Skocz do zawartości
Nerwica.com

ciąża!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Razorbladerka_

Rekomendowane odpowiedzi

w zadnym wypadku nie chce jej traktowac jak lekarstwo.. zdaje sobie sprawe z tego, ze moze ona pogorszyc mój stan... do wizyty z moją panią doktor jeszcze jakiś tydzień wiec bede mogla z nią o tym dłużej porozmawiac i sie poradzić a do ginekologa to swoją droga (jak narazie musze znalezc jakiegos dobrego w poblizu bo strasznie łatwo zrazam sie do lekarzy :( )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powyżej 30 tego już ryzyko rośnie. Chyba, że wcześniej byłaś w ciąży. Ten wyższy wiek to już bardzo duże prawdopodobieństwo powikłań na pierwszą ciążę.

 

[Dodane po edycji:]

 

No ja byłem późnym dzieckiem i powiem nieskromnie, że inteligentny to może jestem, ale zupełnie niezdrowy na umyśle, łysy i nienormalny facet. :D

 

[Dodane po edycji:]

 

No ale też nie byłem pierwszym dzieckiem. heh :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie straszę. Peace, love and sex. Tak by powstało dużo dzieci już teraz :) Róbmy dzieci a nie mądrkujmy heh :) Nie ma co czekać świadomie aż jest gorzej.

 

Po 35 roku to wzrasta mocno ryzyko chorób genetycznych. Wcześniej badania podają, że tylko około 2-krotnie. No ale nie tylko o to ryzyko chodzi. Więc nie ma co tam się stresować i planować na jakąś przyszłość jak wszystko będzie super idealnie. Jak jest stały partner to.. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieci to radość, miłość bez granic i nie kończąca się nigdy odpowiedzialność.

 

Może zamiast zastanawiać się na wadami genetycznymi, zadamy sobie inne pytanie: Czy jesteśmy w stu procentach przekonani, ze kiedy już się urodzą będziemy im w stanie zapewnić szczęśliwe dzieciństwo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kiedykolwiek będziemy na 100% przekonani? Rozumiem ideę Twojego pytania. Uważam, że jest w 100% słuszna. Ale uważam też, że na nie odpowiedzą TAK jedynie Ci którzy nie zrozumieli pytania lub nie wiedzą o czym mówią. Nie ma recepty na 100% szczęście, ani punktów których odhaczenie to zapewni. Na pewno zanim podejmiemy taką decyzję powinniśmy sobie zdać sprawę czy spełniamy podstawowe warunki, zbadać swoje zdrowie, etc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawy temat. jeśli chodzi o wady genetyczne-nie ma żadnej pewności w żadnym wieku. przez 2 lata opiekowałam się głęboko upośledzonym chłopczykiem. jego mama urodziła go mając 34 lata i był jej drugim dzieckiem.

ja mam 31 i nie zamierzam mieć dzieci-przynajmniej na razie.właściwie zawsze miałam takie podejście do sprawy. jestem świadoma jaka to wielka odpowiedzialność wydać na świat człowieka i dobrze go wychować. chyba zniechęca mnie bezradność bo i tak nie mam żadnej gwarancji,że zapewnię dziecku szczęśliwe życie i przyszłość. a poza tym to wygodne - nie brać na siebie takiego bagażu odpowiedzialności...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, z pewnością masz racje Namiestniku.

 

Ja wiem jedynie, ze moja matka miała nerwice z elementami natręctw, a ojciec CHAD i w ogóle się na rodziców nie nadawali. Mimo to sprawili sobie dwójkę dzieci i sprowadzili na nas ZOK, depresję a także chorobę zwyrodnieniową mózgu.

 

Nie twierdzę, ze tylko osoby zdrowe powinny mieć dzieci, ale rozchwiana psychicznie matka może zafundować im pewne urazy, których nigdy się nie pozbędą.

 

Koleżanka jest młoda, ma zaledwie 22 lata. Niech wiec się leczy i wyleczy. Na dzieci zawsze pozostanie czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się z Tobą namiestnik w 100 procentach.. ale dodam jeszcze, że musimy byc przekonani przede wszystkim czy po pojawieniu sięna świecie takiego cuda, bedziemy w stanie finansowo sprostac temu zadaniu... to chyba jest najważniejsze bo tak naprawde jest kasa to i zdrowie jest... niestety :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, z pewnością masz racje Namiestniku.

 

Ja wiem jedynie, ze moja matka miała nerwice z elementami natręctw, a ojciec CHAD i w ogóle się na rodziców nie nadawali. Mimo to sprawili sobie dwójkę dzieci i sprowadzili na nas ZOK, depresję a także chorobę zwyrodnieniową mózgu.

 

Nie twierdzę, ze tylko osoby zdrowe powinny mieć dzieci, ale rozchwiana psychicznie matka może zafundować im pewne urazy, których nigdy się nie pozbędą.

 

Koleżanka jest młoda, ma zaledwie 22 lata. Niech wiec się leczy i wyleczy. Na dzieci zawsze pozostanie czas.

 

[Dodane po edycji:]

 

Pchnęło mi się dwa razy, przepraszam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem wiem.. kasa najważniejsza. Choć patrząc po ludziach z terapii to wielu ma kasy jak lodu i nic to nie dało.

 

 

Anyway bardzo dobrze, że o tym myślicie. :)

 

A co do prawdopodobieństwa, że się zdarzy 25-tce uposledzone to jasne, że jest. Tylko dwa razy rzadziej niż 30-tce i wielokrotnie żadziej niż starszej. To tak działa statystyka. Ale zdarzyć się zawsze może.

 

No i trzeba pamiętać o najważniejszym - to zawsze są MARGINALNE przypadki. Można i przy 40-stce i później urodzić piękne, zdrowie dziecko. I tak jest właśnie najczęściej. :)

 

 

 

Z drugiej strony pomyślmy sobie, że gdyby kasa była kluczową sprawą to większości z nas by nie było na świecie. Nie tylko nerwicowców. A w szczególności w epoce PRL ludność by prawie wyginęła. Ja miałem w przedszkolu jedne spodnie. Ale to się nie liczyło wtedy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

namiestnik, Tyle, że wtedy nie było opcji, że :

-rodzice nie będą mieć pracy

-dziecko nie dostanie się do przedszkola

 

 

Poza tym, nigdy nie wiadomo co się moze stać, ale z naszej strony jednyne co mozemy to przygotować się jak najlepiej na przyjście na świat dziecka, już się wypowiadałam że dla mnie to np. nieodpowiedzialne, gdy dziewczyny świadomie zachodzą w ciążę i jej trakcie biorą cały czas leki antydepresyjne....nie wyobrażam sobie też karmienia piersią i jednoczesnego brania leków....zostałam za to zbesztana ale i tak stoję przy swoim :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak - może nie było ubrań, za bardzo co jeść i często gdzie mieszkać na swoim, ale fakt, że i stresu było mniej, a wszystko bardziej stabilne. Choć czasami się zdarzały nieprzewidziane problemy gdy ktoś np. nie chciał do partii się zapisać.

 

Co do brania leków to wszystko pod kontrolą lekarza trzeba. I oczywiście za dużą cenę lepiej nie. Ale co będzie jak ktoś jest niesamowicie nerwowy? Albo non stop panika? A ilu osobom wydaje się, że są w 100% zdrowi i??? A tak naprawdę znacie idealną parę jako rodzice dla dziecka?

 

Ja tu myślałem o autorce postu. Nie bierze leków. Jest w chyba dość dobrym stanie. Bardzo chce. Nie znam sytuacji materialnej. To musi sama rozsądzić. Jest młoda - faktycznie ma czas jeszcze. Tyle, że nie warto chyba czekać aż stanie się ideałem. Bo nikt nigdy takim się nie stanie. Dobre założenia. Ale nie warto czekać zbyt długo. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×