Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kontrakt w psychoterapii


ashlee

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Spróbuję opisać szybciutko mój problem. Otóż psychoterapię zaczęłam 6 lat temu na Nfz. W tej terapii byłam prawie 5 lat. Terapeutka która zaszła w tym czasie ciążę przerwała rzecz jasna terapię i pracę w tamtejszej przychodni. Po jej urlopie macierzyńskim powróciłam do niej na terapię ale tym razem w jej gabinecie prywatnym. Wszystko było ok dopóki nie odwołałam sesji dzień przed z powodu choroby dziecka. Terapeutka powiedziała mi że zapomniała wspomnieć iż w gabinecie prywatnym za każdą odwołaną sesję się płaci! Oświadczyła również że tym razem mi podaruje ale następnym, będę musiała ponieść koszty nieobecności. Nie wspomnę, że w gabinecie prywatnym jestem już pół roku i wcześniej nie mówiła mi o warunkach odbywających tam sesji. Czy spotkaliście się z czymś takim? Czy Wasi terapeuci również ustalają z Wami takie kontrakty? Szczerze powiem że jestem zniesmaczona, zwłaszcza że po raz pierwszy od pół roku odwołałam sesję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez bym byla zniesmaczona. Placenie za odwolane sesje sie zdarza (i terapeuci dorabiaja do tego mnostwo mniej lub bardziej wydumanych teorii), ale powinno byc ustalone na samym poczatku, zebys wiedziala, na co sie piszesz. Skoro zapomniala o tym wspomniec, to powinna teraz wziac to na klate i nie pobierac od Ciebie oplat za nieobecnosci. Tekst, ze tym razem Ci podaruje (jesli to bylo powiedziane dokladnie tymi slowami), wydaje mi sie dosc protekcjonalny i nie na miejscu. Ona nie ma Ci niczego podarowac, tylko ewentualnie przeprosic, ze zapomniala wspomniec o czyms tak istotnym i zapytac, czy bylabys sklonna renegocjowac kontrakt. Tyle teorii, a w praktyce to czesto klient jest w tej relacji na slabszej pozycji i mozesz stanac przed wyborem, czy akceptujesz jej zasady, czy konczycie wspolprace.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że jeżeli sesja odwołana jest (zależnie oczywiście od ustaleń, bo może być inny czas odwołania ustalony) na dzień przed planowanym spotkaniem, to opłata nie powinna być pobrana, ale jeżeli odwołana jest w "ostatniej chwili", to (znowu zależnie od ustaleń) albo pełna opłata, albo 1/2 opłaty. Z takim nieodbytym terminem odwołanym w ostatniej chwili, nic już nie może terapeuta zrobić (nikogo innego nie umówi) i jest stratny (i czas i kasa), dlatego odwołujący pokrywa mu to w całości lub części.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sprobujcie zrozumiec kazda strone...

ja studiuje psychologie i tez bede terapeuta

uwazam ze musza byc jasne zasady

mysle ze ja zrobie tak ze za sesje odwolana w ostatniej chwili niestety sie placi

ale jesli ktos sporadycznioe odwola 1-2 dni przed wtedy

nie placi oczywiscie

trzeba miec troche empatii,wszyscy jestesmy ludzmi

psycholog nie moze byc stratny jesli ktos np.sobie nagminnie nie przychodzi,odwoluje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ashlee, mają takie zasady, co jak piszcie różnie można rozpatrywać. Powinny być one jednak dokładnie ustalone na początku terapii. Ponoć na Zachodzie jest tak, że za każdą nieodbytą sesję się płaci, powód jest nieistony. Całe szczęście u większości polskich terapeutów nie ma aż tak restrykcyjnych zasad.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×