Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Piątek a ja ciągle źle samopoczucie taka wewnętrzna blokada ale powtarzam sobie będzie dobrze musi minoc może dam radę sam ratując się tylko hydroksyzyna zobaczymy czekam maksymalnie jeszcze tydzień i pójdę po coś na stałe bo ileż mozna się męczyć tylko ja już się do takiego życia troszkę przyzwyczaiłem i sam nie wiem jakby to było żyć na 100 procent nikt nigdy tego niezrozumiałe dopóki sam tego nie doświadczy ale nie życzę tego nikomu...kocham życie chce żyć ale nieraz siadam płacze puszczają nerwy wszystko emocje same we mnie siedzą...troszkę teraz zgubiłem lekkość życia lekkość snu itp poprostu chce żyć i nie przejmować się niczym jak to jest już zapomnialem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teksas ja też nie wierzę w psychoterapię, choć lekarka ciągle mi wmawia, że bez tego sobie nie poradzę. Byłam już na psychoterapii, głupia nie jestem, dużo czytam i wiem też na czym polega psychoterapia behawioralno - poznawcza. Wiem, że psychoterapeuta będzie namawiał mnie na zmianę swoich postaw i nawyków. Ale właśnie w tym rzecz, że ja chcę nie mieć ataków, a nie zmieniać spojrzenie na świat. Jak mam olewać problemy swojej rodziny, mieć gdzieś to co dzieje się dookoła? Mam płacić ponad 100 zł, za to, że ktoś będzie dawał mi przepis na to "jak mieć wszystko w dupie"? Powtarzam, ja nie chcę się odcinać od problemów, bo one były, są i będą. Ja chcę nauczyć się żyć z nimi, nie przepłacając przy tym swoim zdrowiem.

A może bardzie odpowiedni byłby dla Ciebie inny nurt.

Tzn. nie namawiam Cię, ale piszesz tylko o t. behawioralno- poznawczej, ale są też inne nurty, w których być może poczułabyś sens.

 

W moim przypadku terapia nauczyła mnie odczuwać i nazywać swoje emocje, wzmocniła moją samoświadomość i wartość. Idealnie nie jest, ale na pewno jest lepiej niż przed terapią. Uważam, tak jak już wyżej zostało wspomniane, że leki to nie wszystko, bo nie rozwiązują problemu.

Chodzę na terapię w nurcie systemowym, z elementami narracji. Mam niesamowitą, ciepłą terapeutkę, cieszę się, że na nią trafiłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Być może więc mniejsze znaczenie ma to, w jakim nurcie jest psychoterapia, a większe osoba samego terapeuty???? Przyznaję, że na mojej grupie nieraz denerwowało mnie jak mało wypowiadają się terapeuci i jak mało biorą udział w zajęciach. Nawet tutaj pisałem gdzieś o tym. Wiem, że w dynamicznej tak ma być, ale to było aż do przesady. Oczekiwałem tam większego wsparcia i więcej wskazówek od bądź co bądź specjalistów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę wytlumaczcie mii jedno od 5 lat chodzę na terapię pracuje nad sobą dużo mi pomogła chodzę na nią cały czas od okolo 3 lat nie biorę antydepresantow terapia mi wiele pomogła nauczyła zyc z tym cholerstwem ale od okolo 2 miesięcy mam problemy ze sobą zawsze sobie z tym radziłem na swój sposób nieraz wystarczył spacer nieraz trening nieraz muzykoterapia shultza ale teraz czuję wciągu dnia kilka razy dziennie takie jakieś Doły smutek łzy mi podchodzą pod oczy staram sobie to racjonalizowac ale niestety coś jest nie tak ja oczywiście mówię że coś ze zdrowiem bo na pewno nie sa te moje zaburzenia depresyjne lękowe i nie wiem czy dalej próbować się z tym sam uporać ratować się hydroksyzyna czy jest tu konieczny antydepresant

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę wytlumaczcie mii jedno od 5 lat chodzę na terapię pracuje nad sobą dużo mi pomogła chodzę na nią cały czas od okolo 3 lat nie biorę antydepresantow terapia mi wiele pomogła nauczyła zyc z tym cholerstwem ale od okolo 2 miesięcy mam problemy ze sobą zawsze sobie z tym radziłem na swój sposób nieraz wystarczył spacer nieraz trening nieraz muzykoterapia shultza ale teraz czuję wciągu dnia kilka razy dziennie takie jakieś Doły smutek łzy mi podchodzą pod oczy staram sobie to racjonalizowac ale niestety coś jest nie tak ja oczywiście mówię że coś ze zdrowiem bo na pewno nie sa te moje zaburzenia depresyjne lękowe i nie wiem czy dalej próbować się z tym sam uporać ratować się hydroksyzyna czy jest tu konieczny antydepresant

Może to jakieś stłumione emocje? Problemy, lęki zepchnięte do podświadomości?

Ja mam podobnie, ale po czasie uświadamiam sobie, że to się z czymś wiąże, np.: z lękami, emocjami, które stłumiłam w sobie, bo wydawało mi się, że tak będzie lepiej.

Porozmawiaj o tym na swojej terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam wszystkich :)

 

Zmagam się z silną nerwicą.... :)

 

Mam ogromną prośbę aby ktoś zechciał odpowiedzieć na pytanie..... :)

 

Czy macie takie objawy jak ..... dreszcze i uczucie zimna..... ?

 

Jak już wiesz, ja miewam takie objawy po paro ;) Ale wydaje mi się, że przy nerwicy takie objawy też mogą wystąpić. Tak samo jak uczucie gorąca i pocenie się.

 

 

A korzystając z okazji, ja też zapytam. Czy może ktoś miewał przy nerwicy pieczenie i łzawienie oczu? Na forach piszą, żeby nie łączyć tego z nerwicą, ale z tego co czytałam to wiele osób chorych na nerwicę to miewa :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! Zmagam się z nerwicą naprawdę już długi czas wcześniej dostawałem tylko 1 atak dziennie trwał tylko około 30-60 minut. Uczucie lęku, którego nie możemy z identyfikować w tym czasie wystarczyło po prostu chodzić lub i przyjąć propranolol WZF jeżeli akcja serca przekroczyła 140 uderzeń. Nerwicę oraz depresję miałem potwierdzoną przez psychiatrę 10 lat temu. Ostatnio po ostatnim silnym ataku nerwicy (odstawiłem propranolol WZF etc ponieważ biorę teraz bisocard na nadciśnienie) mam ciągłe uczucie lęku wszędzie cały czas co prawda mija to na jakiś czas zaraz znowu wraca. Staram się brać leki ziołowe, które niestety nie pomagają :/ (mam tak od 2 tygodni) zawsze podczas ataku uczyłem się języków azjatyckich obecnie to nawet nie pomaga w oderwaniu myśli bo ciągle myśli, że to początki schizofrenii lub co się stanie gdy zwariuje przez to uczucie strachu i dostanę psychozy etc etc po tylu latach atak paniki przyszedł tak, że mnie rozłożyło i myślę aby pójść znowu do psychoterapeuty ale przed tym zrobić kontrolne badania, aby potwierdzić że wszystko jest okay z moim ciałem jednakże, wiem, że to na sto procent nerwica. Ktoś ma jakieś metody do tego czasu? Czas oczekiwania na specjalistę mam do stycznia... I oczywiście jakby ktoś chciał zawrzeć znajomość i podzielić się swoimi historiami lub poradami lub pogadać po prostu zapraszam na PW :) bardzo fajnie byłoby poznać osoby, z podobnymi przeżyciami :) obecnie nikogo podobnego do mnie nie znam :/ wszystko się zaczęło jak znajomi z Korei/Japonii i Chin wrócili do swoich krajów :( może to być przyczyna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich :-) ostatni post napisałem tutaj w 2012r jako bimaczow no i niestety ale nie pamiętam hasła do logowania a przypominajka coś nie działa :-P

od roku byłem bez PARO i w sumie było wszystko prawie ok :-) pomimo tego że hipochondria dawała mi po tyłku było do zniesienia swoją drogą w przypływie hipohondrycznej zabawy miałe : białaczkę, raka płuc, twardnienie zanikowe boczne, stwardnienie zwykłe, wylewy + zawały teraz jestem na etapie raka mózgu bo mi w uchu piszczy i boli mnie głowa ale tak to było ok jeżeli chodzi o nerwicę :-).

 

Aż do momentu gdy kładłem się do łóżka i uwaliła mnie pszczoła :-D od razu przypomniało mi się jak po ugryzieniu pszczoły udusił się mój wujek... no i nie zgadniecie co się stało, oczywiście wpadłem w panikę po chwili zacząłem mieć nie równe oddechy zacząłem się dusić i suma summarum wylądowałem w karetce z wenflonem w ręce :-D oczywiście był to atak nerwicy który dał bodziec... reszta poszła jak z płatka :-) derealizacja potem uczucie duszności, lekkie ręce odejmowanie nóg że nie mogłem iść do tego oczywiście zawał i wylew i cała reszta odczuć jak cierpnięcia, drętwienia problemu z wysłowieniem itp co Gorsza po powrocie z obczyzny razem z żoną otworzyliśmy własną działalność gdzie często jeździmy na targi i mamy bezpośredni kontakt z klientem tak więc możecie sobie wyobrazić mnie z moją nerwicą i tłumaczenie klientowi o danym produkcie ( produkujemy kosmetyki naturalne :-) jak ktoś bywa na targach typu ekocuda albo ekotyki itp to na pewno nas zna :-P ) . swoją drogą w takich momentach jak targi gdzie jest pełno ludzi wszystko atakuje ze zdwojoną siłą no bo jak by mogło być inaczej :-) :-) :-) . Od ponad 3 tygodni jestem na parogenie i tutaj rodzi się moje pytanie ( nie wiem czy to dobry temat) przez pierwsze 2 tygodnie brałem połówkę co by lepiej "wejść" zapewne wiecie o co chodzi :-) teraz biorę od półtora tygodnia całą tabletkę no i mam pewne coś :-) i nie pamiętam czy te 5 lat temu też tak miałem, otóż mam w brzuchu motyle ! i nie jest to ponowne przeżywanie miłości w stosunku do żony :-P jest to o tyle męczące że jest odczuwalne cały czas a co się z tym wiąże mam ciągle problemy z oddychaniem (jak kiedyś) i uczucie zaciśniętego brzucha/przepony o ile gdy leże jest to do zniesienia ale jeżeli jadę autem bądź siedzę jest meczące bo towarzyszy temu wszystkim znany niepełny oddech i ciągłe ziewanie ... btw nie jestem otyły mam bardziej atletyczną sylwetkę więc to nie wina wałka na brzuchu :-P :-) no i jestem okropnie senny wstaje o 11-12 bo nie chcę mi się podnieść .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam wszystkich :)

 

Zmagam się z silną nerwicą.... :)

 

Mam ogromną prośbę aby ktoś zechciał odpowiedzieć na pytanie..... :)

 

Czy macie takie objawy jak ..... dreszcze i uczucie zimna..... ?

 

Jak już wiesz, ja miewam takie objawy po paro ;) Ale wydaje mi się, że przy nerwicy takie objawy też mogą wystąpić. Tak samo jak uczucie gorąca i pocenie się.

 

 

A korzystając z okazji, ja też zapytam. Czy może ktoś miewał przy nerwicy pieczenie i łzawienie oczu? Na forach piszą, żeby nie łączyć tego z nerwicą, ale z tego co czytałam to wiele osób chorych na nerwicę to miewa :bezradny:

 

Ja miewam pieczenie oczu do tego stopnia, że muszę używać żelu do oczu. Pytałem lekarzy i praktycznie 70% osób stosujących leki na nerwicę to ma, bowiem w jakimś stopniu działają one na wydzielanie łez i przesuszanie błony śluzowej nosa. Uczucie zimna i dreszcze ja też mam czasami i na pewno jest to objaw nerwicy, bowiem gdy wtedy mierzę temperaturę przeważnie mam 36,6 :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! Zmagam się z nerwicą naprawdę już długi czas wcześniej dostawałem tylko 1 atak dziennie trwał tylko około 30-60 minut. Uczucie lęku, którego nie możemy z identyfikować w tym czasie wystarczyło po prostu chodzić lub i przyjąć propranolol WZF jeżeli akcja serca przekroczyła 140 uderzeń. Nerwicę oraz depresję miałem potwierdzoną przez psychiatrę 10 lat temu. Ostatnio po ostatnim silnym ataku nerwicy (odstawiłem propranolol WZF etc ponieważ biorę teraz bisocard na nadciśnienie) mam ciągłe uczucie lęku wszędzie cały czas co prawda mija to na jakiś czas zaraz znowu wraca. Staram się brać leki ziołowe, które niestety nie pomagają :/ (mam tak od 2 tygodni) zawsze podczas ataku uczyłem się języków azjatyckich obecnie to nawet nie pomaga w oderwaniu myśli bo ciągle myśli, że to początki schizofrenii lub co się stanie gdy zwariuje przez to uczucie strachu i dostanę psychozy etc etc po tylu latach atak paniki przyszedł tak, że mnie rozłożyło i myślę aby pójść znowu do psychoterapeuty ale przed tym zrobić kontrolne badania, aby potwierdzić że wszystko jest okay z moim ciałem jednakże, wiem, że to na sto procent nerwica. Ktoś ma jakieś metody do tego czasu? Czas oczekiwania na specjalistę mam do stycznia... I oczywiście jakby ktoś chciał zawrzeć znajomość i podzielić się swoimi historiami lub poradami lub pogadać po prostu zapraszam na PW :) bardzo fajnie byłoby poznać osoby, z podobnymi przeżyciami :) obecnie nikogo podobnego do mnie nie znam :/ wszystko się zaczęło jak znajomi z Korei/Japonii i Chin wrócili do swoich krajów :( może to być przyczyna.

 

Co robić, by nie zwariować? Wyciszyć się - wiem, banał, każdy to mówi, ale jest to jedyna działająca - na mnie - metoda by nie zacząć czasami krzyczeć na całe gardło z frustracji i lęku. Trzeba zatrzymać gonitwę myśli - skupiając się na jakimś małym punkcie lub zadaniu. Zaraz poczujesz ulgę, jak głowa się uspokoi. Proste ćwiczenia oddechowe - usiądź i zacznij oddychać licząc oddechy najpierw od zera do 50 potem od 50 do zera. Połóż się i napnij wszystkie mięśnie przez 5 sek potem się rozluźnij i tak kilka razy. Polecam takie ćwiczenia zwłaszcza przed snem. Ponad to możesz dzielić sobie dni do wizyty u lekarza na moduły - np od wstania do obiadu i wyznaczając sobie zadania. Tak szybciej mija czas. No i puzzle - dla mnie lek na całe zło. Trzymaj się!

PS. Oczywiście przy mocnych stanach napięcia trzeba czasami zażyć coś na uspokojenie. Ja przez dwa lata od czasu do czasu brałam Tranxenne - bardzo dobry lek przeciwlękowy. ale o tym powinien zdecydować lekarz. MCH

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wyjść z nerwicy ? Leki nie pomagają w ogóle. W domu czuję się dobrze a gdy tylko wyjde sama gdziekolwiek to zawroty glowy, zaburzenia widzenia wpedza mnie to w atak paniki. Nie mogę się zamknąć w domu. Wychodze tylko z narzeczonym lub mamą wtedy atakow nie mam. Jest tu ktos kto pokonał to cholerstwo ? Mam 25 lat i moje życie przez to to gowno nie zycie.. jestem z okolic grodziska maz może jest ktos z okolicy? Szukam pomocy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkim jestem nowa na tym watku,ale bardzo zainteresowały mnie wasze wypowiedzi...Moja historia zmagania sie z roznymi objawami jest bardzo długa,musiałabym was zameczyc moja opowiescia,ale postaram sie w skrócie przedstawic moj problem.

Piszecie tu o lekach,nerwicy lekowej...a ja w zasadzie nie wiem z czym sie borykam,czy z nerwica,czy z jakąs fizyczna niewykryta jeszcze choroba...A wiec w skrocie o mnie:

Moje problemy z objawami(zaraz opisze jakimi)zaczeły sie 7 lat temu i trwaja do dzis ,nic lepiej,nic gorzej...po prostu pojawiły sie nagle,w ciagu jednego dnia i trwaja ...

Objawy:zaczeło sie od uczucia zmeczenia i lekkiego kaca(takie wrazenie),dziwny zawrot glowy taki tepy lekki ale ciagle trwajacy,mijały dni tygodnie miesiace a stan sie nie poprawiał,poszłam do lekarza,szereg badan zaliczyłam-diagnoza nerwica.Nie wierzyłam.Szukałam dalej-rezonans glowy,tomografia,przeswietlenia,dooplery,rezonans kregosłupa nic złego nie wyszło.Badanai z krwi przerozne juz nie pamietam wszystkich,ogolnie wszystko ok.Tezyczka tylko wyszła a lekarz neurolog mowił ze to na tle nerwowym ta tezyczka.Tarczyca zdrowa.Przeszłam wielu lekarzy kazdy to samo mowił-nerwica,to psychika,a ja sie z nimi nie zgadzam.Kilku neurologow,psychiata,psycholog,zakaznik i nic .Brałam leki kilka lat nic nie było lepiej,odstawiłam,bo po co sie truc bez rezultatow.dzis mkja 7 lat a ja dalej sie tak zle czuje,do tego...dalszy ciag objawow:uczucie ze sie diwnie zapadam w podloge, np.jak dluzej stoje bez ruchu,wtedy musze ruszyc nogami lub zmienic pozycje,ogromnie sie poce idac nawet do sklepu,mam uczucie goraca,takie fale,uderzenia goraca.Zaraz po obudzeniu zaczynaja sie moje objawy i trwaja do wieczora,kuzwa jak to mozliwe....nie mam siły juz na to.

W domu siedze juz 10 lat odkad urodzilam pierwsze dziecko,nie jest to dla mnie wygodna sytuacja,ciezko tak zyc,ale teraz boje sie isc do pracy ze wzgledu na moje objawy.Szukam pomocy ale nie wiem gdzie jeszcze uderzyc.Acha sklepu,urzedy,załatwianie spraw roznych jest dla mnie ogromnym wysiłkiem,w sklepach wszystko sie nasila,w kolejkach nie umiem wystac bo wydaje mi sie ze zemdleje zaraz,trace kontrole i mam ogromny haos w głowie,poce sie,boje ze cos sie stanie i tak codziennie, jak wroce do domu domu ciut lepiej ale tez zle sie czuje.Unikam samotnych wyjsc na zakupy z mezem jade,do lekarza jak ide to tez z kims lub sama ale rzadko.Nic tylko najlepiej mi w pozycji lezacej ale to nie rozwiazanie bo czuje sie bezuzyteczna a jaestem bardzo zywiołowa osoba i nie lubiaca siedziec bezczynnie.mam doły przez ten stan,czesto placze z bezsilnosci i ciagle pytam co mi jest i jak z tego wyjsc....moze znacie podobne historie chetnie porozmawiam,pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

badania na bolerioze robilam 2 razy wester blot i wszystkie chorby odkleszcowe tez robilam.Jedyne co mi wyszlo to raz wynik watpliwy,potej igg dodatni ale minimalnie jak od 24 jednostek był dodatni to ja mialam 26j.wiec male prawdopodobienstwo.Mimo tego przeleczylam i bolerioze przez pol roku zarłam antybiotyki łaczone i bez zmian zero ....lekarz stwierdzil ze wynik nie jest jednoznaczny i przestałam sie leczyc.A nie pamietam zeby mnie ugryzł kleszcz....wiec bolerioza wykluczona raczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mialam rozne leki....daxepin,parogen,escitil,seronil-ten najgorzej znosiłam,bardzo mi sie objawy nasilały i byłam strasznie pobudzona i podenerwowana i wewnetrznie sie trzesłam z łóżka razno wstac nie mogła.Odstawiłam wszystko bo nic nie pomagały.Teraz jestem bez zadnych lekow i ani lepiej ani gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze jedno,po testach psychologicznych pani psycholog zaproponowała mi terapie grupowa ale ja w to nie wierze to dla mnie bajka....co jedno ma wspolnego z drugin,ja sie bede uczyc jak radzic sobie w roznych syt,zyciowych jak mi to nie jest do niczego potrzebne,bede miec maglowana glowe...aco to wspolnego z moim problem odnosnie objawow fizycznych nie umiem tego skuma.Z jednej strony chciałabym zobaczyc jak to wyglada i zalezy mi w sumie zebym nawiazała kontakt z kims kto ma podobne problemy wtedy mozna sobie wspolnie ponarzekac i porozmawiac,poniewaz zdrowy człowiek,siła rzeczy nie zrozumie z czym sie borykamy i nie bedzie nas rozumiał.Duzo rozmawiam z mezem,on wie o wszystkim ale tak naprawde nie wie co ja czuje i co mam na mysli mowiac...zaraz zemdleje,strasznie mi zle....nogi mi sie zapadaja w podłoge,musze wyjsc ze sklepu itd...ciezkie to wiec dobrze miec kogos kto nas zrozumie.Nie lubie opowiadac swoich przypadłosci osoba ktore nie wiedza o czym mowie i patrza sie na mnie jak na wiariata i pewnie mysla aha....psycha chora....bezsilnosc w człowieku ogroma sie rodzi.Szukajac roznych forum mam ciagle nadzieje ze znajde osoba z ktora bede mogła konwersowac na rozne tematy w/w.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ja z nerwica (w sumie jeszcze nie do konca potwierdzona) zmagam sie krotko ale wykancza mnie dosc intensywnie. Nie moge spac, ciagle mam jakies dziwne objawy a to bol zeber, a to ucisk na klatke piersiowa, dretwiwnie lewej nogi i reki czasem policzka itp. Mam 2 dzieci ktorymi musze sie opiekowac sama bo maz w delegacji, idac do doktora po raz nasty qmawia mi nerwy. Ostatio stwierdził że nie moze mi pomoc bo to nerwy bo badania i ekg sa w porządku. W ciągu ostatnicg 2 tyg mialam chyba 6 -7 razy ekg i zawsze ok. Po leku na depresje dostałam tachykardii wiec go odstawiłam i boje sie brac. Jak mnie zaczyna lapac tzn nerwy dygotanie od środka narazie biore validol chociaz od 3 dni zdaza mi sie to tylko 1 raz dziennie. Ciagle mam w głowie strach ze nie mam kompletnych badan np. Przeswietlenia klatki piersiowwj czy gastroskopii i badan kręgosłupa ze to jednak przyczyba tkwi nie w nerwach tylko w fizycznosci chociaz juz 3 lekarzy stwierdziło ze to od nerwow. Ciezko jest tak zyc, samemu z tym wszystkim z mysla ze u tak musze jakos funkcjonowac bo male dzieci. Najgorsze jest to ze wszedzie doszukuje sie choroby, zaboli mnie rog d*** to tez szukam choroby. Jestem tak zla na siebie ze nie potrafie sobie z tym radzic. W poniedzialek mam pierwsza wizyte u psychologa. Ciekawe co on powie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×