Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II


Naemo

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem zestresowana, napięta i wkvrwiona. I chora.

Staram się jak mogę jakoś to ogarnąć, i to dziwne, ale są momenty, że działa. Taka chwila na oddech a za kilka minut znów myśli zapierdalają i napinam się cała z byle powodu.

A co będzie kurva jak mi tych powodów zbraknie?

Mam dość, czuję że jestem o krok od walenia łbem w ścianę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę edytować.

Wyrzygalam obiad. Zastanowiłam się nad sobą, poszłam do sklepu po fajki, kupiłam coś słodkiego, zjadłam, wyrzygałam, zapaliłam.

Chciałabym się rozpłakać ale nie mogę.

Znów mam ochotę uciec od wszystkiego, byle gdzie. Nagle rozważam wyjazd do matki, który nigdy nie byl brany pod uwagę. Mam dosyć psów, kotów, tej nędznej pracy. Mam ochotę na seks, chociaż wiem, że to byłby zly seks.

Wstydzę się tej swojej słabości.

Czuję się tak strasznie parszywie. Nie widzę cienia szansy na to, że cokolwiek się ułoży. I co gorsza - realnie patrząc faktycznie szanse na to są nikle. Nie chcę żyć z takim poczuciem.

Jestem rozgoryczona. Moje życie to ciągła walka na śmiesznych, błahych płaszczyznach. I to walka pełna porażek.

 

A teraz pytanie dnia: DLACZEGO do kurvy nędzy co?

Nie widzę wyjścia. Czekam aż minie, ale nie mija.

Czas do psychiatry chyba. Albo do egzorcysty. Albo od razu kurva na cmentarz z rozpędu, normalne życie widać jest nie dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem debilem sfrustrowanym, dla którego nie ma ratunku.

 

Uśmiechnęłam się. Welcome home.

 

Umówiłam się do M na wtorek, pogawędzimy, może chwile będzie lepiej. Pewnie znów zaproponuje tabletki a ja znów obiecam że przemyślę. Myślę że mój entuzjazm by urósł gdyby dało się je zażywać w formie sniffa.

 

Czemu od szczytu na dno jest tak blisko?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakim cudem napisałam tamtego posta o 4:54? Wow...

Przed chwilą odwiedził mnie dziadek, nie chciałam jego odwiedzin, został wyproszony. Poprosilam wczesniej lekarza zeby mial zakaz, ale wszedl niestety. Udawalam ze spalam. Potem on poszedl poszukac mojego lekarza, a ja ucieklam na inny korytarz. Lemarz mu powiedzial ze po 1. nie jest upowazniony do pozyskiwania informacji i po 2. ma zakaz wstepu. On na to wszedl bardziej w oddzial i nadzialam sie na niego, bo chcial to uslyszec ode mnie. Pokiwalam glowa. I wyszedl.

Boję się, żeby nie było mu przykro. Ale on tego nie rozumie. On uważa, że to kiedy stąd wyjdę można zaplanować i ustalić, np: wyjdę w niedzielę, w poniedziałek idę do szkoły. Wczoraj była u mnie ciocia, rozmawiała z dziadkiem, a on ją poprosił żeby "mnie ustawiła".

I nie miałam ochoty na jego żarciki "to kiedy wypuszcza Cię z tego domu wariatów hehe?"....

 

I ogólnie, cały czas tranxen trzy razy dziennie, maja to zmniejszyć (podobno >.>), i mysli są, konkretne. Nawet mam jak to zrobić, ale waham się. Jeszcze przeczekam.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powtarzalność tych chvjowych stanów jest wręcz zaskakująca a mimo wszystko i tak raz po razie budzę się z ręką w nocniku. Po bark.

Chociaż może częstotliwość spada... Nie wiem, znów mi po głowie chodzi jakieś gowno, moje i tak kosztowne plany się rozsypały i szlag mnie trafia.

 

I gdzie ja jestem ja się pytam, a przynajmniej moja lepsza strona? Bo była niedawno twardo stąpając po ziemi a teraz tylko ogień i pożoga...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dyskinezy ciekawa sprawa póki nie masz ich sam. Lekarz też człowiek, co pacjent to przypadek i właśnie z tego powodu mieszanie w chemii mózgu czasem dla niektórych kończy się tak a nie inaczej.

Ja też dostawałam halopopierdol i zeldox i na pewno mi to nie pomogło. Ryzyk fizyk i dlatego najlepiej prywatnie i mieć swój mózg sprawny i czujny amen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się kiedyś dorobię dzieci (zapewne przypadkiem)

 

Dlaczego przypadkiem? Jak wygląda Twoje życie seksualne?

 

to tego ich naucze: oko za oko. W tym świecie to ważne mysle.

 

Jak to było? "Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe". A co jeśli ten drugi robi to Tobie? Jeżeli ktoś robi Ci coś, co jemu niemiłe.

 

Zawiłe korytarze moralności. Więc oko za oko nie pasuje. Może lepiej oko za ząb? Albo oko za ucho.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×