Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Grabrz to ja zapytam Ciebie jako specjalistę wenla czy sertralina bardziej pobudza aktywizuje?

Bardziej wenlafaksyna, szczególnie w wysokich dawkach, > 225 mg.

 

Które działanie bardziej aktywizuje , te na nordrenalinę czy na dopaminę?

Noradrenergiczne.

 

Wenla działa na obydwa a sertalina tylko na dopaminę?

Wenlafaksyna jest inhibitorem transportera noradrenaliny, a sertralina dopaminy. S. Stahl uważa, że wenlafaksyna w dużych dawkach również hamuje transporter dopaminy, choć ja takich danych nie znalazłem, a szukałem dość dużo. Natomiast działanie dopaminergiczne (wzrost stężenia DA o 150-200% w PFC, w hipokampie o ok. 200%) wenlafaksyny jest konsekwencją pobudzania rec. alfa-1 (poprzez inhibicję NET) oraz rec. dopaminergicznych D3.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, czytam od jakiegoś czasu Wasze posty i też postanowiłam napisać o swojej chorobie. Mam fobię społeczną, ostatnio znowu się uaktywniła, dosyć potężnie. Strach przed wyjściem z domu, duszności, drżenie rąk, szybkie bicie serca, kula w gardle, miekkie nogi itd. Od dwóch miesięcy biorę Zoloft, na początku po 1 tabletce czyli po 50mg, po paru dniach zaczęłam brać 1,5 tab a następnie lekarz zalecił 100mg dziennie z tym, że przy tej większej dawce mam takie bóle głowy, że nie mogę normalnie funkcjonować więc biorę tylko 1,5 tabl. Widzę minimalną poprawę, łatwiej mi wyjść z domu, aczkolwiek dalej jest to dla mnie wielka walka, nie jest dobrze do tego mam ciągłe mdłości, nie do wytrzymania, parę dni jest ok a następnych kilka dni to koszmar, ciągle zbiera mnie na wymioty, kompletny brak apetytu, zmuszam się żeby zjeść cokolwiek. Czy po 2 miesiącach to wszystko jest normalne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dominika z tego co dużo czytałem to przeważnie wszystkim skutki uboczne przechodzą do 2 tygodni, w wiekszości przypadków. Mi przeszły po tygodniu, według mnie to nie jest normalne, być może lek nie przypasował twojemu organizmowi. Jeśli chodzi o samo działanie to lek jest cudowny, ale dopiero od dawki 150 mg, jest duża różnica między 100 a 150, bo dopiero w wyższych zaczyna się wychwyt zwrotny dopaminy i to naprawdę czuć. Tak samo przy zmianie dawek często uboki znowu się pojawiają, chociaż przyznam szczerze, że mi przy trzykrotnej zmianie 50>100 100>150 150>200 uboki pojawiały się za każdym razem na 2 dni i były delikatne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grabrz to ja zapytam Ciebie jako specjalistę wenla czy sertralina bardziej pobudza aktywizuje?

Bardziej wenlafaksyna, szczególnie w wysokich dawkach, > 225 mg.

 

Które działanie bardziej aktywizuje , te na nordrenalinę czy na dopaminę?

Noradrenergiczne.

 

Wenla działa na obydwa a sertalina tylko na dopaminę?

Wenlafaksyna jest inhibitorem transportera noradrenaliny, a sertralina dopaminy. S. Stahl uważa, że wenlafaksyna w dużych dawkach również hamuje transporter dopaminy, choć ja takich danych nie znalazłem, a szukałem dość dużo. Natomiast działanie dopaminergiczne (wzrost stężenia DA o 150-200% w PFC, w hipokampie o ok. 200%) wenlafaksyny jest konsekwencją pobudzania rec. alfa-1 (poprzez inhibicję NET) oraz rec. dopaminergicznych D3.

 

Dziękuję za rzeczowe i klarowne wyjaśnienie.. czyli Wenla bardziej aktywizuje jednym słowem..

Teraz pytanie, który bardziej pomaga na lęki, i który na nerwicę natręctw?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja przygoda z sertraliną zaczęła się 30 listopada, kiedy to psychiatra przepisał mi 50mg Sertagenu ze względu na nerwicę natręctw, depresję, lęki, fobię społeczną i niepokój. Pierwsze tygodnie to była droga przez mękę, później wszystko wróciło właściwie do normy, tzn. nie było lepiej ani gorzej. W ostatnią sobotę zwiększyłem sobie dawkę do 100mg bez wiedzy lekarza. Oczywiście w związku z tym pojawiły się nasilone lęki, niepokój i inne objawy. Po kilku dniach wszystko zaczęło się w miarę stabilizować, choć nie do końca. Natręctwa momentami delikatnie się zmniejszają, pojawiają się momenty zwiększonej pewności siebie, ale jest to tylko na moment. Przez większość czasu nadal wszystkiego się boję, w dodatku dochodzą okropne bóle głowy, zwiększony niepokój, bezsenność (śpię po dwie godziny dziennie). Sertralina okropnie mnie pobudza, często chodzę bardzo poirytowany, mam przyspieszone bicie serca. Wczoraj byłem u psychiatry, polecił mi stosować nadal te 100mg plus przepisał Trittico w dawce 25/50/75mg na sen, w zależności od nasilenia bezsenności. Wieczorem wleciało 25mg i po kilku godzinach faktycznie poczułem bardzo delikatne rozluźnienie, byłem jakiś taki bardziej spokojny, trochę lepiej mi się spało. I teraz pytanie, czy nie za długo czekam na pozytywne efekty działania sertraliny? Moim priorytetem jest chyba zwiększenie pewności siebie w połączeniu z lekkim zobojętnieniem, bo okropnie się wszystkim przejmuję, co też powoduje u mnie wspomniany wcześniej niepokój. Może powinienem zwiększyć dawkę, stopniowo 125mg, potem 150? Wiem, że liczy się tu cierpliwość, ale ja znajduję się obecnie w bardzo trudnej sytuacji. Do końca miesiąca muszę znaleźć pracę, ogólnie załatwić wiele spraw, a strach przed wszystkim, bicie serca jakbym miał dostać zawału, przed załatwieniem jakiejś sprawy, całkowicie mi to uniemożliwia. A, i jeszcze jedno pytanie odnośnie Trittico. Psychiatra przepisał mi to oczywiście na sen, ale myślicie, że jeśli stosowałbym, załóżmy 25mg rano i 75mg wieczorem, pozwoliłoby mi to na wyciszenie się w ciągu dnia i zmniejszenie poddenerwowania, niepokoju?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja przygoda z sertraliną zaczęła się 30 listopada, kiedy to psychiatra przepisał mi 50mg Sertagenu ze względu na nerwicę natręctw, depresję, lęki, fobię społeczną i niepokój. Pierwsze tygodnie to była droga przez mękę, później wszystko wróciło właściwie do normy, tzn. nie było lepiej ani gorzej. W ostatnią sobotę zwiększyłem sobie dawkę do 100mg bez wiedzy lekarza. Oczywiście w związku z tym pojawiły się nasilone lęki, niepokój i inne objawy. Po kilku dniach wszystko zaczęło się w miarę stabilizować, choć nie do końca. Natręctwa momentami delikatnie się zmniejszają, pojawiają się momenty zwiększonej pewności siebie, ale jest to tylko na moment. Przez większość czasu nadal wszystkiego się boję, w dodatku dochodzą okropne bóle głowy, zwiększony niepokój, bezsenność (śpię po dwie godziny dziennie). Sertralina okropnie mnie pobudza, często chodzę bardzo poirytowany, mam przyspieszone bicie serca. Wczoraj byłem u psychiatry, polecił mi stosować nadal te 100mg plus przepisał Trittico w dawce 25/50/75mg na sen, w zależności od nasilenia bezsenności. Wieczorem wleciało 25mg i po kilku godzinach faktycznie poczułem bardzo delikatne rozluźnienie, byłem jakiś taki bardziej spokojny, trochę lepiej mi się spało. I teraz pytanie, czy nie za długo czekam na pozytywne efekty działania sertraliny? Moim priorytetem jest chyba zwiększenie pewności siebie w połączeniu z lekkim zobojętnieniem, bo okropnie się wszystkim przejmuję, co też powoduje u mnie wspomniany wcześniej niepokój. Może powinienem zwiększyć dawkę, stopniowo 125mg, potem 150? Wiem, że liczy się tu cierpliwość, ale ja znajduję się obecnie w bardzo trudnej sytuacji. Do końca miesiąca muszę znaleźć pracę, ogólnie załatwić wiele spraw, a strach przed wszystkim, bicie serca jakbym miał dostać zawału, przed załatwieniem jakiejś sprawy, całkowicie mi to uniemożliwia. A, i jeszcze jedno pytanie odnośnie Trittico. Psychiatra przepisał mi to oczywiście na sen, ale myślicie, że jeśli stosowałbym, załóżmy 25mg rano i 75mg wieczorem, pozwoliłoby mi to na wyciszenie się w ciągu dnia i zmniejszenie poddenerwowania, niepokoju?

 

Triticco to wlasnie regulator nastroju, ja mam po klomipraminie to samo mocne poirytowanie pobudzenie, Triticoo to sabilizuje.

Bierz przed spaniem 75mg , nast dnia będzie stabilizacja i takie uspokojone. To świetny stabilziator

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem tak, niczym nie ryzykujesz, jak coś to możesz wrócić do poprzedniej dawki, sprawdź 150-200. Przede wszystkim pewność siebie i odwaga a to jest straaaaasznie dużo. Za to ludzie Cię międzzy innymi pokochają, to Twoją odwagę, charyzmatyczność i ektrawertyczność, nie wiem czy ci na tym zależy. Ale to jest mega, naprawdę zacząłem siebie lubić od tego czasu, w końcu jestem fajny bo się siebie nie wstydzę, jestem rozkręcaczem imprez, gościem który nadaje tematy i nie gada totalnych pierdół, raczej szczere zabawne rzeczy. W pełni polecam satysfakcja gwarantowana bardziej niż po narko po których masz zjazdy i to jest już całkiem zakłamana kilkugodzinna jazda. Po setrze + alko czujesz, że właśnie taki powinieneś być w stosunku do ludzi, masz z tego radochę i satysfakcję jesteś otwarty i w pełni sobą,a co jeszcze piękne dziewczyny to widzą i naprawdę na nie to działa, dawno nie miałem takiego powodzenia jak teraz. Jeszcze wielki plus że po setrze chudnę jak cholera 7 kg w 2 miesiące, od razu człowiek lepiej wygląda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Onewest, żałuję, że nie podniosłem samodzielnie dawki do 150mg, kiedy miałem okazję. Teraz już za późno. Nie rozumiem, dlaczego psychiatra mi mówiła, że na więcej niż 100mg nie mogę wejść?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie biorę tego czegoś już od sześciu dni i czuję zauważalną różnicę. Czuję się już jakoś trochę bardziej prawdziwie. Mam wrażenie, że emocje BARDZO powolutku wracają. Może po prostu ten lek nie był do mnie dopasowany. Szkoda tylko, że przez niego straciłem już pół roku z mojego życia.

 

-- 17 sty 2018, 10:03 --

 

Po jakim czasie od zaprzestania brania mija ten cholerny tumiwisizm?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi ten lek tylko napędza nerwicę

mi napedza klimipramina stany lękowe i fobie, myslalem zeby dołozyc sertralina a wy piszecie że też napędza?:D

 

czy ta sertralina działa w końcu na nordrenalinę czy dopaminę? bo nordrenaliny mam za nadto i dziękuję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem, że ten lek dosyć mocno wpływał mi na libido. Gdy go brałem to przez pół roku nie miałem erekcji, a po zaprzestaniu brania od razu wraca powoli pewnego rodzaju seksualne napięcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwne bo podobno Klomipramina niszczy lęki. ..

 

Niby tak, ale jak mocno kopie w nordrenalinę to człowiek jest rozdrażniony , pobudzony układ współczulny, i co za tym idzie nasila stany lękowe i nerwice natręctw zamiast je likwidować..ale jak wspominałem klomi na każdego działa inaczej

 

Największym plusem jest pobudzenie, inne zycie bo na paroksetynie wieczna zamuła i senność+ spłycenie emocji do minimum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SSRI powodują, że jest się mega pewnym siebie, ale powodują też pustkę w głowie i brak potrzeby mówienia. Czy jest jakiś sposób, by się odblokować, bez odstawiania SSRI?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi jednak po ponad dwóch miesiącach brania Zoloftu nie było ani trochę lepiej, było źle, do tego te ciągłe mdłości, nie do wytrzymania. Lekarz zmienił lek na Dulsevie plus na noc Trittico. Biorę dopiero od dwóch dni, czekam na efekty, oby po tym w końcu się pojawiły. :zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SSRI powodują, że jest się mega pewnym siebie, ale powodują też pustkę w głowie i brak potrzeby mówienia. Czy jest jakiś sposób, by się odblokować, bez odstawiania SSRI?

 

można dorzucić sulpiryd albo amisulpryd, wzmoży to czujność, koncentrację i lekko przebudzi/otworzy/zaktywizuje umysł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ uczestniczę w dośc ostrej momentami wymianie zdań na temat negatywnego wpływu SSRI na sferę seksualną ( ktoś, podpierając się całą stertą linków twierdzi inaczej - że SSRI nie "kastruje" ) poprosiłem Moderatorkę aby stworzyła ankietę dotycząca interesującego mnie tematu ( jedna odpowiedź z 3 do wyboru )

Zachęcam do głosowania

ankieta-leki-z-grupy-ssri-t62387.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś miał podczas kuracji sertraliną zwiększoną chęć na używki typu alkohol, czy nikotyna? Powrót do SSRI po paru miesiącach, no i nawet kawa która przy ostatnim razie znosiła zmulenie teraz wywołuje bardzo nieprzyjemne skutki w postaci lęków, gonitwy myśli, przyśpieszonej akcji serca.

Dziwi mnie ta reakcja...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×