Skocz do zawartości
Nerwica.com

Portale randkowe - hit czy kit?


niosaca_radosc

Rekomendowane odpowiedzi

Który portal ma teraz najwięcej użytkowników? Nie jestem na bieżąco, a jakieś konto trzeba by w końcu utworzyć :pirate: co polecacie?

 

Z jakichś tam badań, które robił nie wiadomo kto, wynika, że najczęstszymi obawami przed pójściem na randkę są, wg płci:

Mężczyźni - boją się, kobieta będzie za gruba, a zdjęcie na jej profilu było nieaktualne.

Kobiety - że nowo poznany mężczyzna okaże się psychopatą i mordercą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jestem na kilku portalach randkowych, i to już od kilku ładnych lat, ale jestem tam głównie z ciekawości.

Ja mam sceptyczne podejście do wszystkich serwisów randkowych, jak wiele innych osób.

Nie sądzę, żebym znalazł miłość na portalach randkowych, ani nawet bliską znajomość z kobietami. Na ogół portale randkowe to jest fikcja, służąca do zabawy na chwile.

Nigdy nie byłem desperatem i nie poszukiwałem ani miłości, ani kobiet na siłę. Mogę pomóc szczęściu, ale nie szukać jak desperat.

Teraz to na portalach randkowych panuje dużo syfu, debilizmu i patologii, nie obrażając oczywiście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Motocyklista, ale o to w tych portalach właśnie chodzi - skrzyknąć się na seks właśnie. Jeżeli ktoś myśli inaczej to po po prostu tylko naiwnie łudzi się. Co prawda są pewne miejsca pro związkowe, ale to takie hmm.. obwarowane pewnymi restrykcjami - jak śmiganie w podskokach do kościoła, czy bez przedmałżeńskiego bara bara..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kilku gosci z takiego portalu powiedzialo mi ze fajnie jest porozmawiac z taka normalna dziewczyna i wtedy troche zwatpilam (inni jeszcze to nawet sponsoring proponowali i wtedy to juz konkretnie zwatpilam) faktem jest ze wiekszosc osob jest nastawiona na szybki seks wiec jesli ktos powaznie podchodzi do tego typu miejscowek to lepiej zeby przestal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety, bardzo dużo facetów i kobiet kłamie na portalach randkowych.

Oni nie traktują nikogo poważnie, tylko nastawiają się na jakąś "zabawę" i "szybki seks", bez zobowiązań.

Oczywiście nie wszystkie kobiety i nie wszyscy faceci szukają seksu na portalach randkowych. Trzeba powiedzieć, że na ogół na wszystkich portalach randkowych dość często nie szuka się normalnej, bliskiej i realnej znajomości, tylko traktuje się to, jako samą rozrywkę.

Ludzie wykorzystują to, przebywając na portalach randkowych, że są anonimowi, że nie sprawdzi się tego, czy ich opisy pod profilami są prawdziwe.

A napisać coś komuś można bardzo dużo, tylko to może się mijać z prawdą i tak często jest.

Wielu ludzi ma też jakieś kompleksy, wstydzą się tego, a na portalach randkowych udają kogoś innego, ściemniają, wymyślają różne rzeczy, żeby się innym przypodobać, ale i tak rzeczywistość wszystko weryfikuje, więc kłamstwo ma zawsze krótkie nogi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wszelki wypadek, zawczasu zainteresowani powinni pomyśleć również i o tym: ;)

 

 

 

Wzór: przykładowej intercyzy przedmałżeńskiej

 

Warszawa dnia 19.02.2007r

 

My, niżej podpisani Barbara Kowalska i Roman Nowak, wyrażamy zgodę na małżeństwo i akceptujemy poniższe postanowienia:

 

§ 1

 

Dochody jakie będziemy otrzymywać, będziemy wydawać według swojego uznania i woli. Na wspólne wyżywienie będziemy łożyć maksymalnie po 200zł miesięcznie i po połowie na inne wydatki związane z kosztami utrzymania, według rachunków i udokumentowanych wydatków.

 

§ 2

 

Po urodzeniu dziecka i kolejnych dzieci, Barbara Kowalska do 2-ego roku życia dzieci, będzie opiekować się nimi nie pracując poza domem. Roman Nowak zobowiązuje się, do pokrywania kosztów utrzymania rodziny w tym okresie na poziomie adekwatnym do jego zarobków. W przypadku rażących braków w utrzymaniu domu, Barbara Kowalska będzie mogła zatrudnić się poza domem.

 

§ 3

 

Po okresie wychowawczym dzieci § 2, małżonkowie solidarnie po połowie dokładają się do kosztów utrzymania dzieci, rodziny.

 

§ 4

 

Małżonek, który będzie zarabiał więcej, po urodzeniu dzieci, może nadwyżki gotówkowe pożytkować według swojego uznania. Może obdarowywać współmałżonka, dzieci, zapisywać na jego nazwisko, dobra ruchome i nieruchome.

 

§ 5

 

O wyborze przedszkola i szkół dla dzieci do ich pełnoletności, będzie decydował Roman Nowak po konsultacjach z żoną.

 

§ 6

 

O wyborze miejsca wakacji z żoną, dla całej rodziny, lub tylko dzieci, będzie decydował Roman Nowak po konsultacjach z żoną.

 

 

 

§ 7

 

O wyborze miejsc przyjęć, kina, teatru i innych miejsc kulturowych dla całej rodziny, lub tylko dzieci, będzie decydował Roman Nowak po konsultacjach z żoną.

 

 

 

§ 8

 

Matka dzieci jak i ojciec dzieci, nie mogą indoktrynować dzieci przeciwko sobie w małżeństwie, jak i po rozstaniu. W przypadku indoktrynowania dzieci przeciwko sobie w małżeństwie, jak i po rozstaniu, rodzic indoktrynujący dzieci, przeciwko drugiemu rodzicowi, zapłaci każdorazowo odszkodowanie rodzicowi drugiemu, do jego rąk, najpóźniej w ciągu 1-miesiąca od dnia zdarzenia kwotę 1000USD i przeprosi w obecności dziecka.

 

§ 9

 

Rodzice w obecności dzieci nie mogą kłócić się i poruszać spornych spraw, dotyczących dzieci i całej rodziny.

 

§ 10

 

Rodzina będzie spożywać posiłki razem, przygotowane przez Barbarę Kowalską. Tylko w uzasadnionych przypadkach, może rodzina niekompletna spożywać posiłki.

 

§ 11

 

Kary i nagrody dla dzieci stosuje Roman Nowak, według swojego uznania, mieszczące się w obowiązujących normach etycznych, w rodzinach Polskich.

 

§ 12

 

Jeżeli po zawarciu związku małżeńskiego, okazało by się, że jeden z małżonków ma inną orientację seksualną, niż orientacja heteroseksualna, zapłaci drugiemu małżonkowi odszkodowanie w wysokości 100.000zł i rozwód będzie orzeczony z wyłącznej jego winy. Dzieci będą powierzone rodzicowi który nie zmienił orientacji seksualnej.

 

§ 13

 

Gdy jeden małżonek rozstanie się z drugim małżonkiem, lub złoży wniosek o rozwód, w przypadku nie złamania umowy przedmałżeńskiej przez drugiego małżonka, zapłaci on odszkodowanie drugiemu małżonkowi w kwocie 100.000zł i rozwód będzie orzeczony z wyłącznej jego winy.

 

§ 14

 

Po rozwodzie, lub nie zamieszkiwaniu razem, Romanowi Nowakowi będzie powierzone wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnimi dziećmi, do ukończenia przez nich pełnoletności. Po ukończeniu pełnoletności przez dzieci, dzieci zadecydują z kim będą zamieszkiwać. W przypadku zmiany miejsca zamieszkania dzieci, obowiązek alimentacyjny, będzie obowiązywał jak w § 17.

 

§ 15

 

Gdy rodzice nie będą zamieszkiwać razem, dzieci będą mogły kontaktować się z matką, co drugi tydzień od piątku od godz. 17.00 do niedzieli do godz. 18.00, w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia i pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych, od godz.10.00 do godz. 20.00, miesiąc lipiec wakacji i pierwszy tydzień ferii zimowych. Za okres 1-go miesiąca wakacji i jednego tygodnia ferii zimowych przebywania dzieci u drugiego rodzica, alimentów się nie pobiera. Jeżeli Roman Nowak wyrazi zgodę, to dzieci będą mogły przebywać z matką większą ilość czasu, a za ten okres nie będzie pobierał alimentów.

 

§ 16

 

W przypadku utrudniania przez Romana Owaka, kontaktów matce z dziećmi i nie wywiązywania się z § 15, Sąd Cywilny po rozprawie, może przydzielić dzieci pod opiekę matce, wówczas kontakty ojcu będą przysługiwać jak w § 15.

 

§ 17

 

Gdy rodzice nie będą zamieszkiwać razem, alimenty na dzieci od Barbary Kowalskiej, będzie pobierał Roman Nowak stałe, do ukończenia 18-roku życia. Na jedno dziecko miesięcznie, maksymalnie do kwoty równowartość 100.USD. Na dwoje dzieci miesięcznie, maksymalnie do kwoty równowartość 80.USD na jedno dziecko. Na troje i więcej dzieci miesięcznie, maksymalnie do kwoty równowartość po 60.USD na jedno dziecko. Alimenty mogą wynosić maksymalnie do 50% dochodów netto rodzica, zobowiązanego do płacenia alimentów. Po ukończeniu przez dziecko 18-roku życia, alimenty będzie otrzymywało dziecko osobiście, lub na jego konto. Obowiązek alimentacyjny, po ukończeniu przez dziecko 18-tego roku życia obowiązuje, tylko w przypadku uczęszczania przez dziecko do szkoły dziennej, nie dłużej jednak, jak do ukończenia 25-roku życia dziecka. Wysokość alimentów po 18-tym roku życia, jest taka sama jak do 18-tego roku życia. Dziecko po ukończeniu 18-tego roku życia, jest zobowiązane, do dostarczania rodzicowi płacącemu alimenty, wiarygodne, oryginalne zaświadczenia, potwierdzające jego uczęszczanie do szkoły dziennej, dwa razy w roku.

 

§ 18

 

Gdyby po uzyskaniu przez dziecko pełnoletniości, dziecko zamieszka z matką, to ojciec zobowiązany będzie płacić alimenty w takiej wysokości jak w § 17

 

§ 19

 

Żona będzie mogła odmówić mężowi współżycia seksualnego, tylko wówczas, gdy będzie miała zwolnienie lekarskie, dwa dni przed i po menstruacji . Może żona także odmówić współżycia seksualnego mężowi, gdy mąż będzie chciał współżyć seksualnie więcej niż raz dziennie

 

 

§ 20

 

Mąż ma obowiązek współżyć seksualnie z żoną, nie mniej jak trzy razy w tygodniu.

 

§ 21

 

Żona będzie zajmować się domem i zarządzać nim po konsultacji z mężem.

 

§ 22

 

Małżonkowie w miejscach publicznych, nie mogą wypowiadać się negatywnie przeciw sobie, dzieciom, swoim rodzinom.

 

§ 23

 

Roman Nowak, w każdym miejscu zamieszkania, tam gdzie będzie przebywał, będzie decydował o wyborze programu TV.

 

§ 24

 

Barbara Kowalska zobowiązuje się do: noszenia długich włosów (minimum do ramion), i co najmniej w każdą niedzielę i święta, będzie chodzić w sukienkach, podczas trwania małżeństwa.

 

§ 25

 

Po rozstaniu mąż jak i żona, do końca życia nie będą mogli mówić negatywnie o swoim byłym partnerze, jego postępowaniu, ich rodzinach, pod rygorem zapłacenia odszkodowania w wysokości 100.000zł.

 

§ 26

 

Wszelkie zmiany mogą być dokonywane w formie aneksu sporządzonego przed notariuszem.

 

§ 27

 

W sprawach nieuregulowanych w tym kontrakcie zostaną zastosowane przepisy Kodeksu Cywilnego.

 

§ 28

 

Mając pełną zdolność do czynności prawnych, świadomie wstępujemy w ten związek małżeński, oświadczamy, że oboje mamy orientacje heteroseksualne i zobowiązujemy się do przestrzegania powyższego kontraktu.

 

..................................................... ...................................................

 

/czytelny podpis Barbary Kowalskiej / /czytelny podpis Romana Nowaka /

 

Kwoty i lata zadeklarowane w intercyzie mogą ulegać zmianie w zależności od kondycji finansowej zawierających intercyzę.

Bez względu na majętność i dochody zawierających intercyzę przedmałżeńską, należy taką intercyzę spisać, gdyż nikt nie wie, jak potoczy się życie dalej. Intercyza jest w dużym stopniu gwarancją (wekslem) na to, że życie w przyszłości nie stanie się piekłem na ziemi dla ojców, którzy obecnie mogą być pozbawieni z dnia na dzień dorobku całego życia, zgodnie z obecnie obowiązującym prawem rodzinnym w Polsce. Zawierając intercyzę jest większa pewność długiego i szczęśliwszego pożycia małżeńskiego, dla mężczyzn jak i kobiet. Kobiety po wprowadzeniu intercyzy nie będą miały motywu, składania wniosków o znęcanie się psychiczne i fizyczne na podstawie art.207§ 1 k.k.

 

Nie zanotowano ani jednego przypadku, aby żona składała doniesienie na męża na podstawie art. 207§ 1. k.k. gdy pomiędzy małżonkami była spisana intercyza przed małżeńska.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie już tak naprawdę nie dziwi to, że na wielu portalach randkowych, jak się napisze do jakichś kobiet wiadomość, to niektóre potrafią chamsko odpowiedzieć, w bardzo niemiły sposób i do tego jeszcze z jakimiś nieuzasadnionymi pretensjami.

Sam tak wielokrotnie miałem, pisząc do kobiet na kilku portalach. Człowiek był miły, napisał do kobiety kulturalnie, normalnie, z jakimś szacunkiem, a dostał chamską, niemiłą i lekceważącą odpowiedź.

 

Nawet kilka dni temu dostałem taką odpowiedź na "Sympatii.pl" od jednej Warszawianki i ze zdjęć bardzo atrakcyjna, zgrabna kobieta. O ile to były jej zdjęcia?

Ja do niej napisałem normalnie, sensownie, a ona mi odpisała z jakimiś pretensjami, jakbym zrobił jej jakąś krzywdę i potem zablokowała mnie, żebym już do niej nie pisał wiadomości.

To tylko świadczy o tym, jak ona się wobec mnie zachowała, bez szacunku, bez jakiejś sympatyczności i takich kobiet jest pełno na portalach randkowych, z którymi nawet nie warto nawiązywać normalnej znajomości, bo się zachowują tak, jak się zachowują.

No a portal "Sympatia.pl", to już w ogóle jest jakaś patologia i fikcja, a nie normalny serwis randkowy. I jeszcze płatny, żeby finansować twórców tego serwisu, a skuteczność w nawiązywaniu normalnych relacji jest czasem zerowa.

Czasami to kobiety mają gorsze zachowanie od niektórych facetów, i to nie tylko na portalach randkowych, ale i w rzeczywistości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Portale randkowe są jednym ze sposobów poznawania nowych ludzi i tak samo jak przy innych sposobach trzeba uważać, dokonywać selekcji, używać rozumu, nie spodziewać się nie wiadomo czego. Poznając ludzi w tradycyjny sposób też można trafić na psychopatów, wariatów (na forum właściwie mamy samych wariatów), mężczyzn którym zależy tylko na seksie, można doświadczać frustracji oraz braku zainteresowania ze strony płci przeciwnej. Nie wiem więc czemu portale mają być winne całemu złu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Portale randkowe są jednym ze sposobów poznawania nowych ludzi i tak samo jak przy innych sposobach trzeba uważać, dokonywać selekcji, używać rozumu, nie spodziewać się nie wiadomo czego. Poznając ludzi w tradycyjny sposób też można trafić na psychopatów, wariatów (na forum właściwie mamy samych wariatów), mężczyzn którym zależy tylko na seksie, można doświadczać frustracji oraz braku zainteresowania ze strony płci przeciwnej. Nie wiem więc czemu portale mają być winne całemu złu.

Wiesz co, nie chodzi o to, żeby cały czas winić portale randkowe, tylko wiele z nich nie ma dobrej skuteczności w poznawaniu drugiej osoby.

Zresztą, to tak naprawdę zależy tylko od samych ludzi, jak podchodzą do takich znajomości, czy zależy im na szczerości, na szacunku, czy tylko na "dobrej zabawie".

Teraz jest tak duży wybór w profilach na portalach randkowych, że wiele kobiet, jak i facetów zaczyna to traktować, jako samą rozrywkę i "fikcyjną zabawę", pisząc do kilkunastu osób jednocześnie.

Bo to oferują portale randkowe. Prawdopodobieństwo, że jakaś kobieta zainteresuje się konkretnym facetem, spośród setek, tysięcy facetów, jest niewielkie i zależy to od jakichś czynników, jakie musiałyby nastąpić.

 

I często jest tak, o czym każdy tutaj chyba wie, że są kobiety, które mają o sobie wysokie mniemanie, uważają się za jakieś ważne i oczekują jak najlepszych facetów, z kasą, dobrym samochodem i do tego przystojnych.

Bo już nawet na samą przystojność takie kobiety nie polecą, tylko do tego jeszcze musi być kasa, super - bryka i piękny dom i taka jest rzeczywistość.

Ale żeby nie generalizować, nie każda kobieta taka jest i są naprawdę w porządku kobiety, z dobrymi intencjami, tylko też trudno na takie trafić.

Teraz są tak chore czasy, że coraz więcej ludzi oczekuje czegoś w zamian, bo nawet już wiele kobiet nie spędzi wolnego czasu, nie poświęci tego czasu facetom za darmochę i tak to wygląda.

Trzeba zawsze mieć czujność do kobiet i uważać, na kogo się trafia.

Ja sobie takimi kobietami od dawna nie zawracam głowy, bo wiem, że nie warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukanie odpowiedniej dla siebie osoby na portalu to coś jak reklama własnej firmy, zdobywanie nowych klientów lub jak rekrutacja pracownika. Trzeba się w miarę atrakcyjnie zaprezentować (czasem ktoś niechlujnie wypełnia profil, wali ortografa i się dziwi, że nie ma reakcji), czymś się wyróżnić, znać swoje potrzeby, zamieścić informacje, które będą kierunkować inne osoby tak, by nie pisały do nas te z całkiem innej bajki, zrobić ocenę innych profili, selekcję, zadać trochę pytań by sprawdzić czy kandydat/kandydatka jest warta dalszego zainteresowania itd. Korzystanie z portalu nie wyklucza innej formy poszukiwań. Jeśli ktoś widzi, że nie ma tam interesujących dla niego ludzi, może pomyśleć o miejscach, gdzie potencjalnie będzie więcej osób podobnych do niego i z podobnymi zainteresowaniami. Korzystałam parę lat temu, nie wiem czy od tego czasu nie zeszło całkiem na psy, ale myślę, że tak wiele się nie zmieniło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.....Prawdopodobieństwo, że jakaś kobieta zainteresuje się konkretnym facetem, spośród setek, tysięcy facetów, jest niewielkie i zależy to od jakichś czynników, jakie musiałyby nastąpić.

 

I często jest tak, o czym każdy tutaj chyba wie, że są kobiety, które mają o sobie wysokie mniemanie, uważają się za jakieś ważne i oczekują jak najlepszych facetów, z kasą, dobrym samochodem i do tego przystojnych.

Bo już nawet na samą przystojność takie kobiety nie polecą, tylko do tego jeszcze musi być kasa, super - bryka i piękny dom i taka jest rzeczywistość....

 

 

Dlaczego po ślubie boli głowa?

 

 

Czemu kobiecy sposób wyboru związków jest nieefektywny?

 

Odnosząc się do artykułu Rollo, który opisuje, że mężczyźni i kobiety są hipergamiczni jestem w stanie temu zaprzeczyć. Rozgraniczmy, że ludzie (i kobiety i mężczyźni) optymalizują, ale tylko kobiety są hipergamiczne (instynktownie szukają zdrowszych genów niż własne, by ludzkość nie wyginęła). Różnicą są progi dopuszczalnej do seksu atrakcyjności które są inne dla obu płci. W czasach równouprawnienia kobiety nie poślubiają mężczyzn którzy są dla nich atrakcyjni seksualnie. Odkąd kobieca seksualność została w pewien sposób wyzwolona tworzy to sytuacje w których większość kobiet uprawia seks z mężczyznami, którymi nie są szczerze zainteresowane. Przeciętny mężczyzna odczuwa satysfakcję uprawiając seks z przeciętną kobietą, ale przeciętna kobieta nie odczuwa tego z przeciętnym mężczyzną.

 

Miej na uwadze, że pisząc o atrakcyjności piszę o atrakcyjności seksualnej. Czyli gdy kobieta autentycznie chce uprawiać seks z danym mężczyzną i to samo dotyczy mężczyzn.

 

Hipergamia oznacza "zainteresowaniem osobą o wyższej wartości seksualnej niż własna" (w skrócie SMV, które będę używał w tym artykule). Jest to cecha wyłącznie kobieca.

 

Równouprawnienie do którego dążą kobiety jest sprzeczne z naturą. W dawnych czasach kobieta była gorsza od mężczyzny w wielu aspektach. Była tego świadoma, nie protestowała, nie miała kompleksów z tego powodu. Dzięki czemu mogła na mężczyznę patrzeć z fascynacją - i społeczną i seksualną. Dziś gdy kobiety wywalczyły sobie prawa zaczynają wywyższać się nad mężczyzn przez co hipergamia nie pozwala im tych mężczyzn kochać. Hipergamia mówi o tym, że kobieta kocha tylko kogoś kto ma wyższą od niej wartość na rynku seksualnym. Brak idealnych mężczyzn (lepszych niż równych w równouprawnieniu) powoduje to, że kobiety są wiecznie nieszczęśliwe i sfrustrowane, oraz przestają wierzyć w miłość. Te problemy stworzyły sobie same kobiety nie rozumiejąc swojej natury, która każe im być uległą, gorszą i słabszą wobec mężczyzny. Teraz do rzeczy.

 

Optymalizacja vs Hipergamia

 

Wszyscy optymalizujemy. Innymi słowy, mężczyźni czy kobiety szukają najlepszego co mogą w życiu dostać, w każdej dziedzinie: seks, szkoła, praca, kariera, małżeństwa, wakacje, dom, kupno samochodu, cokolwiek. W każdym miejscu i czasie, w każdej sytuacji i okoliczności, wszyscy szukamy najlepszego co możemy uzyskać, by później móc to innym zaoferować. Mogą to być pieniądze, sex appeal, zasoby, umiejętności, wiedza, znajomości. Wszyscy, mężczyźni i kobiety optymalizują.

 

I teraz dochodzi do głosu hipergamia. Wszyscy optymalizujemy, ale patrząc na hipergamię skupiamy się na zdobywaniu innych cech, które będą dodawały nam schodków w progu atrakcyjności. Obie płci różnią się atrakcyjnością. Mężczyźni po prostu optymalizują; kobiety optymalizują po to by uzyskać to czego chce ich hipergamiczna natura.

 

Męskie podejście

 

Mężczyźni mają dużo szerszy zakres filtrów atrakcyjności niż kobiety. To oznacza mniejsze wymagania by chcieć uprawiać seks. Większość mężczyzn jest zainteresowana większością kobiet. Mężczyzna zawsze będzie zainteresowany kobietą powyżej jego SMV (seksualna wartość rynkowa), na tym samym poziomie SMV, a także troszkę poniżej.

 

Większość mężczyzn ma próg zainteresowania seksualnego ciut poniżej własnego. Mężczyzna nie będzie uprawiał seksu z kobietą, którą nie jest zainteresowany seksualnie. Nigdy nie zainwestuje w nią, nigdy nie będzie zaangażowany. Jednakże jak pisałem, mężczyzna może być zainteresowany kobietą o niższej wartości seksualnej niż on sam. W praktyce wygląda to tak. Wyjściową będzie SMV +0, czyli gdy kobieta z mężczyzną mają równy poziom wartości seksualnej. Mężczyzna także będzie zainteresowany kobietami SMV +1, +2, +3, ale też -1 i nawet w wielu przypadkach -2. Czyli gdy kobieta jest od niego mniej atrakcyjna.

 

Próg może być różny od okoliczności. Mężczyzna 9 lub 10 (skala 1/10) będzie miał dużo szerszy zakres zainteresowania seksualnego kobietami. Taki mężczyzna zainteresuje się seksualnie kobietami 10,9,8,7,6, a nawet 5. Mężczyzna 5 (przeciętny) jeśli jest wyposzczony zainteresuje się kobietą 2. Mężczyzna 2 ma już bardzo spłycony zakres, ponieważ będzie mógł uprawiać seks z kobietami 2 i 1. Przypominam, że te kobiety są poniżej jego wartości seksualnej (SMV), ale nie poniżej progu atrakcyjności (po chłopsku: mimo że będzie to kobieta 1 to i tak spodoba mu się na seks, podnieci go).

 

Weźmy przeciętnego mężczyznę. 5. Bez zająknięcia zainteresuje go kobieta 6 i wyżej. Będzie także zainteresowany odpowiedniczką, czyli SMV 5. W wielu przypadkach zainteresuje się kobietą 4, czasami też 3. Jego najlepszą relacją będzie relacja z kobietą 4, ponieważ kobieta zrealizuje w nim swoją hipergamiczną naturę zdobywając samca o wyższej wartości seksualnej na rynku. Ponieważ on jest 5, nie będzie mógł utrzymać relacji z kobietą 6 i wyżej na zbyt długi czas. Kobieta 5 także po pewnym czasie związku nie będzie usatysfakcjonowana mężczyzną 5, ponieważ kobiety nie są zainteresowane swoimi odpowiednikami SMV.

Kiedy dochodzi do małżeństwa priorytetem mężczyzny jest to, by był zainteresowany seksualnie kobietą. Mężczyzna nie poślubi kobiety, z którą nie chce uprawiać seksu. Dla mężczyzn seks jest zerojedynkowy. Albo chcą seksu, albo nie. Albo są totalnie napaleni, albo kompletnie tego nie chcą. Nie ma nic po środku, nie ma "może", nie ma "gdyby", nie ma "ostatecznie mogę to zrobić". Mężczyźni nie rozkładają tego na czynniki i pod pewnymi warunkami.

 

Kobiece podejście

 

To działa zupełnie inaczej u kobiet. Kobiety mają znacznie wyższe wymagania i tym samym węższy zakres, w którym będą chciały uprawiać seks. Typowa kobieta NIE JEST zainteresowana większością mężczyzn. Progi atrakcyjności dla niej są równe lub powyżej jej własnej SMV. Hipergamia tego wymaga. Progiem zainteresowania dla kobiety będzie więc SMV +1,+2,+3 i wyżej. Ona nie jest prawdziwie zainteresowana SMV +0 (odpowiednik własnej atrakcyjności) i NIGDY nie jest zainteresowania kimś o niższej atrakcyjności (SMV -1 i niżej).

 

Podamy przykład kobiety 6. Będzie bardzo zainteresowana mężczyzną 9. Spodoba jej się też mężczyzna 8 i 7. Troszkę zainteresowania wykrzesa do mężczyzny 6. Aczkolwiek ona nigdy nie zainteresuje się mężczyzną 5 i niżej. Dopuszczalna granica atrakcyjności seksualnej płci przeciwnej dla kobiet jest SMV+0 (w przeciwieństwie do -2 mężczyzn).

 

I tu się zaczyna zabawa.

 

Próg atrakcyjności kobieta ustawia na +0, ale to nie znaczy że ona nie dopuści do siebie mężczyzny o niższej atrakcyjności. Mężczyzna może nadrobić swój brak atrakcyjności tym co kobieta potrzebuje społecznie. W większości zawiera się to w 3 składniowych: pieniądze, zasoby i zaangażowanie. Są jeszcze inne "wymagania" typu wiek, przeszłość seksualna, chęć na posiadanie dzieci, poglądy, presja kulturowa i rodziny. Kobieta może iść ze swoją naturą na kompromis interesując się gorszym wg niej mężczyzną dając mu tzw pseudo miłość.

 

Pragnę, mogę, nie chcę

 

Kobiety mają inne podejście do seksu niż mężczyźni. Nie jest to zerojedynkowe. Kobieta pragnie seksu, mogłaby go uprawiać (warunkowo) i kategorycznie nie chce. Nasza hipotetyczna kobieta 6 chciałaby seksu z 7, ale rzeczywiście pragnęłaby seksu z mężczyzną 8 i 9 (10 powiedzmy zostawia sobie na fantazje). Mogłaby też uprawiać seks z mężczyzną 6, czy nawet niektórymi 5, ale TYLKO wtedy gdyby nadrobili wymaganiami społecznymi którymi są: pieniądze, stabilizacja, zasoby, zaangażowanie (miłość mężczyzny do kobiety, nie na odwrót), inne cechy. Ona kompletnie nie chce uprawiać seksu z mężczyzną 4 i poniżej (chyba że jest Billem Gatesem, Donaldem Trumpem, ale wtedy zaciśnie zęby, a podczas stosunku będzie myślała o jakimś przystojniaku).

 

To jest wszystko znane, jeśli pomyślisz o swoich obserwacjach. Kobieta 6 pragnie seksu z mężczyzną 8 i właśnie dlatego mężczyzna 8 nie musi nic wnosić w związek, by kobieta go pragnęła. Mężczyzna 6 musi nadrabiać innymi cechami, by ona się "przemogła". Mężczyzna 5 i niżej będzie przynosił zasoby, ale ona nigdy naprawdę tego seksu z nim nie będzie chciała. Zwiąże się z nim, dostanie czasem seks, ale nie będzie to prawdziwa jej chęć.

 

Im wyższe SMV posiada mężczyzna, tym mniej musi wnosić do relacji by mieć seks. Im niższe SMV, tym mężczyzna musi więcej wnosić np zasobów by to dostać. Będzie pracował, inwestował i będzie zaangażowany. Ona jednak nie będzie nim prawdziwie zainteresowana, tylko jego zaangażowaniem ("oh on mnie adoruje, jest taki dobry"). Może negocjować zobowiązania, ale nie dostanie od niej przyciągania.

 

Jak to wszystko działa

 

Dla mężczyzn jest to proste. Mężczyzna będzie uprawiał seks z satysfakcją z kobietą o jego poziomie lub ciut niżej. Będzie oferował jej zaangażowanie, będzie chciał wziąć z nią ślub. Mężczyźni poślubiają tylko te kobiety z którymi chcą uprawiać seks i są nimi prawdziwie zainteresowani. Kobiety uprawiają seks z mężczyznami dla nich nieatrakcyjnymi. Uprawianie seksu więc nie jest żadnym wyznacznikiem zainteresowania kobiety mężczyzną, a jego zaangażowaniem czy zasobami (stąd popularne: kobiety lecą na kasę, kobiety nie zachowują się inaczej niż prostytutki). Mężczyzna będzie optymalizował, czyli wybierze sobie najlepszą kobietę na którą go stać, ale tylko taka która będzie dla niego atrakcyjna seksualnie. Czyli jeśli progiem mężczyzny 5 jest kobieta 4, to wybierze sobie najlepszą kobietę 4 spośród możliwych. To jest optymalizacja męska. Szukanie najlepszego, ale na swoim progu, który jest często niższy niż własny. Mężczyzna zaoferuje kobiecie jego progu zaangażowanie, nawet wtedy kiedy nie da mu seksu. Dla kontrastu kobieta która jest poniżej jego progu nie ma mu nic do zaoferowania, więc niczego od niego nie dostanie.

 

Co się dzieje z mężczyznami, którzy nie mogą uprawiać seksu z kobietami z którymi chcieliby to robić? Obywają się bez, lub uciekają w pornografię. Mężczyzna nie widzi innego wyjścia w oparciu o bilans zysków i strat nie mając innego wyboru. Kobiety często sądzą, że to kwestia charakteru, złego "podrywu", ale to wszystko wynika z atrakcyjności seksualnej (geny).

 

Bardziej skomplikowane

 

Dla kobiet jest to bardziej skomplikowane. Oczywiście do samego seksu kobieta mężczyznę zawsze znajdzie, ale sprawa ma się inaczej gdyby chciała z takim się związać lub poślubić. Na świecie nie ma tak dużo mężczyzn 8, 9 czy 10, którzy byliby zainteresowani kobietami 5 i wyżej (a te kobiety są właśnie nimi zainteresowane prawdziwie). Najbardziej atrakcyjni mężczyźni są NIEDOSTĘPNI. Albo zajęci, albo nie chcą się wiązać prowadząc bogate życie seksualne. Kobiety wtedy decydują się na rolę kochanki lub zdradzają. W konsekwencji większość kobiet nie może poślubić mężczyzn, których pragną. Jeśli chcą związku obniżają poprzeczkę (będąc nieszczęśliwymi).

 

Kobiety chcące związku idą na ugodę rezygnując z najbardziej seksownych mężczyzn, których mogą mieć w luźnych relacjach, a nie mogą "zmusić" ich do zaangażowania w związek. Kobiety jednak nadal szukają najlepszego dla siebie, by uniknąć rezygnowania z większości swoich wymagań. Z wiekiem jest to coraz trudniejsze.

 

Kobieta obniży swoją skalę SMV, by mieć związek, rekompensując to sobie zasobami mężczyzny i jego zaangażowaniem, jego "pozostałymi" cechami, ale nie oznacza tego że będzie nim zainteresowana (zauroczona, zakochana). To że on będzie posiadał dla niej ważne cechy społeczne kwalifikujące do związku nie znaczy, że będzie nim seksualnie zainteresowana. Często nazywa się to związkami z rozsądku. To że ona wymaga zaangażowania od mężczyzny mniej atrakcyjnego (dbaj o mnie, to będziesz mnie miał - dla kontrastu ci atrakcyjni w ogóle nie dbają ,a kobiety im nadskakują) nie znaczy że ona PRAGNIE z nim seksu. To znaczy że ona mu ten seks DA i MOŻE go z nim mieć. Może, więc nie jest to dla niej satysfakcja. Jej satysfakcja nie jest zalezna od tego mężczyzny, od jego "techniki" czy umiejętności, tylko od tego że nie jest nim seksualnie zainteresowana.

 

SMV

 

Jest to kluczowe, by mężczyźni to zrozumieli.

Kobieta jest skłonna do coraz większych negocjacji, poświęceń i zmniejszenia wymagań wraz z postępem jej wieku. Wtedy będzie skłonna do związania się z mężczyzną, z którym MOŻE uprawiać seks, rezygnując z mężczyzn która PRAGNIE do seksu. Mężczyzna, z którym ona pragnie uprawiać seks wystarczy by był sobą przez cały czas, by utrzymać jej zainteresowanie. Mężczyzna, z którym ona jedynie mogłaby uprawiać seks bez prawdziwego pragnienia, musi wnosić do związku dużo więcej. Jeśli nie uda mu się to z byle powodu, jego małżeństwo i relacja jest skończona.

 

Kobiety nieatrakcyjne fizycznie i będące świadome swoich słabych genów najczęściej nie patrzą na atrakcję seksualną mężczyzny ("ja nie patrzę na wygląd, ma dla mnie małe znaczenie lub żadne"). One ustawiły sobie SMV na poziomie 1 dzięki czemu będą zainteresowane mężczyznami od 2 wzwyż. Czasami nazywają się romantyczkami. Jest to ckliwe, ale tak naprawdę one cierpią przez swój brak atrakcyjności.

 

Różnicą jest to, że mężczyźni nie postępują tak jak kobiety. Jeśli nie pragną seksu z daną kobietą to nie pragną. Full stop. Nie ma tu miejsca na kompromisy. Mężczyźni nie uprawiają seksu gdy tego autentycznie nie chcą. Mężczyźni nie oferują zasobów, pieniędzy i zaangażowania (adoracji, chęci związku) kobietom z którym nie chcą uprawiać seksu. Mężczyźni nie poślubią kobiety, z którą nie chcą uprawiać seksu. Jeśli mężczyzna podjął decyzję by uprawiać seks z daną kobietą, to znaczy że ona jest dla niego seksualnie atrakcyjna. Mężczyzna nie zrobi niczego dla kobiety dla niego nieatrakcyjnej.

 

Jeśli chodzi o relację seksualną, kobiety nigdy nie idą na kompromis. W każdym wieku szukają najlepszego możliwego dla nich mężczyzny, który ma od nich wyższą wartość. Będą uprawiały seks z mężczyznami SMV +2, +3 ponieważ znaleźć takiego to dla nich żaden problem. SMV +1 czasami dostaną od nich seks ponieważ się jej podobają. Mężczyźni z SMV +0 i niżej nie dostaną od nich niczego, choć... te kobiety będą od nich wymagały zaangażowania (adoruj mnie, a być może uczucia się pojawią, bo liczy się charakter).

 

Zabawne...

 

Jest to zabawne, ponieważ kobieta trzyma w otoczeniu kilku adoratorów którymi nie jest zainteresowana, uprawia seks z niezainteresowanymi związkiem alfami, czekając na innego alfę, z którym wejdzie w związek. Co ciekawe on nigdy się nie pojawia, ponieważ nie istnieje w przyrodzie, a wtedy kobieta decyduje się na zerwanie relacji seksualnej z alfa, dla beta providera którym nie jest aż tak zainteresowana, a który chce związku.

 

Kobiety wchodzą w związki z mężczyznami, którymi nie są seksualnie zainteresowane na wysokim poziomie. Czemu tak robią? Ponieważ nie mają wyboru. Praktycznie żadna z nich nie poślubi mężczyzny, z którym sypiała w relacji czysto seksualnej (fuck friends or whatever). Ona może uprawiać seks z mniej atrakcyjnymi, ale tylko wtedy kiedy oni coś wniosą dodatkowego. Ludzie w otoczeniu komentują, że jeśli się związali to na pewno ona jest nim seksualnie zainteresowana, że on się jej podoba. Racjonalizują sobie to.

 

"Poślubiła go, prawda? Mają dzieci! Wyglądają na szczęśliwą rodzinkę". Wniosek otoczenia? Kochają się. Zwykle jest to nieprawda i to ze strony kobiety. Winą niekochania obarcza mężczyznę, ponieważ nie zna swojej hipergamicznej natury i weszła w związek z kimś kto nie był dla niej atrakcyjny seksualnie.

 

Zostają z draniem

 

Seks bez pragnienia ze strony kobiety jest okej dla dużej części mężczyzn. Nie zauważają też różnicy kiedy kobieta tego seksu pragnie, czy tylko udaje zaangażowanie. Małżeństwa jednak przestają przez to funkcjonować poprawnie. Mężczyźni także są obarczani winą, gdy byli za dobrzy. Co to oznacza? Że mężczyzna oferował zasoby kobiecie, gdy ona ich NIE CHCIAŁA. Nie chciała ponieważ nie była nim prawdziwie zainteresowana. Okłamywała go (i często siebie). To dlatego też kobiety zostają przy mężczyznach, którzy je źle traktują. Z tymi mężczyznami jednak łączy je seksualna więź. Są oni dla nich atrakcyjni seksualnie. Społecznie nie, ale to się NIE LICZY dla kobiety, choć pragnęłaby i atrakcji seksualnej i społecznej (mężczyzna 10, dobry i zaangażowany).

 

To właśnie dlatego kobiety po ślubie przestają chcieć uprawiać seks (ból głowy). Wcześniej dawały go tylko po to, by uzyskać ślub, status społeczny, nierzadko pieniądze. Seks był celem, a nie ich pragnieniem. Czasami go uprawiają, ale nie dlatego że chcą, a dlatego że czasem muszą się rozładować. Wskaźnik zdrad wśród kobiet sięga ponad 30%, oraz ponad 50 gdy mężczyzna ma równy lub niższy status społeczny niż kobieta (nie może nadrobić seksualności pieniędzmi). Kobieta jeśli dostanie wybór atrakcyjniejszego mężczyzny z łatwością zerwie obecny związek. Stąd powiedzenie i przechodzeniu kobiety z gałęzi na gałąź czy wyrachowaniu. Nie wińmy jednak za to kobiety. To ich natura, która zmusza do podtrzymania gatunku ludzkiego.

 

Mężczyźni nie mają problemu z połączeniem seksu w związku, ponieważ będą zainteresowani większością kobiet. Kobiece podejście jednak powoduje mnóstwo problemów, a badania pokazują, że większość kobiet poślubia mężczyzn którymi nie są zainteresowane seksualnie.

 

Jak to odnieść do mężczyzn?

 

1. Najważniejsze pytanie: czy ona pragnie uprawiać seks ze mną? Czy mogłaby używając jako kartę przetargową, "za coś", czy mnie pragnie jako mnie

 

2. Jeśli ona nakazuje Ci czekać na seks, ociąga się z tym, ona tylko mogłaby ten seks uprawiać, ale nie ma na niego chęci. Jeśli nie jest entuzjastycznie nastawiona do seksu z Tobą to nadal tylko mogłaby ten seks uprawiać, ale go NIE CHCE. Nie jesteś dla niej atrakcyjny.

 

3. Kobiece "pragnąć" i móc" uprawiać seks jest podobne. Kobiety to idealne aktorki. Potrafią udawać miłość, zaangażowanie, by zmusić Cię do poświęcenia dla niej zasobów i zaangażowania. Rozkochają Cię, choć same nie są Tobą seksualnie (miłosnie) zainteresowane.

 

 

Jak odróżnić kiedy kobieta chce od Ciebie czegoś uzyskać, a naprawdę jest zaangażowana uczuciowo? Popatrz na jej byłych kochanków. Jeśli nie jesteś do nich podobny to nie ma możliwości, byś był obiektem jej szczerego zainteresowania. W jakim ona jest wieku? Jeśli około 30 wzwyż to prawdopodobnie płaci cenę za starzenie się i obniża wymagania. Nadal nie jest to jej prawdziwe uczucie. Jeśli zmienia nastawienie do seksu, jest często chłodna, to znaczy że nie jesteś dla niej atrakcyjny. Jeśli zasłania się dziećmi, przyszłością, zmianą pracy czy chęcią poczucia nowości, lub gdy mówi że ją ograniczasz - nadal nie jesteś atrakcyjny dla niej. Pamiętaj - możesz ten seks dostać, może się z tobą kobieta umawiać na randki. To nie znaczy, ze jesteś dla niej atrakcyjny, a znaczy że ona ma w tym jakiś inny cel.

 

 

źródło:

http://stosunkowodobry.blox.pl/2015/05/Dlaczego-po-slubie-boli-glowa.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I często jest tak, o czym każdy tutaj chyba wie, że są kobiety, które mają o sobie wysokie mniemanie, uważają się za jakieś ważne i oczekują jak najlepszych facetów, z kasą, dobrym samochodem i do tego przystojnych.

 

Każdy jest dla siebie ważny i szuka dla siebie tego, co najlepsze, chyba że ma problemy z poczuciem wartości. To nie brzmi, jakbyś za dobrze traktował kobiety.

 

Dla mnie faceci dający przystojnością po oczach i afiszujący się z furą to akurat to, czego unikam, tak samo jak ktoś, kto nie potrafi znaleźć i utrzymać pracy - nie chodzi o pieniądze, uważam że jak mężczyzna w pewnym wieku nie ma ustabilizowanej sytuacji z pracą, to mu odwala, bo go gniotą frustracje. Oddzielna kwestia to to, że np. my chorując mamy często przez to zwaloną sytuację zawodową przez kolejne nawroty choroby, co jest niezawinione. Z kolei przystojniak-macho jest narcystyczny i niewiele od siebie wymaga, bo i tak kobiety na niego lecą, więc nie rozwija się duchowo i w różnych innych kwestiach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korzystałem kiedyś, mam mieszane uczucia. Musiałem się nie źle namęczyć, przeglądanie profili i selekcja, z pokorą trzeba było przyjmować brak zainteresowania, kosze:), samemu też czasem odmawiając. Jednak w końcu coś wychodziło i spotykaliśmy się, krótkie, intensywne znajomości. Zwykłe, normalne dziewczyny, które kogoś potrzebowały, jednak nic trwałego nie udało mi się stworzyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I często jest tak, o czym każdy tutaj chyba wie, że są kobiety, które mają o sobie wysokie mniemanie, uważają się za jakieś ważne i oczekują jak najlepszych facetów, z kasą, dobrym samochodem i do tego przystojnych.

 

Każdy jest dla siebie ważny i szuka dla siebie tego, co najlepsze, chyba że ma problemy z poczuciem wartości. To nie brzmi, jakbyś za dobrze traktował kobiety.

 

Dla mnie faceci dający przystojnością po oczach i afiszujący się z furą to akurat to, czego unikam, tak samo jak ktoś, kto nie potrafi znaleźć i utrzymać pracy - nie chodzi o pieniądze, uważam że jak mężczyzna w pewnym wieku nie ma ustabilizowanej sytuacji z pracą, to mu odwala, bo go gniotą frustracje. Oddzielna kwestia to to, że np. my chorując mamy często przez to zwaloną sytuację zawodową przez kolejne nawroty choroby, co jest niezawinione. Z kolei przystojniak-macho jest narcystyczny i niewiele od siebie wymaga, bo i tak kobiety na niego lecą, więc nie rozwija się duchowo i w różnych innych kwestiach.

No tak i właśnie jest sporo takich ludzi, zarówno kobiety, jak i faceci, chociaż kobiety może częściej, którzy mają jakieś problemy z niską wartością, z własną samooceną.

Mi bardziej chodziło o to, że są kobiety, które mają zbyt wysokie wymagania wobec facetów i wyobrażają sobie nierealne rzeczy do spełnienia, a tak się nie da zawsze.

Ktoś może to rozumieć albo nie, ale to nie musi być wina facetów, którzy żyją skromnie, nie mają dobrych samochodów lub w ogóle ich nie mają, mają gorsze warunki bytowe i to ma być jakiś powód do olewania takich facetów przez takie kobiety na portalach randkowych, czy w rzeczywistości?

 

Zresztą, najbardziej w tym wszystkim chodzi o szczerość i szacunek do drugiej osoby, a z tym są często problemy, zarówno ze strony facetów, jak i kobiet.

Skąd pewność, że kobiety, szukające czegoś tam, mające jakieś swoje wymagania będą się kierowały również szczerością i dobrymi intencjami wobec facetów, jakich szukają?

Żaden facet nie może mieć takiej pewności, bo są przypadki, kiedy niektóre kobiety, poznając jakichś facetów, nie kierują się szczerymi intencjami, tylko mają w tym jakiś cel, a to może być i korzyść materialna, i "pobawienie się" facetami, a potem ich olewanie.

Są naprawdę kobiety i chyba najbardziej te atrakcyjne, które robią z siebie "Wielkie Paniusie" i wydaje im się, że mogą sobie na wiele pozwolić, bo mają o sobie tak duże mniemanie, które lubią się pobawić facetami i nie przywiązują do tego żadnych uczuć, ani empatii.

I na takie kobiety należy bardzo uważać, bo być "zrobionym w konia", wykorzystanym w jakiś sposób, do miłych rzeczy nie należy.

Owszem, mogą się zacząć jakieś znajomości z takimi kobietami, ale nie ma żadnej gwarancji, że będą to dobre i bliskie znajomości.

Coś może być fajne do pewnego czasu, a potem to się kończy i tyle.

 

Smutne, ale prawdziwe.

 

Miałem do czynienia z kilkoma takimi kobietami i po pewnym czasie miałem już tego serdecznie dosyć, tego braku szacunku ze strony kobiety, normalnego i miłego nastawienia.

Takie rzeczy naprawdę potrafią męczyć i to nie z własnej winy.

Chodzi o jakąś przyzwoitość, empatię i należny szacunek, którego się często od kogoś nie otrzymuje, bo mamy po prostu chore czasy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skąd pewność, że kobiety, szukające czegoś tam, mające jakieś swoje wymagania będą się kierowały również szczerością i dobrymi intencjami wobec facetów, jakich szukają?

Żaden facet nie może mieć takiej pewności, bo są przypadki, kiedy niektóre kobiety, poznając jakichś facetów, nie kierują się szczerymi intencjami, tylko mają w tym jakiś cel, a to może być i korzyść materialna, i "pobawienie się" facetami, a potem ich olewanie.

 

No niestety, nie ma takiej pewności, choć pewnie z czasem widać te nieuczciwe intencje, ale może boleć, bo już się człowiek zaangażował. Ale trzeba mieć oczy otwarte i się specjalnie nie spieszyć. Mi się wydaje, że takie rzeczy dość szybko widać, tylko na początku się płynie na różowej chmurze i się to wypiera. Ale mogę się mylić, bo ktoś może dobrze udawać.

Z tym że zbyt duża nieufność i ciągła obawa przed byciem wykorzystanym zamyka człowieka na drugą osobę i szkodzi jemu samemu, bo zdrowa postawa, to podstawowa ufność, że życie może być dobre. Można poznać szczerą osobę i niszczyć ten układ przez swoje obawy przed byciem wykorzystanym.

 

Są naprawdę kobiety i chyba najbardziej te atrakcyjne, które robią z siebie "Wielkie Paniusie" i wydaje im się, że mogą sobie na wiele pozwolić, bo mają o sobie tak duże mniemanie, które lubią się pobawić facetami i nie przywiązują do tego żadnych uczuć, ani empatii.

 

Napisałeś najbardziej atrakcyjne, podejrzewam, że to raczej takie, które umieją swoją atrakcyjność mocno podkreślać i ją wykorzystywać do manipulowania. Problem w tym, że faceci reagują często mechanicznie na wylaszczone kobiety, nie poddają tego ocenie (nie zastanawiają się, jakie są szanse na stabilny związek, co jeszcze poza urodą ona reprezentuje), tylko leeeecą, a potem przeżywają rozczarowanie. Natomiast wiem, że można zmienić kryteria wyboru i robić to bardziej świadomie, bo znałam osoby, którym się to udało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stek bzdur.

Stawiając daleko idące tezy, by zachować wiarygodność, koniecznym jest odnieść się do faktów.

Czyli do wyników badań potwierdzających przyjęte założenia.

 

Przykłady:

... W czasach równouprawnienia kobiety nie poślubiają mężczyzn którzy są dla nich atrakcyjni seksualnie....

 

... Odkąd kobieca seksualność została w pewien sposób wyzwolona tworzy to sytuacje w których większość kobiet uprawia seks z mężczyznami, którymi nie są szczerze zainteresowane.

 

...Przeciętny mężczyzna odczuwa satysfakcję uprawiając seks z przeciętną kobietą, ale przeciętna kobieta nie odczuwa tego z przeciętnym mężczyzną.

Skąd to wiadomo?

 

Notabene powyższe bzdury są nietrudne do podważenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukanie odpowiedniej dla siebie osoby na portalu to coś jak reklama własnej firmy, zdobywanie nowych klientów lub jak rekrutacja pracownika. Trzeba się w miarę atrakcyjnie zaprezentować (czasem ktoś niechlujnie wypełnia profil, wali ortografa i się dziwi, że nie ma reakcji), czymś się wyróżnić, znać swoje potrzeby, zamieścić informacje, które będą kierunkować inne osoby tak, by nie pisały do nas te z całkiem innej bajki, zrobić ocenę innych profili, selekcję, zadać trochę pytań by sprawdzić czy kandydat/kandydatka jest warta dalszego zainteresowania itd. Korzystanie z portalu nie wyklucza innej formy poszukiwań. Jeśli ktoś widzi, że nie ma tam interesujących dla niego ludzi, może pomyśleć o miejscach, gdzie potencjalnie będzie więcej osób podobnych do niego i z podobnymi zainteresowaniami. Korzystałam parę lat temu, nie wiem czy od tego czasu nie zeszło całkiem na psy, ale myślę, że tak wiele się nie zmieniło.

Wiesz, oczywiście, że "dobra prezentacja" na portalach randkowych jest istotna, żeby zainteresować tym innych, ale nie powiedziałbym, ze jest to gwarancja skutecznych i dobrych znajomości.

To mogą być pozory, które ktoś sprawia, będąc "po drugiej stronie komputera", a w rzeczywistości wcale nie muszą to być ciekawe znajomości i relacje.

Ja, niby też potrafię się jakoś zaprezentować na nie jednym portalu randkowym, umieszczam coraz więcej, wyraźnych zdjęć, mam w miarę ciekawe opisy, dość długie i co z tego?

Jakoś nie trafiły mi się przez wiele lat kobiety, które byłyby na poważnie zainteresowane realną znajomością. Jeżeli jakieś kobiety do mnie pisały, to kończyło się przeważnie tylko na pisaniu, i to nie zawsze zbyt miło ze strony kobiet.

 

Powiedzmy sobie szczerze, wiele kobiet już nie patrzy na "dobrą prezentację" profili facetów, ale i odwrotnie, jeżeli chodzi o facetów, szukających kobiet, tylko one kierują się czymś innym.

Są też kobiety, które z rozwagą przeglądają wiele profili facetów i nie ufają: ładnym opisom, pięknym fotografią, bo podejrzewają, ze to może nie być prawdziwe, tylko zakłamane, ściemnione.

Ja wiem sam po sobie, że dobry profil na portalu randkowym nie daje żadnej gwarancji na poznanie ciekawej osoby, kobiety, faceta.

To jest często tylko takie złudzenie, które może się wydawać prawdziwe. I tak zawsze wszystko, każda decyzja zależy tylko od samych ludzi, a z ludźmi różnie bywa w tych czasach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie nurtuje pewna zagwozdka, mianowicie, co „prawilni” panowie mają na myśli, pisząc na portalach randkowych typu Sympatia, że szukają kobiety, która wie, czego chce?

Jeśli jest to młoda kobieta - załóżmy, że w wieku 18 - 25 lat - to oznacza, że już powinna mieć obrany jedynie słuszny kierunek życia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×