Skocz do zawartości
Nerwica.com

książka do podrywania


Gość atic

Rekomendowane odpowiedzi

Czyli najlepszy podryw nie wygląda na podryw :D

 

Podryw na komplementy mnie draznil bo wydawal mi sie zawsze nieszczery i mocno przesadzony.

Tych ktorzy chcieli mnie poic napojami wyskokowymi tez omijalam szerokim lukiem. Nigdy na mnie to nie robilo wrazenia ale wiem, ze dosc popularne to chyba sposoby :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podryw na komplementy mnie draznil bo wydawal mi sie zawsze nieszczery i mocno przesadzony.

Tych ktorzy chcieli mnie poic napojami wyskokowymi tez omijalam szerokim lukiem. Nigdy na mnie to nie robilo wrazenia ale wiem, ze dosc popularne to chyba sposoby :)

Spoko, mnie też zasypywanie komplementami kojarzy się z nieszczerością, a stawiania drinków też bym nie chciała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....

Jakaś krótka rozmowa przed jest wskazana, bo nie każda kobieta lubi takie bezpośrednie pytania. Jeszcze jak trafi na osobniczkę wycofaną, to szansa przepada....

Bez sensu jest podryw skierowany na każdy możliwy target. Wygląda na desperację i nie może być 100% skuteczny. Dobrze byłoby przyjąć jednak jakieś założenia wstępne i profilować działanie na dziewczyny określonego typu. Jeśli szukamy katoliczki-dziewicy, to raczej nie w klubie nocnym. Jeśli wyzwolonej libertynki, to nie na kółku różańcowym. Inny target, inne miejsca i inny sposób działania.

 

salir,

myślę, że są różne kobiety, ty widocznie jesteś romantyczką a są też pragmatyczki :)

 

Byc moze jestem :) Wolisz pragmatyczki?

Nie wiem jak kolega, ale ja wolę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez sensu jest podryw skierowany na każdy możliwy target.

Gdzie pisałam o podrywaniu każdej możliwej?

 

nie może być 100% skuteczny.

Bo żaden podryw nie jest w 100% skuteczny.

 

Nazywanie kobiet targetem, ble.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie kiedys chciał poderwać facet jadac samochodem. Zwolnił i zapytał czy nie podwieź mnie gdzies bo mu sie podobam. Niestety nie lubie takich Don Juanów z d**y wytrzaśniętych.

 

Innym razem przyszedł do mnie nowy sąsiad zapytać o wspólnego kolege. Przy okazji zaprosił mnie na grilla ze znajomymi i wtedy się zgodziłam.

Spotykaliśmy sie jakiś czas dopóki nie okazało sie że jest dupkiem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie kiedys chciał poderwać facet jadac samochodem. Zwolnił i zapytał czy nie podwieź mnie gdzies bo mu sie podobam. Niestety nie lubie takich Don Juanów z d**y wytrzaśniętych.

 

Jak dla mnie to przede wszystkim niebezpieczne, wsiadać obcemu facetowi do samochodu.

 

Podtrzymuję pogląd, że nie da się poderwać z marszu, trzeba nawiązać jakiś minimalny choćby kontakt. Oferta prosto z mostu dla dziewczyny, której nie znamy raczej nie rokuje, choć może są wyjątki. Trzeba najgłupszy nawet pretekst wymyślić, żeby ten kontakt nawiązać.

 

Heh mysle, ze dziewczyny podrywaja caly czas, sama nawet to raz zrobilam :P

 

Oczywiście że tak, z tym że metody są trochę inne, mężczyźni się boją kobiet, które wprost ujawniają, że są nimi zainteresowane, nawet jeśli wcześniej delikwent do jakiejś się przymierzał, to może zwiać, jeśli stwierdzi że dziewczyna za szybko się angażuje albo szuka kandydata na męża. Ale da się. Na korzyść wychodzenia z inicjatywą jest to, że to przejaw pewności siebie, przynajmniej tak trzeba udawać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Nazywanie kobiet targetem, ble.

->

https://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_decyzji

 

Cel działania determinuje target. Inaczej: grupe docelową. Abstrakcja dotyczy każdego działania, w tym również działania ukierunkowane na zdobycie partnera seksualnego.

 

Ciekawe, czy podobne oburzenie ogarnia Cię przy czytaniu literatury psychologicznej, szczególnie tej opisującej związki w ujęciu transakcyjnym, wplątującym w swe analizy teorię gier. Ah...zapomniałem, wszak katolikom nie wolno czytać takich herezji - wszak psychologia nie jest w ogóle nauka z punku widzenia KK. za to teologia jak najbardziej. :lol:

 

Co powiesz na termin: "Subiektywna oczekiwana użyteczność"?

 

Z góry przepraszam za buracką szczyptę uszczypliwości. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba najgłupszy nawet pretekst wymyślić, żeby ten kontakt nawiązać.

Przydałyby się jakieś ciekawe przykłady takich pretekstów :mrgreen:

->

A wiesz wczoraj jadłem ziemniaki. Od takiego rolnika, co szuka żony. Chciałabyś zostać żonę rolnika? Taki rolnik to ma klawe życie, tylko jeździ po polu w kółko kombajnem z klimą, pacząc jak mu dotacje z UE spływają a na konto.

I tak dalej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeden z prostszych...to jesli wybranka pracuje w uslugach...mozna stac sie czestym klientem a przy okazji nawiazac rozmowe :mrgreen: Z racji nawiazywnia pozytywnych i dlugotrwalych relacji z klientem na pewno dziewczyna chetnie porozmawia...

Znam 2 malzenstwa ktore tak zaczely :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wszak psychologia nie jest w ogóle nauka z punku widzenia KK. za to teologia jak najbardziej. :lol:
Bo psychologa nie jest nauką , jest w najlepszym wypadku protonauką, pełną nieudowodnionych, niesprawdzonych, hipotez, teorii, w gorszym-pseudnauką usiłującą te spekulacje wciskać niczym prawdy objawione...ale rozumiem, że niektórzy ludzie bez religii obyć się nie mogą, toteż wiara w spychologię niejednokrotnie zastępuje im religię... Z resztą pierwotnie psychologia była traktowana jako nauka o duszy człowieka i to duszy rozumianej jako niematerialny byt, dany człowiekowi przez Boga, a sama psychologia wywodzi się przecież z filozofii, z rozważań metafizycznych nad pochodzeniem, istotą tejże duszy, więc to wcale nie są tak odrębne dziedziny, jak komu mogłoby się wydawać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cel działania determinuje target. Inaczej: grupe docelową. Abstrakcja dotyczy każdego działania, w tym również działania ukierunkowane na zdobycie partnera seksualnego.

 

Ciekawe, czy podobne oburzenie ogarnia Cię przy czytaniu literatury psychologicznej, szczególnie tej opisującej związki w ujęciu transakcyjnym, wplątującym w swe analizy teorię gier.

Nie, nie ogarnia mnie oburzenie przy analizie transakcyjnej. Natomiast pisanie na forum w tak analityczny, bezemocjonalny sposób o drugim człowieku wzbudza negatywne odczucia, tym bardziej że target przywołuje skojarzenia z wrogim celem, który trzeba zestrzelić.

Btw aż tak się przejmujesz moim zdaniem na temat tego słowa, że poświęciłeś temu całego dłuższego posta? :lol:

 

Ah...zapomniałem, wszak katolikom nie wolno czytać takich herezji - wszak psychologia nie jest w ogóle nauka z punku widzenia KK. za to teologia jak najbardziej. :lol:

Masz postrzeganie katolików przesiąknięte stereotypami. Popracuj nad tym jeśli nie chcesz być postrzegany jako oszołom.

 

Z góry przepraszam za buracką szczyptę uszczypliwości. :mrgreen:

Najpierw złośliwość, a za chwilę przeprosiny? Nie są szczere. I nie jesteś aż tak głupi, żeby wierzyć w to, że ja je przyjmę, więc to tylko kolejna złośliwość. Tak więc nie dziw się, że odpowiadam Ci równie złośliwie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po cholerę szukać książki skoro jest mnóstwo bezpłatnych blogasków? Uważam że od najlepszych nawet porad lepiej byłoby podrywać na zachodniaka. Polki baaardzo lubią oddawać się za złudną perspektywę obywatelstwa jednego z krajów przodowniczych albo alimentów wypłacanych w $ lub €. Zabawa gwarantowana a jeśli się to odpowiednio rozegra to może i związek by z tego był.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie nie wyobrażam żebym miała podejść, zagadać, poprosić o numer, może jeszcze zaprosić taką ofiarę na randke?

 

Poza tym, faktycznie, jak facet nie ma o czym rozmawiać, to lepiej, żeby nie podchodził. ŻADNA kobieta nie będzie chciała faceta, który nie umie ust otworzyć.No i dziewczyny wolą faceta mającego się za zwykłego, a nie jakiś fifa rafa czy inny alvaro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po cholerę szukać książki skoro jest mnóstwo bezpłatnych blogasków? Uważam że od najlepszych nawet porad lepiej byłoby podrywać na zachodniaka. Polki baaardzo lubią oddawać się za złudną perspektywę obywatelstwa jednego z krajów przodowniczych albo alimentów wypłacanych w $ lub €. Zabawa gwarantowana a jeśli się to odpowiednio rozegra to może i związek by z tego był.

Taa, świetny związek.

 

Ja sobie nie wyobrażam żebym miała podejść, zagadać, poprosić o numer, może jeszcze zaprosić taką ofiarę na randke?

Jaką ofiarę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i zgadzam się że bezpośrednio i z grubej rury to się co najwyżej można w gacie zesrać, a nie dziewczynę poderwać.

 

Niby tak ale mozna dac jej wczesniej do zrozumienia, ze sie podoba. Jesli jest spostrzegawcza zauwazy i jesli odwzajemni to podejscie jest formalnoscia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×