Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co Wam dziś sprawiło radość?


Konrad!

Rekomendowane odpowiedzi

:D A ja sobie wczoraj poszłam sama zupełnie po dywanik i po jedzonko na szybki obiad :) Kurcze, kręciło mi sie w glowie, ale poszłam i cały czas sobie powtarzałam, że muszę sie pospieszyc, żeby wrócić w ciagu 10 minutek. Ufff.. udało się :)) Psy zostały w domku :)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest dzis cudowny dzien,swieci slonce od rana.Usiadlam sobie przy oknie i spojrzalam inaczej na swiat,nie boje sie ,ze cos mi bedzie,ze zachoruje albo w koncu umre ,przestalam sie nagle zastanawiac i straszyc sama siebie.Jestem dzis taka szczesliwa ,moge gleboko oddychac i cieszyc sie z tego ,ze w 3 kioskach nie bylo chusteczek higienicznych albo ,ze jechalam w windzie z wredna sasiadka ,no piekny dzien dzisiaj jakby przyszedl zlodziej to pewnie pomoglabym mu w szukaniu pieniedzy,radosc mnie rozpiera, przesylam Wam wszystkim moja energie usmiechajcie sie jak najczesciej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja zaczynam znowu ufac ludziom ,jak mnie to cieszy odzyskuje siebie ,czuje ze juz niedlugo bede znow soba.

 

[ Dodano: Wto Mar 07, 2006 10:32 am ]

No nie moge uwierzyc zaraz wychodze i ide kupic nowe kartony do rysowania moja pasja wraca huraaaaaaaaaaa zycze wszystkim tego samego co ja teraz czuje ,to trudne do opisania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to muszę się pochwalić :)) MIalam dzisiaj isć do Urzędu Pracy bo kazali mi się tam doturlac :) Oczywiście poszłam z asystą ( czyli ojcem). Ale w urzedzie ojciec sobie poszedl posiedziec, a mnie zostawil na " pastwę losu" ;) I tak sama poszlam na spotkanie o prace, do malej salki, z obcymi kobietami i o dziwo nic mi sie nie stało :) Nawet nie czułam lęku :) Potem sama dotarłam na rozmowę kwalifikacyjną :) Fakt, ze w tym samym budynku, ale kawał drogi od wyjścia na świeże powietrze i od ojca... a w drodze powrotnej ojciec zarządzil, ze wracamy tramwajem, no i pojechalismy ( i też przeżylam :) ) i "bezczelnie" mnie wysadził na przystanku i do domku wróciłam samiutka, z rozpędu odebrałam jeszcze córcie z przedszkola :) A potem poszłyśmy z psem i do sklepu :) ale czułam, że równie dobrze, mogłabym iść sama :) Nic a nic się nie bałam, zero zawrotów głowy, słabości, i.t.d. :) Moze to słonko na niebie tak na mnie działa :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę ze wiele osób dostało zastrzyk sił i pozytywnego podejścia. Cieszy mnie to bardzo :D Gratulacje.

Ja też ostatnio robię postepy,az jestem w szoku, uskrzydla mnie to :D W sam raz bo teraz duzo pracy mnie czeka (juz sie zaczeło- dlatego ostatnio mało się udzielam) ale mam nadzieje ze moje wysiłki przyniosą zamierzony efekt- wtedy na pewno wam się pochwalę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

byłam dziś u psychiatry.

powiedziała mi że skoro się nie chcę zmienić leków bo się dobrze czuję po nich to nie bedzie mnie namawiać na lexapro. powiedziała również że nie leczona nerwica NIE OBJAWIA SIĘ NASILONYMI PSYCHOZAMI!! co mnie bardzo ucieszyło :D:D:D bo skoro mam nerwicę i jej w sumie nie leczę to się bałam że pogorszę sprawę...ale skoro wytrzymuję takie nastroje które mam i jest mi dobrze to jest ok :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×