Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

magdalena ja tez swego czasu bylam baaardzo uzalezniona od for (teraz chyba ciutke mniej ;) )

od każdego nowego sie uzależniam...

tutaj też ostatnio przesiaduje często, tylko do szału mnie doprowadza że tak długo sie strona otwiera albo wogóle sie nie otwiera

 

a mój dzisiejszy dzień?

niby juz 15 wiec bliżej jak dalej. jeszce 5h i mąż z pracy wróci... taki mój Deadline. musze miec do czego odliczac

dzieciaki włażą na głowe

mały nie spał więc sie snuje i marudzi i awanturuje

na dworzu parówka wiec okna pozaslanialam zeby chlodniej było

i tak siedzimy w tej ciemnicy....

moze wieczorem jakis spacerek zrobimy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie coś się zaczyna poprawiać - powoli dochodzę do wniosku (?) że to, co mam to tylko nerwica i natrętne mysli (a nie moja ulubiona, urojona schizofrenia z urojeniami) i że wszystko przez ciągłe stresy (baaaaardzo dużo ich było ostatnio) i nawet mi napięcie odeszło... ufff... o rany - może uda mi się z tego wygrzebać tym razem szybciej, niż sądziłem; pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jessuuu no i atak paniki zaliczony na maksa :cry: Przed chwilą była u mnie mega burza :cry: Te burze mnie wykończą. Wiem doskonale że nic mi się nie stanie w domu jestem bezpieczna i takie tam ale nawet jak słyszę uderzenia kropel o parapet to ja już fiksuje. Nie wiem co jest grane bo nigdy tak się nie bałam tych cholernych burz, przez tą zasraną nerwice wszystko mi się poprzestawiało :cry: Tak długo miałam spokój a tu nagle musiało mi takie coś odwalić. Zamknijcie mnie ludki w wariatkowie i załóżcie kaftan bo inaczej oszaleje ....... :cry: Następnego ataku paniki już nie przeżyję serce za mocno już boli aaaa do dupy z tym wszystkim idę się .....wyżyć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boszzz nadal źle znowu wraca atak paniki kuffaaa :cry: Boszzz jak tu zasnąć muszę jutro wstać o 4.30 do pracy. Następna dupowata noc nie przespana :shock: Wysiadam już :cry: Mam dość wszystkiego cholera !!! Spaliłam już z pół paczki fajek a nie wyjdę w czasie burzy żeby kupić :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosiulka dobrze wiem co czujesz. Ja mam to samo. Wczoraj byłam na działce jak zaczęło grzmieć. Nawet nie padało. Ta burza mi tam w ogóle nie przeszkadzała, potem jak wracałam do domu zaczęło mnie brać i trzyma do teraz.

 

Wstałam dziś znowu z lękiem i płaczem. Brzuch mnie boli i chyba posiedzę sobie na klopie. Nie wiem...22 dzień dziś jak biorę leki. Czyżby było coś z nimi nie tak? A może po prostu gorszy dzień... :cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej wszystkim.Jestem 13 dzień na seroxacie.Dzisiaj przez moment wydawało mi się nawet,że może będzie ok.Do czasu usypiałam synka kiedy dopadły mnie jakies szarpania w klp.Nie wiem co to za cholerstwo,moze jakies dodatkowe skurcze.Za chwilę juz był lęk i cala reszta.A w ogóle to wkurzają mnie objawy uboczne seroxatu ,juz mialam myśl żeby go spuścić do kibla.Siedzę teraz i dumam nad całym tym syfem.I kotłuje papierochy.Mój pan doktor psych.pozwolił mi napic się dzisiaj szklaneczkę piwa z sokiem wiśniowym(uwielbiam)I to jest moja radość dzisiaj :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja póki co jestem padnięta fizycznie... ale dziwnie... radosna... tzn moze to za duze słowo... ale jakos mi tak dobrze

od rana psychiatra, przychodnia (zapis na eeg i do dda) potem szybkie sniadanie w domu, apteka, biblioteka, przychodnia (eeg fartem termin dostalam) , zakupy i wkoncu dom.... wlasnie zjadlam sniadanie

matka pojechala na dzialke wiec nie bedzie mi truc (jak usłyszała DDA i wyjasnilam jej skrót to ryknęła "No przeciez ty nie jestes alkoholikiem!!" :shock: powiedzialam ze moge z nia o tym pogadac jak sie doinformuje)

dziecko małe śpi, duże sie sobą zajeło.... jest dobrze.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boszzz następna noc nie przespana :shock: Do pracy miałam wstać o 4.30 a obudziłam się po 3.00 i już spać nie mogłam :? Rano w pracy na nowo atak paniki ja pierdziele ile jeszcze :cry: Już wysiadam i nie daję rady z tym gównem :cry: a miało być tak pięknie buuu. Dzisiaj znowu duchota a to wróży wieczorną burzę. Jak już widać z dala błyski to zaczynam panikować że nie będę miała wyjścia z domu, że burza mnie zamyka w tych czterech ścianach i nie ma już odwrotu, że ludzie się pochowają i nikogo nie będzie i umrę :? stąd te ataki paniki :cry: Sfiksowałam już na amen :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

słuchajcie - niech mi coś ktoś powie, bo ja już nie mam sił do tego, co sie ze mną ostatnio całymi dniami prawie dzieje... nie mam już siły... znowu się naczytałem o tych róznych schizofreniach-sr..., psychozach i mam straszny lęk i bóle somatyczne...

znowu mam natrętne myśli i to takie, które wywołują u mnie "bloki" pewnego rodzaju, n.p. boję się włączyć komputer po tym, jak przez głowę przechodzi mi myśl: "wszyscy będą wiedzieli, co piszesz/czytasz", "w twoim domu są kamery"... czasem mam już wrażenie, że ja wierze już w te myśli i że to są urojenia... wiem, ze mialem juz cos takiego i przeszlo mi to wszystko, ale boje sie, ze tym razem to juz nie nerwica... boje sie, ze juz jestem w trakcie psychozy :(

a już wczoraj i dzis zapowiadalo sie, ze bedzie dobrze... chyba nikt nie ma takiego czegoś, jak jaaaa... :(((((

 

[Dodane po edycji:]

 

no - juz jest lepiej... to był kolejny atak paniki... ja wp anice tak wariuje, że potem nie wiem, co to było...a wiec to może jednak tlyko nerwica lękowa i natręctw a nie żadne zaburzenia osobowości czy coś... ojej, ojej - chyba nie będę już właził na to forum, żeby nie denerwować innych "nerwusów" - jeszcze was na sumieniu będę miał ;)

 

[Dodane po edycji:]

 

no - juz jest lepiej... to był kolejny atak paniki... derealizacja odpuscila... ja w panice tak wariuje, że potem nie wiem, co to było...a wiec to może jednak tylko nerwica lękowa i natręctw a nie żadne zaburzenia osobowości czy coś... ojej, ojej - chyba nie będę już właził na to forum, żeby nie denerwować innych "nerwusów" - jeszcze was na sumieniu będę miał ;)

 

[Dodane po edycji:]

 

no - juz jest lepiej... to był kolejny atak paniki... derealizacja odpuscila... ja w panice tak wariuje, że potem nie wiem, co to było...a wiec to może jednak tylko nerwica lękowa i natręctw a nie żadne zaburzenia osobowości czy coś... ojej, ojej - chyba nie będę już właził na to forum, żeby nie denerwować innych "nerwusów" - jeszcze was na sumieniu będę miał ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

retro, też przechodziłam wczoraj i dzisiaj te nieszczęsne ataki paniki :( A co do tych kamer tak samo jak ty bardzo często miałam urojenia że one są wszędzie, że mnie ktoś obserwuje że nie jestem sama i takie tam. Bałam się cokolwiek robić bo myślałam że obserwują mnie. Przeszło po jakimś czasie i teraz tylko czasami się to ujawnia ale staram się nie przejmować tym ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosiuka - dziękuje ci za to BAAAARDZO, cos napisala, bo naprawde juz myslalem, ze jest ze mna zle tak doslownie - juz mialem projekcije w glowie, jak bede uciekal i chowal sie w przerazeniu przed tymi kamerami, kiedy w nie uwierze naprawde... ufff... a moja mama jak sie ucieszyla, jak zobaczyla, ze po tym paru dniach odzylem znowu - i tlyko mowi: "no widzisz, a jak ja mowie, ze to nic powaznego, to nie chcesz mnie sluchac" (tez ma nerwice, ale na innym punkcie); zreszta ja to juz mialem i przeszlo, wiec mysle, ze teraz tez przejdzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

retro, na to trzeba czasu a przy okazji przydałaby się tez jakaś terapia u psychologa. Na pewno by nie zaszkodziła ;) Masz poparcie w mamie a to dobrze jeśli ona ma też nerwice to dużo na pewno ci pomaga w walce z nią. Trzymam kciuki i życzę wytrwałości i powodzenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylo juz naprawde dobrze... A jest pol na pol i zaczynam wariowac! Nie zeby cos bylo tragicznie, ale boje sie, ze dostane ataku :evil: Po prostu bola mnie zakonczenia nerwowe, miesnie mi drgaja i w brzuchu jezdzi. Do tego jest piekielnie duszno (ale to od pogody przeciez). I chwilami mam wrazenie jakbym zaraz miala dostac ataku paniki... Albo ataku przeszywajacego bolu... Chyba pojde spac, przespie to sobie i obudze sie w lepszej formie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś miałam rano atak...pierwszy po dość długim czasie...

Początkowo byłam zaskoczona, ale w końcu pomyślałam, ze tak jeszcze może być,

tym bardziej, że uprzedziła mnie o tym moja lekarka...

Potem moje zdziwienie minęło, jak...dostałam okres... :?:( I wszystko jasne... :?

Chociaż aż się boję jak będzie jutro... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc!

 

Zdziwilem sie. Moja n,, jakos dziwnie odeszla. Nie ma juz jest ponad 3 dni, oprocz lekkich objawow somatycznych... Chyba przez to ze przestalem o niej myslec... albo moze dlatego, ze sie chyba zakochalem? Dziwna sprawa. Oby trwalo to jak najdluzej!! Czego i Wam zycze. Czas sie brac za siebie :)

 

Pozdrawiam.

X

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj był pięękny dzionek. Miałam cały dzień wolny od pracy. Laba na całego w domu mmm. Dzieci nie było cały dzień sama mmm. Po południu winko sobie wypiłam. Od razu chęci nabrałam. Byłam na spacerku w parku, posprzątałam mieszkanko i leniłam się na całego było suuper.

 

[Dodane po edycji:]

 

W poniedziałek tez dzień wolny trzeba będzie to powtórzyć mmmm lalalal ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj mega burza i powrót to domu na boso o 2 w nocy przez zalane wodą ulice :mrgreen:

Dziś obudził mnie hinduski film w telewizji z rana ( nareszcie coś puszczają w telewizji polskiej) teraz ogarnięcie domu, apotem zakupy jedzeniowe i na biwak do domków letniskowych ze znajomymi na weekend :mrgreen:

Będzie dobrze :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×