Anoreksja niszczy emocje

Witajcie. choruj na anoreksje od 2 lat ostatni rok sie lecze: jem normalnie, mam prawidłową masę ciała.

tylko wciąż jestem ogarnięta apatią... czytałam że to powikłania neurologiczne i nie wiem jak z tym walczyć ani czy to da sie odwrócić... byłabym wdzięczna za wszelkie odpowiedzi to dla mnie bardzo ważne...

Bardzo dobrze że z tego ywszłaś i odżywiasz się normalnie. Jak byłem na oddziale miałem kontakt z anorektyczkami, nawet ładne dzieczyny, ale nic. Ty masz władzę nad swoimi emocjami i reakcjami, więc nie dawaj się opanować przez ten marazm, przecież jakieś złe emocje nie mogą toba kierować.

wiesz moze to dlatego ze zaburzeniami odzywiania czesto w parze idzie depresja. Moze u ciebie to byc tylko apatia. Skataktuj sie ze swoim lekarzem. Moze wystarczy tylko przeczekac i zande proszki nie beda potrzebne. A moze po prostu czesc ciebie sie zmienila?Wyciszyla? uspokoila?

Anoreksja "pozbawiła " mnie normalnych emocji. Chorowałam 7lat.. wkońcu trafiłam na oddział zamknięty. Z perspektywy czasu wiem, że sama bym nie dała rady... Da się z "tego " wyjśćtylko najważniejsze to stanąć z sobą w prawdzie i zapytać samego siebie. _CZY CHCĘ? A MOŻE MAM Z CHOROBY JAKIEŚ KORZYŚCI?.... Wiem trudne pytania, ale warto na nie poszukać odpowiedzi..

Nie chcę Cię osłabiać, ale w przypadku anoreksji ustabilizowanie masy ciała to tylko częściowe rozwiązanie problemu. Pamiętaj, że to przede wszystkim choroba psychiki.

Powinnaś zastanowić się nad tym co pchnęło Cię w chorobę i czy zostało to wyeliminowane z Twojego życia- bo jeśli nie- to sama poprawa zdrowia fizycznego nie wiele da.

Pozdrawiam i 3mam za Ciebie kciuki

Miałam stwierdzoną anoreksje.

Jadłam miałam "doła" ,myśli samobójcze,moja wciąż rosnąca waga wpędzała mnie wciąż to gorszy stan.

Teraz udało mi się pokonać jedzenie,jestem pełna optymizmu "na lepszy czas",nakręciłam się,jestem jakby w narkotycznym stanie euforii.

Czy coś jest ze mną rzeczywiście nie tak?

nie wiem czy niszczy, ale anoreksja na pewno zdecydowanie skutecznie tlumi emocje. pamietam, ze zarowno za pierwszym jak i za drugim razem nie czulam - smutku, zlosci, frustracji, zagubienia, bezradnosci i innych emocji. bylam jak z kamienia, ze stali. silna, dzielna, radzaca sobie ze wszystkim.

Zgadzam się z przedmówczynią.