Skocz do zawartości
Nerwica.com

Inicjacja z prostytutką


Rekomendowane odpowiedzi

"To co napisałeś w tym wątku genaralnie jest niegłupie."

Dziękuję.

 

"Czego tutaj oczekiwać?"

Że chociaż przeczyta dokładnie co mu napisano, a po jakiejś prostej analizie widać, że przeleciano wzrokiem i od razu zaczęto odpisywać.

 

"Człowiek żyje latami ze swoimi problemami w relacjach damsko-męskich i nie tylko i kilka postów na forum ma nagle spowodować, że zmieni diametralnie swoje życie? To chyba nie jest takie proste."

Gdybym ja żył LATAMI (20 LAT) z problemami, to chwytałbym się wszystkiego. DOSŁOWNIE wszystkiego. Bo chciałbym się wyleczyć i żyć normalnie. Jestem pewien, że swoje problemy naciągają. Jestem pewien, że się nie starają jakkolwiek. Jak wiemy, czy w depresji czy w nerwicy są momenty gorsze lub lepsze, a niewykorzystywanie tych lepszych momentów przez 20 lat jest śmieszne. Zrozumiałbym przypadki NAPRAWDĘ ciężkie, ale nawet Tracący sens życia do nich nie należy. A wiesz czemu? Z prostego powodu. Bardzo ostre przypadki choroby nie są w stanie wyjść z domu, pisać na forum i albo już się "powiesiły", albo w tej chwili leczą się na psychoterapii grupowej-zamkniętej.

 

To co obaj koledzy uprawiają, to zwykłe jęczenie i użalanie. Gdyby chcieli, ale NAPRAWDĘ chcieli to by dali sobie pomóc, nawet nie tyle z mojej strony, co ze strony psychologów czy psychiatrów, czy nawet jakiegoś duchownego.

 

"To naturalne, że w odpowiedzi na jakieś porady ktoś inny odpisuje o swoich wątpliwościach na temat ich skuteczności."

Jeśli przychodzi się po radę, to się wysłuchuje, a nie każdą odpycha w taki sposób.

 

"Te wątpliwości trzebaby chyba spokojnie rozwiewać zamiast nie przyjmować ich w ogóle do wiadomości."

Myślę, że to oni muszą to zrobić, bo nikt za nich niczego nie zrobi, a ciągle tego od innych poniekąd wymagają. Np. chcę iść na dziwkę, to czego od Ciebie oczekuję to byś powiedział : tak idź stary!. Przypatrzcie się reakcjom na posty zachwalające jego sposób działania, a reakcję na niezachwalające. Bez znaczenia czy są agresywne jak moje, czy subtelne jak kobiet/dziewczyn.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jasio Ty masz 25 lat czyli tyle ile ja a nie 40!!

 

Naprawdę próbowałeś różnych sportów i żadnej dziewczyny nie było? Czy nie potrafisz się umówic na spotkanie?

 

Może coś naukowego? Jakiś kurs, spotkania w muzeum czy bibliotece, wernisaże? Moja 50 letnia ciocia osoba samotna kończy właśnie studia a od tego roku zapisała się do amatorskiego teatru i na chór. Poznaje masę ludzi, mają ogniska i pikniki rodzinne, na które przychodzą znajomi, kuzyni itp. No masa nowych ludzi.

 

Naprawdę nic?

 

Wydajesz sie być całkiem sympatycznym facetem.

 

A praca? Sami faceci?

 

Moze rzeczywiście powinieneś pokazać w odpowiednim watku swoją fotkę, może byś mi się spodobał :P:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sport jak już mówiłem, od 5 miesięcy chodzę na siłownie.

Uczę się też grać w bilard (z marnym skutkiem:)), co jakiś czas paintball i moja największa jeszcze nie spełniona miłość - skoki na spadochronie.

Sporty typowo męskie, ew. kontakt z dziewczynami tylko na siłowni. Na bilard jak już jakieś przychodzą to tylko w parze z chłopakiem.

Praca - w pracy jestem najmłodszy i to o wiele od pozostałych osób.

Od zeszłego roku poszedłem poraz kolejny na studia, w ramach planu odbudowy swojego życia, na kierunek typowo męski. Na roku 3 dziewczyny. Nie dość, że oblegane przez wszystkich (w końcu są swego rodzaju atrakcją), to w dodatku zajęte.

Studia zaoczne, nikt poza szkołą nie próbuje utrzymywać kontaktu, zero zgrania w grupie. Do tego wszyscy te 6 lat młodsi ode mnie. Czuje się tam trochę staro :)

 

Fotek na forum nie zamieszcze, żeby przypadkiem ktoś kogo znam poza światem internetu nie natknął się na nie, a już po moich postach mogli by łatwo wpaść na to, że ja to ja. Ewentualnie na maila moge przesłać.

 

Są wakacje, może macie racje, zastanowie się nad jakimś ciekawym weekendowym kursem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może spróbuj jeszcze z basenem, idź na jakieś spotkanie kulturalne, hobbystyczne, raz warto spróbować jeśli Cię nie zaciekawi, 2 raz nie pójdziesz. Może jakaś wycieczka (moja samotna koleżanka pojechała do Hiszpanii w tym roku), chocby jakaś krajowa przez PTTK organizowana, moze seans kinowy dla singlii?

 

No i moim zdaniem Internet nie jest wcale taki zły do zawiazywania znajomości. Znam naprawdę bardzo wiele par, które poznały się przez czaty, gg, czy portale randkowe. Wiecie jaka jest tego zaleta? Jak z kimś rozmawiamy dosyc sporo, poznajemy się, ale nie widzimy. Tak naprawde lubimy kogoś za jego sposób myślenia, osobowość, za jego marzenia, plany i poglądy. Nie za wygląd. I jak się trochę zaangażujemy - czasem jest to tydzień pisania i rozmów a czasem miesiac czy dwa - wygląd przestaje odgrywać już taką rolę. Potem kogos spotykamy w realu i chociaż nie jest super atrakcyjny to nadal nam sie z nim dobrze rozmawia i jest trafiony zatopiony.

 

Moja koleżanka rozmawiała ze swym męzem dzień w dzień przez 2 tygodnie po 12 godziny, potem się spotkali. Na moje pytanie czy jej się spodobał odpowiedziała: znałam go juz tak dobrz i tak byłam nim zafascynowana, że nie mógł mi się nie spodobać (a facet do super atrakcyjnych nie należy, wtedy nie miał wykształcenia, samochodu, ubierał się byle jak).

 

Takze mimo wszystko namawiam do nawiązywania znajomości przez Internet, zawsze to rozmowy z kimś, poznawanie reakcji kobiet, a moze w końcu się uda.

 

P.S. Fotkę możesz na maila wysłać, powiem Ci co np. mógłbyś zmienić w swoim wyglądzie. Moze masz złą fryzurę, albo zarost?

 

[Dodane po edycji:]

 

Muszę ogłosić wszem i wobec że PRZESADZACIE panowie.

 

Jasiu jesteś bardzo przystojnym facetem!! Masz piękne ciemne włosy i ciemne oczy, ładny kolor skóry. Do tego wygladasz na bardzo sympatycznego faceta! Opis jest super, żartobliwy, a momentami bardzo szczery. Taki właśnie ma być!

 

Nie powinieneś mieć żadnych kompleksów, tym bardziej, że chodzisz na siłownie i pewnie pod tą koszulą masz niezłe mięśnie!

 

Studiujesz, rozwijasz się, masz pracę, wszystko jest jak najbardziej ok. Jesteś przystojny!

 

Jedyny Twój minus moze być taki, ze jak ubierzesz krótkie spodenki i koszulkę, wyglądasz na jakies 20 lat. Bo na tej fotce też wyglądasz młodziej. Moze stad problemy ze wzbudzeniem zainteresowania kobiet. Ale dla faceta to nie problem, bo przecież Ty w tym wieku możesz znaleźć dziewczynę 20-21 letnią. Też wyglądam na 20 lat i to dla mnie prawdziwy problem.

 

Opalaj się, chodź dalej na siłownie, ubieraj się często w koszule i dużo uśmiechaj. I czekaj na tą jedyną!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na zdjęciu nie widać aż tak blizn po trądziku, jest robione z dalszej peryspektywy, dlatego wyglądam na nim w miare normalnie. Dlatego to "jesteś przystojny" jest dużym nadużyciem :)

Nie chodze w krótkich spodenkach nigdy i właściwie tylko w koszulach.

 

"I czekaj na tą jedyną"

Właśnie czekam i czekam i nic z tego nie wynika... Wszyscy w okół w moim wieku już mieli kilka tych jedynych...

 

Dla Ciebie, hanca84, chyba nie powinno być problemem, że wyglądasz na 20 lat ? Zaliczył bym to raczej na plus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dobry kolega ma blizny na całej twarzy - właśnie po bardzo uciążliwym trądziku. Miał już 3 dziewczyny, z czego ostatnia być może będzie jego żoną.

 

Ach te ciągłe wymówki... Przestańcie narzekać na siebie i świat, a od razu grono dziewcyzn się przy Was pojawi. Tak prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

„Tracący sens życia czy zastanowiłeś się poważnie nad tym, co da Ci seks z prostytutką”

 

W tym stanie co teraz jestem to na pewno nie wybiorę się. Zastanawiam się nad tym ale właśnie moje wątpliwości dotyczą tego czy nie wpłynie to żle na psychikę. Chciałem właśnie na tym forum się dowiedzieć czy spotkaliście się z takim przypadkiem jak ja (beznadziejnym) czy znacie kogoś kto poszedł do agencji bo nie widział innego wyjścia.„

 

Tak łatwo i szybko i szybko można znaleźć dziewczynę, że "inicjacja" z "taką" osobą jest bez sensu. To może wpłynąć negatywnie na późniejsze życie seksualne.”

 

No drogi moderatorze a gdzie to tak łatwo znaleźć. Dla normalnie funkcjonującego człowieka to pewnie tak ale nie dla zakompleksionego 28 letniego prawiczka, który nawet nigdy nie całował się z dziewczyną.

Właśnie żałujmy, że bym znalazł jakąś desperatkę co by mnie chciała to jak by się dowiedziała że ja nawet nigdy nie byłem na randce to by uciekła bo która by chciała takiego niedoświadczonego. Młode dziewczyny by mnie wyśmiały a starsze szukają stabilizacji a nie dorosłego dzieciaka w sprawach seksu.

 

„hanca84, podałaś trafne przykłady, jednak nie mają np. związku ze mną. Oni mieli w ogóle dziewczyny w przeszłości tylko tak się złożyło, że zostali prawiczkami.

A ja nie miałem właściwie nigdy dziewczyny i nawet szansy, żeby pójść z kimś na randke.

W tej chwili stało się to jeszcze trudniejsze, bo nie wiem, gdzie mogę jakąś dziewczyne poznać, która nie sugerowała by się moim wyglądem. Mogę jedynie włóczyć się samotnie po barach zaczepiając kogo popadnie...”

 

Jestem w identycznej sytuacji

 

Podsumowując widzę, że i tak mnie nie rozumiecie w końcu to że się ma depresje czy nerwice to nie znaczy śie nie podoba się płci przeciwnej. Chyba ten wątek powinienem zamieścić na forum ludzi nieatrakcyjnych, bo oprócz moich problemów z psychiką to mam jeszcze jeden i chyba najważniejszy - Nie podobam się żadnej dziewczynie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach te ciągłe wymówki... Przestańcie narzekać na siebie i świat, a od razu grono dziewcyzn się przy Was pojawi. Tak prawda.

 

Nazywać to narzekaniem to jak nazywać depresję lenistwem.

 

Weź pod uwagę, że depresja potrafi bardzo zaburzyć samoocenę oraz wyobrażenie nie o tym, jak postrzegają nas inni; jeżeli poczytać na tym forum wypowiedzi osób zmagających się z tą chorobą, to większość jest przekonana o tym, że są nieudacznikami, nie radzą sobie w życiu itp.

 

Najważniejsze w tym przypadku jest dalej próbować się leczyć; jeżeli macie problemy z nawiązywaniem kontaktów to być może pomocna byłaby terapia grupowa?

 

Bo zaniżona samoocena i nadmierna samokrytyka mogą być prawdziwą przyczyną problemów w nawiązywaniu kontaktów z kobietami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

''No drogi moderatorze a gdzie to tak łatwo znaleźć. Dla normalnie funkcjonującego człowieka to pewnie tak ale nie dla zakompleksionego 28 letniego prawiczka, który nawet nigdy nie całował się z dziewczyną.

Właśnie żałujmy, że bym znalazł jakąś desperatkę co by mnie chciała to jak by się dowiedziała że ja nawet nigdy nie byłem na randce to by uciekła bo która by chciała takiego niedoświadczonego. Młode dziewczyny by mnie wyśmiały a starsze szukają stabilizacji a nie dorosłego dzieciaka w sprawach seksu''

 

Otóż to też nie mam jakiegokolwiek doświadczenia i wiem że nigdy nie będę miał. Pogodzilem się z tym i trudno. Teraz to już nawet ochota na prostytutke mi przeszła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Nazywać to narzekaniem to jak nazywać depresję lenistwem."

Taaa. Masz pewną granicę, pomiędzy depresją, a kompletnym brakiem starań.

 

"Weź pod uwagę, że depresja potrafi bardzo zaburzyć samoocenę"

Masz rację. Tego nie wziąłem pod uwagę, bo jak ktoś kto wyszedł z depresji może o tym wiedzieć...

 

"jeżeli poczytać na tym forum wypowiedzi osób zmagających się z tą chorobą, to większość jest przekonana o tym, że są nieudacznikami"

Nie zmienia to faktu, że z choroby wychodzą te osoby, które aż tak strasznie nie użalają się nad sobą.

 

"Najważniejsze w tym przypadku jest dalej próbować się leczyć"

No i taki poziom prezentujesz. Jedziesz po mnie, że nie rozumiem choroby, a z drugiej strony mówisz komuś, że ma się leczyć, skoro on nie chce się leczyć z depresji, bo ma depresję.

 

"Bo zaniżona samoocena i nadmierna samokrytyka"

Samokrytyka to co innego. Nie zauważam jako takiej u Tracącego sens życia. Nie jest w ogóle krytyczne względem swoich myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż... Ponieważ na tym forum ,,zionie" nie tylko przygnębieniem, ale także przytłaczającą samotnością uczestników, poponuję zupełnie serio, najbardziej chyba praktyczne rozwiązanie, a mianowicie założenie na tym forum jakiegoś portalu randkowego dla nerwicowców :-) Rozumiemy siebie, akceptujemy, mamy podobne problemy i przemyślenia, czego chcieć więcej od partnera?

Co do wypowiedzi qwas'a, to nie chciałabym się z nim sprzeczać jedynie dla zasady :-), ale uważam, że twierdzenie, że Nasze życie należy tylko do Nas i My mamy nad nim wyłączną kontrolę, to po prostu ,,bullshit". Mówią Nam jak mamy żyć z w szkole, w TV, w kościele, całe życie zmagamy się z oceną innych. To nie ja sama sobie przeszkadzam żyć, to inni mi przeszkadzają. Czy grubi czują się źle ze sobą dlatego, że nie lubią swoich ,,wałeczków", czy dlatego że inni nie akceptują ich otyłego ciała? Czy homoseksualiści cierpią z powodu gorszego jakościowo orgazmu, czy z braku akceptacji społecznej? Czy single szukają swojej drugiej połówki myśląc o sobie, czy głównie o swoich matkach, wścibskich cioteczkach, pytaniach w pracy, weselach w rodzinie, na które trzeba koniecznie kogoś zabrać? W swoich mieszkaniach ściszamy głos, aby sąsiedzi (mający powycierane łokcie od wyglądania przez okno), nie słyszeli co się u Nas dzieje. Mogłabym tak wymieniać bez końca. W każdym razie wkurza mnie, gdy ktoś mi mówi, że w Polsce mogę i powinnam być w 100% sobą. Trzeba być naprawdę bardzo silnym psychicznie, aby się uniezależnić od opinii otoczenia, aby się postawić osobom najbliższym i powiedzieć, że od teraz żyję tak jak chcę. Ale to tak na marginesie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż... Ponieważ na tym forum ,,zionie" nie tylko przygnębieniem, ale także przytłaczającą samotnością uczestników, poponuję zupełnie serio, najbardziej chyba praktyczne rozwiązanie, a mianowicie założenie na tym forum jakiegoś portalu randkowego dla nerwicowców :-) Rozumiemy siebie, akceptujemy, mamy podobne problemy i przemyślenia, czego chcieć więcej od partnera?

 

Yennefer super pomysl, byc moze ktos kto to profesjonalnie zrobi i doklei do tego forum zrobi na tym dobry biznes :D:D

Bo nam jak widac jest ciezej sie dobierac z normalniakami :mrgreen::mrgreen:

Takze powodzenia w organizowaniu takiego portalu, ja juz co prawda nie bede korzystac bo mam zone i dzieciaczki ale chlopakom napewno byloby latwiej kogos poznac, jeszcze z podobnymi problemami jak oni to w ogole rewelka :lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwóch nerwicowców razem = masakra.... Jeden u drugiego wywołuje ataki brrrrrrrrrr - jedna wielka schiza... never ever!

 

Dopiero przy spokojnym, stabilnym, pewnym siebie mężczyźnie czuję się bezpiecznie. Mam porównanie, pół roku temu była ze mnie 'żywa', chodząca, rozklekotana autodestrukcja, dzisiaj - uśmiechnięta dziewczyna, oddychająca bez strachu. A to wszystko dzięki temu, z kim przebywam. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yennefer - dziecię nowej matury. Nie wiem gdzie wyczytałaś w moich postach to, na co odpowiedziałaś w swoim. Proszę wrócić do podstawówki i nauczyć się czytać, a potem dopiero ze mną polemizować na jakikolwiek temat. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwóch nerwicowców razem = masakra.... Jeden u drugiego wywołuje ataki brrrrrrrrrr - jedna wielka schiza... never ever!

 

Dopiero przy spokojnym, stabilnym, pewnym siebie mężczyźnie czuję się bezpiecznie. Mam porównanie, pół roku temu była ze mnie 'żywa', chodząca, rozklekotana autodestrukcja, dzisiaj - uśmiechnięta dziewczyna, oddychająca bez strachu. A to wszystko dzięki temu, z kim przebywam. :smile:

Trzeba mieć niezwykłe szczęście, aby z tą chorobą znaleźć partnera, który Cię akceptuje, któremu nie przeszkadza, że ciągle jesteś przygnębiona, że mało rzeczy Cię cieszy, że świat jakby istnieje obok Ciebie. Jak w takim stanie urządzać wesele na 100 osób, wychowywać dzieci, prać, sprzątać, gotować rosołki i wyjeżdzać na wczasy do Egiptu? Ja np.mogę mówić o wszystkim, ale o depresji nie, bo nawet Ci którzy mnie bardzo kochają (a może szczególnie Oni), nie chcą już dłużej o tym słuchać. Próbują mnie leczyć tym, co pewnie dla zdrowej dziewczyny byłoby szczytem marzeń (śniadania do łóżka, wyjazdy na Mazury i żeglowanie po jeziorach, mówienie, że wszystko będzie dobrze). A ja i tak, czuję się wciąż tak samo źle. Ludzie chcą mieć w domu optymistów, pogodnie patrzących na życie, ,,czerpiących z niego pełnymi garściami". Nikt nie chce rozhisteryzowanej kobiety, która np.100 razy na dzień sprawdza gaz, albo boi się wychodzić z domu. Portal randkowy dla nerwicowców ma być rozwiązaniem dla tych, którzy nie mają z powodu swojego stanu zdrowia szans, na (nie wiem jak to ująć) zdrowego? partnera. W końcu podobno, samotność jest już najgorszą rzeczą na świecie.

 

[Dodane po edycji:]

 

Yennefer - dziecię nowej matury. Nie wiem gdzie wyczytałaś w moich postach to, na co odpowiedziałaś w swoim. Proszę wrócić do podstawówki i nauczyć się czytać, a potem dopiero ze mną polemizować na jakikolwiek temat. :)

Qwas dzięki za komplement :D , ale niestety dziecię starej matury :-(:-(. Ale masz rację, nikt nie jest idealny. Więc jeśli mógłbyś mi pomóc i powiedzieć, gdzie ukończywszy studia prawnicze i będąc aktualnie na aplikacji prawniczej (wiesz, co to jest?), mogłabym nadrobić swoje braki w wykształceniu, to byłabym wdzięczna :D:D

Twoje rady można opisać w kilku słowach: ,,rusz dupę i zmień swoje życie", ,,jeśli nadal wygląda tak samo żałośnie to znaczy, że nie chcesz go zmienić". To forum nie jest od takich rad, wchodzimy tu po rodzaj wsparcia, którego chyba nie rozumiesz, albo po prostu kreujesz się na jakiegoś nerwicowego buntownika :-), który ma za zadanie Nami wstrząsnąć? Gdybyś był kobietą i Tracący sens życia miałby z Tobą odbyć tą inicjację seksualną, to przyznasz, że miałby ciężką dolę i chyba lepsza byłaby ta prostytutka :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak ja też uważam, że taki portal dla ludzi problemami to świetny pomysł w końcu tyle ludzi ma z tym problemy a nikt tak dobrze nie zrozumie człowieka jak człowiek z podobnym problemem. Faktem też jest to, że nie mamy szans na „normalne” znalezienie „normalnego” partnera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja zapytam dlaczego to niby nie ma szans ??? bo ne widzę tutaj schematu nerwicowiec = brak związku z inną zdrową osobą ,może to kwestia poukładania kilku rzeczy i naprawde można mieć nerwice depresje mowić o niej i mieć partnera ktory na to nie cierpi , a czy związek z osobą która by miała nerwice jest tragedią nie wydaje się mi ma takie same potrzeby jak inni ludzie może dać naprawę wiele może nie zawsze wszystko to co "normalni" ale czy to nie jest do przeskoczenia odpowiedzmy sobie razem Pozdrawiam

 

Ps. Portal randkowy a będzie tam Pan Gąbka jak na naszej klasie -troszkę żartobliwie ale zakładajcie a może ktoś spotka tą przysłowiową drugą połówkę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez mysle ze to jest jak najbardziej mozliwe -zwiazek chorego ze 'zdrowym' (bo kogo tak naprawde mozna nazwac w pelni zdrowym psychicznie?)

tak samo jak chorego z chorym

bo -pamietajmy- najgorszym bledem byloby opieranie swojego 'wyzdrowienia' na partnerze

jesli ktos ma na serio wyleczyc zaburzenie to jest to mozliwe jedynie dzieki niemu plus ewentualna pomoc specjalistow

wg mnie bez wplywu jest tu 'rodzaj' partnera :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie przeglądam to forum i trafiam na ten temat i nie mogę po prostu znieść tego co tu piszecie...

 

Doradzacie mu, żeby poszedł do agencji? Upodlił się? Wziął i wy... używaną milion razy panią? Ludzie!! Pomijając wszelkie moralizatorskie teksty - JA BYM SIĘ BRZYDZIŁ!!! Wy nie?

 

 

No nie chce byc chamska ale jak typowi faceci... Ja ci chlopie doradze z elepiej umrzec prawiczkiem niz znizyc sie do takiego poziomu. Wbrew pozorom mnostwo kobiet uwaza za cos wyjatkowego tez ''meska'' cnote...

 

Czemu wlasciwie to jest dla ciebie takim uciazliwym problemem ? Kumple sie przechwalaja ile to razy kazdy z nich spal? Boisz sie normalnie stopniowo poznawac dziecyzne, i sprobowac zbudowac jakis zwiazek ?

 

ZYCIE NIE POLEGA NA UPRAWIANIU SEKSU I NIE JEST TO NAJWAZNIEJSZA SPRAWA W ZYCIU... mam wrazenie ze wyznaczales sobie w tym cel i zaprzatasz sobie glowe prostytutkami..

 

Nie ma nic bardziej PONIZAJACEGO zarowno dla mezczyzny jak i kobiety to ze sypia on z dzi*ka... Naprawde chcesz zeby do konca zycia twoim pierwszym tego typu wspomnieniem byly sciany z burdelu i pani za kase czy kochajaca dziewczyna przy ktorej czujesz sie kochany i bezpieczny?

 

Panowie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do wszystkich, którzy podsuwali mi pomysł na portale radkowe: Jestem tam od wielu lat i jak dotąd bez sukcesu. Teraz zauważyłem, że dość liczną grupą kobiet które mi odpisują to są samotne matki. To chyba o czymś świadczy. W normalnych warunkach tzn gdyby dziewczyna nie miała dziecka to ta sama osoba by nawet by na mnie nie spojrzała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie warto iść do prostytutki bo:

 

po 1 - przede wszystkim można złapać syfa (HIV) i zrujnować sobie doszczętnie swoje życie (nawet jeśli jesteś z niego niezadowolony to nigdy nie wiesz kiedy może wszystko odwrócić się na lepsze) - nawet idąc do tzw. ekskluzywnej pani za czterocyfrową liczbę nie masz 100% gwarancji jej "czystości".

po 2 - może się to skończyć kompletnym niepowodzeniem: nie staniesz na wysokości zadania lub staniesz za szybko. Czy będzie co wspominać, czy będzie to Ciebie satysfakcjonować? Możesz narazić się tylko na jeszcze większe upokorzenie.

po 3 - co Ci da tak naprawdę w najlepszym wypadku kilkuminutowy seks (bo zakładam, że za pierwszym razem nie może być długi)? Skoro nie masz stałej partnerki masz zamiar mieć "stałą prostytutkę", czy chcesz iść wyłącznie dlatego, żeby już tylko mieć to za sobą?

po 4 - jeśli wszystko co napisałeś o sobie jest prawdą, to jestem w pełni podziwu, że jesteś w stanie odważyć się na ten krok.

po 5 - odbieram to jako upodlenie samego siebie.

 

Być może wymieniłem wszystko to co już usłyszałeś, ale moje zdanie jest o tyle "ciekawe", że jestem kimś podobnym do Ciebie. Nie chce mi się o sobie pisać (jak chcesz to poszukaj na forum mój post), ale wspomnę tylko tyle, że mam 28 lat, nigdy nie całowałem się z dziewczyną, nigdy nie widziałem żadnej nago w realu, jestem prawiczkiem, skończyłem studia, pracuję i mieszkam w wielkim mieście. Też kiedyś myślałem o prostytutce, ale szybko stwierdziłem, że nie, nie i jeszcze raz nie. Jeśli mam umrzeć jako prawiczek, to niech tak będzie. Trudno. A wiedz o tym, że nie jestem z żelaza i zwłaszcza teraz w lato nie jest mi łatwo beznamiętnie poruszać się po mieście wokół krótko ubranych dziewczyn.

 

Nie wierzę w instytucję portali randkowych, a te samotne matki nie można wrzucić do jednego worka, że każda z nich pójdzie z każdym byleby się nią zaopiekował. Singielki też szukają sponsorów. Osobiście znam 2 samotne matki, którym życie się nie ułożyło (rozwód) a potrafiły powiedzieć wielu adoratorom F*CK OFF.

 

Przemyśl dobrze ten temat, żeby później nie pluć sobie w brodę. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie idź. spotkasz (na pewno !) wyczekaną kobietę życia. zapyta, a Ty powiesz: tak, z prostytutką !

 

[Dodane po edycji:]

 

aha, jeszcze jedno. nawet w razie "niepowodzenia" wolisz wyrozumiałą, kochającą kobietkę, czy porównującą Cię w myślach z 100000 innych facetów babę, która 10 min. temu mogła mieć w sobie innego, a w myślach będzie się z Ciebie nabijać ? To dopiero Cię upokorzy. Cierpliwości. Załóż profil na ilove czy gdzieśtam. Napisz, że jesteś nieśmiały. Znajdziesz bratnią, zobaczysz. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seks jest tylko jedną z wielu dziedzin naszego życia i na wszystko przychodzi pora. Nie zawsze warto robić to, na co ma się ochotę. Czasami lepiej jest poczekać, bo wtedy to lepiej smakuje.

Ciekawi mnie mnie czy podjąłeś już jakąś decyzję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×