Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Ameryki tu nie odkryję, ale generalnie odpowiednio dozowany, niezbyt intensywny ruch na świeżym powietrzu: spacery, rower itd. Co kto lubi (Pod warunkiem, że wychodzenie z domu nie stanowi dla Ciebie problemu)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

didado1 tak mialam wszystkie badania i wyszlo ze wszystko jest ok ale to bylo 2 lata temu a mój lekarz psychiatra stwierdzil z cala pewnoscia ze mam nerwice lekowa.Miewalam juz zawroty róznego rodzaju o róznym nasileniu ale to co dzieje sie ze mna w tej chwili jest nie do opisania. Biore seroxat juz czwarty miesiac i od dwoch miesiecy czulam sie fantastycznie az do dzis.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę o pomoc. Mam 17 lat. Mój tatuńcio od 10 lat choruje na nerwicę. Mamy nie mam. Zawsze starałam się być idealna, to wszystko dla taty: najlepsza średnia w mieście, nagroda burmistrza. Brałam udział w każdym możliwym konkursie, byłam miss-jeszcze jako mała dziewczynka. To wszystko dla Niego. Teraz jestem w pierwszej liceum i czuję, że nerwica dopadła także mnie.. Nie mogę powiedzieć o tym tacie, bo to by go zniszczyło. Jestem jego jedyną nadzieją, jego iskierką. Uczę się 100 km od domu. Przez nerwicowe dolegliwości (znane mi już od zawsze, z doświadczenia-taty) .. coraz trudniej jest mi się skupić, tracę przyjaciół, tracę wszystko co jest dla mnie ważne. Czy znacie może jakieś leki, dostępne bez recepty, które mogłyby mi pomóc? Czuję się zupełnie bezradna. I naprawdę się boję.. a nigdy się nie bałam :( Z góry serdeczniascie dziękuję za pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę o pomoc. Mam 17 lat. Mój tatuńcio od 10 lat choruje na nerwicę. Mamy nie mam. Zawsze starałam się być idealna, to wszystko dla taty: najlepsza średnia w mieście, nagroda burmistrza. Brałam udział w każdym możliwym konkursie, byłam miss-jeszcze jako mała dziewczynka. To wszystko dla Niego. Teraz jestem w pierwszej liceum i czuję, że nerwica dopadła także mnie.. Nie mogę powiedzieć o tym tacie, bo to by go zniszczyło. Jestem jego jedyną nadzieją, jego iskierką. Uczę się 100 km od domu. Przez nerwicowe dolegliwości (znane mi już od zawsze, z doświadczenia-taty) .. coraz trudniej jest mi się skupić, tracę przyjaciół, tracę wszystko co jest dla mnie ważne. Czy znacie może jakieś leki, dostępne bez recepty, które mogłyby mi pomóc? Czuję się zupełnie bezradna. I naprawdę się boję.. a nigdy się nie bałam :( Z góry serdeczniascie dziękuję za pomoc.

 

Caroline musisz koniecznie przerwac ta pogon :!: nie wolno ci kosztem swojego zdrowia spelniac kazdej ambicji :!:

podejrzewam ze twoja nerwica to wlasnie konflikt pomiedzy twoim wenetrznym ukrytym pragnieniem uwolnienia sie od tego a tym ze robisz to dla ojca

twojemu ojcu to nic nie pomoze , aa tobie bardzo szkodzi

przemysl to dobrze :!:

koniecznie przerwij to pasmo perfekcjonistycznych dazen i udaj sie do psychologa po pomoc

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm.. wiecie, prawdopodobnie "dziedziczenie" nerwicy polega na (może) nieświadomym przejmowaniu wzorców dzieci od rodziców.. czesto moze bardziej gdy juz jestesmy na swiecie, a czasem moze podczas ciazy matki. mysle, ze najprosciej przejmuje sie nerwice od bliskich (rodzicow), ale nie genetycznie.

 

Ten pierwszy post przypomnial mi pewne sytuacje sprzed lat, te dziwne napady leku, gdy mialam wrazenie ze zaraz zwariuje i ze nigdy juz nie wroce do dawnego spokoju (normalnosci). To bylo straszne. Wspolczuje autorce watku. (w ciagu max 15 lat, mialam 3 takie sytuacje: dusznosc, gwaltowne bicie serca, bardzo silny niepokoj.. brrr..).

Moja metoda gdy czulam ze zbliza sie niepokoj: dotlenainie sie głebokie oddechy świezego powietrza i silne pragnienie pokoju wewnetrzego plus modlitwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez sie urodzilem w zimie, ale tej juz mialem dosc, -27 stopni w ferie :shock: i sniegu po kolana juz mialem tego dosyc!! Rafik ale zycie latem tetni wlasnie wieczorem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rafik: widze ze na razie jestesmy z naszymi odczuciami dotyczacymi letnich wieczorow sami. Czasem zastanawiam sie czy to nie przypadkiem moje cechy pogranicznego zaburzenia osobowosci daja o sobie znac wlasnie wtedy (szczegolnie niezaspokojony glod emocjonalny i nieokreslona pustka wewnetrzna). Ja juz sie boje, lato nadchodzi a ja czuje sie coraz gorzej wieczorami. Taka szkoda, bo przeciez to najpiekniejsza pora roku, a dla mnie taki koszmar...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie mam lekow, ale mam swoje znieczulacze na poprawe nastroju.

Przede wszystkim to staram sie od niego oderwac mysli, najlepiej dzialaja na mnie filmy.

Gadam przez tel, energia i dobry nastroj innych bardzo mi sie udziela.

 

A jak absolutnie nic mi nie pomaga i czuje sie naprawde parszywie, powtarzam sobie za Scarlett z Przeminelo z wiatrem... "pomysle o tym jutro" i klade sie spac. :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jednak..ktoś zna nazwy bezpiecznych leków bez recepty Wink

 

Caroline sprubuj leku Deprim , jest on dostepny w aptece bez recepty ,mi osobiscie bardzo bardzo pomogl

jednak powinnas zasiegnac porady psychologa , z duzym prawdopodobienstwem psycholog powie ci ze twoja nerwica ma zrodlo w sprzecznosci jaka sobie stworzylas TY SAMA

ten wewnetrzny konflikt emocjonalny istnieje pomiedzy silna potrzeba nagradzania twoimi osiagnieciami Ojca a nieuswiadomionym pragnieniem uwolnienia sie z tego ,jest on podszyty poczuciem winy , uwazam ze jesli tego radykalnie nie zmienisz to twoja nerwica bedzie sie niebezpiecznie rozwijac , moze sie zdarzyc ze jej stopien nasilenia nagle bardzo sie sie spoteguje , mozesz wtedy doznac duzego szoku a leczenie bedzie wtedy duzo dluzsze

Caroline porozmawiaj z ojcem , nie mozesz tego tak dluzej ciagnac , twoj ojciec napewno kocha cie nie za twoje sukcesy , tylko za sam fakt ze jestes, i to,ze zmienisz swoje spojrzenie i przestaniesz realizowac kazda jego ambicje na 100000 % nie umniejszy jego milosci do ciebie :!: zawsze mozesz okazac mu swoja milosc i szacunek w jakis inny sposob :idea: zawsze mozesz do niego przyjsc ,przytulic sie i powiedziec poprostu : Tato kocham cie , jestem pewny ze jego ojcowskie serce zadrzy z radosci ;)

pozdrawiam

naprawde powinnas podjac radykalne dzialania zmierzajace ku temu by to przerwac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WITAM WAS

po piersze sory za dwa tematy pomylilam sie.

 

Druga sprawa, ja tez mam strasznie szumy 24 gdz jak by mi bilo serce albo drgal bebenek bardzo mnie to meczy nie wiem co jest grane bylam u lekarza i powiedzial ze to na tle nerwowym mam tak 4 tygodnie i nie wiem ile jeszcze bedzie mnie to meczyc.

POZDRAWIAM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Caroline S. jest wiele leków bez recepty na poczatkowe objawy, załagadzajace troszkę stany lekowe

ale one działaja jak tabkletka ptrzeciwbólowa. to tak jak z bólem zeba, albo idziesz do dentysty albo bierzesz leki przeciwbólowe i odsuwasz wizytę a w zebie masz coraz wiekszą dziurę.

decyzja nalezy do ciebie

psychiatrzy sa w przychodniach, a psycholodzy nawet w szkołach. kwestki iśc do pedagoga szkolnego który cię skieruje do jakiegoś.

Jezeli czujesz potrzebę to poprostu idx.

co do leków bez recepty to masz internet, poza tym na naszym forum równiez poruszane były takie tematy więc go przeszukaj.

Ja ci proponuję MGB6 ( 50 tabletek magnezu z wit b6 za 6 zł) brac przez cały okres choroby...to załagodzi objawy.

i tak jak ci Kochający powiedział isc do psychologa.

 

Ja osobiscie byłam u rejonowego lekarza i powiedziałam mu że się czuję tak i tak i przepisał mi leki...ale też skierował do psychiatry

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam :* Chyba macie rację, pora coś zmienić.. w moim życiu ;) Na razie nie mam siły napisac nic więcej, bo dziwnie czuję się w tym wszystkim. Ale kiedy będzie już lepsiej, wrócę tu i też troche popiszę, może będę mogła też komuś pomóc :) Poozrawiam!

 

[ Dodano: Pon Maj 08, 2006 1:09 pm ]

Kilka godzin temu..przeżyłam chyba najgorszą chwilę mojego życia. Poprostu w pewnym momencie zrobiło mi się tak słabo, nie mogłam wogóle złapać oddechu, myślałam, że umieram, świat wirował. Kiedy trochę się opanowałam... poszłam do apteki i kupiłam DEPRIM. Właśnie wróciłam...Jak długo trzeba brać ten lek, aby był jakiś "odczuwalny" rezultat? Uf...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×