Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY


mysia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam chciałam się zapytać poradzić czy jak nerwica powraca po kilku latach może objawiać się jakoś inaczej.Pierwszym razem jak mnie wzięło miałam objawy kołatania serca,bezsenność i nieustające napięcie wewnętrzne i ciągły lęk przed śmiercią ciągłe nakręcenie. Teraz od jakiegoś czasu zaczęło się osłabieniem jestem zmęczona brak mi werwy do działania do życia nic mi się nie chce, mam bóle głowy, światło wstręt, szumy uszne najgorzej jak jestem w pracy dziś to już przeszłam siebie czułam się jak by odrealniona otumaniona jakoś mi było słabo jak bym miała zaraz zemdlec myślałam że z pracy do domu nie dojdę a weszłam do domu i minęło już sama niewiem,ostatnio miałam jakiś atak natłok myśli że nie daje sobie z niczym rade każdy coś odemnie chce zaczęłam sie pocic myślałam ze zwariuje zamknęłam się w łazience i po malu się uspokajalam i przeszło niewiem juz co mam o tym myśleć nie chce robić z siebie jakiejś hipohondryczki ale dłużej ja tak nie dam rady

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej Monika8181 :)

 

Pewne objawy mogą świadczyć że do nerwicy dołączyła do Ciebie też depresja , weź urlop, odpocznij trochę, może warto skonsultować się z psychiatrą. On zadecyduje czy dać jakiś lek ..... a może wystarczy tylko psychoterapia :)

Miłego , spokojnego dnia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam od kilku dni sztywnieje i boli mnie kark promieniuje na głowę czuje taki jak by ucisk, chodzę jak otempiala dobrze że mam kilka dni wolnego nogi mam jak z waty i to napięcie i pulsujące ciepło które mnie ogarnia.Zauważyłam że jak idę sama na zakupy do sklepu typu biedronka czy tp .to ledwo stoję w kolejce czuje jak bym miała zemdlec czy ja już wariuje?idę jutro do lekarza pierwszego kontaktu nawet niewiem jak ja mam mu o tym powiedzieć żeby nie wyśmiał mnie że jestem jakoms wariatka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica czy tarczyca?

 

Moje dolegliwości:

- częste zmęczenie gdy jestem pośród ludzi

- bardzo częste pocenie się na dłoniach i stopach (mam to od małego)

- zaniżona koncentracja

- rozmydlony obraz podczas wykładów, z daleka praktycznie nic nie widzę, dlatego siadam zawsze jak nabliżej tablicy, ale obraz i tak jest trochę rozmydlony

- depresje

- często gdy wyjdę z domu moje oczy zaczynają łzawić

 

 

 

U lekarza stwierdzono mi że mam niedoczynność tarczycy (TSH 4,13). Lecz jestem mocno przekonany że ta niedoczynność wynika z mojej nerwicy. A wy co o tym sądzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica czy tarczyca?

 

Moje dolegliwości:

- częste zmęczenie gdy jestem pośród ludzi

- bardzo częste pocenie się na dłoniach i stopach (mam to od małego)

- zaniżona koncentracja

- rozmydlony obraz podczas wykładów, z daleka praktycznie nic nie widzę, dlatego siadam zawsze jak nabliżej tablicy, ale obraz i tak jest trochę rozmydlony

- depresje

- często gdy wyjdę z domu moje oczy zaczynają łzawić

 

 

 

U lekarza stwierdzono mi że mam niedoczynność tarczycy (TSH 4,13). Lecz jestem mocno przekonany że ta niedoczynność wynika z mojej nerwicy. A wy co o tym sądzicie?

 

 

 

Witaj mi się wydaje skoro masz problemy z tarczyca to twoje dolegliwości są własnie z nią związane, przy tarczycy ma się objawy podobne do nerwicy i depresji,u mnie lekarz również podejrzewał tarczycę gdy poszłam z moimi dolegliwosciami ale po szczegółowych badaniach zostało to wykluczone. Moim zdaniem w twoim przypadku potrzebny jest dobry endokrynolog ale to jest tylko moje zdanie nie jestem lekarzem:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica czy tarczyca?

 

Moje dolegliwości:

- częste zmęczenie gdy jestem pośród ludzi

- bardzo częste pocenie się na dłoniach i stopach (mam to od małego)

- zaniżona koncentracja

- rozmydlony obraz podczas wykładów, z daleka praktycznie nic nie widzę, dlatego siadam zawsze jak nabliżej tablicy, ale obraz i tak jest trochę rozmydlony

- depresje

- często gdy wyjdę z domu moje oczy zaczynają łzawić

 

 

 

U lekarza stwierdzono mi że mam niedoczynność tarczycy (TSH 4,13). Lecz jestem mocno przekonany że ta niedoczynność wynika z mojej nerwicy. A wy co o tym sądzicie?

 

 

 

Witaj mi się wydaje skoro masz problemy z tarczyca to twoje dolegliwości są własnie z nią związane, przy tarczycy ma się objawy podobne do nerwicy i depresji,u mnie lekarz również podejrzewał tarczycę gdy poszłam z moimi dolegliwosciami ale po szczegółowych badaniach zostało to wykluczone. Moim zdaniem w twoim przypadku potrzebny jest dobry endokrynolog ale to jest tylko moje zdanie nie jestem lekarzem:)

 

Zapomniałem dodać że byłem u endokrynologa i wypisał mi jakieś hormony w tabletkach na tarczyce lecz ja ich nie biorę, bo jakoś to do mnie do końca nie przemówiło, że to jest wina tarczycy a nie chcę moją tarczycę zepsuć do końca poprzez branie tych tabletek. Po za tym ja mam też objawy nadpobudliwości (jestem bardzo nerwowy, pocę się ponad normę). Podejrzewałem że mam Hashimoto, ale skoro endokrynolog tego nie wykrył to raczej odpada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć MROWECK.Trzeba pewne Twoje przypadłości uściślić.Mieszasz -oczywiście bez swojej winy-i stosujesz je zamiennie:strach,lęk,depresja,melancholia itd.

Co do zasady,lęk nie ma przyczyny,lub jej się nie doszukuje.To choroba psychosomatyczna.Lęk powoduje wzbudzenie układu wegetatywnego :bóle brzucha,kołatanie serca,wymioty,potliwość itd.

Po śmierci babci mogłeś odczywać inne uczucia, niekonieczne patologiczne jak:rozpacz,poczucie straty,samotność,zagubienie.To są uczucia normalne.Ich brak byłby patologią.To nie depresja.Depresja to ciężka choroba psychiczna gdzie chory nie jest w stanie m.in uczyć się.

Z tego ogólnego obrazu tchnącego pesymizmem myślę,że przejawiasz symptomy choroby zwanej Generalized Anxiety Disorder czyli Zespół Lęku Uogólnionego.Osiowym objawem jest stałe poczucie lęku i zagrożenia.Lęk ma prawie stałą amplitudę.Cały czas czujesz dyskomfort psychiczny i to lęk jest ciągłym towarzyszem Twojego życia.

Musisz go usunąć lub zminimalizować.Do zwalczania lęku w dłuższej perpektywie/long term/służą leki przeciwdepresyjne. Głównie escitalopram,wenlafaksyna i paroksetyna.W okresie wdrażania leku,lęk paradoksalnie może się zwiększyć.Do tego doraźnego leczenia lęku służą benzodiazepiny, szczególnie alprazolam.

Musisz udać się,niestety najlepiej prywatnie,do lekarza psychiatry,ubrać w słowa to co napisałeś i lekarz pokieruje Twoim leczeniem.

Może wystawić na Twoją prośbę zaświadczenie do lekarza rodzinnego aby ten mógł wystawiać recepty a Ty nie chodzić do psychiatry.

Powodzenia i pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PATRYK 27,zgaduję,że nie jesteś szczupły?Tarczyca to kluczowy organ sterujący naszym organizmem.Czy nam ciepło,czy odczuwamy lęk,czy jesteśmy głodni,czy nie mamy zaparć i tak długo.Jeżeli masz stwierdzoną niedoczynność tarczycy to organ sterujący nie jest odżywiony i robi różne dziwne rzeczy z Twoim organizmem.Odżywia się jodyną.Najprawdopodobniej jest to "usterka"Twojej tarczycy-nie przyswaja jodu.Substytutem tego co wydziela tarczyca są owe tabletki wypisane przez lekarza.To one doprowadzają poprzez ujemne i dodatnie sprzężenia zwrotne,wydzielanie innych hormonów i enzymów,ruszającym tym czymś co się nazywa "cialo człowieka".BIerz te tabletki w przepisanej dawce ,nie wmawiaj sobie Hashimoto/zresztą choroba Hashimoto to też niedoczynność tarczycy o podłożu autoimmunologicznym-tarczyca jest zjadana przez białe ciałka krwi/Musisz teraz co m-c ,dwa robić regularnie badania TSH i być może badanie krwi na przeciwciało Hashimoto-bo może je masz.W "ostatnim tchnieniu" w chorobie hHashimoto pojawia się paradoksalnie nadczynność a i nie zawsze.Bierz leki ,rób badania a potem szukaj przyczyny złego samopoczucia w głowie.

Pozdrawiam.Potraktuj poważnie to co napisałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MONIKA8181,czy bierzesz jakieś leki?

Witam nie narazie nic nie biorę byłam u neurologa ze sztywnieniem karku przepisal mi tabletki na rozluźnienie miesni mialam brac 10 dni lecz wzielam tylko 2 bo zle sie po nich czułam niewiem mozr psychicznie bo naczytalam sie ulotki o obniżeniu cisnienia a to ze z reguły mam ciśnienie 110 na 65 to sie wystraszylam ze cos mi sie stanie,wiem że nawkrecalam sobie to:)wybieram się do psychiatry ale jakos nie mogę sie wybrać raz jest lepiej raz gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ten lek to tanizydyna/np.sirdalud/ ,to trzeba uważać z kofeiną/herbata,kawa/bo wchodzi w silną interakcję powodującą obniżenie ciśnienia.Tego chyba nie ma w ulotce !!!!!!!Lek jest skuteczny ale powoduje senność.Tolperizon/np.mydocalm jest słaby/

Przyczyny sztywnienia karku mogą być trzy

1/fizyczna-wymuszona pozycja ciała podczas pracy np przy laptopie/pochylanie się/,

2/neurologiczna-ucisk na nerwy zasilające obręcz barkową,

3/psychosomatyczna-wzmożone napięcie mięśni ,nie tylko karku jako reakcja na lęk,strach.

Jeżeli niezależnie od tego uczucia ucisku czujesz pewien dyskomfort psychiczny np.lęk,zaburzenia snu,smutek itp.to udaj się po poradę do lekarza specjalisty,czyli psychiatry.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ten lek to tanizydyna/np.sirdalud/ ,to trzeba uważać z kofeiną/herbata,kawa/bo wchodzi w silną interakcję powodującą obniżenie ciśnienia.Tego chyba nie ma w ulotce !!!!!!!Lek jest skuteczny ale powoduje senność.Tolperizon/np.mydocalm jest słaby/

Przyczyny sztywnienia karku mogą być trzy

1/fizyczna-wymuszona pozycja ciała podczas pracy np przy laptopie/pochylanie się/,

2/neurologiczna-ucisk na nerwy zasilające obręcz barkową,

3/psychosomatyczna-wzmożone napięcie mięśni ,nie tylko karku jako reakcja na lęk,strach.

Jeżeli niezależnie od tego uczucia ucisku czujesz pewien dyskomfort psychiczny np.lęk,zaburzenia snu,smutek itp.to udaj się po poradę do lekarza specjalisty,czyli psychiatry.

Pozdrawiam.

Tak zgadza się ten lek to był sirdalud nawet nie wiedzialam o tym że nie można przy tym pić kawy.Mój ból karku to raczej na tle nerwowym bo po badaniu przez neurologa na nic innego nie wskazywało zresztą wydaje mi sie jak chodze do lekarzy to mnie zbywaja i patrzą na mnie jak bym sobie coś wymawiała. Po za tym bólem karku mam takie cmienie głowy i taki ucisk jak by mi ktos ciasny kask zakładał, ogólne zmęczenie osłabienie wszystko mnie przerasta nawet najmniejszy problem, jestem płaczliwa z byle powodu sie rozklejam, mam kołatania serca,czrsto czuje jak by wewnetrzne drżenie tak jak by telefon dzwonil mi na wibracji przez kieszeń nie umiem tego opisać, miewam zimne stopy i dłonie leżąc pod kocem otulona trzese sie z zimna,schudlam ostatnio pare kilogramow wypadaja mi włosy i mam problemy z cerą ogólnie zle wygladam oczy podkrazone, czesto czuje wewnętrzne napięcie a najgorsze to uczucie takiej agresji wtedy chodzę pól dnia i się na wszystkich wyrzywam krzycze chociaz zdaje sobie sprawe ze zachowuję sie jak wariatka. Rowniez miewam takie dziwne uczucie to zazwyczaj do południa czuje sie tak słabo mam nogi jak z waty i wrażenie ze zaraz zemdleje najgorzej właśnie w pracy albo podobne uczucie jak jestem w sklepie i stoje w kolejce mam ochote uciec .Nieraz mam dobry dzień ze czuje się dobrze ale wiekrzosc tych gorszych, jak mam gorszy to obiecuje se ze pujde do psychiatry a na drugi dzien lepszy i daje se spokój albo mi sie nie chce albo wmawiam sobie ze moze lepiej dalej sie diagnozowac ze jest mi cos innego i psychiatra lekami zatuszuje moje objawy i coś mi się stanie wiem to jest chore.Troszke się rozpisałam przepraszam ale mi trochę ulzyło bo nie mam z kim nawet porozmawiac o moich objawach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.caffeineinformer.com/caffeine-drug-interactions.

Link do interakcji leków z kofeiną.Tyzanidyna jest tam z wielkim wykrzyknikiem.Jest fluwoksamina i inne.

Moniko8181,tak burzliwe dolegliwości somatyczne nie mogą być efektem zaburzeń psychicznych np.wypadanie włosów,może głównie łonowych.Jest to objaw m.in. choroby tarczycy -niedoczynność zwykła,zapalenie,zapalenie autoimmunologiczne Hashimoto.

Zrób pełne badanie krwi z mianem TSH i CRF.

Mogą to być też inne choroby somatyczne,alergie,pasożyty.

Zły stan fizyczny odbija się na psychice.W zaburzeniach lękowych jest odwrotnie.

Musisz dobrze zdiagnozować ciało.Już pełne badanie krwi z TSH i CRF da pewien obraz.

Może niedawno robiłaś a nie doczytałem,to napisz.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.caffeineinformer.com/caffeine-drug-interactions.

Link do interakcji leków z kofeiną.Tyzanidyna jest tam z wielkim wykrzyknikiem.Jest fluwoksamina i inne.

Moniko8181,tak burzliwe dolegliwości somatyczne nie mogą być efektem zaburzeń psychicznych np.wypadanie włosów,może głównie łonowych.Jest to objaw m.in. choroby tarczycy -niedoczynność zwykła,zapalenie,zapalenie autoimmunologiczne Hashimoto.

Zrób pełne badanie krwi z mianem TSH i CRF.

Mogą to być też inne choroby somatyczne,alergie,pasożyty.

Zły stan fizyczny odbija się na psychice.W zaburzeniach lękowych jest odwrotnie.

Musisz dobrze zdiagnozować ciało.Już pełne badanie krwi z TSH i CRF da pewien obraz.

Może niedawno robiłaś a nie doczytałem,to napisz.

Pozdrawiam.

Tak wyniki mam porobione THS 3.58 norma 0.270-4200 FT3 3.58 norma 2.00-4.40 FT4 1.42 norma 0.93-1.70 po za tym miałam porobione badania morfologiczne i wszystko mam w normie chociaz na moje oko wynik HCT34.9 norma 37.0 -47.0 niewiem czemu lekarz powiedzial ze w normie. No i tez z tych podwyzszen holesterol mam podwyższony LCL 120.2 norma do 115.0 C_chol 206.90 norma od 115-190.00 na to lekarka powiedziała ze czasami tak mozna miec rodzinnie sama juz niewiem mam 37 lat jestem szczupłą osobą pracuje fizycznie wiec i ruchu mi nie brakuje Badzo bede wdzieczna doradz jakie badania porobic do jakiego lekarza sie udac bo ci u mnie z przychodni po prostu patrza na mnie jak na wariata

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika 8181,z tego obrazu choroby wynika tzw.Zespół Lęku Uogólnionego może również panicznego z silną somatyzacją.

Leczenie lekami przeciwdepresyjnymi.Są w zasadzie trzy leki do wyboru przez psychiatrę:escitalopram,wenlafaksyna i paroksetyna.

Jeżeli nie byłaś leczona psychiatrycznie to zacznij od escitaliopramu.Jest ok.30 leków generycznych.Najlepszy to Elicea.Może być depralin.Mówię to z własnego doświadczenia.Zacznij od 2.5 kilka dni.Trzeba nożem przekroić połówkę tabletki.Kilka dni :4.Potem 5 mg tydzień lub dwa i docelowo 10,15,20.Wenlafaksyna to dobry lek ale trudno odstawić i brać oryginał czyli Efectin ER.Paroksetyna ma najsilniejszy profil antylękowy ale ma dwie wady:

1/trudno się wchodzi w ten lek/trzeba zacząć od 5 mg/

2/bardzo trudno ten lek odstawić,jak dla mnie to "prawie narkotyk".

Doraźnie w okresie wchodzenia w lek lekarz powinien przepisać benzodiazepinę-alprazolam i w ew.napadach lęku.

To problem wyboru.Może jednak paroksetyna.........Zadecyduje lekarz.

Pozdrawiam.

Ulga od lęku po ok.miesiącu może wcześniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika 8181,z tego obrazu choroby wynika tzw.Zespół Lęku Uogólnionego może również panicznego z silną somatyzacją.

Leczenie lekami przeciwdepresyjnymi.Są w zasadzie trzy leki do wyboru przez psychiatrę:escitalopram,wenlafaksyna i paroksetyna.

Jeżeli nie byłaś leczona psychiatrycznie to zacznij od escitaliopramu.Jest ok.30 leków generycznych.Najlepszy to Elicea.Może być depralin.Mówię to z własnego doświadczenia.Zacznij od 2.5 kilka dni.Trzeba nożem przekroić połówkę tabletki.Kilka dni :4.Potem 5 mg tydzień lub dwa i docelowo 10,15,20.Wenlafaksyna to dobry lek ale trudno odstawić i brać oryginał czyli Efectin ER.Paroksetyna ma najsilniejszy profil antylękowy ale ma dwie wady:

1/trudno się wchodzi w ten lek/trzeba zacząć od 5 mg/

2/bardzo trudno ten lek odstawić,jak dla mnie to "prawie narkotyk".

Doraźnie w okresie wchodzenia w lek lekarz powinien przepisać benzodiazepinę-alprazolam i w ew.napadach lęku.

To problem wyboru.Może jednak paroksetyna.........Zadecyduje lekarz.

Pozdrawiam.

Ulga od lęku po ok.miesiącu może wcześniej.

Dziękuję ci bardzo za poradę wkoncu zarejestrowalam sie do psychiatry ide na początku grudnia mam nadzieje że cos przepisze i sie trochę uspokoje i wycisze, ale cały czas mam w głowie a jak to nie problemy z nerwami tylko jakas inna poważna choroba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam że z 10 lat temu dostałam takiego ataku lęku który trwał nie przerywanie prawie pól roku chodzilam od lekarza do lekarza brałam różne leki i nasenne i hydroksyzyne i betablokery ze nie wiadomo co mi jest aż mąż namówił mnie na wizyte u psychiatry i był to najlepszy wybór dostałam wtedy lek o nazwie paromerc i po kilku tygodniach przeszło, brałam go przez rok pozniej stopniowo oczywiście pod kontlola lekarza odstawilam i przez tyle lat miałam spokój. A teraz dlatego jest to dla mnie nie do uwiezenia bo objawy mam jakies inne dlatego jakos nie umiem zaakceotowac ze to nerwica

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory tylko Was czytalam, ale stwierdzilam, ze czas sie wypowiedziec... Mam wrazenie, ze umieram. Od trzech tygodni odczuwam objawy wszystkiego czego najbardziej sie boje. Zaczelo sie od oslabienia ramion, mialam wrazenie, jakby mozg w ogole odlaczyl mi sie od glowy. Potem zaczely sie bole glowy, mdlosci, dretwienie rak, twarzy, szum i piszczenie w uszach, zatykanie sie uszu. Potem doszlo uczucie sztywnej szyi, dziwnego wypychania z tylu glowy, jakby miala mi zaraz eksplodowac. Idac do lekarza nie potrafie nawet dobrze okreslic tego bolu glowy, bo mam wrazenie, ze boli mnie wszedzie. Od tylu to tak jakby ktos mi ja podtrzymywal i wciskal do srodka, na gorze tak jakby ktos wbijal mi szpilki albo stawial cos na glowie, zatkane uszy jakbym naprawde miala wybuchnac. Nie moge spac w nocy, bo dostaje dusznosci, mam wrazenie jakbym miala goraczke, ale jej nie mam. Goraca mam tylko twarz i glowe. Najgorsze jest to uczucie, ze moj mozg jest gdzies indziej, a moje cialo w ogole calkiem gdzies indziej. Mam wrazenie, ze jakos dziwnie mi sie patrzy na swiat, niby z kims rozmawiam, ale ciagle mysle o tym, ze glowa mi zaraz odpadnie albo ze znowu zrobi mi sie niedobrze. Mam ciagly ucisk na pecherz, ktory z nika na jakis czas, a potem znowu sie pojawia. Badania krwi mam dobre, cisnienie mam dobre, czekam na wyniki rezonansu, ale badanie jest nie dokonczone, bo dostalam ataku paniki podczas badania... Moj ojciec i jego dwie siostry cierpia na nerwice lekowa, ale nigdy nie podejrzewalam, ze mnie to dopadnie, tym bardziej tak z dnia na dzien. Te objawy utrzymuja sie od trzech tygodni i nie zanosi sie na to zeby mialy odejsc. Wmawiam sobie oczywiscie wszystkie choroby typu stwardnienie rozsiane, wylew, nawet wymyslilam sobie zapalenie opon mozgowych. Czy u kogos z Was nerwica objawia sie tak jak to opisalam? Tylko blagam, nie straszcie mnie jakimis chorobami, bo sama wymyslam sobie je codziennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zeby rozpoznać nerwicę/własc.zaburzenie lękowe/ to głównym objawem i najbardziej dolegliwym jest LĘK.Pochodną lęku,która nie musi wystąpić,jest jego somatyzacja.To znaczy lęk uaktywnia układ wegatywny człowieka tj.te funkcje na które człowiek nie ma wpływu:

-uczucie kołatania serca lub jego szybkie bicie,

-przyspieszony oddech,

-wzrost ciśnienia krwi,

-bóle głowy,

-parestezje/drętwienia/,

-mimowolne oddawanie moczu/szczególnie u kobiet,z powodu krótszych dróg moczowych/,

-i wiele innych.

Długo utrzymujący się lęk i odziaływanie na uład wegetatywny może powodować trwałe zmiany w podstawowych organach człowieka.

Jednak żeby stwierdzić nerwicę,musi występować lęk i on dominuje obraz choroby.

Lęk NIE MA PRZYCZYNY lub jej się nie doszukuje.Nie jest zaburzeniem lękowym pomimo mylącej nazwy:lęk wysokości-tu przyczyna jest znana.W zasadzie powinno się mówić strach przed wysokością Przyczyna strachu jest znana i bez poczucia strachu ludzkość by nie przetrwała.

SUZELDA,jeżeli widzisz podobieństwo z tym co napisałem to wizyta u lekarza psychiatry jest konieczna.Czasami jednak trudno stwierdzić co jest pierwsze lęk czy zaburzenia somatyczne,to dla pewności wyklucza się je jako pierwsze np.bóle głowy u neurologa.Bo można sobie wyobrazić sytuację,żekogoś boli głowa,dostaję na tym tle lęku,leczy się u psychiatry a okazuje się,że miał tętniaka.

Monika8181,niczego nie życzę żeby nie zapeszyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×