Skocz do zawartości
Nerwica.com

KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)


mikolaj

Czy klomipramina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

133 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy klomipramina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      84
    • Nie
      33
    • Zaszkodziła
      28


Rekomendowane odpowiedzi

Vengence, Ogolnie to moze zajady mi sie zrobily (tak samo bylo po fluo) i trudnosci z wyproznianiem sie (ale to moze byc po kwencie). A poza tym to nic...
A sahara w pysku??, powinna być susza i potężne zatwardzenia :mrgreen:

 

I tak bylo.. Na Anafranilu nabawilem sie hemoroidow, ktore odzywaja sie raz na jakis czas. A przez suchosc w ustach wstydu sie przez to najadlem, gdy przelozonym w stresowej sytuacji zaschnelo mi w ustach tak, ze nie moglem sie wyslowic.. Pytali sie, czy cos cpam :P Ale dzialanie leku bylo konkretne, nawet po nim troche odlecialem, choc raczej nie w ta strone, co trzeba, heh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biore 2 dzien na wieczor, Pierwszego dnia jak wstałem czułem sie dziwnie, taki otępiały, w ciągu dnia mineło. Doszły mdłości + dziwny ucisk w gardle. Wieczorem doszedł ból gardła i tak trzyma mnie do dnia dzisiejszego, czasem wystepuje ten dziwny ucisk. Nie wiem czy to przypadek czy może ktoś tez tak miał?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Kilka dni temu mój lekarz przepisał mi Anafralin w dawkach 75 ml dwa razy na dobę na złagodzenie objawów nerwicy lękowej. Oprócz tego od czterech tygodni biorę pregabalinę w dawcę 75 ml na dobę.

 

Ponieważ lek zakupiłam dopiero przed południem wzięłam jedną dawkę. Po południu poczułam się senna i położyłam się, aby się trochę zdżemnąć. Po jakimś czasie obudziło mnie dosyć mocne, miarowe bicie serca, które po jakimś czasie przeszło. Wieczorem około godz. 21 czułam dziwne "przekręcanie się" serca. Trwało to jakiś czas (około 20 min.) i potem ustało.

Tego wieczoru nie mogłam zasnąć. Czułam się jakaś pobudzona. W końcu zasnęłam. Ze snu wybudziło mnie bardzo szybkie, miarowe kołatanie serca. Miałam uczucie, że serce wyskoczy mi z piersi. Myślałam, że to może jakiś koszmar senny spowodował taką reakcję organizmu. Próbowałam to zignorować, ale serce waliło jak szalone. 0budziłam Mamę i powiedziałam jej o wszystkim. Mijały minuty a ja czułam się okropnie - walące serce, słabość w rękach i suchość w ustach. Mama widząc mój stan zadzwoniła po pogotowie. Po około 20 minutach przyjechało dwóch ratowników medycznych. Jeden z nich zbadał mi ciśnienie (140/80) i tętno (120 uderzeń/min). Serce nadal waliło mi jak szalone. W trakcie wywiadu poinformowałam, że jestem po zażyciu po raz pierwszy leku Anafril w dawce 75 ml i że nigdy nie miałam takich objawów ze strony układu sercowo- naczyniowego. Ratownicy zaproponowali, abym pojechała na izbę przyjęć . Niechętnie, ale przystałam na ich propozycję.

W trakcie jazdy czułam jak serce powoli mi się uspakaja, chociaż nadal czułam jak bije. Na izbie przyjęć zrobiono mi EKG , pobrano krew i podłączono do kroplówki. Po upływie około godziny przyszedł do mnie lekarz i zebrał wywiad. Po krótkim czasie do kroplówki dołączono magnez. Ponownie przyszedł do mnie lekarz i powiedział mi, że miałam tachykardię. Około godz. 7 przyszedł inny lekarz w celu zebrania wywiadu. Powiedziałam mu o całym zdarzeniu, o tym, że po raz pierwszy przyjęłam lek i że mam podejrzenie, że jest to reakcja po leku. I wtedy się zaczęło - lekarz zaczął sie prawie na mnie wydzierać, że to jest normalne, że przy depresji są kołatania serca, że nawet jak tego nie miałam wcześniej to zawsze musi być pierwszy raz. Kiedy poinformował mnie, że wyniki krwi są w porządku, zapytałam jaki mam poziom żelaza, bo niedawno miałam anemię. W odpowiedzi usłyszałam, że jakby chciał tak we wszystko się zagłębiać , to by zwariował. Dodał jeszcze, że z takim podejściem jak moje to już tylko pozostaje Morawica. Na koniec rozmowy zapytał się mnie gdzie pracuję dodając po chwili " a może pani nigdzie nie pracuje?". W wypisie w rozpoznaniu napisał - zaburzenia depresyjne naracające. W epikryzie wypisowej zamiast terminu tachykardia użył sformułowania "kołatanie serca" oraz napisał, że nie stwierdzono w badaniu objawów częstoskurczu, pomimo, że pierwszy lekarz w rozmowie ze mną użył sformułowania tachykardia.

Po powrocie do domu postanowiłam, że odstawię lek tym bardziej, że wzięłam go tylko raz. Do końca dnia miałam jeszcze dwa krótkie ataki tachykardi - jeden z uczuciem serca "w gardle" drugi łagodniejszy. Kolejny dzień minął bez żadnego ataku. Dzisiaj jest godz. 13.38 i brak jakichkolwiek sensacji ze strony serca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Współczuję, ale prawdą jest, że to jest dosyć typowa reakcja na pierwsze dawki leku antydepresyjnego i jeśli chcesz się leczyć, to musisz się na to nastawić. Na pewno to było dla Ciebie ciężkie doświadczenie, ale lekarz miał po części racje. Może rozważ jednak kontynuacje stosowania leku, jak już się będziesz czuła bardziej na siłach. Ewentualnie poproś lekarza o coś na uspokojenie w początkowym okresie leczenia. Albo można zmienić lek np. na SSRI, który ma przeważnie mniejsze skutki uboczne :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj NoMoreDepression,

 

tak, to było bardzo ciężkie doświadczenie, które mam nadzieję nigdy się nie powtórzy. Zastanawia mnie jedna rzecz: czy wypadanie płatka zastawki dwudzielnej mogło się przyczynić do tak ostrej reakcji organizmu na lek ? Kiedy powiedziałam lekarzowi, że mam taką wadę, to szyderczo mi odpowiedział, że nie ma takiej jednostki chorobowej. Miałam mu już powiedzieć o zespole Barlow'a, ale ugryzłam się w język.

W przyszłym tygodniu mam wizytę u lekarza na której poinformuję go o całym zdarzeniu. Mam nadzieję, że znajdzie rozwiązanie dla zaistniałej sytuacji.

 

Pozdrawiam

Mermaid

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie tez bylo nieciekawie na poczatku brania z sercem. Przy zwyklym nerwobolu z lewej strony klatki zaczalem mdlec, az musialem polozyc na podlodze i czekac az sie wszystko uspokoi. Ja sie nie poddalem, biore go do tej pory. Ale nie dziwie Ci sie ze przestalas brac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam lek pomogl mi, ale z wielka ulga go odstawilam. Skutki uboczne:

Spalam ok 18 godzin na dobe. Od poczatku az do konca brania leku, 2 miesiace. Musialam cyrklowac tak, zeby konieczne rzeczy zalatwic w te 6 godzin, kiedy bylam przytomna.

Nie moglam jesc. Mialam tak sucho w ustach i tak zacisniete gardlo, ze w niektore dni udawalo mi sie przelknac pol malej kanapki. Schudlam do 48 kg, wygladalam jak trup.

Mialam tak okropnie sztywne miesnie, ze po wybudzeniu musialam sie najpierw bardzo powoli rozruszac, wstac moglam dopiero po ok pol godziny a i to czasem na czworaka, bo nie moglam sie wyprostowac

Strasznie sie pocilam. Strasznie. Ciagle splywala mi struzka potu po skroni, plecach, nad ustami itd.

Zaczynajac branie tego leku bylam tak otepiala, ze w ogole nie myslalam o skutkach ubocznych. Jak sie pojawily, po 1 tabletce, to tez w ogole nie bylam w stanie sie nad tym zastanawiac.

Ale ja chyba niezbyt dobrze reaguje na eksperymenty z serotonina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po 2 miesiacach przyjmowania anafranilu, nie widze zadnej poprawy. Ze wzgledu na to ze do psychiatry ide za 2 tyg, a lek byl przepisywany przez lekarza ogolnego chcialbym sie dowiedziec od was jak zmienialiscie anafranil na inny lek. Podobno tego leku nie mozna od tak odstawić, trzeba schodzic z niego stopniowo. Jesli psychiatra zmienial wam ten lek, czy najpierw schodziliscie stopniowo z anafranilu a potem wrzucaliscie nowy lek. Czy razem z nowym lekiem schodziliscie dopiero z anafranilu biorąc 2 leki jednocześnie. Czy poprostu przestaliście brac anafranil i wzieliscie nowy lek:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj 150mg przez kilka dni różnica między 75 a 150 jest kolosalna!!!, a tak pójdziesz znowu do lekarza i znowu ci da coś innego w małych dawkach i znów to samo będzie choć wydaje mi się że powinien zwiększyć klopiramine jeśli nie to radziłbym zmienić lekarza albo bardziej pokazać mu swój stan.

Z klopiraminy się powoli schodzi potem wdraża nowy lek chyba że jest z tej samej grupy to od razu się przechodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś z was bierze ten lek w celu zwalczenia lęku, który pojawia się wraz z dalszym wychodzeniem z domu?. Biore go już jakiś czas(obecnie 1,5 talbetki, za chwilę dwie całe) i mam wrażenie, że nie działa. Nie mam innych objawów w sumie, a na to co powinien to jednak niezbyt pomaga. Więcej dała mi terapia z psychologiem. Podobno to dość stary lek i są nowe, lepsze.

Z drugiej strony narzekać też nie mogę. Podnosi libido i potencje(i to tak konkretnie). Nie miałem z tym nigdy problemów. Teraz to mógłbym dzień i noc. Dobrze, że nie mam dziewczyny bo by usiąść i chodzić nie mogła hahaha :D .

Generalnie daje takiego kopa do życia, choć żyć to mi się chciało zawsze. Na mnie akurat nie działa usypiająco. Fajnie po nim wiedza się przyswaja. Gdybym był na studiach to na dodatek duży plus.

Z minusów to pocenie. Straszne.

 

Nie wiem czy jakiś....zamulacz nie byłby lepszy. Aby pokonać ten lęk to chyba totalnie trzeba się wyciszyć. Co na samą myśl aż mnie skręca :/. Sam nie wiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak dlugo czekasz i lekarz nic Ci nie zaproponowal?

Na Twoim miejscu dolozylbym mirtazapine (zapytal o nia lekarza). Zajdzie synergizm w dzialaniu serotoninowym (a tym samym przeciwlękowym). O ile nie boisz sie ewentualnego tycia. Druga opcja to dodanie propranololu. Tez zajdzie synergizm z klomipramina i ma dzialanie przeciwlękowe, ale na dluzsza mete moze nieco obnizac dzialanie terapeutyczne, w dodatku jest nieco slaby w tej kwestii. Kolejna opcja, to po prostu dolozenie jakiegos anksjolityka, jak pregabalina i zamienilbym klomipramine (bo zgaduje, ze zalezy Ci przede wszystkim na dzialaniu przeciwlękowym) na np. moklobemid.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem u dwóch lekarzy prywatnie i tylko mi dawkę leku podnosili. "Trzeba go maksymalnie wykorzystać". Ciekawe jaka to dawka maksymalna :D. W styczniu pójdę do następnego. Terapeuta kazał mi zmienić te leki, bo inaczej dalej z terapią nie ruszymy. Zamęczę się na ekspozycji. Psychiatrzy chyba mają zwiazane ręce, ponieważ dobrze się czuje, a, że lęk się pojawia przy dalszym i samodzielnym wychodzeniu z domu... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×