Masturbacja brak koncentracji suplementy

Witam, mój "wielki" problem opisywałem w pierwszym poście jaki zamieściłem na forum.

Wiąże się z problemami z koncentracją, pamięcią, typowe zamulenie. Na forach ludzie pisza że mają takie problemy własnie przez masturbację. Czas leczy rany, czy są na to jakieś tabletki aby przyśpieszyć ten czas jak np. L-Tyrozyna (Dopamina), Piracetam (Nootropil) ? < posiadam je już, trochę pomagają, ale za mało, L Tyrozyna w większych dawkach powoduje niecierpliwość, a już teraz Piracetam zaczyna robić w moim mózgu większy "brainfog". Oczywiście dzisiaj kończę z tym nawykiem raz na zawsze.

To jeszcze raz, czy są suplementy albo tabletki prócz B12 by zwiększyć proces powrotu koncentracji z powodu nadmiernej masturbacji?

Całkowity post od wszystkiego. Czyli zero masturbacji, zero muzyki, zero filmów, zero gier, zero używek. Praktycznie zero rozrywki, przynajmniej w takim wydaniu. Twój mózg miał za dużo bodźców i się wyłączył. Mózgi wielu z nas nie są przystosowane do tylu bodźców, które oferuje obecny świat. Przez ten miesiąc wolny czas spędzaj w inny sposób, np. ćwicząc, spacerując, rozmawiając z ludźmi. Coś wymyśl. Jak wytrwasz to powinieneś dojść do siebie. Sprawdzałem na sobie.

Na forach ludzie pisza że mają takie problemy własnie przez masturbację.

-podejrzewam ,że są to fora chrześcijańskie . Oni wszystko by leczyli ascezą (a już szczególnie w sferze seksu ) . Wiem , bo jak byłem młodszy to sam tak myślałem i całe swoje zło psychiczne i tendencję do nałogów zwalałem na zwalanie- dobre , konia .

Może , jak mówi wkuuporr, przydałoby Ci sie trochę postu i odmiany , na pewno to nie zaszkodzi ( a pomóc może )szczególnie więcej sportu i dotlenienia .

Nie będe Ci proponował silniejszych leków , niz bierzesz obecnie , za młody jesteś ,żeby juz się w farmakologie na poważnie wpier-dyknąć ,,, ale pewnie juz jesteś na dobrej drodze

Powodzenia .

Cytuj:

Na forach ludzie pisza że mają takie problemy własnie przez masturbację.

herezje wypisują.

Akurat tak się składa, że brain fog jest ściśle związany z nadmierną masturbacją.

Masturbacja przy Nn KIEDYŚ VS DZIS

Mam nerwice natręctw prawdopodobnie

I kiedyś jak cierpiałem dodatkowo na stan derealizacji, to się masturbowalem codziennie bo dzieki temu pozbywalem się tego stanu, mało tego, miałem mnóstwo energii i miałem ochotę sobie żartować ze wszystkiego i ludzie mnie bardzo lubili

Można powiedzieć, ze onanizm działał na mnie jak narkotyk, dopalacz - coś co dawało mi energię i chęć do życia.

Miałem większą mobilizacje, dzieki czemu wyniki w nauce również.

Było wspaniałe.

A TERAZ...

Co prawda, mój stan derealizacji zniknął już wcześniej i ta masturbacja dalej na mnie działała jako przeciwdepresant

Ale teraz w sumie został tylko wewnętrzny niepokój i czasem natrętne myśli.

A masturbacja nic nie daje, dalej czuje ten wewnętrzny niepokój, przez co nie mogę się wyszaleć.

Co się stało?