Skocz do zawartości
Nerwica.com

czym jest PTSD ?


Rekomendowane odpowiedzi

Aaliah, czyli dobrze rozumiem, że teraz Twoja relacja z matką uległa poprawie? Czy korzysta z jakiejkolwiek pomocy psychologicznej? Jakie są Twoje relacje z bratem i co on uważa na temat waszej przeszłości?

Strasznie rzuca się w oczy w tej historii powielanie wzorców...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety odczułem piętno wojny- koszmary, powracające zdarzenia przed oczami. Przerobiłem to sam w sobie w kilka miechów. Mama umarła mi w męczarniach na moich oczach. Przerobiłem to w miesiąc. Zdradziła mnie żona - mineły prawie dwa lata a ja te potrafie tego zapomnieć. Bardziej to męczy jak widok płaczących rannych kumpli z plutonu...

 

Po prostu faceci. Nic dodać nic ująć

Po prostu ewolucja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyklad PTSD

za zle zachowane matka wywala cie z domu.

wloczysz sie po ulicach przez pol roku

nie masz pieniedzy

zebrasz zeby zdobyc pienieadze na jedzenie

na ulicy zostajesz zaatakowany kilka razy

zbliza sie zima

boisz sie ze zamarzniesz

a wiesz ze nie masz gdzie wrocic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyklad PTSD

za zle zachowane matka wywala cie z domu.

wloczysz sie po ulicach przez pol roku

nie masz pieniedzy

zebrasz zeby zdobyc pienieadze na jedzenie

na ulicy zostajesz zaatakowany kilka razy

zbliza sie zima

boisz sie ze zamarzniesz

a wiesz ze nie masz gdzie wrocic...

 

 

To co piszesz to jest straszne ;-( nie wyobrażam sobie tego, pochodzę z ubogiej rodziny ale wszyscy się tak kochamy że nie wyobrażam sobie żeby mama miała mnie lub któreś z rodzeństwa wyrzucić z domu :o :O Nie chce mi się w to aż wierzyć, że tak się mogło stało u kogoś w rodzinie ;-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A pamieć o wydarzeniu, która wróciła dopiero po wielu latach?
Niejednokrotnie to, czego w danej chwili nie jest w stanie znieść psychika może być zepchnięte w dalekie obszary, które nie są dostępne. To jednak nie znaczy, że coś nie miało miejsca. Przykładem są niekiedy wydarzenia podczas wojny, których żołnierze nie są w stanie sobie przypomnieć albo przypominają po latach. W momencie, kiedy psychika będzie "gotowa" na zmierzenie się z danym zajściem, pod wpływem jakiegoś czynnika może nastąpić przypomnienie sobie danego wydarzenia. Myślę, że wówczas można to chyba potraktować jako "nowe" (z braku lepszego określenia) przeżycie traumy a czas od "powrotu" wspomnień do momentu wystąpienia objawów jako okres latencji.

 

 

Co ciekawe co kilka lat mam takie flash backi z różnych dziwnych wspomnień z dzieciństwa i nie wiem czy to wytwór czy fakt - niektóre są potwierdzone przez zdjęcia inne nie ma opcji znaleźć odpowiedzi bo ojciec nie pamięta. Gorzej bo miałam dość dziwną rodzinkę, I narąbane dziwnych historii tak że do dziś nie wiem co jest kłamstwem a co faktem bo - fakty okazują się kłamstwami - zauważyłam że przez to pojawiają się napady paniki i wtedy co robię to wybiegam na zewnątrz o ile jestem w domu - i choćby było lodowato to stoję chłonę powietrze i buzie zatykam i nos lekko - obserwuję przyrodę i mi lepiej .

 

Nie wspominając o fakcie że zostałam napadnięta i skopana na ulicy za granicą i w zasadzie od tamtego czasu pojawiły mi się dziwne lęki - mimo że wiedziałam , że nie mogę się poddać i muszę szybko po szpitalu wrócić do pracy i między ludzi. Nawet durny lęk powstał bo skopano mnie centralnie pod wielką kamerą i teraz w stanach zmęczenia i wyczerpania pojawił się lęk przed dużymi tłumami i kamerami a pobito mnie w miejscu gdzie było pusto i nie było innych ludzi oprócz 5 sprawców . Co ciekawe panika pojawia się od 8 lat a wypadek miał miejsce 11 lat temu i przez długi czas po prostu starałam się nigdzie wieczorami sama nie wychodzić . Czasem dla oswojenia siebie mówię sama do siebie w miejscach publicznych - głupie to ale jakoś rozładowuje napięcie i zauważyłam że od 5 lat też to jest związane z incydentem pewnym nie lubię przypadkowego dotyku na ulicy - odczucie jest wręcz bolesne jak jest np lato i skóra o skóre dotknie gdzieś w tłumie - nie odskakuje ale zawsze staram się zachować dystans - co ciekawe byłam w pracy w Norwegii i zdarzyło mi się że mijałam ludzi na ulicy i musiałam ich przypadkiem dotknąć tam nie odczuwałam dyskomfortu tylko w Norwegii .- w Szwecji to już nie zadziałało w Anglii było bardzo nieprzyjemne bo tam tłumy wszędzie napierają a w Polsce ludzie różni są w różnych miejscach - przez Norwegię o tym zapomniałam bo tam ludzie byli bardzo ciepli i szczerzy może to miało jakiś związek z relacjami międzyludzkimi i moim postrzeganiem jakiegoś zewnętrznego zagrożenia

 

ale PTSD do bicia rodziców nie wiem czy bym użyła - długotrwały związek z oprawcą domowym to chyba chora relacja a post traumatic stress dis... chyba w wyniku nagłych wypadków !

 

Ale właśnie ciekawe jest stwierdzenie odnośnie żołnierzy. Ja nawet bym nie przypuszczała, że po latach mogą się pojawiać wspomnienia . Szczególnie, że byłam pewna, że siebie znam i wiem o sobie wiele - teraz czuję, ze głupieję bo pamiętałam skrawki , i ni to w śnie ni w fazie rem zaczęły wracać dziwne wspomnienia - np mama zostawiła mnie w deszczu na plaży taki rzęsisty deszcz nie mogłam oddychać a długą drogę zrobiłyśmy miałam 4 lata i powiedziała albo wstaniesz i pójdziesz albo cię tu zostawię - i poszła - przypomniałam sobie jej sylwetkę oddalającą się i próbowałam biec i dalej pusto... a potem ktoś niósł mnie ale to chyba nie była mama. Przypomniałam to sobie w tym roku ale nie wiem czy to ze ktoś inny mnie niósł to wyobraźnia czy fakt - co ciekawe potem mama stale mi kupowała jakieś mikołaje czekoladowe a zawsze mi zabraniała słodyczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście doświadczyłem PTSD - to jest coś o czym człowiek normalny może sobie tylko wyobrazić, nawet ludzie zajmujący się zawodowo psychiką ludzką, w moim przypadku jest/było to zjawisko opierające się na emocjonalnym odrętwieniu - zdałem sobie sprawę o tym dopiero wtedy gdy wróciły mi emocje... wróciły mi one po przeżyciu jednej silnej emocji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy taka sytuacja, jak szybka i nieoczekiwana przeprowadzka jedynej przyjaciółki może wywołać PTSD? Ja to strasznie przeżyłam, pamiętam że pisałam do niej i dzwoniłam a ona mnie totalnie olała. Od tego dostałam depresji i zaczęły się wszystkie moje problemy, minęło już 10 lat a ja wciąż się z tym nie pogodziłam, brakuje mi jej, izoluje się od społeczeństwa. Wtedy czułam tak jakby ona po prostu umarła, nie mogę się pogodzić z tym, że mnie tak po prostu zostawiła, wszystko robiliśmy razem, porzuciłam dla niej wszystkich swoich znajomych. Myślicie, że to może właśnie główna przyczyna mojej choroby?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Farmakoterapia zaburzeń psychicznych/afektywnych to jedna wielka metoda prób i błędów. Czytałem wiele forów na temat niemal wszystkich zaburzeń psychicznych i tego jakie leki na kogo działają w konkretnym zaburzeniu i tak: na PTSD wielu ludziom pomagał bupropion ,mirtazapina ale teź w mniejszym stopniu SSRI. Na ZOK mirtazapina, SSRI oraz tianeptyna. Na ZOK jedym pomagał również arypiprazol brany solo, risperidon u innych zaś risperidon nasilał ZOK. Problemem jest tez sama diagnoza choroby,jeden psychiatra moze te same objawy zdiagnozować jako PTSD inny zaś jako ADHD. Jedne leki jak np. SSRI mogą złagodzić niepokój kosztem apatii -jednemu taki stan rzeczy może odpowiadać ,inny z kolei byłby bardziej szczęśliwy nie mając apatii nawet kosztem nasilonych lęków. I tak to jest ze ludzie biorą latami antydepresanty i wciąż są niezadowoleni z wyników leczenia. Bo prawda jest taka ze sami psychiatrzy nie mają zielonego pojecia jakie dysfunkcje na poziomie biologicznym mają konkretne zaburzenia psychiczne. Co więcej wszystkie neuroprzekaźniki działają w różny sposób w zależności od miejsca w mózgu dlatego same SSRI mogą różnić się sposobem działania bo choć wszystkie są inhibitorami ZW serotoniny to nie jest oczywiste ze wszystkie one zwiększają jej synteze w tych samych obszarach w mózgu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.09.2018 o 19:12, Elme napisał:

Ale dopiero neuroleptyki pozwalają wyłączyć umysł i nie widzieć tego bałaganu dookoła siebie

Mi neuroleptyki pomagają tak w 50% procentach wyciszyć myśli. Od kiedy grożono mi śmiercią mój świat zmienił się diametralnie. Pojawiła sie pełna schizofrenia i paranoja prześladowcza. Wcześniej jakoś funkcjonowałem, choć też już miałem pewne objawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×