Skocz do zawartości
Nerwica.com

relacje z mężczyznami


cdn.

Rekomendowane odpowiedzi

faceci potrafia robic jedna rzecz na raz, a kobiety wiele.

Panowie, potwierdzacie?

 

OOczywiscie dlatego ze skupiaja sie tylko na jednej rzeczy robia to przewaznie lepiej.

No tak, baby zawsze robio gorzej :/

 

Kobiety jak maja stresa potrzebuja sie wygadac

Ja zazwyczaj nie potrzebuję. Potrzebuję pozbyć się czynnika stresogennego, a jeśli to niemożliwe, to pozbyć się stresu i objawów somatycznych z nim związanych.

 

Teraz kiedy kobieta ma stres rozmawia o tym.. facet ktory ja kocha poda jej najlepszy znany mu sposob na pokonanie stresu... : zapomnij o tym.

Dziwna rada. A jeśli stresuje się przed rozmową kwalifikacyjną, to też ma o niej zapomnieć?

 

Kobieta musi rozmawiac a facet ma tylko sluchac ona nie chce zeby on sie odzywal, musi sie wygadac bo inaczej jej mozg eksploduje...

Nie chce, żeby on się nie odzywał, ale żeby jej wysłuchał. To najlepsza forma wsparcia, a nie rady w stylu "wszystko będzie dobrze" albo "nie przejmuj się".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla kobiety droga jest ważna np. przymierzanie ubrań ma na celu wyobrażenie sytuacji w jakiej może się znaleźć lub z czym będą dobrze komponować się.

Nie wiem jak reszta dziewczyn, ale ja przymierzam przede wszystkim po to, żeby zobaczyć, czy na mnie pasują i czy dobrze leżą :bezradny:

 

Kobieta podejmuje decyzje pod wpływem emocji, mężczyzna kieruje się logiką.

To jest najgorsza generalizacja ever.

Kobiety nie są pozbawionymi zdolności racjonalnego myślenia istotami, a mężczyźni również ulegają emocjom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...
Kobieta podejmuje decyzje pod wpływem emocji' date=' mężczyzna kieruje się logiką.[/quote']

To jest najgorsza generalizacja ever.

....

Zwłaszcza jak się w nią uwierzy.

 

... Jednak jak wiadomo wyjatek potwierdza regule.

Nie wiadomo.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta sama osoba może kogoś ranić, odrzucać w relacji, nie angażować się, wykorzystać, a przy kimś innym zachowywać się odmiennie - ponieważ będzie bardziej zafascynowana, zaangażowana. Nie ma dobrych i złych ludzi. Świat nie jest fair.

Ludzie zachowuja sie w jeden okreslony sposob, jesli ktos nie jest fer do partnera/ki nie bedzie fer w drugim zwiazku i trzecim ... Ludzie nie zmieniaja sie na zawolanie, zeby cokolwiek w swoim zachowaniu zmienic trzeba nad tym pracowac. Kobieta lub mezczyzna w stalym zwiazku romansujaca/y z Toba , jesli zmieni partnera/ke po niedlugim czasie zacznie zdradzac nowego partnera... Ludzie ktorzy mysla ze przy nich akurat i wlasnie przy nich sie zmieni... doswiadczaja olsnienia po fakcie.

 

Masz rację, że myślenie "moja miłość go zmieni" to kanał. Ale chodzi mi o to, że niektóre zachowania wynikają z braku zaangażowania, a druga osoba uważa, że to nieuczciwe. Czasem uznajemy, że każdy ma podzielać nasze uczucia, a jak nie, to "zły mężczyzna, nikomu nie można ufać". Człowiek zachowuje się tak, jak mu pozwalają na to emocje. Inaczej się nieraz traktuje kogoś, na kim nam zależy i kogoś, na kim nie. Lepiej też więcej oczekiwać od siebie niż od innych. Świat nie istnieje po to, żeby nikt nas nie ranił. Co nie znaczy, że mamy znosić jakiegoś toksyka i jego patologiczne zachowania i jeszcze brać na siebie winę, że mu nie zależy, bo się za mało staram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michellea facet mowiac : wszystko bedzie dobrze lub nie przejmij sie mowi tak jak napisalem "zapomnij o tym. Bo facet w ten sposob radzi sobie ze stresem. Daje Ci najlepsza rade jaka zna, bo vhce dla Ciebie dobrze:)

Powinien jednak ugryzc sie w jezyk i sluchac, bo jak cos powie to bedzie "rada" a takiej meskiej ona sluchac nie chce bo ja od razu szlag trafia:)

Poza tym zeby sluchac trzeba milczec:)

refren

Ale chodzi mi o to, że niektóre zachowania wynikają z braku zaangażowania, a druga osoba uważa, że to nieuczciwe.

i

Inaczej się nieraz traktuje kogoś, na kim nam zależy i kogoś, na kim nie.

Wiesz najlepiej ludzi traktowac uczciwie. W pracy sa osoby na ktorych mi wcale nie zalezy a mimo to traktuje je z szacunkiem i uczciwie. Nie wyobrazam sobie byc z kobieta i ja oszukiwac bo mi na niej malo zalezy lub wcale. Mam na tyle odwagi zeby zakonczyc zwiazek. inaczej sprawa wyglada z osoba z ktora nie tworze zwiazku, tu moge zerwac relacje bez tlumaczenia czy mowienia czegokolwiek ,bo nmie uwazam ze bez zazylej relacji mam powod do tlumaczenia sie.

jesli chodzi o zaangazowanie i odczucia drugiej osoby z tym zwiazane... hmmm... to juz inna sprawa.

Odpowiem cytacikiem: Jesli ktos nie kocha Cie tak jakbys chcial/a, nie znaczy to ze nie kocha Cie najmocniej jak potrafi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boję się, że nie będę w stanie nigdy stworzyć satysfakcjonującego związku. Nie potrafię zaufać żadnemu mężczyźnie, nie chcę taka być, ale nie wiem, jak mogę to zmienić? Jestem bardzo zdystansowana, ale chwilami impulsywna i mam ogromne wręcz pragnienie bliskości. A potem włącza mi się chęć ucieczki, znów pojawia się to "myślenie magiczne" czyli wmawiam sobie, co ktoś o mnie, moich zachowaniach sądzi. Nie potrafię być sobą, zawsze kogoś gram, najczęściej strach paraliżuje mnie i przybieram maskę zimnej suki, której nikt nie jest w stanie zranić. Ostatnio wręcz pojawia się u mnie wrogość, ale wewnętrzna - mam ochotę bić, gryźć i kopać, kiedy mężczyzna pragnie się do mnie zbliżyć. W głowie krzyczę "zostaw mnie", moja postawa tym emanuje, ale niczego bardziej nie pragnę jak bezwarunkowego uczucia. Nie jestem pewna przyczyn takiej sytuacji, martwię się :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kobieta podejmuje decyzje pod wpływem emocji, mężczyzna kieruje się logiką.

Generalizacja, jednak tak bywa wśród irracjonalnych kobiet.

 

 

Kobieta robiąc wytyki, używając zaprzeczeń, owijając w przysłowiowo bawełnę, chce w ten sposób lepiej ukazać problem, który ją gnębi. Mężczyzna nie owija w bawełnę(na ogół), co mówi to i myśli.

Kobieta często owija w bawełnę, ponieważ stara się nie ranić drugiej osoby. Kieruje nią taktowność, która z jednej strony świadczy o jej subtelności, lecz z drugiej kreuje jej wizerunek istoty fałszywej. Wielu mężczyzn nie rozumie tej cechy.

Pomijam dwulicowość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Capricorn, nie podejrzewałam Cię o takie szowinistyczne generalizacje :P

 

Jestem mężczyzną :P

 

1. Przymierzam ubrania, żeby wiedzieć, jak wyglądam. Nie wyobrażam sobie ewentualnych sytuacji, w których będę w nich chodzić, chyba że kupuję je na specjalną okazję. Ale robią tak też mężczyźni - jak się kupuje strój na jakąś większą imprezę, to się myśli, żeby na niej dobrze wyglądać, bez względu na płeć.

 

2. Uwielbiam skupiać się na celu, nie na drodze. Jak byłam na studiach, to zawsze chciałam być w 10% najlepszych, ale - będąc szczerą - obojętne mi było, czy trafię pytania, czy zarwę nockę, czy też może ściągnę (zdarzało się, jak mnie przedmiot nie interesował), czy ucieknę na łatwiejsze przedmioty do wyboru, czy na przedmiot realizowany w języku obcym (wtedy niemieckim), na którym wszyscy przymykali oko i dawali dobre stopnie, czy też może zwyczajnie dostanę 5, bo mnie pani profesor pokochała, bo jej nosiłam krówki domowej roboty, które uwielbiała.

Byłam w tych 10%? Byłam. No i tyle mi wystarczyło. Droga nie miała dla mnie większego znaczenia, nie uznawałam jedynie świecenia golizną, bo uważałam, że to uwłaczające.

Jak mam klienta, to naprawdę jest mi obojętne czy ten sędzia przeoczył pewne argumenty prokuratora, ważne, że sprawa wygrana/wymiar kary mniejszy. Tak samo jak mamy korzystny dla nas wyrok, w którym widzimy pewne uchybienia :lol:

 

3. Decyzje pod wpływem emocji? Może jeszcze w pracy? :lol: Na podstawie pracy oceniam właśnie, że częściej mężczyźni podejmują decyzje pod wpływem emocji. Skutkiem decyzji bywa częst akt oskarżenia o popełnienie przestępstwa z użyciem przemocy :lol:

 

4. Mężczyzna kupuje tylko, jeśli czegoś potrzebuje? Oooo, na pewno dlatego zmienił iPhona 6 na 6s i wszystkie garnitury na slim fity :D

 

 

 

Odnośnie innych kwestii, które tu padły. Mnie też dziwi to, że inne kobiety są zazdrosne o relacje interpersonalne - co mnie obchodzą cudze związki? Za to owszem, czuję lekką rywalizację np. względem ilości posiadanych publikacji. Wolę konkurować na tym polu, bo 1. mój związek, moja sprawa 2. nie interesuje mnie życie prywatne innych ludzi.

 

 

umhh-(westchniecie) jezeli facet wzdycha jest poprostu zadowolony i szczesliwy-----jesli kobieta to znaczy ale z ciebie duren.

Tak, zapewne mój małżonek, wzdychając na egzaminie, kiedy słyszy kolejną bzdurę, jest zadowolony i szczęśliwy :lol:

"Po prostu" piszemy oddzielnie.

 

Z ta sfera emocjonalna sie zgodze, to fakt kobiety wszystko lacza z emocjami a cos co laczy sie z emocja na trwale zapisuje sie w pamiec.
Na pewno wszystko :lol: To nie wiem jakim cudem potrafię jeść śniadanie, czytając wyniki sekcji zwłok 8-miesięcznego dziecka.... Mój małżonek również ;) Te emocje, straszne.

 

 

Teraz kiedy kobieta ma stres rozmawia o tym.. facet ktory ja kocha poda jej najlepszy znany mu sposob na pokonanie stresu... : zapomnij o tym.
Jak widać mąż mnie nie kocha, skoro nie radził mi nigdy, żebym zapomniała o rozprawie/obronie/egzaminie :lol:

 

Kocham generalizacje. Co ciekawe - stosowaną jedynie przez panów :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boję się, że nie będę w stanie nigdy stworzyć satysfakcjonującego związku. Nie potrafię zaufać żadnemu mężczyźnie, nie chcę taka być, ale nie wiem, jak mogę to zmienić?

Chyba nie ma lepszego sposobu niż zaryzykować. Zaufanie nie musi od razu być pełne. Myślę, że pragniesz bliskości, ale boisz się odrzucenia, a wiadomo, że bardziej boli odrzucenie od bliskiej osoby. W takiej sytuacji niektórzy chcąc uniknąć odrzucenia sami odrzucają.

 

Mnie też dziwi to, że inne kobiety są zazdrosne o relacje interpersonalne - co mnie obchodzą cudze związki? Za to owszem, czuję lekką rywalizację np. względem ilości posiadanych publikacji. Wolę konkurować na tym polu, bo 1. mój związek, moja sprawa 2. nie interesuje mnie życie prywatne innych ludzi.

Jeśli jesteś w satysfakcjonującym Cię związku, to niedziwne, że może Cię to dziwić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mozgi mezczyzn... mozgi kobiet...

Mozgi kobiet mysla.... dawac dawac dawac dawac...one uwielbiaja dawac... kiedy daja sa szczesliwe... kobiety jak sie spotykaja dajasobie nawzajem.. masz super fryzure.. o jaka sliczna sukienka.. masz sliczne buty....

Mozgi facetow sa inne … Mozgi mezczyzn mysla... brac brac brac brac...gdy mezczyzni sie spotykaja zaczynajasobie dokladac... o widze ze pare kilo Ci przybylo.. heheh lysinka sie pojawia co... zbrzydles... smirdzisz... a ok dziekuje i nawzajem...

Podczas gdy kobiety uwielbiaja dawac … mezczyzni uwielbiaja brac. W jakim wiec kierunku przebieg proces dawania w wiekszosci ich relacji?

Kobieta-----> mezczyzna.

Wlasnie w ten.

Kobiety mysla ze rozwiazaniem jest dawac wiecej, jesli beda dawac wiecej to zainspiruja meza by i on sie tym samym zrewanzowal... he ..he..he..he..to sie nigdy nie stanie.

Dziewczyny jesli chcecie byc szczesliwe musicie same sie nauczyc jak brac w relacjach, ale kobiety czesto czuja sie niekomfortowo jesli maja czerpac ze zwiazku. One lubia dawac dawac dawac... ale w ten sposob rozdaja sie na smierc...wypalaja sie.

Istnieja takie malzenstwa ktore sa ze soba 20-25 lat … zona mowi przeciez dalam mu tak wiele... nie mam wiecej zeby mu dac. Znacie takie kobiety? Wypalily sie bo same dawaly tak duzo... gdy przychodzi kolej na meza mowi: Myslalem ze mamy udane malzenstwo.

Oczywiscie ze dla niego bylo udane .. ona dawala , on bral.. bylo super :)

Dziewczyny pokarze wam jak zmienic ten kierunek w zwiazkach. Pokarze jak sprawic zeby mezczyzna robil to co chcecie...

I teraz pewnie wszystkie panie mysla „o tak!!!“a faceci: „stary odbilo Ci czy co!!“

Tylko spokojnie.. panowie to bardzo sie wam spodoba, to raczej kobietom bedzie nie w smak, a to dlatego ze kobiety zareaguja negatywnie na to co zaraz napisze, gdyz one nienawidza wyciagac na sile tego czego oczekuja w zwiazkach, mysla „on powinien to dac sam od siebie“.

Gdy mowa o tym ze faceta trzeba zmusic do dawania, one maja taki obraz- jak benny hill poklepac po glowie powtarzajac brzydki brzydki facet musisz dawac wiecej;)( czesto seminaria lub terapia polega na tym aby znecac sie nad facetem mowiac mu musisz dawac wiecej.. zwiazek to nie tylko brac..) Przekonano sie jednak ze to nie dziala. Prawdziwym kluczem jest zmiana kobiecego nastawienia i obudzenie w mezczyznach „mocy“, bo faceci maja taka „moc“ zeby to zmienic, ale wiekszosc kobiet jest tak skazonych romantyczna wizja malzenstwa, ze w ogole nie pojmie tego co teraz napisze.

Zwykle mowia.. Jesli bys mnie naprawde kochal to przychodziloby Ci to automatycznie.. jesli by Ci naprawde zalezalo... bla..bla... bla... bla...

Wiele kobiet ma powazny problem ze zrozumieniem bo zyje w nierealnym swiecie romantycznych fantazji....

… inne dziewczyny maja takich wspanialych mezow.... dlaczego nie mam takiego ja! Buuuuuu.....

Tak panie mozecie siedziec ze zlamanymi sercami, albo w koncu cos z tym zrobic...

Pokaze wam4 proste zasady jak zmienic dynamike i kierunek dawania i brania w waszych zwiazkach czy jestescie gotowe?

Zasada nr.1

Popros go wiecej niz jeden raz.....

Poprosic mezczyzne raz zeby cos zrobil to tak jakby nie prosic go wcale. Dlaczego tak jest? … bo mezczyzni sa zawsze w trybie brania. ...brac..brac...brac...my rywalizujemy, specjalizujemy sie w braniu , caly czas cos bierzemy.. i gdy zona prosi „kochanie czy moglbys cos dla mnie zrobic“ lewa polkula jego mozgu mowi do prawej... „slyszalas cos?“ a prawa odpowiada...“nie“...brac..brac...brac... Zeby do faceta cos dotarlo trzeba mu to powtorzyc kilka razy. Kobiety mysla ze ich mezowie specjalnie sie ze wszystkim ociagaja, ze celowo nie robimy tego o co nas prosza bo jestesmy pelni zlosliwosci.. a tak naprawde Twoja prosba wleciala jednym uchem... pokrecila sie troche w srodku i wyleciala drugim...w ogole nie pamieta co mu powiedzialas...

Kiedy po raz pierwszy uslyszalem ze kobieta nie lubi prosic 2 razy wydawalo mi sie to niemozliwe

Dopiero z czasem.. gdy zadalem kobiecie pytanie: Czy trudno Ci naklonic meza zeby cos zrobil?

-oj nawet nie masz pojecia jak trudno, prosilam go zeby pomalowal sufit, to bylo w pazdzierniku... teraz mamy marzec! Nic nie zrobil, chodzi sobie jakby nigdy nic! (denerwowala sie na sama mysl o tym) Mowie wiec : ok ok rozumiem mam jednak jeszcze jedno pytanie ile razy prosilas go o to zeby to zrobil?...a ona zaczela patrzec na mnie jak pies na nowa miske... i odpowiedziala w koncu: RAZ!!!... zapytalem dlaczego nie poprosilas znowu? - Bo nie powinnam musiec tego robic!

-Moze warto bylo sprobowac. Odpowiedzialem wycofujac sie na bezpieczna odleglosc.

To samo pytanie zadanie innej kobiecie:

Czy trudno jest Ci naklonic meza zeby cos zrobil?

och nawet nie masz pojecia(musialem chyba wygladac jak idiota ktory o niczym nie ma pojecia) i zaczyna mowic o swoich straszliwych przezyciach z mezem idiota.. i znowu pytam: a ile razy go o to prosilas?- Raz!- Dlaczego? Dlaczego nie poprosilas znowu?-Bo nie powinnam musiec tego robic!

Drogie panie czy mnie czytacie? Otoz wlasnie, Musicie to robic! W innym razie bedziecie sie zawsze wsciekac i denerwowac z byle powodu... a on nawet nie bedzie pamietal ze cos mowilyscie.

I wtedy to zrozumialem. Kobiety czuja sie urazone bo tak naprawde nie chca prosic nawet ten jeden raz. To prawda.. wy male zmijki...

Poniewaz.... somwere over the rainbow....gdyby naprawde mnie kochal nie musialabym prosic....hej , no daj w koncu spokoj, popros go jeszcze raz ijeszcze raz … i jeszcze raz.. i jeszcze raz... o co ten lament? Oburza Cie jego upor bo chcesz nie tylko by to zrobil ale przede wszystkim .. zeby chcial to zrobic. Tak to wlasnie wyglada. Mam jednak dla was wiadomosc. My nie chcemy tego robic i nigdy nie bedziemy chcieli, gdybysmy chcieli to juz dawno byloby zrobione.

A co was obchodza wewnetrzne motywy jego serca? Odpusccie sobie. Kiedy w koncu zrobie cos o co prosi mnie zona to dlatego ze ona to cos wprost ze mnie wyciagnela. Po co zastanawiac sie nad pobudkami?

Pewna kobieta powiedziala: Wiesz co jak zostawiam w zlewie brudne naczyniato moj maz zmywa je suszy i odklada na polke. _-Tak? Ico?- Bo jak zapytalam czemu to robi, powiedzial ze nie lubi brudnych naczyn.. i zaczela plakac... wiec mowie: Wiekszosc kobiet bylaby w niebo wzieta majac takiego meza...- no tak ale ja liczylam ze powie „robie to bo Cie kocham“

Kogo obchodzi dlaczego on to robi! Kogo obchodzi jaka ma motywacje i czego pragnie! Powiem wam jakie sa pragnienia wiekszosci mezczyzn: NIC nie robic! Czy jest to w koncu jasne?

Zmus go zeby robil cos dla Ciebie, co Cie obchodzi jego motywacja.

Zasada nr.2

Popros go we wlasciwy sposob,tzn.nie obrazaj swojego fceta. Wiele kobiet uwaza ze mezczyzne mozna zmotywowac zniewagami... Heh czegoone sie nacpaly?!... to nie dziala... czy ty jestes idiota? .. co z ciebie za mezczyzna czy nie potrafisz nawet podniesc tych rzeczy i wrzucic ich do prania!...- nie , nie potrafie...

Kobiety robia tak bo to zadzialaloby w ich przypadku...jesli zawstydzisz kobiete ona zrobi wszystko zeby sie zmienic, jesli jednak zawstydzisz mezczyzne on to najzwyczajniej w swiecie oleje(nie uwzgledniam zachowani agresywnych z zadnej ze stron) i bedzie jeszcze bardziej oporny- bo on nie jest kobieta:)

Nie obrazaj swojego faceta, zniewagi nie motywuja mezczyzn.

Zasada nr.3

Tresuj go stosujac wzmocnienie pozytywne.

Co to znaczy? Tresura mezczyzny przypomina tresure szympansa, jesli szympans zrobi to co chcesz , dajesz mu nagrode, jesli zas nie zrobi tego , nie dostaje nagrody... nie trzeba bic malpy do nieprzytomnosci... bo bedziesz miala zastraszona malpe … i gdy tylko sie pojawisz... bedzie poprostu od Ciebie uciekac.

Jak kobieta moze nagradzac mezczyzne? To proste...doceniajac kazda zalosna rzecz ktora on zrobi..

Mezczyzni uwielbiaja byc doceniani.. Kobiety jednak lubia doceniac tylko za nieoczekiwana czynnosc... Wtedy az plonie z zachwytu.. jesli jednak sie spodziewala.... phi.......

Kiedys wlasnie w ten sposob rozkochales ja w sobie...wszystko co robiles bylo niespodzianka.. czlowieku powaznie... przeciez dlatego sie w Tobie zakochala.... przeciez wie ze jestes brzydki... no i jak inaczej zdobylbys tak piekna i wspaniala kobiete?

Byles dla niej mily i wszystko co robiles wzbudzalo jej zachwyt... ale po 30tu latach ciezko wymyslic cos nieoczekiwanego. Im czesciej bedziesz go chwalic za to co robi, tym czesciej bedzie to robil. Mezczyzni lubia byc doceniani.

Przyklad...

Bylem sam w domu , w reku mialem brudny talerz. Jestem juz tak wytresowany ze potrafie wkladac naczynia do zmywarki ;).. otworzylem wiec zmywarke, ale okazala sie pelna czystych naczyn... dla mezczyzny to prawdziwy dylemat moralny...(...co tu zrobic...wlozyc?...moze se gdzies wcisnie... albo lepiej nie?..pobrudzi juz czyste.. no ale gdzie go dac do cholery?!..)W koncu oswiecilo mnie , mozg podpowiedzial „oproznij zmywarke“ wiec calkiem nieproszony przez nikogo wyciagnalem naczynia i pochowalem je w szafkach wkladajac brudny talerz w zmywarke... oczywiscie nie oddalalem sie zbytnio od kuchni... dlaczego? Lubie byc doceniany xD Zona wrocila do domu .. otworzyla zmywarke... „jestes takim wspanialym mezem“... (a ja chlone to uczucie cala moja dusza)

Kobiety uwielbiaja byc zaskakiwane, wiec jesli co jakis czas bedziesz ja zaskoakiwal jakimis drobnostkami pozostanie zakochana w Tobie na zawsze.

Zasada nr.4

Stosuj handel wymienny

jak to dziala?

Jesli on chce czegos od Ciebie a Ty od niegopowiedz mu: Kochanie czy chcialbys zrobic to co tak bardzo pragniesz zrobic?- Taakk- Zrob wiec dla mnie to a pozniej bedziesz mogl zrobic tamto. - w czym jest haczyk?

nie ma zadnego haczyka

No i on zaczyna robic to o co go poprosilas...wyszkolilas go.. faceci to lubia.. wiedza jak to dziala.

Faceci sa przyzwyczajeni do handlu wymiennego i go lubia.

Najlepszym narzedziem kobiety w handlu wymiennym jest... heh.. tak to okropne...nawet zdarza sie ze kobieta zapyta czy nie czyni jej to prostytutka.. heh.. kobieto.. to przeciez Twoj maz...

Kobiety czesto nie maja pojecia jaka wladze maja nad nami. Mozecie sprawic ze facet zrobi niemal wszystko co chcecie... wymysl cos obrzydliwego np sprzatanie piwnicy pelnej pajakow... i powiedz do meza schylajac sie przy jego uchu i szepczac... pst pst pst...zareaguje natychmiast ozywionym ruchem i powie.. no oczywiscie ze moge.- To zrobmy tak, posprzataj najpierw piwnice a pozniej postaraj sie mnie znalezc..... to sie nazywa prawdziwe zmotywowanie faceta.

Wiele kobiet zazdrosci innym kobietom fajnych mezo, tylko ze tamte kobiety wiedza o czym pisze i stosuja sie do tych zasad, a Ty masz zlamane serce bo nie chcesz sie przelamac. Uwazasz ze on w jakis niestworzony sposob domysli sie i sam wszystko zacznie robic... somwere over the rainbow....

 

Mozgi facetow.. mozgi kobiet....

Mozgi kobiet nie maja o sobie najlepszego zdania... ehhh... jestem za gruba... jestem za wysoka... mam zbyt tlusta cere...

Mozgi facetow mysla o sobie w samych superlatywach... my sie poprostu uwielbiamy... tylko go spytaj a powie Ci jak bardzo.

Wiele kobiet zadrecza swych mezow gdy ci prawia im komplementy... nie mow o tym przeciez jestem brzydka... Dziewczyno! Dlaczego to robisz?! Przeciez chcesz mu sie podobac. Dlaczego wiec go odpychasz?.. to przeciez nie ma sensu.

Drogie panie czy wiecie ze na swiecie sa ponad 4 mld. Kobiet ktore nie wygladaja jak super modelki? No i jeszcze jest osiem kobiet ktore maja taki wyglad. Widzicie tu pewna prawidlowosc?

Czy wiecie ze marlin monroe nosila rozmiar 44? czy wiecie ze jesli barbie bylaby prawdziwa kobieta musialaby chodzic na czworaka? Czy wiecie ze we wszystkich czasopismach zdjecia modelek sa retuszowane?.. dlamnie to znaczy ze nawet te modelki nie wygladaja w rzeczywistosci jak modelki...a wy nieustannie wpatrujecie sie w zdjecia i porownujecie z tymi doskonalymi przerobkami... tez popadlbym w depresje...

Czy wiecie ze co 4 biala studentka ma chorobliwe problemy zwiazane z odzywianiem?... najwieksze problemy z akceptowaniem siebie maja wlasnie biale kobiety(kolorowe zdaja sie nie posiadac tych problemow wcale)

Dziewczyny zrozumcie ze mezczyzni nie szukaja doskonalych kobiet... wiecie co ich pociaga?.. kobiety pewne siebie.

Kiedy kobieta zachowuje sie z duza pewnoscia siebie to jest bardzo atrakcyjna dla mezczyzny. Wiec badz soba, emanuj pewnoscia siebie,. Co z tego ze nie jestes doskonala... nikt nie jest.. nawet modelki nie sa doskonale...

mozgi kobiet... mozgi mezczyzn... dawac dawac dawac dawac....brac brac brac brac....

W kwestii dawania wiele kobiet stalo sie ofiarami.. dodatkowo w kregach katolickich wmawia sie ze bezwarunkowa milosc wymaga bezwarunkowej relacji... powinnas wiec robic dla niego wszystko, powinnas o niego dbac, jesli chce seksu to niezaleznie od sytuacji powinnas mu go dac.

To brz mi wspaniale i duchowo, problem w tym ze jest calkowicie bledne.

Bezwarunkowa milosc wymaga warunkowej relacji.

Bezwarunkowa relacja zniszczy wasze malzenstwo.. zniszczy kazdy zwiazek... bezwarunkowa relacja z dzieckiem stworzy potwora z piekla rodem.... bezwarunkowa relacja z nastolatkiem spowoduje ze zniszczy on siebie samego i wszystkich ktorych zdola za soba pociagnac.

To niejest ani zdrowe ani dobre i choc wydaje sie prawidlowe jednak nie jest.

Dziewczyny musicie sie przyzwyczaic do tego by rowniez brac w relacjach i stawiac warunki.

Relacja bedzie tym mocniejsza im surowsze beda warunki, ale badzcie ostrozne. To troche tak jak z wnukami gdy bawimy sie w chowanego... musze chowac sie tak aby mogli mnie znalezc... gdy bawisz sie z dwulatkiem nie chowaj sie w piwnicy zakartonami bo on tego nie pojmie...uwazaj wiec na warunki jakie stawiasz.

W zdrowym silnym zwiazku mozesz stawiac wyzsze warunki i wymagania ale nigdy nie dojdziesz do tego punktu jesli niczego nie bedziesz wymagac od faceta. Mezczyzni czesto nie przepadaja za warunkami ale jest to dla nas zdrowe. Nie jest w porzadku aby dziewczyny tylko dawaly i nie dostawaly nic w zamian.

Dziewczyny wy mozecie to zmienic ale musicie sie poczuc komfortowo z braniem w relacji.

Mezczyznom z reguly nie przeszkadza ze bierzecie w relacjach, frustruje nas to ze chcialybyscie zebysmy byli jak wy...ze zaczniemy cos robic sami z siebie w jakis cudowny sposob, wlasciwie interpretujac wasze najskrytsze uczucia....

 

Nie potrafimy tego......

 

Przyklad...Kobieta skarzy sie ze maz nigdy z nia nie rozmawia... gdyby chociaz troszke czasem porozmawial czulabym sie o wiele lepiej...- hmm.. a jak wyglada wasze pozycie seksualne?... - oo z tym to wszystko w porzadku...-Czy to znaczy ze facet ktory z Toba nie rozmawia dostaje Ciebie zawsze gdy ma na to ochote?...-no tak...- dla czego to robisz?..-bo tak powinnam, tak zostalam nauczona...-kochanie ktos Ci nagadal glupot..- ale czy biblia nie mowi ze nie powwinnismy sobie odmawiac wspolzycia?..- To prawda ale nie znaczy ze nie powinnismy sobie stawiac warunkow.

Nastepnym razem kiedy maz bedzie chcial sie z Toba kochac powiedz mu: „Kochanie nie zapomnisz tej nocy ale najpierw porozmawiajmy przez 5 minut. … i to jest w porzadku, to jest zdrowe i wiekszosci mezczyzn to nie przeszkadza.

Postawcie facetow w takiej sytuacji.. zacznijcie brac...ale badzcie ostrozne jesli wasza sytuacja jest slaba nie mozecie wiele wymagac...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytalam jedynie poczatek.

Znowu stereotypowe podejscie.

I zbedne generalizacja.

Ale coz, znawca na kazdy temat - od spotkań kobiet po damskie majtki.

Szkoda, ze kiepski.

 

Jak mowie - nie jestem kobieta zatem.

Nie mialam oporow zeby powiedziec kolezance wpieprzajace kolejne ciastko:

"cukrzycy niedlugo dostaniesz".

 

 

To jest tak dlugie, bez interpunkcji, bez poprawnej skladni, ze konia z rzedem temu, kto to przeczyta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boję się, że nie będę w stanie nigdy stworzyć satysfakcjonującego związku. Nie potrafię zaufać żadnemu mężczyźnie, nie chcę taka być, ale nie wiem, jak mogę to zmienić? Jestem bardzo zdystansowana, ale chwilami impulsywna i mam ogromne wręcz pragnienie bliskości. A potem włącza mi się chęć ucieczki, znów pojawia się to "myślenie magiczne" czyli wmawiam sobie, co ktoś o mnie, moich zachowaniach sądzi. Nie potrafię być sobą, zawsze kogoś gram, najczęściej strach paraliżuje mnie i przybieram maskę zimnej suki, której nikt nie jest w stanie zranić. Ostatnio wręcz pojawia się u mnie wrogość, ale wewnętrzna - mam ochotę bić, gryźć i kopać, kiedy mężczyzna pragnie się do mnie zbliżyć. W głowie krzyczę "zostaw mnie", moja postawa tym emanuje, ale niczego bardziej nie pragnę jak bezwarunkowego uczucia. Nie jestem pewna przyczyn takiej sytuacji, martwię się :(
wiesz u mnie podobnie, tyle ze ja mam taki chłodny styl bycia. To tez kwestia ze ludzie sa rozni i jak im razem ok to sie dogadaja tak czy siak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strach przed zmianami w zyciu to chyba bardzo zdrowe jest. Obojetnie czy to zwiazek z kims czy tez zmiana miejsca zamieszkania czy pracy. W koncu to zmiany majace wplyw na nasze zycie a co za tym idzie wazne sa dla nas i przynosza nowe doswiadczenia.

Nowe i nieznane przynosi czesto uczcucie strachu, ja odczytuje to jako system obronny organizmu, ktory mi sygnalizuje ze mam byc czujny ,czyli obserwowac dokladnie rozwoj sytuacji. W kazdym razie nie odbieram tego w negatywny sposob.

Nie potrafię zaufać żadnemu mężczyźnie, nie chcę taka być, ale nie wiem, jak mogę to zmienić?

Hmmm... najlepiej poznac go i sprawdzic czy jest godny zaufania czy nie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesli mozna w temacie, moje relacje z mezczyznami...

lubie flirtowac, byc podziwiana, adorowana

a le jak przychodzi do spotkania, uciekam

mam teraz relacje z 2 facetami, dzwonimy i piszemy do siebie

z 1 sie spotkalam, z 2 nie

oni ciagle dzwonia ja najczesciej nie odbieram

wole pisac smsy

dlaczego tak sie boje bliskosci, nawet rozmowy?

o co chodzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boję się, że nie będę w stanie nigdy stworzyć satysfakcjonującego związku. Nie potrafię zaufać żadnemu mężczyźnie, nie chcę taka być, ale nie wiem, jak mogę to zmienić? Jestem bardzo zdystansowana, ale chwilami impulsywna i mam ogromne wręcz pragnienie bliskości. A potem włącza mi się chęć ucieczki, znów pojawia się to "myślenie magiczne" czyli wmawiam sobie, co ktoś o mnie, moich zachowaniach sądzi. Nie potrafię być sobą, zawsze kogoś gram, najczęściej strach paraliżuje mnie i przybieram maskę zimnej suki, której nikt nie jest w stanie zranić. Ostatnio wręcz pojawia się u mnie wrogość, ale wewnętrzna - mam ochotę bić, gryźć i kopać, kiedy mężczyzna pragnie się do mnie zbliżyć. W głowie krzyczę "zostaw mnie", moja postawa tym emanuje, ale niczego bardziej nie pragnę jak bezwarunkowego uczucia. Nie jestem pewna przyczyn takiej sytuacji, martwię się :(

 

Expresia, wygląda na lęk przed bliskością, może wynikać z doświadczeń w dzieciństwie, często się zdarza u dzieci alkoholików, ale nie tylko, może też chyba wynikać z doświadczeń w poprzednich związkach, niskiego poczucia własnej wartości - lęk przed odrzuceniem. Ameryki nie odkryję, ale pomógłby pewnie dobry terapeuta.

 

Co do zaufania, to wydaje mi się, że należy je stopniować wraz z pogłębianiem znajomości, kiedy kogoś poznajemy i widzimy, że na nie zasługuje, możemy je zwiększać. Zbyt duże zaufanie na początku ani totalna podejrzliwość nie są dobre, to powinno być jakoś urealnione- w zależności od rozwoju znajomości i wiedzy, jaką gromadzimy o drugim człowieku (warto dużo pytać). Myślę też, że dobre by było zrównoważone angażowanie się - to znaczy niezbyt szybkie, żeby nie wytwarzać w sobie presji (poczekać z wyznaniami, wspólnymi planami) i też nie zupełne trzymanie na dystans. Nie rzucaj się od razu na głęboką wodę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem w stanie nic robić, bo cały czas ogranicza mnie myśl, ze do szczęścia potrzebna mi druga osoba. Chciałabym zacząć realizować, marzenia, zmienić coś ale tak w pojedynkę to bez sensu. Nie wiem co o tym myslec, w końcu to moje życie i mogłabym postawić na samorealizacje, ale nie potrafię zmienić myślenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym zacząć realizować, marzenia, zmienić coś ale tak w pojedynkę to bez sensu.

 

Poczucie sensu nie powinno być oparte tylko na jednym motywie i od niego zależne.

No właśnie. Aby być z kimś, najpierw koniecznym jest nauczyć się być ze sobą. W przeciwnym wypadku stajesz się bluszczem ściągającym związek na toksyczną glebę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×