Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj koleżanka miała urodziny dzisiaj poszłam do niej z kolega, kupilsmy wino wypiliśmy, posiedzielismy pogadalismy ,zapomniałam prezentu na który sie złozyłam z kumplem heh, jutro dam. Na jutro po południu dwie kumpele w tym jedna z dzisiaj od urodzin pare fotek dzisiaj. W sobote był Wrocław z kolegą i kolezanka, muzeum , ambitnie polecielismy , ale było warto , muzeum otwarte od maja, multimedialne super zabawa.Fotek sporo a dzisiaj sie dowiedziałam ze moje foty z muzeum i z piwka później są na uszkodzonej karcie pamieci, przepadły mi foty z jeszcze dwóch innych wyjazdów , wkurzona jestem ech, ale ogólnie moze byc.W sumie nie jest źle, jutro też bedzie chyba fajnie z dziewczynami. Fot mi zal , naprawde były fajne i udane. AA wczoraj był u mnie jeszcze kolega wieczorem inny , zrobiłam sałatke mniam , pogadalśmy, zjedlismy, tylko on taki nudny i spokojny jest ten z wczoraj jakby za bardzo :angel::yeah: .

alone05

ja chyba sobie włącze zaraz jakis film, tylko na stacjonarce a nie na tablecie:):):)

 

Dobrze, że się chociaż we wspomnieniach zapisało ;)

 

Ja za to miałam "świetny dzień". Jechałam jeden przystanek metrem, aby odebrać polecony na poczcie i dostałam mandat. Szkoda tylko, że 2-3 dni temu dostałam już mandat, tak samo za jazdę na gapę. Niczego się nie nauczyłam :) Nigdy więcej jazdy bez biletu, nawet przez jeden przystanek!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzisiejszy dzień to jest poszukiwanie laptopa i już mam swój typ https://www.morele.net/wiadomosc/lenovo-g70-80-recenzja-dane-techniczne-czy-warto/3498/ który pasuje mi parametrami technicznymi. Mam wrażenie, że moje zamiłowanie do informatyki skutecznie odwróci uwagę od różnych natręctw, z którymi się borykam. Widzę, że jeśli mam zajęcie, jest ok, problemy zaczynają się przy nadmiarze wolnego czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj ja robiłam naleśniki na obiad, ponieważ dwa dni temu moja mama złamała rękę (biedaczka :cry::cry::cry: ), więc ona nie może robić obiadów, dlatego ja robiłam obiad. Po obiedzie byłam w sklepie wysłać totolotka i kupić chleb pszenny, razowy i kilka bułek, kupiłam też małą Coca-colę, przy okazji kupiłam czasopismo z moją ulubioną aktorką na okładce, Małgorzatą Sochą. Uwielbiam czytać czasopisma. Zawsze jak jestem w sklepie to kupuję jakieś czasopisma :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byłam na zakupach z bratem w supermarkecie. Dla siebie kupiłam chleb pełnoziarnisty, grahamki, mleko, jogurty owocowe, jogurty naturalne, serki wiejskie, kisiele, zupy w proszku, warzywa na patelnię, tuńczyk z warzywami w puszce, sok pomidorowy, sok marchwiowy. Zakupy i obiady ja robię, mama ma złamaną rękę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byłam w Środowiskowym Domu Samopomocy, dojechałam tam bez problemów, tylko nie wiedziałam jak furtkę otworzyć, bo była zamknięta, w końcu jakaś kobieta mi otworzyła z drugiej strony. Dzisiaj były zajęcia ceramiczne, lepienie z gliny, zajęcia kulinarne (bardzo dobrze mi znane, miałam takie kiedyś), zajęcia z języka francuskiego (nigdy nie uczyłam się tego języka, pierwszy raz byłam na takich zajęciach), potem były jeszcze jedne zajęcia z psychoedukacji i to wszystko, łazienka jest bardzo ładna i czysta, atmosfera rodzinna, jest OK. można brać ze sobą drugie śniadanie do torebki i picie w butelce. Zostawiłam tam swoją torebkę w motylki i wróciłam się po nią, jak jestem wystraszona to mam problemy z pamięcią i koncentracją, niedługo mózg zgubię i będę musiała po niego wracać hahahahaha nie mogę zapomnieć, że muszę jutro wziąć ze sobą buty na zmianę, o tym też mogłabym zapomnieć, strasznie słaba pamięć. Środowiskowy Dom Samopomocy to ekskluzywne miejsce dla ludzi z charyzmą, którzy chcą sobie pomóc, nie dla narzekających i użalających się marudów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byłam na terapii, rano była terapia ruchowa czyli siłownia, ćwiczyłam na bieżni i na orbiterku. Potem trening umiejętności psychospołecznych. Potem był film o życiu na Kubie. Przerwa kawowo-śniadaniowa. Potem trening lekowy, omawialiśmy neuroleptyki, leki przeciwdepresyjne/przeciwlękowe, stabilizatory nastroju i leki nasenne/uspokajające, omawialiśmy ich działanie, było pisane na tablicy. Ja powiedziałam, że obecnie biorę pregabalinę i fluanxol a wcześniej brałam olanzapinę. Potem był trening kulinarny. Pogłaskałam czarną kocicę, mruczała aż miło. Potem pojechałam na pocztę zrobić przelew i kupiłam czasopisma. Potem poszłam do biblioteki, wypożyczyłam dwie książki Anne Rice na dwa miesiące. Potem pojechałam do domu. W domu na obiad była ryba i surówka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj siedziałem przed kompem nic nie robiąc wartego uwagi.Jutro praca i użeranie się z jedną z osób współpracujących,mam nadzieję,że da mi spokój jutro...To osoba która strasznie czepia się o wszystko i generalnie mnie nie lubi,i za każdym razem podkreśla,że jestem do niczego,chociaż sama nic nie robi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę szczęścia, trochę smutku, ale trochę jestem rozczarowany że nie wysłali mi kolejnych części komputerowych które domówiłem dzisiaj, a zrobią to dopiero jutro...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×