Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

witam po paru tygodniach. Może nawet miesiącach. Wrócił do szpitala mój kolega i znowu zaczęły się spacery po 6 km na stare miasto. Kiedyś bym się cieszył, ale teraz jest problem bo za dnia czuje napięcie albo ,mocne rozdażnienie i jak później pójdę na stare miasto przez ruchliwą Puławską i jak wejdę w ten tłum to wracam napięty na maksa. Właśnie wróciłem ze spaceru i czuje się fatalnie. Męczy mnie napięcie.

 

Znowu chodzę na odział dzienny. Zapisałem się tam z samotności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się wszyscy denerwowali, jak forum nie działało wieczorami, a jak działa, to nic nie piszecie... ;)

 

Machnęłam już 177 stron książki, pogadałam z rodziną, wypiłam kubas mojej jesiennej herbatki i o zgrozo skusiłam się na kanapkę z białym chlebem i pleśniowym serem na noc. I co? no boli brzuch. :bezradny:

No nic, dziabnę jakieś ziółka, może przejdzie.

 

sailorka, Gratuluję i powodzenia!

 

wieslawpas, To takie smutne, że nie znalazłeś innego sposobu na samotność... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór :D

 

kosmostrada, też tak pomyślałam, że jak można działać na forum, chętnych brak. No, ale wiadomo, nie zawsze człowiek ma ochotę odzywać się... Ja też popijam rumianek, na zmianę z herbatką Verdin. Lubię też lipę, która ma wiele zastosowań: http://www.poradnikzielarski.pl/ziola-lecznicze/lipa-roslina-lecznicza-o-delikatnym-smaku.html

 

Mam gorączkę :(

 

Ḍryāgan, wszyscy mamy katastrofy, niestety. Najlepiej znaleźć sposób na umiejętne wychodzenie z nich...by jak najmniej bolało!

 

Purpurowy, na czyim/jakim koncercie byłeś?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, oj tam, kłopoty żołądkowe miną, to tam najmniejszy problem...

Nie dopytuję, bo i sama nie piszę o pewnych sprawach spędzających mi sen z powiek...

Spamowa to więc chyba jakiś czyściec, bo wielu osobom tu się różne katastrofy przytrafiają, mniej lub bardziej spektakularne... ;)

Mogę Ci tylko życzyć, żeby sprawy ułożyły się po Twojej myśli. Myślę, że masz dużo siły w sobie, nie pierwszy i nie ostatni raz dasz sobie radę. Masz ode mnie wspierającego wieczornego misiaka ( znaczy uścisk...).

 

Purpurowy, no proszę, jakiś spamoludek wrócił z piątkowej imprezy... Gratuluję! ;) Mówisz fajnie było?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, na czyim/jakim koncercie byłeś?

To były lokalne zespoły, głównie grające bluesa, blues rocka i rocka. Muzycy głównie starsi, ale naprawdę energii im nie brakowało. :D

 

Purpurowy, no proszę, jakiś spamoludek wrócił z piątkowej imprezy... Gratuluję! ;) Mówisz fajnie było?

Fajnie, nawet bardzo fajnie. Muzyka na żywo to świetna sprawa. :D

 

 

Troszkę mnie ostatnio rozrzutność złapała... wczoraj nowa gitara, dzisiaj nowy wzmacniacz i stojak na gitarę. :shock: Niby przez jakieś 1,5 miesiąca oszczędzałem, liczyłem każdy grosz, nic nie wydawałem... aż tu nagle wczoraj mnie wzięło na zakupy. :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Oj to niedobrze, że gorączka, znaczy infekcja rozbuchana. :( Kochana życzę Ci z całego serca, żeby szybko minęło i nie umęczyło za bardzo.

Też lubię lipę, ale ostatnio ciągle zapominam kupić. Kiedyś sama zbierałam na herbatkę.

 

Purpurowy, No ba, muzyka na żywo to jest to...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :**********

Tez bylam w czoraj w Rossku i kupilam dwie paletki cieni --- jedne szarosci z eveline a drugie z bell roze z granatem.

Zaplacilam za obydwie paletki okolo 16 zl.

Musze bardzo liczyc sie z groszem w tym miesiacu --- moje finanse przez ostatnie wydatki dosc spore na leki sa w stanie oplakanym i dumam co ja bede na obiady gotowala w takim razie ....

 

U mnie pada , a ja z dereala .. Ostatnio wieczorami bardzo dereala mnie trzyma , ze wzgledu na swiatlo sztuczne chyba tak jest bo w dzien tego nie mam. No chyba ze bardzo pochmurzone jest. Nie mialam trak w zadnym roku mojej nerwicy...Jak tu przetrwac jesien i zime w tym stanie?

 

misty-eyed, Aniu kuruj sie :******** Sle duzooo serdecznych fluidow!

 

 

kosmostrada, od ktorej ksiazki zaczelas? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To i ja się odmelduję - Dzień dobry! :papa:

 

Młody poszedł do szkoły na jakieś dodatkowe zajęcia, monsz do pracy i zabrał psa, a ja się snuję w szlafroku z drugą już kawą. Wcale mi się nie chce zmobilizować, bo tak jak u Was straszna burość i zgnilizna za oknem.

Z tego wynika, że dziś dzień domowy... :bezradny: Miałam ciuchutką nadzieję, że na weekend troszkę mnie pogoda rozpieści, no ale trudno, kolejny dzień w ciemnicy i mokrości.

 

platek rozy, Zaczęłam o tej serii poleconej przez Ciebie... :D

Dzień się dopiero rozkręca, a masz fajny plan na wieczór, jakoś to będzie.

 

mirunia, Coś tam w domku zawsze się znajdzie do roboty, a opcja kocyka i książki też nie jest jakaś straszna, c'nie?... ;)

 

Ḍryāgan, To owocnej pracy! I mimo wszystko udanego dnia.

 

Carica Milica, Tak jak pisze Dryagan grunt, że nie jest traumatycznie.

W sumie ciekawe, czy to że masz teraz stabilność, wynika z takiej fazy, czy z tego, że jesteś w szpitalu. Bo może jednak masz duży wpływ na to, jak się czujesz - to byłaby dobra wiadomość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, No właśnie o tym piszę, że stabilizacja wynika z poczucia bezpieczeństwa, czyli ma duży wpływ na to jak się czuje. Znaczy można nad tym pracować. Ale to się wszystko okaże z czasem...

 

mirunia, Już wrócili, ale jutro znikają na dłużej... ;)

No u mnie kawa po kapitańsku to jeszcze musi mieć wysoko procentową wkładkę... :smile:

Znaczy rozpieszczasz się. :D Ja też wyskoczyłam po chlebek i do kolejnej kawki ( tym razem zrobiłam sobie latte orzechową) nabyłam kawałek metrowca. Już pożarty!

Ja już dawno zimową kołdrę mam wyciągniętą.

 

tosia_j, Jak pisze Mirunia, taki czas teraz... Przyszłością się nie zadręczaj, nie wiadomo co będzie... Ściskam!

 

Purpurowy, Napiszesz coś więcej ? ( Ty to lubisz być ciągnięty za język ;) )

 

Pszątam sobie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Napiszesz coś więcej ? ( Ty to lubisz być ciągnięty za język ;) )

No bo taki jegomość co z nim chodziłem do jednej klasy w podstawówce i gimnazjum wraca w te okolice (jak 99,9% moich rówieśników wybył stąd od razu po szkole, w jego przypadku do Lublina)

A wraca z tego przykrego powodu, że jakoś z tydzień temu pod Lublinem śmiertelnie potrącił człowieka i nie ma samochodu (80km/h + facet 130kg wagi zrobiło swoje) i nie może wykonywać obecnej pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Ty to ciągle masz w swoim otoczeniu śmiertelne potrącenia... :shock:

Wiesz co... jakie towarzystwo, takie zachowanie. Jakie zachowanie, taki sposób jazdy (brawurowy i nieodpowiedzialny) :bezradny:

 

A w ogóle to trzymajcie mnie, bo zaraz mnie jasny pierun trafi. Byłem na spacerze i kolejny kot wyrzucony w tym samym miejscu. :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć moi przeuroczy, przemili Spamiarze ;)

 

Miałem od poniedziałku stabilny tydzień. Wczoraj troszkę lęki dały o sobie znać, ale to przez niemożność podjęcia decyzji w jednej sprawie. Natomiast dziś głowa mi odmawia posłuszeństwa. Nie wiem, czy to przez pogodę, czy coś innego. A może jedno i drugie. Delektuję się kawą i może coś poczytam.

 

Carica Milica :great: cieszę się, że nie jest najgorzej na Oddziale. Taka atmosfera też ma znaczenie dla leczenia. Nie przemęczaj się tam z czytaniem, odpoczywaj ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×