Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ilość partnerów, a szczęśliwy związek?


jankko

Rekomendowane odpowiedzi

Ja uwazam ze jednak ilosc partnerow ma wplyw na zwiazek.

Uwazam tez ze panny "puszczalskiej" nie rozpoznasz, bo to nie jest takie proste jakby sie wydawalo.

Oczywiscie dla mnie wazniejsze od ilosci partnerow jest jak te zwiazki przebiegaly ze taka ilosc partnerow. No ale nigdy sie czlowiek nie dowie.

Duza ilosc partnerow swiadczy raczej o niskiej wiezi uczuciowej, lub zbyt szybkie zaczynanie wspolzycia z nowym facetem. Obie cechy nie zachecaja do blizszego poznania i budowania trwalego zwiazku. Poza tym ilosc 30 to juz .. hmm... kolekcjoner/ka.

W kazdym razie kobiete o ktorej wiem ze miala duzo partnerow mijalbym duzym lukiem.

To w sumie takie dziwne, że ludzie wartościują innych i stosują wobec nich system "nagród i kar".

Nie czepiam się Twojej wypowiedzi. Zainspirowała mnie do refleksji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kobieta ktora sie "puszcza" nie jest idiotka. Nie bedzie sie przymilac do innych w obecnosci swojej prywatnej "skarbonki" poczeka az ta bedzie w pracy, znajdzie czas i miejsce zeby sie zabawic i czasem potrzeba lat zeby to wyszlo. Chociaz niektore do konca zycia ukrywac potrafia jesli nie zlapia jakiejs choroby wenerycznej lub aids. Jesli masz otwarte oczy mozesz coprawda zauwazyc, ale sa to osoby sprytne i ostrozne, wiec latwo nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kobieta ktora sie "puszcza" nie jest idiotka. Nie bedzie sie przymilac do innych w obecnosci swojej prywatnej "skarbonki" poczeka az ta bedzie w pracy, znajdzie czas i miejsce zeby sie zabawic i czasem potrzeba lat zeby to wyszlo. Chociaz niektore do konca zycia ukrywac potrafia jesli nie zlapia jakiejs choroby wenerycznej lub aids. Jesli masz otwarte oczy mozesz coprawda zauwazyc, ale sa to osoby sprytne i ostrozne, wiec latwo nie jest.

 

Pewnie istnieją takie kobiety tak samo jak mężczyźni...niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rabinizm ja uwazam ze za wszystko co w zyciu zrobisz poniesiesz konsekwencje. Poza tym uwazam ze jesli raz cos Ci sie przydarzy moze przydarzyc sie drugi jesli zdarzy sie po raz drugi z cala pewnoscia bedzie trzeci raz.

Nie daje nikomu drugiej szansy, nie w zyciu prywatnym.

Czlowiek mlody popelnia bledy i je koryguje, wiec jak nazwac to gdy sie mialo 30 partnerow? 30ma bledami? Czyli albo osoba nie wyciaga wnioskow albo jest cos grubszego za tym schowane.

Nawet jesli kobieta przez pecha miala az tyle zwiazkow nie swiadczy to o niej dobrze, bo znaczy ze cos z nia nie tak iz po tylu probach nie znalazla ani jednego pasujacego do niej partnera. Wiec ja jako kolejny bede tylko nr.31...

Ḍryāgan temat jest o zwiazku, kobieta w zwiazku ktora jest puszczalska to nie tylko taka ktora rzuca sie na kazdego faceta w Twojej obecnosci, ale tez taka ktora sie na nich wszystkich rzuca jesli nie jest pilnowana. Dla mnie obie wersje sa puszczalskie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marzy mi się wątek o puszczalskich mężczyznach :lol:

Puszczalstwo u mężczyzn często jest traktowane jako bycie "zdobywcą" i powód do przechwalania się. Nie wiem, czy taki wątek to dobry pomysł.

 

Może i nie dobry pomysł ale ciągle rozróżnianie czy kobiety które miały kilku partnerów to puszczalskie a mężczyźni używający życia to zdobywcy jest krzywdzące i zastanawiam się czy kiedykolwiek to się zmieni...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

salir, też mnie to wkurza i też jestem sceptyczna co do tego, czy to się zmieni. I właśnie przez ten sceptycyzm pomysł takiego wątku wydał mi się niedobry, bo tylko znowu by się niektórzy przechwalali jacy są zaj*biści, bo ilu to lasek nie przelecieli, zupełnie nie dostrzegając, że takie gadanie jest krzywdzące dla kobiet :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, ja się zgadzam, że jak kobieta miała tych kilku partnerów i w dodatku nic nie wiemy o tym, jak się jej życie potoczyło, to nie można wysnuwać wniosku, że jest puszczalska. Tylko chodzi o to, że w mentalności niektórych osób kobieta, która miała powiedzmy 4 partnerów to dz*wka, a facet, który miał 30 partnerek to zdobywca. To jest krzywdzące.

Drugi problem to stosunek mężczyzn o wyżej wspomnianej mentalności do kobiet. Traktowanie kobiety (czy ludzi w ogóle) jako trofeum jest uwłaczające.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uwazam ze jednak ilosc partnerow ma wplyw na zwiazek.

Jaki?

Uwazam tez ze panny "puszczalskiej" nie rozpoznasz, bo to nie jest takie proste jakby sie wydawalo.

A od kiedy kobieta staje się puszczalska? Kiedy ma 3, 10, 15 parterów? A co jeśli z każdym była w związku?

Czy może kiedy zmienia faceta co 3 miesiące czy kiedy sypia co imprezę z innym?

Duza ilosc partnerow swiadczy raczej o niskiej wiezi uczuciowej, lub zbyt szybkie zaczynanie wspolzycia z nowym facetem.

Co to znaczy zbyt szybkie? :D Dla każdego to inny czas, więc nie ma jednego uniwersalnego terminu na pójście z kimś do łóżka :D

 

jeśli kobieta podrywa obcego faceta i niemal od razu jest gotowa do zbliżenia, dla mnie jest to znak, że seks traktuje jak sport.

Ḍryāgana co jeśli pójdzie do łóżka po godzinie znajomości z potem zostanie z tym facetem na parę lat? Puszczalska czy nie?

 

 

Może ktoś mi coś doradzi, nakieruje by moje myślenie zmieniło się.

Zrób casting i wypisz na plakacie wymagania ;)

Mnie się wydaje, że po prostu nie jesteś aż tak pewien własnej atrakcyjności i boisz się porównań ;) W przypadku kiedy wybierasz dziewczynę z większym doświadczeniem, ta kwestia przeważa to nad zaletami.

Z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że ilość partnerów osoby, z którą jesteśmy w związku nie gra roli jeśli nam na tej osobie zależy. Moi faceci mieli znacznie większe doświadczenie niż ja. Nie wpływało to w żaden sposób na jakość moich związków.

 

Ludzie się nie puszczają. Ludzie uprawiają ze sobą seks - bo lubią, bo mają większe potrzeby, bo źle wybrali partnerów i szukają nowych, bo nie dla każdego seks = wieloletni związek a czysta przyjemność. I nie ma to wpływu na wartość tej osoby. Tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy jest puszczalska? od momentu gdy ma 2 partnerow jednoczesnie lub wiecej. Jesli sypia co impreze z innym to sie tylko szmaci.. jesli bierze za to pieniadze to jest dziwka...

Zbyt szybkie to znaczy przed poznaniem siebie nawzajem przynajmniej w stopniu miernym.

Jesli ktos nagminnie nowego partnera szuka bo zle wybral.. to znaczy ze tez nie bede dobrym wyborem... duze wymagania seksualne mozna zaspokajac w inny sposob niz przez zwiekszona ilosc partnerow w zyciu....

Doswiadczenia seksualnego nie zbiera sie iloscia partnerow tylko poprawianiem jakosci seksu i dogrywaniem sie i probowaniem wielu roznych rzeczy. Mozna rozkladac nogi a mozna uprawiac milosc....jak kto lubi... ale ilosc nie zmieni nic w doswiadczeniu, ewentualnie mozna sobie porownywac a jesli to sie robic zaczyna to jest zle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od momentu gdy ma 2 partnerow jednoczesnie lub wiecej.

A jak wraz z partnerem lubią trójkąty? :D

 

Zbyt szybkie to znaczy przed poznaniem siebie nawzajem przynajmniej w stopniu miernym.

Aha, czy po poznaniu w stopniu "miernym" już można? :D

 

Dobra sorry, nażarłam się leków i trolluję :D

 

Po prostu śmieszy mnie podział na puszczalskie i szanujące się.

Tak samo jak na łóżkowych gierojów-zdobywców i nieudaczników bez doświadczenia.

 

Nie ten puszczalski, kto puszczalski ale jak sam się z tym czuje.

Sama pewnie gdybym np. po pijaku zrobiła jakąś głupotę uważałabym, że to lekka plama na mym damskich honorze. ale gdybym o prostu miała ochotę przespać się z facetem, który mi się podoba (niekoniecznie planując ciąg dalszy) - nie czułabym się "puszczalska" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak o facetach mam takie samo zdanie.

Jedyne co nas rozni to ze facetowi przez testosteron ciezej zapanowac nad tym, ale przez to ze ciezej nie znaczy ze jest usprawiedliwiony.

anka szklanka to kwestia moralnosci kazdego czlowieka.

Jezeli para potrzebuje kiku i razem sie decyduja na trojkaty lub wielokaty to ich sprawa jesli dobrze sie z tym czuja.

Nie ukladam nikomu jego zycia seksualnego. Sam jednak jesli chodzi o zwiazek tolerancyjny w kwestiach zaufania, uczciwosci nie jestem.

Ja daje siebie w calosci i oczekuje tego samego, "bledow" w tym przypadku nie akceptuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masowa dupakiera z byle kim/czym co nie ucieka na drzewo to akurat chyba "problem" tyczący się obu płci

Zaś jeśli ktoś miał w sobie te 30+ longinusów czy też swojego w iluś targetach moczył,to znak że raczej do "stałej relacji" się nie nadaje,nuff moar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NN4V, ale ogólnie rozumiesz o co mi chodziło?

Tak mi się zdaje.

 

... Mojej partnerki nie pytałem ilu miała przede mną facetów. Gdzieś już pisałem, że najważniejsze, żeby nie chciała nikogo po mnie :-)

Ja nie pamiętam, czy pytałem. W każdym razie moja mi powiedziała, tylko dziś właściwie nie pamiętam, co dokładnie mówiła. Rzeczywiste znaczenie mniej więcej jak znaczenie relacji, co przedwczoraj było na obiad.

 

Teoria, że kobieta która miała niewielu partnerów będzie "...wierną i szanującą się,...." jest do bani.

Natomiast fakt, że w zaawansowanym wieku rębnym (>>20) wciąż jest dziewicą, może wskazywać na problemy z nawiązywaniem relacji lub inne psychologiczne ułomności, jak np. uzależnienie od opinii otoczenia. Ewentualnie bliżej jej do AS-a, niż do kobiety, więc też niezbyt dobrze.

 

Kobieta szanująca się, szanuje również własne potrzeby, a te, z biologicznego punktu widzenia, nie odbiegają jakoś szczególnie silnie od potrzeb facetów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....
salir' date=' a jak traktuję? Po prostu nie lubię pewnego typu kobiet i chyba mam do tego prawo. Nie lubię - więc nie zadaję się z takimi. Chyba logiczne, nie?[/quote']
Logiczne jest, że nie zadajemy się typem LUDZI, którzy nam nie odpowiadają i jest to niezależne od płci tychże.

salir, czepiasz się. Ḍryāgan jedynie niezręcznie zawęził tą grupę do kobiet, ale jest to uzasadnione kontekstem wątku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle jak w bajce bywa nawet dziwka może się zakochać i przestać być dziwką -- jak to było w słynny swego czasu filmie "Pretty woman". Wniosek: miłość wszystko oczyszcza i wybacza, no i nie ocenia. Po prostu przekreśla przeszłość i buduje wszystko od nowa.

Tak właśnie.

Generalnie kobiety zazwyczaj zdradzają z powodów, za które odpowiedzialni są ich partnerzy.

Generalnie kobiety zdradzają istotnie rzadziej od facetów.

 

Osobiście mam w dupie moralizatorskie zapędy ciemnogrodzkich społeczności. Nikt mi (ani mojej partnerce) nie będzie wskazywał wyborów.

A kobieta, która robi co chce, jest dla mnie więcej warta, od tej posłusznej zewnętrznym nakazom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natomiast fakt, że w zaawansowanym wieku rębnym (>>20) wciąż jest dziewicą, może wskazywać na problemy z nawiązywaniem relacji lub inne psychologiczne ułomności, jak np. uzależnienie od opinii otoczenia. Ewentualnie bliżej jej do AS-a, niż do kobiety, więc też niezbyt dobrze.

No tak. Niby niech kobieta robi, co chce, ale jak nadal jest dziewicą, to nienormalna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Facetom zawsze będzie przeszkadzać ilość partnerów partnerem, ba faceci najchętniej pomrozili by swoje byle chociaż im na nich nie zależy aby nikt ich nie tykam, o tym mówi nauka i można tu pisać dowolne ,,wydaje mi się, mi to nie przeszkadza,, ale to się tylko wydaje. Ciekawie się to ma do środowisk wielko miejskich gdzie mężczyźni pewne cechy kobiece nabywają ale to nic nie daje bo facet który bardziej rozumie emocje, jest empatyczny, klarownie wewnętrznie komunikatywny dostaje sprzężenia zwrotnego w stosunku do swojego genotypu, męskiego ego i jest jeszcze bardziej o to zazdrosny, tylko już to odnotowuję ale mało kto potrafi z tym cos zrobić bo to jak wyparcie się części siebie, dobrze obserwowane na tym forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe refren cały czas wydawało mi się że jesteś facetem xD Testy osobowości swoje a eksperymenty dowodzą jasno że kosi loszki jak kombajn ten kto ma wygląd modela i oznaki wysokiego statusu (samochód, greckie kolumny przed wejściem, lot ze spadochronem) i nic poza tym pisać nie musi - bo same zagadują. Cała reszta musi rzeźbić w gnoju tzn. otyłych, dysfunkcyjnych i olewających spotkania. Zresztą te panienki na portalach to takie sie wydają kserowane, święta trójca wymagań czyli "towarzyski, spontaniczny, rozrywkowy", za każdym yebanym razem. Reszta bywała różna ale cwaniacka trójka zawsze ta sama Życie weryfikuje że kobiety wręcz szaleją za tymi co traktują je przedmiotowo. Jak ktoś jest empatyczny to za jakiś czas słyszy "nie wiem co czuję", "dajmy sobie czas", "nie wiem jak to się stało!"

 

Jeśli zależy Ci na koszeniu loszek, to faktycznie możesz mieć żal. Jeśli na normalnej dziewczynie, to może potrzeba czasu i wysiłku, żeby taką znaleźć. Nie wiem gdzie mieszkasz, ludzie w dużych miastach mają lepiej, bo mają więcej możliwości, żeby kogoś znaleźć i większą różnorodność typów. Najłatwiej jest na studiach. Z drugiej strony mam wrażenie, że fajne i niezmanierowane dziewczyny są częściej z mniejszych miejscowości. Portal można zmienić, jeśli chodzi np. o Sympatię, to słyszę same złe opinie, moja koleżanka była i dużo chamstwa. Może trzeba bywać w miejscach, gdzie są ludzie z zainteresowaniami intelektualnymi, jakieś wycieczki z przewodnikiem, pokazy filmów itp. O zgrupowaniach religijnych boję się wspomnieć, bo niektórzy dostaną gorączki, ale mam koleżanki mądre i wrażliwe, katoliczki. Nerwica.pl też jest nie najgorszym portalem randkowym, można poznać czyjeś opinie, poglądy i znaleźć kogoś pokrewnego duchowo, choć to może oczywiście być mylące i wymaga weryfikacji. Ale na własnym doświadczeniu mogę powiedzieć, że czasem działa.

Co do wyglądu modela, byłam krótki czas na portalu (nie Sympatia) i odwalałam nieraz gości z adnotacją "za przystojny", nie dlatego, żebym sama wyglądała jak ropucha, ale przystojni mają za łatwo w życiu i się nieraz nie wysilają, by coś sobą reprezentować, a niektórzy wyglądali jak nieskażeni myśleniem. Myślę też, że część dziewczyn boi się, że nie mają u takich szans.

"za każdym yebanym razem" - ha ha ha

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

salir[/b], czepiasz się. Ḍryāgan jedynie niezręcznie zawęził tą grupę do kobiet, ale jest to uzasadnione kontekstem wątku.

 

Moze na poczatku niezrecznie natomiast pozniej,

Nie powinny otwierać ust, chyba że dla zrobienia loda

ale nie ma co roztrzasac, my z Ḍryāgan sobie wszystko wyjasnilismy. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×