Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwica a borelioza


3pawel1

Rekomendowane odpowiedzi

wiele osób leczy się na nerwice czy depresje a mają boreliozę. jeśli podejrzewasz że możesz mieć boreliozę, tzn dopadł Cię kiedyś kleszcz i od tamtego czasu jakieś takie dziwne rzeczy się z Tobą dzieją to zasugeruj to swojemu lekarzowie. badania w koncu krzywdy Ci nie zrobią a będzie jasna sytuacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

własnie borelioza to taka dziwka ze ma mnostwo objawow takich jakie maja inne choroby dlatego tak trudno sie ja diagnozuje jesli ktos nie skojarzy ze te objawy moze miec od kleszcza. mnie kleszcz dopadl gdzies w 2003 roku, i zapomnialam o tym, zylabym dalej nie wiedzac ze jestem chora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pisalam juz chyba strone wczesniej. na borelioze wpadl moj lekarz neorolog, ktora juz kombinowala z kazdej strony i pomyslala o boreliozie. dala mi skierowanie na badania i wyszlo ze mam. zostalo mi jeszcze 4 dni antybiotyku :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie po prostu glowa bolala, codzien, az wymiotowalam. nie wiem czy cos mialam jeszcze, mama objawy nerwicy i depresji ale czy to od boreliozy to nie wiem.

 

lecze sie natybiotykami, 6 tygodni unidoxu, jesli bedzie ok to ok, a jesli nie to dozylnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie uczono, że borelioza to poważna choroba układowa i jednak ma kilka objawów charakterystycznych: paraliż twarzy, drętwienia kończyn, silne bóle głowy, zapalenie nerwu wzrokowego i zapalenie stawów. Ta choroba jest dużym problemem i nie oszukujmy się, że tylko jak zauważymy kleszcza, to mamy powody do obaw. Najbardziej agresywną postacią kleszcza jest postać nimfy, która jest mniejsza od ziarenka maku, a już zaraża, więc jakby nie ma o czym dysputować czy kleszcz był czy nie. I nie trzeba iść do lasu czy na łąkę, wystarczy zwykły miejski park albo przydomowy ogródek.

 

Najstraszniejszą rzeczą jest to, że wiele osób zamiast chorych na stwardnienie rozsiane, okazuje się być chorymi na boreliozę. A leczenie pozostawia wiele do życzenia: miesiące a nawet lata na maksymalnych dawkach antybiotyków i to nie jednego, ale całych zestawów, branych naraz.

 

Znalazłem bardzo dobitny w wydźwięku opis przebiegu choroby, może niektórych uspokoi, że im daleko do takiego stanu, a może niektórzy zdecydują się na badanie.

 

http://marcelina.blox.pl/2009/06/Borelioza-moj-ukochany-wrog-1.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×