Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry!

 

Byłam z psem na naszej jesiennej trasie i mam kolejną porcję kasztanów i garść orzechów laskowych. :smile:

Odebrałam swój wynik z badania krwi i hurra - miesiąc na śladowej ilości mięsa i żelazo pofrunęło pięknie w dół. Mam normę! :great:

 

Pogoda piękna, zaraz się zbiorę i wyskoczę sobie na chwilę połapać fotonów. Tylko muszę się przebrać, bo zupełnie inna temperatura niż z rańca.

A potem znów sprzątanie... No ale cóż.

 

Jakaś połamana jestem dzisiaj, nawet po kasztany ciężko się było schylać. Jak babuleńka... :P Trzeba się chyba rozruszać.

 

platek rozy, mirunia, Dziewczynki Drogie witajcie! Już piąteczek i już zaraz sobie odsapniecie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na_leśnik, Purpurowy, Hej mniej i bardziej włochate Chłopaki! ;)

 

na_leśnik, I co tam u Ciebie? Jak tam w Polszy, plan sprytny realizujesz?

 

Purpurowy, Gratuluję procesu zarastania. ;)

 

Wróciłam, ile się dało ciała do słońca wystawiłam bez żadnych filtrów ku produkcji zapasów witaminy D3. Wyszłam, choć robiłam wszystko, żeby jednak nie, bo przecież mam tyle roboty w domu... :roll: Nawet @ dostałam... :shock:

Zrealizowałam mój plan - kawka, książka, plaża. :great: Pogoda bajeczna!

 

Ktoś powie - tej to dobrze. No niby tak, ale nie do końca. Pamiętacie, jakim problemem dla mnie jest robienie rzeczy tylko i wyłącznie dla siebie. Bez towarzystwa, bez przy okazji - załatwiania spraw, zakupów, spacerów z psem, w nagrodę za coś, itp. Jest to trening i jeszcze boli. Siedzę, ze szczękościskiem, rzygiem i napiętymi mięśniami. Ale kiedyś będę się jeszcze tym napawać. O!

Zawsze to znów jakiś kroczek ku zdrowieniu.

Mam teraz parę problemów tzw. życiowych, o których nie będę pisać, bo właśnie nie chcę się na nich skupiać i się zamartwiać. Wkręcanie się w brutalną rzeczywistość nie pomoże mi stawić jej czoła, a nabranie wewnętrznej siły i spokoju tak.

 

Teraz wysikać psa i do roboty. Ale jakoś tak mi lepiej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć. chciałam napisać, że u mnie jest fatalnie, napisałam 80 stron magisterki i brakuje mi ze 3 rozdziałów jeszcze

ale nie wiem czy się obronię, bo sytuacja jest beznadziejna i nie wyrabiam psychicznie. od 2 dni czuję się tak, jakby mnie ktoś betonem zalał tak mi ciężko. chciałabym zacząć brać rexetin, ale boję się, że będzie jeszcze gorzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Kochana może jutro jeszcze się utrzyma ta pogoda, to pokorzystasz. Dziś jeszcze powrót z pracy też w pięknych okolicznościach przyrody. :smile:

Trudno jest nie dać się wciągnąć problemom, ale trza ćwiczyć nastawienie. ;)

 

na_leśnik, Czekamy więc, czekamy, z chlebem i solą... :D

 

HoyaBella, Brawo, napisałaś 80 stron!

 

 

Z okazji moich wyników żelaza, zjadłam kanapkę z szynką. Ja wiem... szału nie ma, chyba się odzwyczaiłam. ;)

Dobra, teraz kawka i szukam mojego tajemnego przepisu na knedle ze śliwkami. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, HoyaBella, kosmostrada, Purpurowy, Dzień dobry :D

Cóż za przyjemny dzień słoneczny, a nie drażniący upał ... piękna jesienna aura, cudownie jest!!!

 

Ja robię żeberka pieczone, bo zatęskniłam za czymś mniej zdrowym. Co jakiś czas mój organizm buntuje się i domaga odrobiny tłuścinek :lol:

Niedługo wybieramy się na spacer do lasu przy Wacie /chyba dobrze odmieniłam?/, choć podobno zatrzęsienie kleszczy wrześniowych. Tam jest bardzo ładnie, spokojnie...tym bardziej, że na weekend większość studentów wyjeżdża...

 

Jutro jeden z Wnuków spędzi z nami kilka godzin, co uważam za nie lada atrakcję :mrgreen: , taka jest prawda. To potężna dawka energii, przyjemności i miłości :!:

 

Pozdrawiam piątkowo :!:

 

kosmostrada, gratuluję wyrównania żelaza - to się nazywa dyscyplina :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Marcin a propo wyglądu to sa dziewczyny, ktore potrafią zainteresować się facetem,mimo że przy pierwszym wrażeniu nie padły na kolana. Poza tym nie zauważyłam jakiejś zalezności między urodą ludzi a trwałością ich związku. Wiadomo, osoby ogólnie uznawane za atrakcyjne mają jakby większy wybór, jednak nie zauważyłam by to się szczególnie przekładało na jakość i trwałość relacji.

Dlatego jak już przeprowadzisz sie do Warszawy i znajdziesz prace to na pewno kogoś poznasz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lusesita Dolores, z tą przeprowadzką do Warszawy to nie jest tak łatwo. Wynajęcie choćby pokoju to niemała suma, ze znalezieniem pracy też nie jest łatwo. Jeśli staruje się z zapasem gotówkowym lub wsparciem rodziców, da się przeżyć, bez zaplecza jest trudno...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dotarlam do domu i zakolnierzykowalam sie . Nie mam sil. Zawroty jednak mam od kregoslupa , rozhulaly mi sie na dobre tak ja te wlasnie kregoslupowe... Chyba jest to od tego ze podczas zabiegu mialam przekrzywiona do gory glowe przez tyle czasu a mnie tego nie wolno... No i zas mi sie musialy kregic rozjechac.Zeby tylko mi popuscilo do poniedzialku bo do pracy chce isc....

 

Na rozmowie nie bylam, nie dalam rady :why::why:

 

Na weekend mam plan ---- ja i kołnierz ortopedyczny :roll::roll::roll::roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×