Skocz do zawartości
Nerwica.com

HYDROKSYZYNA (Atarax, Hydroxyzine Orion, Hydroxyzinum Adamed/Espefa/Hasco/Polfarmex/Teva/VP/Zentiva)


marlow

Czy hydroksyzyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

124 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy hydroksyzyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      79
    • Nie
      55
    • Zaszkodziła
      4


Rekomendowane odpowiedzi

Na każdego jak widać działa różnie.

Jestem na terapii i dostaję rano 10 mg po obiedzie 10 i na noc 35 mg.

Ogólnie może i spokojniejsza jestem ale nie powiem aby aż tak mnie uspokajał jak niektórzy tu piszą.

Fakt, czasem po zażyciu tej większej dawki na noc po ok 30 minutach urywa mi się film i padam jak neptyk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, od wczoraj biorą seronil 10 mg i na noc hydroksyzynę 25 mg na spokojny sen. Dodam, że nie mam lęków tylko lekki niepokój i budzę się nad ranem jak to przy depresji bywa. I rzeczywiście przespałem całą noc ale dzisiaj jestem nie do życia. Totalnie zamulony a i tak czuję lekki niepokój. Może brać na noc tylko pól tabletki? A może mam poczekać aż tolerancja mi się zwiększy i w końcu będę w dzień bardziej rześki. Na szczęście mam tydzień wolnego w pracy, bo dzisiaj bym najzwyczajniej w świecie nie wstał. Teoretycznie seronil ma mnie aktywować i pobudzić do życia a jednocześnie ta hydroksyzyna mnie otumaniła strasznie. Miał ktoś tak? Może po jakimś czasie to przeminie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem użytkownikiem tego preparatu (jedyna pastylka z jaką do tej pory miałam do czynienia). Zużyłam mniej niż pół opakowania 25 mg.

 

Mi ten proszek odpowiada, słyszałam że jest dla organizmu mało szkodzący, staram się brać jak najmniej i tylko kiedy już muszę, kiedy np nie śpię trzecią noc z rzędu... Biorę sobie ćwierć tabletki (no i może nie powinnam się chwalić ale później czasem wypiję pół piwka i wtedy śpię jak zabita).

 

Boję się tylko że na mnie przestanie kiedyś działać dlatego staram się nie łykać. W każdym razie ja doradzam. I ktoś mi poradził żeby nie brać jej doraźnie jednorazowo, ale w małej dawce regularnie (np rano i wieczorem) tak żeby poziom w organiźmie był stały. I na spanie nie brać przed samym spaniem ale np o 6 po południu. Tak robiłam i na mnie to dobrze działało. Jest to raczej niegroźna pastylka, byle tylko nie za dużo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Mnie neurolog przepisał 10 mg Hydroksyzyny i zalecił brac pół tabletki rano i pół tabletki wieczorem. Raczej nie odczuwam jak na mnie działa, bo biorę dopiero drugi dzień no i dawka też bardzo mała. Wspomnę też, że nie mam jakiś strasznych lęków, ataki paniki mam raczej rzadko. Ostatnio bardziej dolega mi zmęczenie, zawroty głowy i małe zaburzenia równowagi, co powoduje u mnie uczucie niepokoju. Póki co (byc może to tylko efekt placebo) zawroty głowy i zaburzenia równowagi przeszły. Zmęczenie dalej odczuwam ale już nie tak mocno. Z zasypianiem raczej nie miewałam większych problemów - jak było naprawdę ciężko wystarczały dwa perseny. Dodam jeszcze, że to mój pierwszy lek jaki mi przepisano w tej paskudnej nerwicy ;)

 

Wspominaliście, że organizm szybko się przyzwyczaja do tego leku. Zastanawia mnie, czy jest sens zażywac go, skoro nie mam (i mam nadzieję, że nie będę miec) takich ciężkich objawów. Dawkę mam co prawda małą, ale po co dodatkowo truc organizm?

 

Pozdrawiam i życzę wytrwałości w walce ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wspominaliście, że organizm szybko się przyzwyczaja do tego leku. Zastanawia mnie, czy jest sens zażywac go, skoro nie mam (i mam nadzieję, że nie będę miec) takich ciężkich objawów. Dawkę mam co prawda małą, ale po co dodatkowo truc organizm?

Moim zdaniem nie ma. Ja to brałam jak już wyłaziłam ze skóry, piatą noc nie spałam i musiałam się uspokoić. To nie jest lekarstwo które leczy, tylko zwalcza objawy. Powinno sie brac tylko objawowo (doraźnie, kiedy masz pogorszenie) - jak wszystkie uspokajające lekarstwa. Podobno im więcej się zażywa tym bardziej organizm sie przyzwyczaja i potem trzeba brać więcej. Ja po tym się czułam dość uspokojona. Ale tego nie można brać miesiącami!! Więc jeśli nie jest z tobą bardzo źle, to po co. Czy to ci dał psychiatra czy internista? Dawka jest faktycznie maleńka, to dobrze, ale pomyśl jak się będziesz leczył za miesiąc, dwa, trzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie ma. Ja to brałam jak już wyłaziłam ze skóry, piatą noc nie spałam i musiałam się uspokoić. To nie jest lekarstwo które leczy, tylko zwalcza objawy. Powinno sie brac tylko objawowo (doraźnie, kiedy masz pogorszenie) - jak wszystkie uspokajające lekarstwa. Podobno im więcej się zażywa tym bardziej organizm sie przyzwyczaja i potem trzeba brać więcej. Ja po tym się czułam dość uspokojona. Ale tego nie można brać miesiącami!! Więc jeśli nie jest z tobą bardzo źle, to po co. Czy to ci dał psychiatra czy internista? Dawka jest faktycznie maleńka, to dobrze, ale pomyśl jak się będziesz leczył za miesiąc, dwa, trzy.

 

No też tak myślę, dlatego odstawiam i będę zażywac tylko doraźnie, jak już będzie naprawdę źle. A leki przepisał mi neurolog.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martini, faktycznie pisałaś o neurologu. Gdyby ci się pogorszyło to jednak docelowo lepiej się leczyć u psychiatry, jakkolwiek to by brzmiało ;) Jak ja się dowiedziałam że muszę iść do psychologa/psychiatry to pomyślałam że moje życie będzie przypominało film Woody Allena gdzie każdy ma swojego psychoanalityka... ale niestety nie przypomina filmu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martini, faktycznie pisałaś o neurologu. Gdyby ci się pogorszyło to jednak docelowo lepiej się leczyć u psychiatry, jakkolwiek to by brzmiało ;) Jak ja się dowiedziałam że muszę iść do psychologa/psychiatry to pomyślałam że moje życie będzie przypominało film Woody Allena gdzie każdy ma swojego psychoanalityka... ale niestety nie przypomina filmu...

 

No ja się akurat nie obawiam psychologów i psychiatrów. Do psychologa chodzę już od października i czekam na wizytę u psychiatry, którą mam umówioną dopiero na grudzień. Niestety, popyt na psychiatrów duży, chyba przez tą jesień ;) W każdym bądź razie dziękuję za rady i pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po tej hydro to tragedia wgłowie cegła, senny jak miś koala, wszystkie blistry wylądowały w koszu. Do stałego zestawu wellbutrin i czasem xanax zapodaję kwas foliowy w formie przyswajalnej przez organizm plus wit, B. Obaczymy pożyjemy. Powodzenia nerwicowcy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ogóle mi te tabletki nie pomogły. Raz je pomyliłam z innymi bo opakowania były podobne, wzięłam o 3razy większą dawkę i nic. Nie chciało mi się spać, nie wymiotywałam, kompletnie nic. W połaczeniu z melisą może wkońcu zadziałać nasennie ale tylko jeśli byłam zmęczona po całym dniu. Tak to dno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można brać doraźnie (jednorazowo), ale można też przez kilka dni brać niewielką dawkę rano i wieczorem. Na mnie działało, chociaż nie bardzo mocno. Mocniejszych jednak nie brałam.

 

Hydro jest o tyle dobra że jest delikatna, i warto ją wypróbować zanim się sięgnie po mocniejsze środki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam hydroksizyne w syropku. Biore łyka codziennie przed spaniem. Po tabletkach mam dezorientacje i mogła bym spać przez dwa dni. Dlatego uważam, że w syropku jest dużo lepsza. Działanie jest takie jak by się melise wypiło taką ciut mocniejszą, a irozlużnia całe ciało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi te tabletki pomagają!:) Bardzo mnie to cieszy ponieważ nie mogłam wcześniej trafić w leki. Teraz biorę na noc 150 mg Trittico i bardzo rzadko Hydroksyzynę, kiedy się boję i nie mogę pójść spać. Zwykle Trittico działa na mnie super, ale czasem potrzebuje czegoś jeszcze i jest to właśnie Hydroksyzyna. Działa na mnie bardzo dobrze, biorę 25mg i szczerze mówiąc nie mam też problemu z wstaniem rano. Nie działa na mnie natomiast Asentra, a Lerivon działał przez chwilę. Polecam farmakoterapię do psychoterapii. Ja byłam oporna na zażywanie tabsów przez co najmniej rok- żałuję. Pozdrawiam! :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×