną karierę zawodową, a co za tym idzie niestabilną sytuację finansową. Obecnie jestem zmuszony wykonywać pracę odtwórczą, by zarobić chociaż na siebie. Nie mam żony i dzieci, a jedynie czynne prawo jazdy, które wykorzystuje w obecnej pracy.

 

Pomimo problemów "coś" tam dokonałem (mam na myśli owo wykształcenie), ale nie tracące na sile wewnętrzne problemy skutecznie upośledziły relacje interpersonalne zarówno życiu zawodowym a w konsekwencji i prywatnym. Mimo wielu prób uporania się z problemami (farmako i psychoterapia) nie udało mi spowodować by straciły na sile na tyle by umożliwić mi funkcjonowanie zgodne z posiadanym poziomem kwalifikacji.

 

Po prostu takie szarpane życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×