Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak koncenracji, pamięci i myśli, trudności w czytaniu - cz


poszkodowany

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, byłem hospitalizowany (można powiedzieć, że przez przypadek, bo wg mnie diagnoza schizofrenii paranoidalnej nie jest prawidłowa). Jestem 3 miesiące bez żadnych leków, tylko teraz nie wiem czy podczas pobytów w tych szpitalach nie uszkodzili mi mózgu. Wylądowałem przez swoje głupie zachowanie na Babińskiego w Krakowie, karetka przyjechała po mnie do domu (mama zadzwoniła) - pytali się czy ćpałem, myślałem, że to są jakieś żarty, więc siedząc przy komputerze odpowiedziałem, że tak. Potem byłem agresywny w stosunku do personelu, rzuciłem nawet do nich butem. W pierwszym dniu przypięli mnie do pasów i potem film mi się urywa tak na 2 tygodnie (po tygodniu przenieśli mnie do 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką) - w Babińskim byłem tydzień, a w wojskowym 2 miesiące.

 

Może powiecie mi coś o tych lekach, które z nich mogły wywołać takie objawy, że nie uczytam jakiś długich artykułów, pozapominałem dosyć sporo rzeczy, przed szpitalem programowałem w JavaScript i PHP teraz prawie wszystko zapomniałem, a dodatkowo nie mogę się skupić. Filmów, książek też nie pooglądam zbyt długo, bo średnio 5-20min i już jestem zmęczony, dodatkowo dochodzą teraz problemy z nauką.

 

Babiński - leki stosowane podczas pobytu:

Clopixol Acuphase [100mg i.n.], Relanium [30mg/d], Tranxene [20mg/d], Lorafen [5mg/d], Zolaxa [20mg/d], Akineton [6mg/d], Haloperidol [5mg/d], Metocard, PWE

 

Haloperidol 2-2-1mg tbl p.o., Relanium 5mg-5mg-0 tbl p.o. Zolaxa 0-0-20mg tbl p.o.

Dzień przed wypisem dostałem Clopixol Accuphase 50mg/72h

 

Wojskowy:

Haloperidol, Relanium, Tranxene, Tisercin, Pridinol , Loperamid, Apra Swift, Propranolol, Lorafren, Paracetamol, Flegamina, Ketrel, Marimer, Abilify Maitena, Zatoxin , Momester, Zuma, Abilify, Zolafren Swift, Akineton, Hydroxyzinum

 

I co oznaczają te jednostki i.n. i /d bo nie wiem jak to interpretować. Wiem, że nie jesteście lekarzami, ale chciałbym się dowiedzieć, czy mieliście styczność ze stosowaniem niektórych z tych leków. Mam 19 lat, ten brak myślenia staje się wykańczający, trudno mi jest dobierać i szukać odpowiednich słów, nie mówiąc już o nauce. Jak oceniacie mój stan? Trochę czasu już minęło, a nie widzę poprawy... Ile jeszcze miesięcy mam czekać na poprawę? Po powrocie byłem jeszcze u psychiatry, przepisał Kwetaplex i Abilify, ja nie chce zażywać tych neuroleptyków, a on twierdzi że mózg mógł zostać uszkodzony w okresie płodowym i to wywołało psychozę (długa historia, nie tłumaczyłem mu się jak trafiłem do szpitala, ale ja twierdzę nadal że jestem zdrowy) i trzeba zmostkować uszkodzenie. Po szpitalu miałem robiony rezonans, który był zaplanowany przed szpitalem, bo byłem wtedy jakiś senny, nic nie wyszło. Mogli mi na jakimś poziomie uszkodzić/trwale zaszkodzić mózgowi przez te leki czy nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie bierzesz leków już trzy miesiące to myślę, że za trzy do sześciu miesięcy koncentracja na powrót ustabilizuje się i odczujesz tak jakby nawrót intelektu. U mnie efekt zombie trwał około roku od ostatniego epizodu - na lekach. Następnie już z wolna dochodziłem do siebie.

 

Haloperidol to syf nad syfy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

C&S - mimo że różnimy się typem schizofrenii, z intelektem mam trochę problem, ale mam w uj emocjonalną pustkę, anhedonię. Gdy podczas "psychozy" (bo ona w sz. prostej przebiega inaczej) czułem bardzo dużo, to teraz czuję się wyprany mocno z emocji. Dosłownie jakaś blokada, muzyka nie sprawia mi przyjemności, nawet mocne kawałki. Pomimo iż poprawa funkcjonowania, brak bóli głowy, parastezji faktycznie jest.

 

Strzelam że to neuroleptyki zablokowały receptory dopaminowe. Wróci podczas odstawienia neuroleptyków? Jak o tym sądzisz. Piję jak zawsze energetyki i kawę, ale jakoś nie pomaga mi przywrócić dawnych emocji.

Dzięki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najśmieszniejsze że większość schizofreników pisze że nie powinna się znaleźć w szpitalu, albo rodzina, lekarze się mylą, bo to przecież nie schizofrenia, coś innego, inna choroba, inne zaburzenie lub jego brak. Ich wina!

Szkoda że pod wpływem leczenia większość takich osób jednak nabiera innego przekonania. Będzie lepiej, tylko się staraj leczyć i kontrolować objawy. Trzymam kciuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, ja tak miałem przez pierwsze 3-4 lata, to nie schizofrenia tylko jakieś "uszkodzenie mózgu" przez co mam wadę wymowy, przez co mam problemy z kontaktami z ludźmi. Szkoda że powód wykluczenia ze społeczeństwa był zupełnie inny. Najgorsze że w schizofrenii część objawów może nie pokrywać się z ogółem rozumianym przez społeczeństwo - zamiast halunów i głosów występują zaburzenia myślenia i tym podobne sprawy.

Ale świadomość choroby była męcząca. Chciało się z tego wyjść, jednocześnie tkwiąc w stanach psychotyczno-maniakalnych. Wiele schizofreników w tym momencie rezygnuje z leczenia, bo jednak stan stricte-narkotykowy wydaje się być fajniejszy, mniej problematyczny, lepszy. Bo czujesz dużo więcej, niż będąc normalnym, nie musząc mieć dostępu do używek. Ale też wiele przez to popełnia samobójstwo.

Szeroki temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×