Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)


Dydona

Czy mianseryna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

137 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mianseryna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      88
    • Nie
      36
    • Zaszkodziła
      24


Rekomendowane odpowiedzi

Depresja nieleczona mija najczesciej w 2 lata, leczona czasami nie mija nigdy ;)

 

To nie katar, akurat mija równo 2 lata odkąd brałem ostatni SSRI i depresja wcale nie mija :) A wręcz się pogarsza i stała się przewlekła. Przez ten czas moją walką jest ruch, ćwiczenia i praca, była też psychoterapia, pozwala mi to przetrwać, ale wcale mi się nie podoba mój stan, a wręcz samopoczucie jest bardzo mierne.

 

a tutaj fluoksetyna nie bije nawet placebo i lampy ze swiatlem

 

Nie brałem fluoksetyny, ale jeśli chodzi o SSRI to po prostu trzeba trafić, nie zgodzę się z tym że są to leki tylko do leczenie lęków. Sertralina bardzo skutecznie poprawiła mi samopoczucie i to co najmniej 3-4 razy kiedy do niej wracałem. Jestem za stary lis, żeby nie odróżnić placebo od efektu przeciwdepresyjnego. Właściwie jak sobie przypominam to przeżyłem wtedy kawał dobrego życia.

 

Stany depresyjne wracają - nie twierdzę, że SSRI są w stanie wyleczyć nas z depresji, ale dobrze dobrane poprawiają samopoczucie. Natomiast wyleczyły mnie całkowicie z lęków. Miałem solidne ataki paniki i już pierwsza kuracja w 2006 roku mnie z nich wyleczyła i nie wracają do tej pory.

 

Przy lekach zawsze jest mowa o statystyce, jednostkowe doswiadczenia nic nie wnosza.

 

Tutaj kazdy rekomenduje i radzi na podstawie wlasnych doswiadczen co jest bzdura bo przy farmakologii n=1 nic nie znaczy.

Nie mowie ze tobie cos nie pomoglo czy nie pomoze, faktem jest ze w badaniach ludzie ktorzy dostawali cukier mieli lepsza odpowiedz niz ci co dostawali fluksetyne(ale czesc tych co dostawala flukosetyne tez miala odpowiedz)

 

Zreszta twoje doswiadczenie powtierdza to co napisalem, w przypadkow zaburzen lekowych (ataki paniki) SSRI okazaly sie skuteczne, w przypadku depresji juz niekoniecznie.

 

W nauce oddziela sie osobiste doswiadczenia od zrozumienia ogolnych zasad rzadzacych pewnym zjawiskiem, wiem ze to trudne jak jest sie chorym, ale wtedy latwiej jest pewne rzeczy zaakceptowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, ze nie piszesz jak producenci esci,sertraliny czy mirtazapiny kantowali na etapie rejestracji i upubliczniali tez tylko te wyniki, ktore im pasowaly.

Poruszony został wątek agomelatyny, więc wypowiedziałem się konkretnie na ten temat.

Jeśli podasz mi rzetelne źródła o oszukiwaniu w przypadku tych wymienionych leków, to możemy dyskutować, póki co są to dla mnie nic nie znaczące słowa.

Sam z resztą przytoczyłem w jednym ze swoich postów oszustwo podczas rejestracji paroksetyny (Paxil) w USA, więc nie wierzę ślepo w całkowitą skuteczność leków i obiektywności raczej mi nie brakuje.

To, że tobie nie pomagają escytalopram, sertralina czy mirtazapina, to nie wina koncernów farmaceutycznych tylko twoja.

 

Nie mowiac juz o tym, ze przy rejestracji na poczatku lat 2000 odpowiedz placebo byla znacznie nizsza niz teraz i obecnei wiekszosc klasycznych lekow na rynku nawet nie mialaby skutecznosci wyzszej niz placebo.

 

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18303940/

 

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/14974002/

Badania to jeszcze trzeba umieć interpretować. Z w/w badań wcale nie wynika, że skuteczność placebo spada wraz upływem czasu (nie mam na myśli czasu leczenia danym lekiem), tak jak piszesz. A jedynie:

- z pierwszego z nich wynika, że różnice skuteczności p/depresyjnej pomiędzy placebo, a lekiem rosną wraz ze wzrostem nasilenia depresji.

- z drugiego wynika, że różnica pomiędzy skuteczności pomiędzy placebo a lekiem, nie jest duża sugerując, że efekt braku zaślepienia próby mógł mieć wpływ na wynik tej analizy, to wszystko.

Tak więc nie wymyślaj wyników i nie interpretuj ich na potrzeby udowodnienia w dyskusji, że masz rację.

Poza tym ukazuje się coraz więcej badań, więc ocena skuteczności leków przeciwdepresyjnych jest coraz bardziej dokładna. Wcześniej badań było mniej więc, efekt p/depresyjny leków był trudniejszy do oszacowania, proste.

 

Miałaby? A co ty badania robiłeś, że wiesz jaka byłaby skuteczność względem placebo w przyszłości? Jasnowidz się znalazł...

 

a jesli chodzi o mianse i mirte to oczywiste jest ze jesli uzywa sie skali HDRS to poprawa jakosci snu i apetytu skutkowac bedzie poprawa na "skali" objawow depresyjnych, ale to wcale nie oznacza skutecznosci poprawy nastroju ( a o to glownei chodzi).

Sam Hamilton stwierdził, że:

That his scale should not be used as a diagnostic instrument.

Są jeszcze inne skale, jak tak bardzo nie podoba ci się HDRS, patrz odpowiedź poniżej.

 

Taka sama skutecznosc mozna uzyskac dzieki benzo albo antypsychotykom. Jesli sie wglebic w wyniki to widac ,ze wplyw na nastroj jest znikomy a czesto nawet wystepuje dysforia (ambitni znajda sobie zrodla)

Dlaczego więc nie leczy się depresji głównie benzodiazepinami i antypsychotykami(w monoterapii)? Co to za różnica dla koncernów, przecież i tak zarabiałyby sprzedając leki.

 

Employment of the HDRS is another issue as it contains items nonspecific to depression, e.g. six items relate to sleep. These items are likely to respond to nonspecific sedative effects associated with many antidepressants; thus, improvement in baseline score may reflect nonspecific effects and not necessarily changes in mood. Further, substances such as methylphenidate, benzodiazepines and antipsychotics have antidepressant effects suggesting that improvement is not due to unique actions of antidepressants [Khan et al. 2002]. It seems more logical t!

Medycyna to nie nauka ścisła, gdzie da się zawsze jednoznacznie ilościowo opisać wynik badania, tym bardziej ekstrapolując wynik z badanej grupy na ogół społeczeństwa. Dlatego lekarze podczas farmakoterapii konkretnego pacjenta stosują indywidualne leczenie, a wyniki badań dają im ogólne pojęcie o konkretnym leku.

Poza skalą HDR istnieją inne (z lenistwa posłużę się wikipedią):

 

Beck Depression Inventory (BDI)

Beck Hopelessness Scale

Centre for Epidemiological Studies - Depression Scale (CES-D)

Center for Epidemiological Studies Depression Scale for Children (CES-DC)

Edinburgh Postnatal Depression Scale (EPDS)

Geriatric Depression Scale (GDS)

Hamilton Rating Scale for Depression (HAM-D)

Hospital Anxiety and Depression Scale

Kutcher Adolescent Depression Scale (KADS)

Major Depression Inventory (MDI)

Montgomery-Åsberg Depression Rating Scale (MADRS)

Mood and Feelings Questionnaire (MFQ)

Weinberg Screen Affective Scale (WSAS)

Zung Self-Rating Depression Scale

 

jest więc w czym wybierać, a to, że stosuje się HDRS, to już jest wybór autorów badania.

 

Podobnie w przypadku testow lekow do trzeciej fazy nie dopuszcza sie pacjentow z myslami samobojczymi,lekiem i i dystymia lub podejrzeniem bipolarnosci co powoduje ze 78% pacjentow odpada i testy sa prowadzone tylko na 22% WYBRANYCH z tych ktorzy przystapili w ogole do testow.

 

Tutaj widac jak dobierali probe zeby citalopram chociaz troche byl lepszy od placebo.

 

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19339358/

Chyba kompletnie nie znasz j. angielskiego. Z powyższej publikacji wynika, że dobór grup pacjentów do III fazy badań pod względem skuteczności p/depresyjnej danego leku (na podstawie badania STAR*D) nie był reprezentatywny ponieważ nie uwzględniał u pacjentów takich czynników jak:

- historia uzależnienia od danej substancji w rodzinie

- próby samobójczej

- współistniejących zaburzeń lękowych

- atypowych symptomów depresji

Skro ocenia się lek pod względem skuteczności w MDD, a nie np. w BP, to trudno, żeby dobierano pacjentów z BP, ponieważ skuteczność (lub jej brak) leku może być niemiarodajna, także dobór pacjentów ma logiczne uzasadnienie.

A nie tak jak napisałeś, że firma farmaceutyczna dopasowywała sobie pacjentów do badania, żeby udowodnić skuteczność cytalopramu.

 

Generalnie koncerny leca w /cenzura/ i kazdy kto wierzy ze klamie jeden koncern a inne nie jest naiwny jak dziecko.

Nigdzie nie twierdziłem, że kłamie tylko Servier, a reszta koncernów nie.

 

Depresja nieleczona mija najczesciej w 2 lata, leczona czasami nie mija nigdy ;)

Sam to wymyśliłeś? :lol:

 

a tutaj fluoksetyna nie bije nawet placebo i lampy ze swiatlem xD

Jak rejestrowano fluo odpowiedz placebo byla na poziomie 15% a teraz jest 30% bo kazdy slyszla o lekach i wie ze maja dzialac wiec oczekiwanai duzo wieksze

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26580307

Posługujesz się artefaktami badań, gdzie na podstawie jednego badania wnioskujesz o skuteczności p/depresyjnej danego leku, robisz to celowo, żeby potwierdzić swoją tezę, co gorsze mylnie interpretujesz wyniki badań próbując zmienić znaczenie ich wyników. Żeby używać rzetelnych danych wypadałoby przytaczać metaanalizy badań przeprowadzane na dużych kohortach, a nie jedno badanie przeprowadzone na, tylko, 122 pacjentach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że tobie nie pomagają escytalopram, sertralina czy mirtazapina, to nie wina koncernów farmaceutycznych tylko twoja.

 

Nigdzie nie napisalem, ze mi nie pomagaja lub ze mi pomagaja. Gdyby nawet mi nie pomagaly to jaka w tym bylaby moja "wina"?

Zagladam tu po kilku latach i nadal widze twoje niedojrzale wypowiedzi, osobiste ataki i probe dyskutowania z pozycji autorytetu, ktorym nie jestes.

Sprzedawanie czopkow na zatwardzenie w aptece nie robi z Ciebie specjalisty psychiatrii.

Raczej pokazuje to jak niepewna i slaba psychicznie musisz byc osoba, kazda opinai inna niz twoja powoduje agresje i reakcje obronna.

 

 

Badania to jeszcze trzeba umieć interpretować. Z w/w badań wcale nie wynika, że skuteczność placebo spada wraz upływem czasu (nie mam na myśli czasu leczenia danym lekiem), tak jak piszesz. A jedynie:

- z pierwszego z nich wynika, że różnice skuteczności p/depresyjnej pomiędzy placebo, a lekiem rosną wraz ze wzrostem nasilenia depresji.

- z drugiego wynika, że różnica pomiędzy skuteczności pomiędzy placebo a lekiem, nie jest duża sugerując, że efekt braku zaślepienia próby mógł mieć wpływ na wynik tej analizy, to wszystko.

Tak więc nie wymyślaj wyników i nie interpretuj ich na potrzeby udowodnienia w dyskusji, że masz rację.

Poza tym ukazuje się coraz więcej badań, więc ocena skuteczności leków przeciwdepresyjnych jest coraz bardziej dokładna. Wcześniej badań było mniej więc, efekt p/depresyjny leków był trudniejszy do oszacowania, proste.

 

Miałaby? A co ty badania robiłeś, że wiesz jaka byłaby skuteczność względem placebo w przyszłości? Jasnowidz się znalazł...

 

Tak,podalem wyniki przykladowego badania dla fluoksetyny robionego przez niezalezne placowki i wedlug nowoczesnych standardow gdzie odpowiedz byla slabsza niz placebo (nie mowiac o lapmie UV). Tak wiec twoj sarkazm jest znowu nietrafiony i niepotrzebny, zacznij czytac ze zrozumieniem albo nie marnuj mojego czasu.

 

 

Sam Hamilton stwierdził, że:

That his scale should not be used as a diagnostic instrument.

Są jeszcze inne skale, jak tak bardzo nie podoba ci się HDRS, patrz odpowiedź poniżej.

 

Bez zwiazku z meritum mojej wypowiedzi.

 

 

 

 

Medycyna to nie nauka ścisła, gdzie da się zawsze jednoznacznie ilościowo opisać wynik badania, tym bardziej ekstrapolując wynik z badanej grupy na ogół społeczeństwa. Dlatego lekarze podczas farmakoterapii konkretnego pacjenta stosują indywidualne leczenie, a wyniki badań dają im ogólne pojęcie o konkretnym leku.

Poza skalą HDR istnieją inne (z lenistwa posłużę się wikipedią):

 

Beck Depression Inventory (BDI)

Beck Hopelessness Scale

Centre for Epidemiological Studies - Depression Scale (CES-D)

Center for Epidemiological Studies Depression Scale for Children (CES-DC)

Edinburgh Postnatal Depression Scale (EPDS)

Geriatric Depression Scale (GDS)

Hamilton Rating Scale for Depression (HAM-D)

Hospital Anxiety and Depression Scale

Kutcher Adolescent Depression Scale (KADS)

Major Depression Inventory (MDI)

Montgomery-Åsberg Depression Rating Scale (MADRS)

Mood and Feelings Questionnaire (MFQ)

Weinberg Screen Affective Scale (WSAS)

Zung Self-Rating Depression Scale

 

jest więc w czym wybierać, a to, że stosuje się HDRS, to już jest wybór autorów badania.

 

O jakze rzadki przyklad zrozumienia i wglebienia sie w subtelne niuanse statystyki. Nie wiem po co mi cytujesz inne skale, nikt Cie o to nie prosil. Krytyka dotyczy konkretnej skali, ktora byla uzywana dla konkretnych lekow. Zupelnie bez sensu jest twoj komentarz, to ze sa inne nie ma zadnego zwiazku z meritum mojej wypowiedzi (ponownie).

 

 

Chyba kompletnie nie znasz j. angielskiego. Z powyższej publikacji wynika, że dobór grup pacjentów do III fazy badań pod względem skuteczności p/depresyjnej danego leku (na podstawie badania STAR*D) nie był reprezentatywny ponieważ nie uwzględniał u pacjentów takich czynników jak:

- historia uzależnienia od danej substancji w rodzinie

- próby samobójczej

- współistniejących zaburzeń lękowych

- atypowych symptomów depresji

Skro ocenia się lek pod względem skuteczności w MDD, a nie np. w BP, to trudno, żeby dobierano pacjentów z BP, ponieważ skuteczność (lub jej brak) leku może być niemiarodajna, także dobór pacjentów ma logiczne uzasadnienie.

A nie tak jak napisałeś, że firma farmaceutyczna dopasowywała sobie pacjentów do badania, żeby udowodnić skuteczność cytalopramu.

 

Kolejny argument ad hominem tym zabawniejszy, ze sam nie rozumiesz tego tekstu. Wedlug Ciebie w MDD nei wystepuja mysli samobojcze i napady lekowe? Podobnie wylaczanie tych z lekko nasilonymi objawami (gdzie nieskutecznosc SSRI jest powszechnie znana).

Jaka wartosc ma takie badanie gdzie tak naprawde lek wykazuje umiarkowana skutecznosc na ekstremalnie "podrasowanej" probie nie majacej nic wspolnego z faktyczna populacja na ktorej lek bedzie stosowany?

 

 

 

Nigdzie nie twierdziłem, że kłamie tylko Servier, a reszta koncernów nie.

Powolujesz sie na roznice w skutecznosci a jak sie przyjrzec dokladniej to ta skutecznosc jest oparta na takich samych slabych przeslankach, wiec de facto to wlasnie twierdziles.

 

Sam to wymyśliłeś? :lol:

Kiedys juz dyskutowalismy na ten temat i dostales zrodlo (sam Stahl) ale jak widze wolno sie uczysz (albo wcale sie nie uczysz )

 

 

Posługujesz się artefaktami badań, gdzie na podstawie jednego badania wnioskujesz o skuteczności p/depresyjnej danego leku, robisz to celowo, żeby potwierdzić swoją tezę, co gorsze mylnie interpretujesz wyniki badań próbując zmienić znaczenie ich wyników. Żeby używać rzetelnych danych wypadałoby przytaczać metaanalizy badań przeprowadzane na dużych kohortach, a nie jedno badanie przeprowadzone na, tylko, 122 pacjentach

 

Bzdura, metaanalizy maja to do siebie, ze jesli badania na ktorych sie opiera maja swoje slabosci to metaanaliza bedzie te slabosci powielac.

Dlatego wazna jest jakosc badan i dostepnosc do WSZYSTKICH informacji a nie tylko tych ktore sa udostepniane przez koncerny przy rejestracji lekow. Patrz przyklad agomelatyny,ktory podales.

 

Poza tym opieranie sie tylko na metaanalizach uniemozliwia de facto postep czy krytyczny wglad w wyniki, bo trend w zmianei wynikow musialby trwac dosc dlugo.

 

Jelsi na przyklad jest duze zainteresowanie nowym lekiem i wychodzi duzo badan sponsorowanych przez producenta z pozytywnymi wynikami to wiele lat pozniej potrzeba zeby niezalezne osrodki z mneijszym finansowaniem dostarczyly wystarczajacel ilosci obiektywnych badan stwierdzajacych co innego. Tym bardzije ze nikt nie ma juz pozniej finansowej motywacji do przeprowadzania takiej liczby badan.

 

 

A co do skutecznosci benzo,metylofenidatu czy ritalinu w leczeniu depresji to glowna przeszkoda jest stygmatyzacja potencjału uzalezniajacego danej subtancji a nie jej skutecznosc mierzona zmianami ktorejs ze skal.

Zreszta w przypadku opioidow juz sie to zmienia

http://www.psychiatrictimes.com/major-depressive-disorder/opioids-treat-depression-jury-out/page/0/2

 

Uzywanie stymulantow w depresji bylo i jest uznawane poza Polska (szczegolnei w USA), sam Stahl o tym pisze. Tutaj kilka przykladow. To ze Ty jestes ograniczony do dwoch lekow,ktore na Ciebie dzialaja nie oznacza, ze kazdy powinien byc, proponuje troche popracowac nad horyzontem myslowym.

 

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3181580/

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23810360

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19594481

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16974196

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A na przykład różne odmiany konopi pomagają zwalczyć depresję ze znacznie większym skutkiem niż jakikolwiek lek antydepresyjny. Już nie wspominając o innych chorobach na które konopie pomagają. A koncerny farmaceutyczne i alkoholowe lobbują legalizację marihuany wkładając w to ogromne pieniądze. Dlaczego? Właśnie dlatego, że pewnie nikt by już nie brał w takich ilościach, albo wcale leków przeciwdepresyjnych czy przeciwbólowych a szczególnie przeciwpadaczkowych. To skończyło by się upadłością takich firm pompujących w nas tą chemię. I nikt by już tego gówna nie badał bo i po co? Duża ilość leków powinna być wyrzucona ze spisu leków. A być co najwyżej określana jako "dopalacze" albo substancje szkodliwe bądź trujące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ze mnie głupiec, myślałem, że Mianseryna najmocniej działa na histaminę a jednak okazuje się że Doksepina działa 4x mocniej,

co sprawia, że zamiast truć się 20mg Mianseryny na sen, wystarczy mi mikro dawka Doksepiny, dodatkowo będę mógł odstawić Amitryptylinę.

 

-- 31 lip 2017, 21:16 --

 

Czy Amitryptylina będzie lepiej pobudzać jak Mianseryna w dawce 60mg ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po mianserynie miałem typowo zimne stopy, ale to efekt działania na nora-dopa, tak mi się wydaje.

 

Btw. Ten lek moim zdaniem w ogóle nie działa serotoninowo, dla mnie okazał się płachtą na byka wywołując agresje, wkurwienie, zły nastrój... działanie antyhistaminowe nie było w stanie mnie uspokoić.

Od dawek 30mg w górę, tylko gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po mianserynie czułam się świetnie. Byłam wypoczęta po kilkuminutowej drzemce, bardziej niż po kilkugodzinnym śnie. I do tego ten powrót apetytu :mrgreen: Dla kogoś kto przez leki i nerwicę nabawił się jadłowstrętu, powrót apetytu i ta radość z każdego kęsa to coś wspaniałego :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, od 2 tygodni przyjmuję ten lerivon 15mg na sen razem z klonem 2mg. Ale niestety średnio to działa. Działanie mianseryny jest dość słabe. Do tego pobudki są czasem ciężkie rano. Mam koszmary senne i pobudki z lękiem. Czy zmiana na mirtazapinę w tej samej dawce 15mg może przynieść mi jakieś korzyści na przykład, poprawę libido bo siadło trochę, no i łatwiejsze zasypianie, ustąpienie przebudzeń i lęków nocnych. U lekarza będę dopiero za 2 tygodnie i zastanawiam się czy taki przeskok zrobi mi lepiej.

Dołożenie zolpidemu nic nie daje. Nie chce też brać miansy solo bo dostaję jakiś silnych napięć mięsniowych, stąd klon, który też chciałbym ograniczyć do 0,5-1mg. Byłem dobrze ustawiony na Valdoxanie ale mi się pogorszyło i wróciłem do lerivonu.

Dziękuję za odpowiedzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, od 2 tygodni przyjmuję ten lerivon 15mg na sen razem z klonem 2mg. Ale niestety średnio to działa. Działanie mianseryny jest dość słabe. Do tego pobudki są czasem ciężkie rano. Mam koszmary senne i pobudki z lękiem. Czy zmiana na mirtazapinę w tej samej dawce 15mg może przynieść mi jakieś korzyści na przykład, poprawę libido bo siadło trochę, no i łatwiejsze zasypianie, ustąpienie przebudzeń i lęków nocnych. U lekarza będę dopiero za 2 tygodnie i zastanawiam się czy taki przeskok zrobi mi lepiej.

Dołożenie zolpidemu nic nie daje. Nie chce też brać miansy solo bo dostaję jakiś silnych napięć mięsniowych, stąd klon, który też chciałbym ograniczyć do 0,5-1mg. Byłem dobrze ustawiony na Valdoxanie ale mi się pogorszyło i wróciłem do lerivonu.

Dziękuję za odpowiedzi

 

Równowartość 15mg Miansy, to odpowiednik 7,5mg Mirty. Ja bym zwiększył dawkę Mianseryny najpierw, aby wypróbować jej pełen wachlarz, a nie skakać z leku na lek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedź. Sprawdziło się 30mg mianseryny + 1mg klona zadziałało znacznie lepiej niż poprzednie dawki. Choć to pierwsza noc i nie ma co gadać, ale pobudek nie było, jest tylko większy problem z dobudzeniem. Ale ogółnie na duży + jakość snu i zaśnięcie. Dzisiaj spróbuję z 0,5mg klona. W końcu poczułem działanie miansy a nie klona, mam nadzieje że dzisiejszej nocy będzie jeszcze lepiej. Pozdrawiam

 

-- 15 lis 2017, 09:35 --

 

Niestety za drugim razem efekt był już mniejszy. 30mg miansy + 1mg klona nie położyło mnie do łóżka, ale ja sam poszedłem spać i normalnie spałem. Czuję tylko, że działanie nasenne miansy będzie coraz mniejsze z biegiem czasu. Jak długo może się ten efekt utrzymać? Biorę lerivon już około półtora tygodnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurde stosuje paro 40mg i lerivon 60mg , czyli dwa leki od ktorych się tyję i w 2 tygodnie zrzuciłem 2kg jak zacząłem się ruszać , z kolei teraz , przy tym samym trybie zycie , dlugie spacery po 10-15km , dieta redukcyjna 2300 kalori , waga stoi albo ciut wzrosla przez tydzień . ktoś na lerivonie schudł???

 

kuwa ten lek jednak spowalnia metabolizm i nabiera się woduy po nim , czyli musisz mieć mniejsze zapotrzebowanie kaloryczne , można powiedzieć że tyję się od powietrza . . zmniejsze na 2k kalori i za 10 dni zobacze . jak nie to zredukuje lerivon do najmniejszej dawki.

 

na parogenie da się schudnąć bo schudłem 20 kilo przez 6 miesięcy w 2014 roku , ale wlasnie wtedy starałem się nei brać lerivonu ze względu na to tycie z dupy(metabolizm,woda)

 

ktoś coś scjhudł na leriovnie , dawka 60mg ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dużo zależy też od tego jakie posiłki spożywasz. Jak wartościowe. Paro może powodować nakręcenie psychiczne, niewidzialny stres. I spalasz więcej niż Ci się wydaje.

Ja od ponad miesiąca jak biorę mianse więcej jem, ale nie nabieram wody, tłuszcz pojawia się przy spoczynkowym trybie życia. Wtedy warto o coś więcej niż długie spacery, a wręcz zmniejszenie ich częstotliwości do bardziej aktywnej formy wysiłkowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh no nieźle. Brałem 5 ; 5,5 mg xanaxu już od dawna. Dostałem mianserynę, lekarz mówił odstawiamy xanax (dostałem zamiennik immovane żebym nie odleciał ) i miansę 30 mg. Tego lekarza chyba pogieło. Pierwszego dnia musiałem wziąć 120 mg miansy aby w ogóle usnąć... Czy to bezpieczne ? dzisiaj jestem taki wkurw..... na wszystkich że tragedia :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×