Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Wszystkim, zdecydowałam, że usuwam swoje konto. Mimo, że jest tu bardzo miło, czuję, że łatwiej jest mi mierzyć się z rzeczywistością bez wsparcia innych zaburzonych, bo koniec końców to ten rzeczywisty, brutalny, trudny świat offline jest moim domem.

 

Dziękuję Wam za wspólnie spędzony czas, choć bardzo krótki, wiele się nauczyłam. Życzę Wam wszystkim dużo zdrowia, miłości, cierpliwości i wytrwałości w walce z chorobą :papa::papa::papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Wszystkim, zdecydowałam, że usuwam swoje konto.

---to Ty ten internet tak na poważnie bierzesz / brałaś ? Nie ma granicy pomiędzy siedzeniem na kompie a rzeczywistością .

Jedno do drugiego jest płynne . Nawet jak odejdziesz to gdzie ? Jak wpiszesz od czasu do czasu parę postów , co Ci na wątrobie leży to taka wirtualna zbrodnia ,,,żeby zaraz się karać ucieczką .

Powodzenia . ;)

Trzymaj się , zapewne jesteś fajną dziewczyną .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Wszystkim, zdecydowałam, że usuwam swoje konto.

---to Ty ten internet tak na poważnie bierzesz / brałaś ? Nie ma granicy pomiędzy siedzeniem na kompie a rzeczywistością .

Jedno do drugiego jest płynne . Nawet jak odejdziesz to gdzie ? Jak wpiszesz od czasu do czasu parę postów , co Ci na wątrobie leży to taka wirtualna zbrodnia ,,,żeby zaraz się karać ucieczką .

Powodzenia . ;)

Trzymaj się , zapewne jesteś fajną dziewczyną .

 

Nie chodzi o to, czy na poważnie, czy nie. I nie jest to żadna forma karania czy ucieczki. Moja obecność na tym forum była jakąś formą psychoterapii czy raczej terapii grupowej, chciałam spróbować, jak będę się czuła, dzieląc się swoimi problemami z innymi. Ta terapia grupowa trwała 3 miesiące, bardzo doceniam ten ciekawy czas i cieszę się, że tu byłam, ale chciałabym usunąć konto. Nie traktuję tego w kategoriach jakiejś traumy, kary czy niewiadomo czego :)

 

Wszystkiego dobrego, Kaleb :) :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może i większość tak, ale ktoś może potrzebuje się wyżalić i na moje oko jak już wykończy temat choroby to zacznie pisać o innych sprawach. Raczej nikt nie rozmawia tylko o chorobach, a wysłuchać kogoś przez chwilę to nie jest problem tak mi się zdaję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samotność jest częścią życia. Zawsze czułam się samotna, może chodziło o pewnego rodzaju zrozumienie? Boję się "zagadać". W internecie również. Boję się niezrozumienia, odrzucenia, czasami czując się zbyt swobodnie palnę coś głupiego i już wiem, że się skończyło, wycofuję się. Czasami chciałabym żeby ktoś mnie tak brutalnie "otworzył" i wygrzebał najgorsze rzeczy, stłumione i przykryte. Pogadać z kimś tak brutalnie szczerze, wyspowiadać się, eksperyment. Ale ja nawet nie wiem czy ktoś poza mną istnieje, czy to może jakieś chore piekło, ponury żart, ktoś mnie tu wrzucił i obserwuje i świetnie się bawi widząc jak bardzo sobie nie radzę na tym placu zabaw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie sensacja, po wielu latach samotności, jestem w związku z dziewczyną.

Będę też próbował wyjść do ludzi, bardziej się uspołecznić.

Także jest mały progres, ale on wymaga ciągłej walki by to utrzymać i nie wrócić do swojego lochu samotności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie sensacja, po wielu latach samotności, jestem w związku z dziewczyną.

Będę też próbował wyjść do ludzi, bardziej się uspołecznić.

Także jest mały progres, ale on wymaga ciągłej walki by to utrzymać i nie wrócić do swojego lochu samotności.

 

Gratuluję :) A czy związek oznacza koniec poczucia samotności?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję :) A czy związek oznacza koniec poczucia samotności?

 

Dzięki.

Trudne pytanie, zależy co rozumiemy przez samotność.

Moja dziewczyna też ma zaburzenia, więc jest Nam raźniej.

Na pewno związek mnie nie wyleczy, mogę nawet być dalej nieszczęśliwy mimo wszystko, bo to już sprawa znacznie głębsza.

Po prostu korzystam bardziej z życia, będąc z taką osobą, daje to wiele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hę?!, a to 'puszyste' nie zasługują na miłość?

- tego nie powiedziałem .

Swoja drogą, kobiety puszyste mnie nie pociągają , nie podobaja mi sie ficzycznie i jako ew. partnerki odpadają z zawodów .

Trudne ? , gorzkie ? niemiłosierne ? srogie? brutalne ?, ,,niestety , Bóg mi świadkiem - tak już mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dr. Psycho Trepens, Inna znów dziewczynka była

 

A wołali ją Ludmiła.

 

Mimo dość tłustego cielska

 

Była bardzo marzycielska.

 

Często śniło się jej w nocy

 

Że ją Rycerz miał w swej mocy

 

A ona z wielką ochotą

 

Uwieńczała go swą cnotą.

 

I w sympatii doń miotała

 

Duże kształty swego ciała.

 

Nikt na palcach nie policzy

 

Ile miała z tym słodyczy.

 

Jednej nocy, bawiąc wspólnie

 

Rycerz czuły był szczególnie.

 

Ciągle mówił: «Ach! Ludmiło!»

 

(Niby tak się to jej śniło).

 

Wciąż mężniej sobie poczynał

 

Aż łóżko wpadło w Urynał.

 

Oto jak nas biednych ludzi

 

Rzeczywistość ze snu budzi. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dr. Psycho Trepens, No oczywiście że za cienki jestem ;) ,chociaż czytając Twoje żałosne pełne ,, głębokiego,, bólu posty które większość tu obecnych po prostu już ignoruje i na nie nie odpowiada to i tak jednak minimalnie lepszy jestem w ogólnym rozrachunku.

Dla Mnie jesteś jak Sam Siebie określiłeś w jednym poście ,,chamem,, mało tego jesteś też ogromnym,, roszczeniowcem ,, z życzeniami i pretensjami do całego świata.

Według Ciebie:

Państwo polskie nic nie robi ,nic nie daje i inne tego typu farmazony/ A Tobie się przecież powinno należeć/

Dla Mnie jesteś po prostu zasiedziałym zasranym leniem,któremu niestety narkotyki i inne wynalazki wyżarły resztki malutkiego mózgu do reszty.

Sam się przyznałeś że ćpasz najgorsze ścierwo na rynku ;)

Czyż nie Ty pytałeś jak się skutecznie ,,legalnie,, zabić.........................

No offence oczywiście ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym momencie nie zauważyłam, że obrzucaliście się błotem i już napisałam taką piękną, kreatywną wiadomość w obronie uciśnionych. Patrzę a tam "Edytowano epitety". I wszystko mi zepsuliście :-|

 

Moje doświadczenia są takie, że grube kobiety są interesujące. A wierszyk jest fajny, lubię takie poczucie humoru:

 

"Czy można mieć kobietę w poście? Można, ale nie tłustą."

 

"Żali się kobieta kobiecie: - mój mąż ma problemy z tyciem

Na to druga: - pewnie żre tłusto i chleje piwsko!

Pierwsza odpowiada: - nie, ma tycie przyrodzenie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×