Skocz do zawartości
Nerwica.com

ciąża!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Razorbladerka_

Rekomendowane odpowiedzi

moja koleżanka brała psychotropy i zaszła w ciąże. urodziła ślicznego zdrowego chłopczyka-ma teraz 2 latka.

ale to nic nie znaczy.wydaje mi się ,że jeśli istnieje zagrożenie to lepiej nie brać jak chce się zajść w ciążę.nie ma się co sugerować tym,że komuś się udało. bo wielu się nie udało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm dziwi mnie to za czy przeciw każdy wie jak się czuje i czy podoła , moje zdanie kiedyś było na nie teraz po wielu przykładach z forum diametralnie się zmieniło , lecz dalej uważam za niestosowne branie leków podczas ciąży

 

sam bylem dwa lata temu w ciąży i jakoś urodziło się bez najmniejszych kłopotów nawet mnie nic nie bolało :mrgreen:

(boshe ale jak moja córka podrośnie to się dowie jakiego ma j... tatę ) :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Razorbladerka_ pewnie, że nie muszą..........http://kopalniawiedzy.pl/SSRI-inhibitory-zwrotnego-wychwytu-serotoniny-depresja-antydepresanty-wady-wrodzone-wady-serca-ciaza-8606.html

:-|

Z tym, ze ja wiedząc, że nawet jeden kieliszek alkoholu może zaszkodzić dziecku - nie zdecydowałabym się chyba na branie lwków całe 9 miesięcy. Wolałabym poczekać aby być na tyle stabilna emocjonalnie, zebym nie potrzebowała leków - starczyłaby terapia.

post244698.html#p244698

Tu masz obszerny temat o tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mówie o forum o a o grupie w terpii w której uczestniczę. No i nic to jakoś nie daje. Mówię o dużej kasie. Można sobie kupić ubranie od stóp do głów za 5 kawałków i nic to nie zmienia. Można mieć luksusową brykę, inne takie i nic.

 

Razorbladerka_, no to coś przeoczyłem. Jak zaczełaś kurację to lepiej nie teraz. IMO to nie tak, że to zaszkodzi napewno. Ani, że jest tetragenne. Tylko po pierwsze jest wiele nowych leków i o ich skutkach za kilkadziesiąt lat na nas czy nasze dzieci niewiele teraz wiemy. Po drugie statystyki jednak pokazują, że częściej jest coś nie tak. Choć być może jeżeli masz problemy a nie brała byś leków to byłoby jeszcze większe ryzyko. Ale to tak naprawdę trudno teraz sprawdzić. Stąd duże pole do spekulacji.

 

Ale nic nie stoi na przeszkodzie by już planować. Za kilka lat. :) Spróbuj do tego czasu postarać się stworzyć dobre domowe warunki :)

 

[Dodane po edycji:]

 

Linka - ale przecież nie musisz pić biorąc leki. Nie pije się kawy, herbaty czarnej prawie nie. Nie jje się czekolady zbyt wiele. Nie pije się wody z kranu. Jest mnóstwo obostrzeń. Ale co innego chlać a co innego leczyć się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię o ludziach z forum z kupą kasy. A z grupy w której się leczę. Noszenie na sobie ubrań za kilka kawałków nic nie gwarantuje. Podobnie jak limuzyny za pond 100kpln, super luksusowe ubrania, jedzenie w restauracjach etc.... No tak poprostu jest.

 

 

Co do antydepresantów to nie jest tak, że muszą. Ale są badania statystyczne które potwoerdzają, że osoby biorące mają większe szanse na problemy z płodem. Natomiast nie ma badań czy te same osoby by miały jeszcze wyższe niż gdyby nie brały.

 

Tak więc jak zaczynasz kurację to poczekaj. Za jakiś czas... może być dobry moment. Teraz masz czas na pracę nad sobą, przygotowanie siebie, gniazdka w domu, etc. Masz czas. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ridllic to nie dawaj jej dostepu do netu hehe, żeby przypadkiem kiedyś tam w googlach nie znalazła tych Twoich zboczonych postów haha

 

Wiecie co? Tak naprawde ilu ludzi tyle opinii i chyba faktycznie porozmawiam o ciążyz lekarzami i opowiem wam jakie jest ich zdanie w tej sprawie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No linka - kawy, czekolady - w szczególności gorzkiej, mocnej herbaty, a słabej unikać, wody z chlorem (te jest retragenna), no jasne, że nie wolno. Czasami tak bardzo wielu rzeczy niewolno bo szkodzą, że jak się tak mocno zastanowić to wogóle lepiej nie mieć dzieci bo można im zaszkodzić. Denerwować się też nie wolno. Tylko tak naprawdę trzeba znaleźć złoty środek. Dla Twojego dziecka może być lepiej gdy będzie za kilka lat skoro teraz nie jesteś na nie gotowa. Dla kogoś innego gdy urodzi się na lekach. Plusy i minusy trzeba mocno rozważyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Razorbladerka_, i to jest najlepsze wyjście. Może nie tyle rozmawiać o ciąży na lekach z lekarzami. Ale z dobrymi lekarzami o Twojej ciąży. Co lepiej i kiedy lepiej doradzają. IMO nie jest tak, że kategorycznie nie. Ale jeżeli teraz zaczynasz kurację to może lepiej troszkę poczekaj. Tym bardziej, że na początku kuracji może być różnie.

 

[Dodane po edycji:]

 

Anna R., no "nawet namiestnik" taki uparty kozioł ;) hihihi ;);)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

namiestnik, na boga : czekolady?? no nie żartuj.......skąd Ty to wytrzasnałeś?

http://wyborcza.pl/1,75476,2013613.html

 

Jeśli o kawę i herbatę idzie - można, w "normalnych ilościach" i najlepiej z mlekiem....co do wody....to może i tak, ale ta przegotowana też ma w ciul chloru.

Z to wiem, ze nie wolno papierosów, alko, tatara, seró pleśniowych itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

phii ja sobie wypraszam phiiii jakich zboczonych .... no wiecie ludzie ......... jestem ogromnie poruszony ......... zbulwersowany nawet chciało by się rzec ..... ;)

 

a poważnie nie spisywać się na gorszy plan ,że macie depresje czy nerwice moja ex niby "zdrowa" może inaczej nie zdiagnozowana bo Ona dopiero ma halo w głowie a jednak mamy śliczna córeczkę a przykład dziewczyn z forum które są mamami daje mi do myślenia ,że się bardziej nadają od wielu tych z poza forum :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla mnie to jest jedna wielka loteria

wszystko jest w polowie uwarunkowane genetycznie i w polowie srodowiskowo

jesli tendencja genetyczna spotka sie z odpowiednimi warunkami srodkowiskowwymi no to zonk

czyli ze kazdy organizm jest inny i inaczej zareaguje na dany czynnik

ale tak poza tym to nie mozna dac sie zwariowac

np alkohol tak naprawde silnie (czyli zespol akolholowy plodu) szkodzi w duzych ilosciach

gdyby jeden kieliszek na serio stanowil takie zagrozenie to we wloszech francji hiszpanii itd rodzilyby sie same 'uszkodzone' dzieci

z drugiej strony nawet najmniejsza ilosc alkoholu moze miec jakis wplyw na plod w pierwszym trymestrze a ktora z kobiet wie dokladnie kiedy zaczyna sie jej ciaza? w takim razie trzebaby nie pic w ogole by nie szkodzic ewentualnemu dziecku

nie slyszalam z wiarygodnych zrodel jak jest z antydepresantami ale wiem ze teratogenami sa na pewno antybiotyki barbiturany aspiryna choc z lekami bywa roznie tak jak ze slawnym talidomidem :?

no i naprawde zagrozen dla plodu jest wiele a na nieliczne z nich mamy faktyczny wplyw typu niektore choroby matki (np weneryczne) zagrozenia typu srodowiskowego wiek rodzicow (podobno starszy wiek ojca tez ma znaczenie w podwyzszaniu zagrozenia zaburzen genetycznych) i silny stres osobisty chocby

ba nawet niezdrowo sie rentgenowac bo juz w okresie prenatalnym kobiety maja w sobie wszystkie komorki jajowe ktore zostana uzyte w ciagu zycia wiec niebezpieczenstwo jest

dlatego tez ja nie planuje miec dzieci raczej w ogole :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Razorbladerka- wg mnie powinnas sie jeszcze troche podleczyc, aby miec pewnosc albo chociaz 90% pewnosci ze podolasz, i 100% ze dasz rade BEZ lekow !

Pamiętaj, ze dziecko nie jest dlatego ze 'mam nerwice, mam depresje, mam dystymie', a jak bede miec dzidzie o sie ulozy, ona bedzie dla mnie celem i wyzdrowieję. Nie. Najpierw wyzdrowiej, albo sie mocno podlecz- potem dziecko. Bo faktycznie jak narzeczony bedzie miec i Ciebie, i dziecko na glowie to moze wymięknąć... Moze byc mu za ciężko, sam moze przez to w jakąś depreche wpasc :? ....... Poza tym dziecko potrzebuje matki bardzo zaraz po urodzeniu, a nie kobiety ktora bedzie miec doła i wiesz...

 

p.s. Moja mama urodzila moją zdrową, mądrą i piękną siostrę mając ponad 39lat. Plusy i munusy wypisane są w temacie na Nerwicy -> nerwica a ciąża/poród/połóg

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mamy swojego mieszkania ale moglibyśmy mieszkac z mieszkaniu mojej babci gdybym sie z nią pogodzila bo ona juz mieszka z moimi rodzicami i mieszkanie jest tak naprawde puste... nie studiuje niestety, choc bardzo bym chciala, ale przez chorobe zawalam kazdą szkołę - uciekam, rezygnuje :( :( :( co do utrzymania natomiast to odkładamy sobie conieco na przyszłość więc może i na dzidziusia by wystarczylo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale pytam o to czy pracujesz Ty, czy chociaz Twoj chlopak. Dziecko kosztuje, i to nie są kwoty 100zł miesięcznie tylko dużo więcej (już nie wspomnę o zakupie wózka, łóżeczka itd).

Myślę, ze powinnaś pomyśleć najpierw o leczeniu i o jakiejś szkole (bo nie wiadomo co będzie za 10lat). Jak sama piszesz - jesteś na etapie, że nawet szkoły skonczyc nie możesz bo uciekasz itd (znam to z autopsji ale sie zmuszam i już jestem na drugim roku studiów) to co dopiero poradzić sobie z dzieckiem. Moim zdaniem napewno nie Twój czas na bycie mamą, tym bardziej że jestes bardzo młoda. Ja jestem dokładnie w Twojej sytuacji (może tylko ciut lepszej po za półtora roku kończe zaocznie studia, niedługo znów otwieram swoją firmę więc mam środki finansowe i mam swoje mieszkanie) ale ja sie powstrzymuje, bo dziecko ppotrzebuje matki -zwartej, gotowej i zdrowej psychicznie. To Ty masz sie dzieckiem opiekowac a nie mąż Tobą i dzieckiem. Poczekaj jeszce, myśl o jakiejs szkole, lecz sie koniecznie, może ślub najpierw weż, a potem jak już będziesz mieć prace -Ty lub facet, lub oboje, jak bedziecie miec te mieszkanie i będziesz zdrowa przedewszystkim - wtedy myśl o dziecku. Dziecko to nie zabawka ani nie lek na dystymię :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja też się przyłączam - będzie jeszcze czas. Założyłem (mylnie), że skoro myślisz o dziecku to finansowo i jako związek jesteście na swoim już. Twoje ubezpieczenie to bardzo ważna rzecz. No i to nie jest to, że odłożyć sto czy tysiąc zł. Tu naprawdę potrzeba sporej kasy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×