Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2


LDR

Rekomendowane odpowiedzi

witam:)to znowu ja:))

w kazdym badz razie bylam u psychiatry ktory w sumie nie wiem albo mnie wysmial,albo byl taki jakis dziwny dla mnie.zdziwiony co ja u niego robie????????????ze z tymi problemami powinnam isc do psychologa a nie do niego.dodam ze mieszkam niemczech i moze tu maja oni inne zasady,hi.nie wiem.w kazdym badz razie pytal sie mnie czy chce tabletki czy nie,powiedzialam ze tak to mi dal jakies tam i wytlumaczyl ze sa na leki itd.mam je w domu ale jeszcze ani jednej nie wzelam,i w sumie nie mam narazie zamiaru ich brac,choc czsami jest baardzo ciezko.mam wizyte na 20 pazdziernika u psychologa mam nadzieje ze wytrzymam.ach,i pytalam sie o ten paraliz przez ktory nie moge normalnie funkcjonowac,a on na to ze pierwszy raz slyszal o takim czyms,no ale przeciez ja czytalam ze w nerwicy histerycznej wystepuje takie cos,ne wiem czy on nie ma pojecia czy jak mam to odbierac??!!!!wiem jadno ze duzo mi nie pomogl bo dalej boje sie jezdzic itd,modle sie tylko zeby psycholog mi jakos pomogl:)

dzisiaj jechalam sama autem i jak dojechalam do domu to taka roztrzesiona bylam,musialam pol godziny do siebie dochodzic!!!!!brrrrr cos strasznego,nie chce tak!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

tet,nie przejmuj sie z tymi myslami mam tak samo,chociaz powiem ze troche mi przeszlo jak przestalam zwracac az tak na nie uwage,balam sie ze komus cos zrobie,ze skocze z balkonu itd.czasami mam jeszcze takie mysli,ale staram sie je ignorowac i jakos zostawiaja mnie w spokoju,szkoda tylko ze nie umiem tak ze wszystkim:((boli mnie zawsze wszystko,martwie sie codziennie o cos,jejku co za zycie,oby wszystko wrocilo do normy,tak jak kiedys czego zycze wam wszystkim:))))))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, czy komuś pomogą leki czy psychoterapia, czy ich połączenie jest jak typowanie numerów w lotka; można zgadywać, ale przewidzieć trudno. ;) Ale próbować trzeba, bo nieleczona nerwica lękowa może się nasilać. Jeżeli nie chcesz brać leków, to zacznij od terapii.

 

W Anglii jest dużo Polaków, więc na pewno znajdą się też polscy psychoterapeuci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CZEMU WCIĄŻ CZUJĘ SIĘ NIEPOTRZEBNA, MAM DWÓJKĘ DZIECI CUDOWNYCH DZIECI KTÓRE ZA MOJE BŁĘDY MUSZĄ TERAZ PŁACIĆ... SYN MA 6 LAT I JAK TAK PATRZE TO ŻADNEGO DZIECIŃSTWA... KIEDY BYŁAM Z NIM W CIĄŻY MÓWIŁAM SOBIE ZE NIGDY NIE BBEDZIE MIAŁ TAK JAK JA A JEDNAK MA CHYBA GORZEJ, WCIĄŻ DRECZA MNIE WYRZUTY SUMIENIA ZE JEST ŚWIADKIEM MOICH KŁUTNI Z MĘŻEM. STARAM SIE POWSTRZYMYWAC ALE CZASAMI NIE POTRAFIE, BO CIĘŻKO POWSTRZYMAC SIE PRZED KOMENTARZEM KIEDY SIE SŁYSZY ZE NIE ZAŁUJE ZE URODZIŁAM DZIECI CHOC WCALE TAK NIE JEST!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ODDAŁABYM ZYCIE ZA MOJE DZIECI BO TYLKO ONE TRZYMAJA MNIE JESZCZE PRZY ZYCIU ALE NIE ROMUNIEM DLACZEGO MÓJ MĄ Z MÓWI TAKIE RZECZY PRZY STARSZYM SYNU.... NIENAWIDZE GO CZASAMI... I DLATEGO MAM DOŚĆ... POMÓŻCIE MI JAK MA Z NIM POSTĘPOWAĆ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie możesz pisać wielkimi literami:)Potrzebujesz terapii , u psychologa.A Twój mąż , powinien czymś ciężkim w głowę dostać , że mowi tak przy dzieciach.To okrutne , głupie , i niepotrzebne.Napisz coś więcej o sobie.Dlaczego trafiłas na nasze forum? Czy masz problemy z nerwicą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam chyba w ogóle problem ze soba... chodziłam do psychologa ale niestety psycholodzy w NFZ nie sa skorzy do pomocy. psychiatrzy trują nas lekami ja obecnie nie mogę ich brac... chodziłam tez na terapie ale terapeutka mnie "olała" nie oddzwoniła do mnie do mnie od czerwca wiec dałam sobie spokój. trafiłam tu przez przypadek tak naprawde ... byc moze to ze popisze z kims pomoże choc troche... niestety prywatne wizyty to masakra dla kieszeni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani, pisałam już w kilku innych tematach, ale zaczynam w pełni wariować. Już 4 lekarzy na pierwszej wizycie bez dłuższej rozmowy stwierdziło u mnie zaburzenia nerwowe. Miałam robioną morfologię, ob, ekg, ths i badanie neurologiczne - brak objawów wskazującyh na SM. Pani neurlog po usłyszeniu moich objawów sama z siebie zapytała się, czy mam problemy z nerwami (nie chciałam jej do siebie uprzedzać więc o tym nic nie mówiłam). W czwartek odbieram wyniki boreliozy. Nikt nie chce dawać mi skierowań... Każdy mówi - nerwica. Dla mnie to jednak wiele za mało, chciałabym więcej badań, żyję w strachu i przekonaniu, że coś mi dolega. Nie potrafię na niczym się skupić. Codziennie mam słabe mięśnie, ściskanie w szyi, uciski w głowie, zawroty. Nie wiem, czy to nerwica czy jakaś straszna choroba, której bardzo się boję. Czy Wy też mieliście tak natrętne myśli o śmierci/chorobie? Ja nie potrafię już myśleć o niczym innym, niszczę życie swoje, bliskich, ukochanego chłopaka. Ostatnio robił mi zdjęcie, a ja sobie pomyślałam "Jak umrę, to będzie miał pamiątkę". Ehhhh.

Wystarczy, że przeczytam o jakichś objawach w Internecie, już mam to samo. Czytałam o SM, zaczęły boleć mnie oczy, boleć stawy. Czytałam o miastenii - pilnuję, czy mówię wyraźnie i nie plącze mi się język. Kiedyś wciaż kołatało mi serce i obsesyjnie badałam sobie puls. Nie chcę już tak, chcę z tego wyjść, a Pani Psycholog mówi mi: myśl o PRAGNIENIACH. Ale jakich, jakich pragnieniach, kiedy ja wciąż myślę, że nade mną stoi śmierć?

Może iść do okulisty, zbadać dno oka? Może usg szyi, skoro mnie uciska? Remautolog? Brak mi pieniędzy. :( Czy to NERWICA?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marcjanna, każdy z nas w początkowej fazie doszukiwał się masy chorób i był święcie przekonany, że to napewno nie nerwica tylko jakaś potworna śmiertelna przypadłość typu rak, SM albo inne takie.

Skoro badania masz dobre....to pewnie fizycznie nic ci nie jest, to co opisujesz wygląda na klasyczną nerwicę.....więc radziłabym szybciutko wybrać się do psychiatry i psychologa po diagnozę. Tutaj nikt ci jej nie wystawi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka656 - no właśnie u psychiatry/psychologa byłam. Diagnoza: silna nerwica. Biorę Xanax 1mg co wieczór. Wzięłam jakieś 40 minut temu i lęk powoli uchodzi. Mimo to wciąż bolą stawy, mięśnie, jestem osłabiona, przybita... Może to depresja? Ale psychiatra, psycholog - o objawach słuchać nie chcą... Mówią, że mówiąc o nich skupiam uwagę na sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marcjanna, to radzę szybko zmienić i jednego i drugiego lekarza. Psychiatra powinien oprócz xanaxu przepisać jakiś lek na stałę - antydepresant. Przede wszytskim powinnaś mieć możliwość mówienia o objawach - przecież inaczej nie da się opowiedzieć co cię trapi.

Psycholog powinien skierowac na terapię a tam dochodzić przyczyn takiego stanu....a nie kazać myśleć o pragnieniach....

Moja rada : szukaj dobrego lekarza.

Poszukaj tu: oferty-f7.html swojego miasta , moze ktoś podpowie gdzie znaleźć dobrego lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym sobie z tą depresją jakoś sama poradzić, bo wiem, żę antydepresanty dają efekty uboczne... I to spore.

Po dwudniowej dawce zaledwie (!) Coaxilu miałam w nocy PANICZNE LĘKI, drgawki, straszne rzeczy,

Pani Psycholog uważa, że przyczyna tkwi w konflikcie moich prganień - robię zdjęcia od kilku lat i kocham to, ale z przyczyn zarobkowych jestem zmuszona wybrać Ekonomię/Uam, które mnie zupełnie nie interesują.

Wiem, że mam nerwicę, ale nie mogę uwierzyć, że dawałaby szereg tak rozległych objawów...

Oprócz standardowych - nerwobóle, zawroty, ścisk żołądka - dochodzą takie dziwne, ciśnienie w uszach, ścisk jakby gałek ocznych (?), zmęczenie, apatia, bóle stawów/mięśni/kręgosłupa/nogi z waty... Pani neurolog uważa, że to też z powodu nerwicy i skierowania na rezonans dać mi nie chciała, bo mówi, że nie ma cienia wątpliwości, że SM nie mam, a badanie to na mój młody organizm może źle zadziałać (ponoć może być szkodliwe). Zakazała robienia prywatnie, a jeśli objawy nadal będą występować, mam się zgłosić za 2 tygodnie na chwilę; bo wie, że będzie mnie to męczyć i dla mojego uspokojenia jeszcze raz mnie zbada. A ja już widzę w tym drugie dno - myślenie "Aha, czyli coś jest nie tak...".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marcjanna, leki dają efekty uboczne, ale trzeba poczekać na efekty ich działania , czasem nawet ponad miesiąc - jedne nie pasują dobiera się inne, nie można się zrażać. Z depresji nie wyjdzie się samemu - ale nie koniecznie trzeba brać leki (one ułatwiają sprawę) - potrzebna jest przede wszystkim porządna terapia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już w czwartek wizyta u pani psycholog, pewnie porządnie jej się wypłaczę. Czy nerwica może dawać tak rozległe objawy? Tak dziwne? Ciśnienie w uszach, oczach, uciski na środku czoła, po bokach, nogi z waty 24/h, słabość mięśni...? :( Jeśli test na boreliozę wyjdzie ujemny, już całkiem nie będę wiedzieć, co mi jest. :(

 

Oo, zaczął boleć brzuch,a u mnie myśl - że mam tętniaka albo coś =(

Najgorsze, że przez to zawalam szkołę. Nie mogę uwierzyć w fakt, że to jedynie nerwica...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W czwartek po 14 odbieram wyniki na boreliozę.

Rany, co nawet zauważyłam... Że tak wprost powiem - zawsze miałam bardzo bolesne miesiączki, dziś mi się zaczęła, a ja na ten typowy ból nie zwracałam najmniejszej uwagi i pierwszy raz od ho-ho-ho czasu nie brałam tabletki. Dlaczego? Bo byłam skupiona na innych objawach. Kiedyś wkręcałam sobie, że jestem w ciąży (fizycznie było to niemożliwe :o), ale udało mi się to do tego stopnia, że okres spóźnił mi się 10 dni. Cała nerwica zaczęła się u mnie po śmierci 2 lata starszej ode mnie dziewczyny z mojego miasta, zmarła na raka. Od tej chwili panicznie bałam się śmierci. jej wykryli raka w łydce, więc mnie mechanicznie zaczęła boleć łydka (!). Bolała 2tygodnie do czasu USG i zapewnienia radiologa, że NIC tam nie ma. Nagle pyk - przeszło. Z tym, że ostatnio czuję się wprost fatalnie. Czuję, że nawet, jeśli to nie będzie borelioa, wynajdę sobie coś innego. Nie ufam lekarzom. Nie sądziłam, że nerwica ma tak rozległe objawy... :( Albo COŚ innego, ale za cholerę nie wiem, co sprawia, że wszystko mnie boli, uciska i przytłacza :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcjanna... Powiem Ci cos. Im szybciej pogodzisz sie z faktem, ze to nerwica, tym szybciej Twoje zycie zacznie znow nabierac sensu i kolorow. Kazdy Ci mowi - to nerwica. Wiec to nerwica. I lecz ja. A Xanax odstaw. Bierz tylko w przypadku silnego lęku, inaczej sie uzaleznisz. Jedz sporo czekolady. Najlepiej gorzkiej. Wychodz do ludzi, wychodz na dwor, chociazby przed dom... Przynajmniej 15min space w ciagu dnia sobie rob. Wiem, ze to wiele w tej chwili i spory wysilek, ale zobaczysz, ze dzieki przelamywaniu tych lękow szybciej wrociz do siebie. Bedzie dobrze, dasz sobie rade ;) A my tu Cie juz odpowiednio wesprzemy i zmotywujemy do dzialania 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam koszmarne lękowo natrętne myśli seksualne, cały czas się bronię, to nie są wogóle moje myśli, męczą mnie od tak, pojawiają się bez powodu i są coraz gorsze, jestem już strasznie zmęczony, walczę z tym już od kilku miesięcy, to już psychoza, rzeczywistość się oddala, a moja dusza umiera, w moim życiu jest bardzo mało ciekawych rzeczy więc trudniej jest mi walczyć, śpię tylko pół nocy albo w ogóle nie, wtedy jest najgorzej, bo jest ciemno, o szczegółach nie dam rady już napisać, bo cierpię niesamowicie. Błagam, proszę niech ktoś napisze do jutra rano lub do końca dnia czy zna jakichś świetnych psychiatrów ale to naprawdę świetnych, mogą być z całego rejonu wschodu, prywatnych lub nie i może jakieś porady.

Czekam z niecierpliwością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za słowa wsparcia! :)

Miałam silną nerwicę lękową, bałam się ataków, ale teraz boję się choroby/śmierci, ten strach mnie paraliżuje, paraliżuje moje życie i życie moich bliskich. To nie ataki, to ciągły, nieustający niepokój i natrętne myśli o śmierci/chorobie.

Miękkie nogi, słabe mięśnie, ścisk w szyi, zawroty głowy. To mój dzisiejszy dzień. Ah, ah, jak miło. :-| Teraz drgawki doszły, mimo Xanaxu na noc. Już nawet to nie pomaga...

Może powinnam spróbować z antydepresantem? Choć wciąż myślę, że to nie nerwica a coś innego...

Niektórzy z Was mieli tu rezonans, doplera, holtera i szereg innych badań, a mi nawet NIKT nie chce dać skierowania, bo po kwadransie rozmowy nawet neurolog pyta z zaciekawieniem, czy nie jestem nerwicowcem. A mnie ciągle dręczą myśli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcjanna, ja mialam tylko EKG i morfologie z takich wazniejszych badan, neurolog to mnie tylko opukal, ostukal. Okulista oczy przebadal dokladnie, ale to musi, bo jestem zagrozona jaskra i czerniakiem, wiec po prostu musial. Tez na poczatku podchodzilam tak jak ty. Tez nie wierzylam. A teraz... Szczerze... Machnelam na to troche reka. Owszem, niepokoj jest, zwlaszcza jak ma sie kiepskie wyniki bialych krwinek, ale juz nie panikuje, bo sobie wytlumaczylam, ze to od garda i kataru i tyle. Wiem, ze to ciezko uwierzyc, ale ta choroba jest glupia i stwarza nam irracjonalne lęki, ktore z czasem sie stabilizuja. Bedzie lepiej, zobaczysz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agaska - do okulisty też powinnam się wybrać... Byłam ostatnio u takiego okulisty w sklepie optycznym, badał, czy jest wada wzroku - marne -0,25, tylko do komputera. Wzrok (prawie :D) sokoli. To jednak ostatnio nawet oczy mam zmęczone, bolą, tak samo jak i mięśnie, słabe, (zwłaszcza u lewej nogi), nogi z waty... Zastanawiam się, czy nerwica może atakować aż mięśnie/kości... Ciebie też bolą?

 

U mnie morfologia w normie, ob idealnie, TSH też. EKG w normie. Badanie neurologiczne - brak niepokojących objawów.

A ja nadal znerwicowana, że badań za mało. Że nadal jestem chora. Wszystko co wyczytam, to dopasowuję do siebie. W końcu Bóg mnie ukara za to... Wykrakam.

Ale boję się, że takie badania to za mało, by jednoznacznie stwierdzić - tak, to nerwica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, TSH tez mialam. Tak, tez mnie bola miesnie i jeszcze mam zapalenie nerwow przy kregoslupie od paru miesiecy, wiec... Promieniuje mi do brzucha. Czesto jak sobie pozwole na za duzo, to mnie potem lapia skurcze. Czasem drga mi powieka, czasem lydka... To normaaaalne. I wszystko to nerwy.

Oczy sie mecza, to fakt. Polecam Systane. Drogie, bo przeszlo 30 zloty, ale na wlasnych oczach wyprobowalam i polecam kazdemu :) Zadne Visine, nic takiego nie pomoze na suche i podraznione oczka jak Systane. A roznych swinstw juz probowalam z masciami i zelami wlacznie :P

Fakt, wzrok masz sokoli, ja juz nie :P Od 1 klasy szkoly sredniej jade w okularach, tylko teraz wada mi zaczela postepowac w prawym oku.

Dopasowujesz, czytasz... Nie czytaj, to przestaniesz dopasowywac. To najlepsze rozwiazanie. Nie ma co sobie glowy zapychac bzdurami z neta i chorobami, ktore nas nie dotycza i miejmy nadzieje dotyczyc nie beda.

 

I koniecznie idz na terapie ;) Wiecej wiry w siebie i samozaparcia, a gwarantuje Ci, ze bedzie lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam koszmarne lękowo natrętne myśli seksualne, cały czas się bronię, to nie są wogóle moje myśli, męczą mnie od tak, pojawiają się bez powodu i są coraz gorsze, jestem już strasznie zmęczony, walczę z tym już od kilku miesięcy, to już psychoza, rzeczywistość się oddala, a moja dusza umiera, w moim życiu jest bardzo mało ciekawych rzeczy więc trudniej jest mi walczyć, śpię tylko pół nocy albo w ogóle nie, wtedy jest najgorzej, bo jest ciemno, o szczegółach nie dam rady już napisać, bo cierpię niesamowicie. Błagam, proszę niech ktoś napisze do jutra rano lub do końca dnia czy zna jakichś świetnych psychiatrów ale to naprawdę świetnych, mogą być z całego rejonu wschodu, prywatnych lub nie i może jakieś porady.

Czekam z niecierpliwością.

 

idź do byle jakiego nie męcz się, masz natrętne myśli które cię wpędzają w lęki i depresję, nie skupiaj się tylko na tym, psycholog też może pomódz :? Zakup jakiś zamulacz na początek bez recepty w aptece na noc i zacznij spać, sen jest bardzo ważny, jesteś przemęczony i objawy się nasilają

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×