[Szczecin]- szukam znajomych

Dzis Carlos

Mi tez 19 pasuje. A wolicie spacer czy knajpe?

Ustalmy jakies miejsce konkretne bo trzeba wszystkich na pw poinformowac, mam nadzieje ze nie bedzie za pozno bo juz po 13......

[Dodane po edycji:]

Ej, bo juz 14 a jak na 17 sie namyslimy co do miejsca i godziny i dopiero wtedy rozeslemy pw to wątpie aby wszyscy zainteresowani zdazyli je przeczytac i przyjechac (bo niektorzy sa spoza Szczecina).

Wybieramy knajpę i alkohol! W rozsądnych ilościach rzecz jasna:) Jest zdecydowanie za zimno na spacery po mieście. Miejsce spotkania, plac główny. Posiedzimy z godzinkę, może dwie i rozjedziemy się do domów, jak to już wcześniej zostało ustalone...

Plac główny ( a gdzie to...? ) Mi się wydaje, że ciężko z tym spotkaniem.

Zostaw ktoś numer koma w razie co, żebym wiedział gdzie dzwonić, jak nie trafię.

Ludzie, dzis to nie wypali. Jedyni poinformowani to nasz trojka A wątpie ze jak teraz rozzesle pw to ktokolwiek zdazy to odczytac i przyjechac!

Umowmy sie jakos niewiem moze na jutro? Ale juz teraz ustalmy konkretne miejsce i godzine, to juz teraz odrazu rozeslemy pw tak zeby kazdy przeczytal. Bo bylo nas na liscie chyba z 15 osob a teraz tyko 3 :/

To tak byc nie moze.

Zgadzam się.

Bo jednak jak teraz rozeslemy pw ze dzis o 19 (czyli za 2h ) to sie tam spotkamy we trojke :]

To co, jutro o 19? Czy w tygodniu? Mi wszystko jedno.

Ustalmy sie konkretnie i slemy pw.

Noo właśnie nie wiem kiedy lepiej... Mi też to obojętnie, ale czy reszcie? Tego się nie dowiemy, bo piszemy tylko w 3 osoby.

Ja mam problem z podejmowaniem decyzji Wybierajcie...

Nie no w sumie to ja nie wiem. W trakcie tygodnia ludzie pracują i mogą być zmęczeni. Weekend wydaje mi się być o wiele bardziej odpowiedni.

Racja, Carlos! Tak, jak napisałeś. W ciągu tygodnia ludzie pracują i są może nie tyle zmęczeni co, jak ja na ten przykład, mają takiego doła, że kompletnie nie w głowie im spotkania z innymi. Właściwie w moim przypadku nastrój zaczyna siadać już w niedzielę, więc jeśli już, musimy brać pod uwagę piątkowe bądź sobotnie wieczory. Swoją drogą, oprócz naszej trójki poinformowałem jeszcze jedną osobę, co się jednak stało z resztą???

Niewiem, zagineli w acji.

Dlatego my musimy ustalic konkretny termin i rozeslac pw.

ciśnie mi się na usta „a nie mówiłem” jednak teraz widzę, że dobrze znam życie i moje jazdy wcale nie są takimi jazdami tylko szarą rzeczywistością

A mi ciśnie się na paluszki, że coraz bardziej mi Ciebie szkoda.

Niech Ci Twoje słowa staną w gardle, jak na naszym spotkaniu stawi się pare osób.

ciśnie mi się na usta „a nie mówiłem” jednak teraz widzę, że dobrze znam życie i moje jazdy wcale nie są takimi jazdami tylko szarą rzeczywistością

Jakby nie patrzeć, na razie wychodzi na twoje:) Nie jest to jednak wcale regułą. Popatrz chociażby na ludzi z innych miast, którzy jakoś potrafią zebrać się do kupy. Nie widzę powodu, dla którego podobne spotkanie tutaj w Szczecinie miałoby nie dojść do skutku.

Jasne, ze wyjdzie. Teraz poprostu za pozno sie obudzilismy

Jesli mozecie to ja nawet na jutro moge sie umowic na male spotkanie, niekoniecznie dlugie posiedzenia ale zwyczajne spotkanie, spacer czy drink, chwila rozmowy. Jesli ktos ma chec na jutro i da rade to napiszcie, wyslemy pw i dojdzie do spotkania. A potem wkleje tu zdjecia z naszego spotu zeby zachecic Tracącego sens na kolejne spotkanie

Ja jestem za spacerem!

Ja, jak wspomniałem niestety nie mogę. Od jutra przez kilka najbliższych dni zmagam się z depresją egzystencjalną. Nie wiem jak będzie tym razem ale miniony tydzień miałem naprawdę ciężki.

Mnie dziś myśli ostro szarpią, ale wiem, że wyjście to dobry pomysł...

Jest to sugestia ogólna czy tylko pomysł w związku z jutrzejszym dniem? Tak jak pisałem, jeśli chodzi o ewentualne spotkanie przy takiej pogodzie jak na zewnątrz w chwili obecnej, o wiele lepszym rozwiązaniem wydaje się przysiąść gdzieś na spokojnie w jakimś lokalu. Swoją drogą, coś na rozluźnienie będzie pewnie wskazane:)

To moze kazdy niech wezmie po drinku w butelce typu Breezeer czy Sobieski i pojdziemy na spacer? :)

Alienated- a na spacerze by Ci sie nie polepszylo? Niedziela i depresja? Masz dzien wolny chlopaku, taki sam jak sobota, nie pękaj, no co Ty

No właśnie cały dowcip polega na tym, że następnego dnia trzeba wstać do pracy a sama świadomość tego mnie po prostu zabija:(

Drinki w butelkach typu Breezer? To może skończyć się jakimś mandatem;)

Haha no właśnie! Ja mandatu akurat się nie przerażam, bo nie zliczę ile razy piłem w miejscach publicznych i ogólnie w plenerze.

Ja akurat jednak chyba obejdę się bez drinka czy piwka.

Alienated co Ci szkodzi. Do pracy wstać będziesz musiał bez względu na to czy wyjdziesz czy nie...

Spacer może być dla Ciebie miłym zaskoczeniem, które podniesie Cię na duchu. Sam wiem to po sobie, gdy rok temu myśli samobójcze i wszystko co najgorsze związane z depresją mnie że tak to ujmę "zabijało", a spotkania ze znajomymi były ulgą.

arlos- dokladnie, ja mialam tak samo. Taki łyk swierzego powietrza moze pomoc i nastawic pozytywnie.

A i tak i tak musisz wstac w poniedzialek, czy pojdziesz z nami czy nie

A Breezeery pije czesto w miejscach publicznych i nigdy sie jeszcze o nie nie czepili :) A najlepiej poprostu zerwac etykiete i masz sok Ja tak robie zawsze.

Dzięki za propozycję, ale naprawdę wiem co mówię. Ja właśnie z problemem myśli samobójczych zmagam się praktycznie co tydzień i nie jestem wówczas zdolny do nawiązywania sensownych kontaktów z innymi. Poza tym jednym z głównych objawów mojej nerwicy jest somatyzacja, która w tym konkretnym przypadku sprawia, że znacznie lepiej czuję się w ciepłych pomieszczeniach. Jeśli chcecie się jutro spotkać nie ma sprawy. Mogę zaczekać do następnej okazji. Tyle tylko, że skoro dzisiaj nie udało się zebrać wystarczającej ilości chętnych, w niedzielę może być z tym jeszcze większy kłopot...

To jak? Zastanowiliście się nad dzisiejszym spacerem? I mniej więcej o której? Muszę wiedzieć, bo nie wiem czy mam jechać na działkę czy nie.

Szkoda że nie wypaliło wczoraj, nie było sztywnego terminu a musiałam jeszcze coś załatwić, więc zrezygnowałam ze spotkania. Przyszły tydzień mam wolny wieczorami, chyba, że w gre wchodzi weekend... Jak dla mnie mogliśmy się spotkać po pierwszej fali tego pomysłu, bo teraz temat się rozmył Madzia, napisz do mnie proszę na gg jak będzie coś ustalone, teraz mam mało czasu żeby śledzić co się dzieje na forum :)

A mi ciśnie się na paluszki, że coraz bardziej mi Ciebie szkoda.

Niech Ci Twoje słowa staną w gardle, jak na naszym spotkaniu stawi się pare osób.

problrm w tym że spotkanie się nie odbyło