Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Reghum,

 

Ale na plus czy na minus ta zmiana?

 

Jeszcze nie wiem, zobaczy się, bo na razie czuję się dziwnie spokojnie, tak trochę z rezygnacją, jakby nic mi się nie chciało, ni szukać pracy, ni nic.

 

jeden epizod psychotyczny w ciągu całego życia, po którego ustąpieniu stwierdza się niespecyficzne zmiany w stanie psychicznym, określane przez otoczenie w nieprecyzyjny sposób, np. „jest jakiś inny, to nie ten sam człowiek”; zmiany takie zauważane są jedynie przez osoby znające chorego przed wystąpieniem psychozy, dla pozostałych sprawia on wrażenie osoby zdrowej

 

jeden epizod psychotyczny w ciągu całego życia, po którego ustąpieniu stwierdza się istotne zmiany, zarówno pod względem społecznym (ograniczenie kontaktów międzyludzkich, bądź ich zamiana na grupę o niższym statusie społecznym, zaniechanie aktywności zawodowej) jak i psychopatologicznym (zauważalne nieprawidłowości w zachowaniu oraz kontakcie)

 

Ale wiadomo, tutaj zależy od wielu czynników jak to się rozwinie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghum,

 

Zycie z niedostatkiem dopaminy nie jest latwe, ale z czasem moze to sie ureguluje.

 

Właśnie boję się żeby ten niedostatek dopy z powodu zablokowania receptorów nie zamienił się w złośliwy zespół neuroleptyczny, bardzo dziwnie się czuję, ciężko mi się chodzi, myśli, sam nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Fajne są nowe drobiazgi do domu. Ja właściwie powinnam wymienić już sztućce, ale to nie jest drobiazg...

 

niecały, Lubię kanapki na ciepło. :105: Mam nawet urządzenie do robienia panini.

 

zupa z rzodkiewek, Chyba każdy z nas był w momencie życiowym, gdy nie widział światełka w tunelu. A jednak...

 

mirunia, Ale z przytupem rozpoczęty weekend! :great: Chyba jeszcze jutro będziesz po tych wrażeniach odsapywać. ;)

 

Reghum, To może nie czekać, jak się rozwinie i działać np. w postaci tej proponowanej Ci grupowej terapii? :bezradny:

 

Wieczór udany, kokosanki zeszły do ostatniego okrucha.

Dostałam zamówienie na prezent ( książkę), to od razu kliknęłam, a przy okazji sobie też książkę ( w bibliotece jest tylko w czytelni), a co tam, lubię prezenty, to sobie zrobiłam. ;) I korzystając z bleka frajdeja ciepłe skarpety , bo i tak miałam kupić, to chociaż z darmową przesyłką. No i tyle. Teraz czekam na kolejną wypłatę :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niecały, nie byłam w końcu w bibliotece, bo miałam inne zajęcia ;) Wybiorę się w przyszłym tygodniu :D

 

Jestem potwornie zła :bezradny: ponieważ chcąc sobie pomóc /niby :roll: / zresetowałam komputer wraz z zakładkami-przepisami, ważnymi dla mnie stronami itd... :shock: Siedzę od 19 przy monitorze i staram się naprawić to, co zepsułam :why:

Znając siebie, nie spocznę póki nie odzyskam tego najważniejszego, a specjalistą przecież nie jestem, eh ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghum, To może nie czekać, jak się rozwinie i działać np. w postaci tej proponowanej Ci grupowej terapii?

 

Złośliwy zespół neuroleptyczny to nagła zmiana stanu psycho-fizycznego która może prowadzić do śmierci. Ja wiem że już się spodziewałem 50+ razy że to się stanie, ale teraz na serio czuję się bardzo specyficznie.

Przeczekam i zobaczy co się wydarzy. Co do terapii grupowej (raczej to jest po prostu oddział dzienny), zastanowię się nad nim 15 grudnia, wtedy mam psychiatrę. Pewnie na niego pójdę - spokojnie :)

 

Dobranoc, mam jutro spotkanie ze znajomkami, obym czegoś nie odpieprzył przez moje problemy, już nie będę rezygnował. Zresztą jedyna rzecz która może się stać to alkoholowy zgon i to - ale ZZN rozwija się przez kilka dni, więc nie będzie tak, że jutro ściągnie mnie karetka. Ale nawet jeżeli by to się stało, i bym z tego wyszedł - to była by oznaka całkowitej remisji - zablokowanie receptorów dopaminowych. A o to chodzi w leczeniu, czyż nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dość że nie mogę spać, to czuję się cały spocony, tak jakbym miał gorączkę, a przeziębienie jest niemożliwe. Na dodatek mam lekkie zaburzenia widzenia, nie takie jak w schizo. Czyżby ZZN?

 

Trzymajcie się żeby mi nic nie było, bo "psychicznie" czuję się całkiem dobrze. Na dodatek dochodzą duszności i wzmożone bicie serca, lekkie drganie palców.

A mam dzisiaj (sobota) spotkać się ze znajomymi, i pić alkohol. Może będę próbował pić wyjątkowo mało, jak coś się stanie to pojadę jutro na badania z mamą albo w poniedziałek, byle by przetrzymać objawy, odmówić wiadomo ciężko, a nie chcę niepokoić ludzi.

 

A może po prostu mam gorąco w pokoju (chociaż otwarte okno). Nie mam pojęcia - a to nie jest jedyny objaw. Może to przez leki, ale pierwszy raz się tak czuję, zmianę w samopoczuciu już odnotowałem jakoś wieczorem. Dosłownie koszulkę mam lekko mokrą.

 

A objawów schizo, pobudzenia, katatonii, manii, natłoku myśli brak. Więc mogła by za tym stać teoria zablokowania receptorów dopaminowych, bo słuchając muzyki nic nie czuję - a u mnie w takim momencie najbardziej czułem elementy pobudzenia i zamknięcia się we własnym świecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, I jak tam, zakładki uzupełnione? ;)

 

nieboszczyk, Do końca miesiąca tylko 5 dni.

 

Co do terapii grupowej (raczej to jest po prostu oddział dzienny), zastanowię się nad nim 15 grudnia, wtedy mam psychiatrę. Pewnie na niego pójdę - spokojnie :)

Oj tylko trzymam rękę na pulsie. ;)

Reghumku, a może Ty sobie wyhodowałeś nerwicę, czy coś, bo aż nazbyt skrupulatnie skanujesz swój organizm... :bezradny: W każdym razie trzymam kciuki byś na imprezkę trafił, ubawił się i bez sensacji do domku wrócił.

 

A co ja tu w ogóle robię o tej porze? :shock: Tosz o tej godzinie to tu tylko wiatr głucho okiennicami stuka i duchy jeno krążą... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghumku, a może Ty sobie wyhodowałeś nerwicę, czy coś, bo aż nazbyt skrupulatnie skanujesz swój organizm... W każdym razie trzymam kciuki byś na imprezkę trafił, ubawił się i bez sensacji do domku wrócił.

 

Wysoki wskaźnik nerwicy i hipochondrii wyszedł mi nawet w testach psychologicznych w szpitalu... Ale po prostu nie jestem w stanie nie analizować tego co się ze mną dzieje. Niestety.

Ma to swoje wady i zalety, jak to kiedyś mi ktoś mówił "między hipochondrią a rozsądkiem jest mała granica". Bo można się uczyć medycyny by sobie pomóc, a jednak nie popadać w paranoję odnośnie chorób.

Self-medication mimo wszystko nie jest abstrakcją - wypiłem już z tysiąc energetyków, jak nie więcej, i myślę że one mi pomogły. Większość ludzi na hyperrealu tak robi, ale z jakim skutkiem, zależy od ich szczęścia ;)

 

Aktualnie objawów inicjujących ZZN jako tako brak. Znów lekka parastezja na nosie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tak, Prakseda ma racje - sowy w nocy nie spia :)

 

''Reghumek'' - fajnie :D

 

Niech to szlag, najwcześniej o 15 będą ludzie, ja nadal nie śpię, brak objawów maniakalnych, schizofrenicznych, katatonicznych, to jest jakiś żart.

No tak, wypiłem 4 energetyki w dzień xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghum, ale humor widzę dopisuje ;) tak sobie myslalem, ze 300mg solianu to nie jest tak duzo, ja kiedys 800 bralem.

 

:D Spałem jakieś 4 godziny i 45 minut, i tak patrzę w lustro, o matko, jakie ja mam wielkie źrenice. I tak się zastanawiam - o kij tu chodzi?

Chociaż ten objaw miałem już wcześniej, podobno wielokrotnie, bo mi ludzie w technikum o tym mówili. Ogólnie mam wygląd i zachowanie ulicznego ćpuna.

 

Spróbuję się później przespać jak się uda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a moze za bardzo wgłebiasz sie w tą bezsennosc?

;)

 

To co, mam ją zaakceptować? W sumie jak minie to minie, z dnia na dzień czuję się coraz bardziej normalnie, no nawet teraz czuję się ok oprócz tego że się nie wyspałem i przez neuroleptyki mam całkowitą anhedonię (dosłownie muzyka nie sprawia żadnej reakcji psychicznej). Ale mogę funkcjonować ok, to jest zaleta. Schizo jako tako brak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Ależ sobie dzisiaj długo pospałam po tym winku - do 9.00! :shock: Dopiero wróciłam z zakupów i nastawiłam na krupnik, wyjęłam z zamrażarki mięsko do drugiego dania. Zaraz machnę drugą kawkę, na całkowite przebudzenie.

Teraz trzeba szybciej popchać robotę do przodu, bom nieco opóźniona przez to długie spanko. :D Ale wyrobię się, nikt mnie przecież nie pogania. ;)

Pogoda piękna, słoneczko, cieplutko... tak to ja lubię. :yeah:

 

A co ja tu w ogóle robię o tej porze? :shock:

A właśnie... sen nie przychodził Nocny Marku? Dobrze, że miałaś towarzystwo sówek i nie łomotały okiennice. ;)

A jak dzisiaj samopoczucie?

 

niecały, pewnie jeszcze smacznie odsypiasz to nocne, sowie hukanie?

 

Prakseda też oczy może dopiero przeciera po tym sowim krążeniu i obserwacji nocnej... :roll:

 

misty-eyed, odzyskałaś coś z zakładki i historii swoich ważnych zapisków? Zdarza się, że jedno kliknięcie wysyła w kosmos cały nasz magazynek/spiżarnię. :bezradny:

Uda Ci się coś odtworzyć - dobre ćwiczenie na pamięć. :mhm:

 

Reghum, posłuchaj starszych i doświadczonych i nie pij już tych energetyków. Te nocne poty, kołatania serca i parestezje - to po tych "zdrowych" napojach.

Rozwalasz sobie sam organizm. A jeszcze dzisiaj w programie alkohol? :shock:

 

Miłego dnia i słońca Wszystkim!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Wszystkim!

 

U mnie czarno czarnością straszliwą i leje... :bezradny: Pies nie chce wychodzić nawet w płaszczyku...

Byłam na chwilę w pracy, teraz troszkę połomocę pralką.

Stwierdziliśmy, że przetrwać ten dzień uda się tylko w knajpie ;) , policzyliśmy piniondz, przejrzeliśmy karty rabatowe i zamówiliśmy stolik w sushi-owni. A co tam...

 

Miłego weekendu!

 

mirunia, No daj trochę słońca, co? :D

Oj nie mogłam dzisiaj wstać, męczące sny w nocy, nie za dobrze z moimi stykami, ale jakoś się pozbierałam.

To sprawnego ogarniania! :smile:

 

niecały, Prakseda, Odespaliśie nocne łowy? ;)

 

zupa z rzodkiewek, :lol: Nieboszczyk jest samotnym wilkiem. ;)

No więc moja Droga jeśli chodzi o ból łapki, dr Kosmo poleca ;) - jeśli to stawy, a nie uraz, to spróbować nasmarować maścią przeciwbólową i przeciwzapalną i trzymać w cieple, najlepiej weż coś wełnianego np. szalik (100% wełny) i zawiń. Następna wersja do przemyślenia - jeśli fizycznie wszystko jest ok ( do sprawdzenia u lekarza), takie bóle są również psychosomatyczne i wtedy należy się zastanowić, dlaczego to akurat ręka Cię boli, np. czego nie chcesz robić.

Coś wymyśliłaś do porobienia? :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobrze że jest nieboszczyk na sali, fioł na punkcie spraw medycznych i super realistyczne opisy nie będą tak szokować. jak ktoś jest wrażliwy, nie czytać będzie ooobrzyydliwe. A więc: czy przy grypie jelitowej są możliwe OKROPNE kłujące bóle brzucha? Czy mam pecha i coś wyrosło też i nie tam gdzie trzeba, mam endometriozę, zrosty i to są bóle takie jak przy owulacji jak jakaśtam krew się gdzieś dostanie do otrzewnej i ją drażni ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, dzisiaj już Ci nie dam słoneczka, bo zaszło, robi się zmrok. :bezradny: Świeciło od rana, tak gdzieś do 13.30, później już coraz mniej łypało. Ale obiecuję, że jutro, jeżeli będzie, to prześlę Ci wiaderko promyków. :D

Fajnie sobie zaplanowaliście popołudnie przy sobocie i tej pogodzie u Was. Na takie sytuacje, to najlepsza knajpa, albo kocykowanie.

A może uda mi się jeszcze dołączyć do Waszej trójki i zasiąść w tej sushi-owni - znajdzie się miejsce przy stoliku, bom na razie po krupniku? :lol:

... miłego i smacznego sushi-owania! :D

 

zupa z rzodkiewek, dr Kosmo dała Ci dobre rady. Maści, smarowania i ciepło na bolące miejsca. Możesz też spróbować jeszcze łyknąć coś p/bólowego i p/zapalnego. A może czymś przeciążyłaś tę rękę? To jest łokieć, nadgarstek, czy bark?

 

HoyaBella, przy grypie jelitowej przede wszystkim jest biegunka, albo wymioty lub jedno i drugie. Na początku są bóle jelitowe, ale mijają z czasem i nie są głównym objawem. Wybierz się raczej go ginekologa z tymi objawami, skoro przypominają bóle owulacyjne.

Żaden środek p/bólowy Ci nie pomaga, a ibuprom brałaś?

 

Będę sobie teraz polegiwać troszkę, muszę odsapnąć przy sobocie po robocie. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×