Skocz do zawartości
Nerwica.com

ot


elo

Rekomendowane odpowiedzi

Stres i przemęczenie źle na nas wpływają, ciągle się o tym mówi. A potem ludzie kończą na tym forum i dziwią się, bo zawsze byli "normalni", pełni życia, robili wszystko, zapier... w robocie, a nagle teraz nie mają siły wstać z łóżka, a jak wyjdą z domu, to się trzęsą. I pewnie to jakaś poważna choroba, bo przecież od tak im sie nie mogło stać.

Też wielokrotnie nie wyrabiałam i żyję. A czy dało mi to satysfakcję? Sukcesy okupione nieprzespanymi nocami, brakiem chwili na odpoczynek i dużym stresem jakoś mnie nie cieszą, raczej je odchorowuję.

Mnie tam daja satysfakcje wlasnie te rzeczy, ktore wymagaly wiecej praxy i wyrzeczen.

Cos, co przychodzi latwo, jest zwykle malo warte.

Wystarczy porownac nawet i studia. Medycyna a "moda" w "wyzszej szkole kroju i szycia" (to ironia oczywiscie). Ale nawet zestawiajac medycyne i kulturoznawstwo czy prawo i politologie. Dobrze wiem, jakie sa statystyki co do zdawalnosci egzaminow i poziomu trudnosci.

Ktoś tutaj ma przerost ego i kreuje opinie wyłącznie na własnych doświadczeniach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stres i przemęczenie źle na nas wpływają, ciągle się o tym mówi. A potem ludzie kończą na tym forum i dziwią się, bo zawsze byli "normalni", pełni życia, robili wszystko, zapier... w robocie, a nagle teraz nie mają siły wstać z łóżka, a jak wyjdą z domu, to się trzęsą. I pewnie to jakaś poważna choroba, bo przecież od tak im sie nie mogło stać.

Też wielokrotnie nie wyrabiałam i żyję. A czy dało mi to satysfakcję? Sukcesy okupione nieprzespanymi nocami, brakiem chwili na odpoczynek i dużym stresem jakoś mnie nie cieszą, raczej je odchorowuję.

Mnie tam daja satysfakcje wlasnie te rzeczy, ktore wymagaly wiecej praxy i wyrzeczen.

Cos, co przychodzi latwo, jest zwykle malo warte.

Wystarczy porownac nawet i studia. Medycyna a "moda" w "wyzszej szkole kroju i szycia" (to ironia oczywiscie). Ale nawet zestawiajac medycyne i kulturoznawstwo czy prawo i politologie. Dobrze wiem, jakie sa statystyki co do zdawalnosci egzaminow i poziomu trudnosci.

Ktoś tutaj ma przerost ego i kreuje opinie wyłącznie na własnych doświadczeniach.

 

Bo szanuje duzy wklad pracy?

Owszem, szanuje. Wiesz dlaczego? Bo zeby wszystko pogodzic i zrobic jak najwiecej czesto spie np. 4 godziny na dobe. Od 22 lat - studia byly wymagajace i juz w czasie nich praktykowalam, wiec musialam godzic prace, nauke i pisanie.

Dlatego bawia mnie gadania jak to komus jest ciezko, bo popracuje/pouczy sie 8 godzin albo musi napisac magisterke, a nie moze (przyklad z forum). Doprawdy, tragedia ludzkosci. Wczoraj polozylam sie spac o 4 - wstalam o 8, dzis o 2:40 - wstalam o 7:15. Dlatego jak czytam wypociny o tym, ze komus "ciezko", przy czym dowiaduje sie, ze obejrzal serial, to mam ochote zaczac tarzac sie ze smiechu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doprawdy, fascynujące. Jesteś tak wspaniała, czy mogę Cię dotknąć?

Powinnaś popracować nad empatią, gdyż brak tej cennej umiejętności wylewa się z Twoich postów, lub nauczyć się milczeć wtedy, kiedy nie masz niczego adekwatnego do napisania.

 

1. Nie uwazam ze jestem wspaniala

2. Nie uwazam tez, ze jestem empatyczna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ej a kto to jest ten Rabinizm? ledwo się pojawił na forum i już wszystkich poucza i umoralnia, przejrzyjcie sobie jego wypowiedzi :pirate:

 

iwwaa

Wczoraj polozylam sie spac o 4 - wstalam o 8, dzis o 2:40 - wstalam o 7:15.

 

nie chciałbym tak i na pewno nie bede sobie tego stawiał jako wzór :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo zeby wszystko pogodzic i zrobic jak najwiecej czesto spie np. 4 godziny na dobe.

To mało, na pewno nie jest to zdrowe.

 

Dlatego bawia mnie gadania jak to komus jest ciezko, bo popracuje/pouczy sie 8 godzin albo musi napisac magisterke, a nie moze (przyklad z forum). Doprawdy, tragedia ludzkosci.

Chodzi Ci o Caricę? To, że dla Ciebie coś nie jest trudne, nie znaczy, że dla innych też nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi Ci o Caricę?

pewnie chodzi o tego typa co studiuje ktorys juz tam kierunek i sama prace pisze od 3 lat - nie pamietam jego niczku

 

ej a kto to jest ten Rabinizm? ledwo się pojawił na forum i już wszystkich poucza i umoralnia, przejrzyjcie sobie jego wypowiedzi

 

juz wczesniej sie zastanawialam czy to nie przypadkiem jakis byly user tego forum jednak ciezko rozszyfrowac... nie to co ciebie jeto :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi Ci o Caricę?

pewnie chodzi o tego typa co studiuje ktorys juz tam kierunek i sama prace pisze od 3 lat - nie pamietam jego niczku

Ten co chciał literatury psychologicznej? On pisał pracę licencjacką, nie magisterkę z tego co pamiętam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ej a kto to jest ten Rabinizm? ledwo się pojawił na forum i już wszystkich poucza i umoralnia, przejrzyjcie sobie jego wypowiedzi :pirate:

 

iwwaa

Wczoraj polozylam sie spac o 4 - wstalam o 8, dzis o 2:40 - wstalam o 7:15.

 

nie chciałbym tak i na pewno nie bede sobie tego stawiał jako wzór :)

 

Ale czy ja mowie, ze to wzor?

Smieszy mnie tylko narzekanie, co kto robi - jego sprawa.

 

Michellea, a uwazasz ze klienta interesuje to ze jestem substytutem, ktory o substytucji dowiedzial sie na ostatnia chwile? :D

Na pewno jego stwierdzenie "kur.. co to za cizia" oznacza troske o moje zdrowie :lol:

Swoja droga, wole nie spac niz otrzymac cios nozem w brzuch czy w klatke ;)

 

Za to dzien, w ktorym skoncze prace o 17 jest dniem do delektowania sie czasem wolnym :) dzieki temu sie ten wolny czas docenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michellea, a uwazasz ze klienta interesuje to ze jestem substytutem, ktory o substytucji dowiedzial sie na ostatnia chwile? :D

Na pewno jego stwierdzenie "kur.. co to za cizia" oznacza troske o moje zdrowie :lol:

Swoja droga, wole nie spac niz otrzymac cios nozem w brzuch czy w klatke ;)

Nie wiem co go obchodzi. Nie o tym mówiłam. Jeśli Ci taki tryb życia odpowiada to fajnie dla Ciebie. Tylko nie rób z tego reguły. Niektórym lepiej się żyje jak mogą się wyspać, a praca nie powoduje, że nie wyrabiają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ej a kto to jest ten Rabinizm? ledwo się pojawił na forum i już wszystkich poucza i umoralnia, przejrzyjcie sobie jego wypowiedzi :pirate:

Co Ciebie to interesuje, kim jestem? Coś Ty taki drażliwy?

Wskaż mi fragment, w którym kogokolwiek umoralniam.

 

Ogólnie to forum to rak i straszny śmietnik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michellea, a uwazasz ze klienta interesuje to ze jestem substytutem, ktory o substytucji dowiedzial sie na ostatnia chwile? :D

Na pewno jego stwierdzenie "kur.. co to za cizia" oznacza troske o moje zdrowie :lol:

Swoja droga, wole nie spac niz otrzymac cios nozem w brzuch czy w klatke ;)

Nie wiem co go obchodzi. Nie o tym mówiłam. Jeśli Ci taki tryb życia odpowiada to fajnie dla Ciebie. Tylko nie rób z tego reguły. Niektórym lepiej się żyje jak mogą się wyspać, a praca nie powoduje, że nie wyrabiają.

 

Ależ ja również ZUPEŁNIE nie o tym mówiłam, sama zagaiłaś z tym zdrowiem, podczas gdy to o nakład pracy i ubolewanie w razie braku tego nakładu chodzi.

Ja nie uważam, że ktokolwiek powinien prowadzić taki tryb życia.

Po prostu niezmiernie bawi mnie narzekanie na proste czynności i stwierdzenie, że komuś ciężko, bo coś tam.

Owszem - może naszym studentom jest ciężko i to szanuję. 800 stron na egzamin (ten u nas, inne pewnie podobnie), zwykle pracują/praktykują, żeby wyrabiać doświadczenie. To jest obciążenie.

Ale ja mówię o obciążeniu właśnie, a nie o poziomie zaawansowania Jeżeli widzę, że student ciągnie dwa kierunki, ma stypendium, pierwsze publikacje naukowe i na dodatek u nas pracuje - to wiem i w pełni akceptuję to, że jemu jest ciężko i wymaga to od niego dużego zdyscyplinowania i wyrzeczeń.

Ale jeżeli ktoś ubolewa nad swoim ciężkim losem, bo siedząc w domu cały dzień nie jest w stanie napisać głupich 80 stron (czyli tego minimum), mimo że miał na to 2 lata, to wybacz - pozostaje mi się jedynie obśmiać.

Tak samo "pracuję 8 godzin, tragedia". No faktycznie, tragedia. Polecam zatem nakładające się terminy (często mam coś na styk), pracę w różnych miejscach (w naszym przypadku również z wyjazdami do innych miast, jeśli przepisy o właściwości tak stanowią). Albo nawet i życie pracujących jak się tylko da studentów, którego na początku studiów sama doświadczyłam. Ale cóż, na utrzymaniu mamusi i tatusia, którzy opłacają prywatną szkołę niektórym jest ciężko :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, znowu przesadzasz. Przypominam, że jesteś na forum dla ludzi z problemami psychicznymi. Jeśli uważasz, że praca zawodowa czy napisanie czegokolwiek w depresji czy rozjebaniu w górę i w dół (jak w ChAD) nie jest wielkim osiągnięciem to serio nic nie wiesz. Nie masz prawa naśmiewać się z nikogo na tym forum, nie mając pojęcia o tym, że w niektórych stadiach nawet wstanie z wyra jest wyczynem na miarę wejścia na Everest. To za każdym razem pokonywanie siebie i swoich niedostatków. Coś tam może w życiu osiągnąłem, mimo mojej choroby. Dlatego wiem, że są dni gdy nic nie można zrobić i siłą się trzeba powstrzymywać, żeby kurna nie wyciągnąć sznura albo nie pociąć sobie nadgarstków.

 

Nie zrozumie - już próbowałam. Ale może warto próbować dalej :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jeżeli ktoś ubolewa nad swoim ciężkim losem, bo siedząc w domu cały dzień nie jest w stanie napisać głupich 80 stron (czyli tego minimum), mimo że miał na to 2 lata, to wybacz - pozostaje mi się jedynie obśmiać.

 

Widziałam po ludziach, którzy ze mną studiowali, że zazwyczaj problem z pisaniem prac mieli ci, których te studia nie interesowały - nie mieli pomysłu, nie chciało im się, a to nagle nie mieli dostępu do literatury, a to a tamto. Teraz mgr na niektórych kierunkach, jeśli się chce można napisać w parę dni.

Pamiętam jak byłam mała i moja "przyszywana" ciotka pisała pracę (studiowała biologię na AP) i wyglądało to zupełnie inaczej niż obecnie. W domu miała istne laboratorium, hodowała jakieś dziwolągi i przez dwa lata wyprawiała nad nimi ceregiele, bo nie wystarczyło wklejanie miliona cytatów i zrobienie paru ankiet.

 

Sama studiowałam lekkie kierunki (historia sztuki, filologia pl) i pisałam równocześnie dwie prace. Ale było to dla mnie przyjemnością, bo nie wiem czy jest coś fajniejszego jak zajmowanie się tym co (przynajmniej w teorii) nas interesuje.

 

Jeśli nie lubi się swoich studiów, to każdy egzamin będzie dla takiej osoby ciężki.

 

rozjebaniu w górę i w dół (jak w ChAD) nie jest wielkim osiągnięciem to serio nic nie wiesz.

Ja zawaliłam rok i wróciłam na studia. Da się tylko trzeba włożyć 3 razy więcej pracy niż osoby bez problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to forum to rak i straszny śmietnik.

Też to mówię licząc naiwnie, że niektórzy to przemyślą, przestaną śmiecić i będą grzeczniejsi. Ale to tylko takie utopijne marzenie :(

 

Po prostu niezmiernie bawi mnie narzekanie na proste czynności i stwierdzenie, że komuś ciężko, bo coś tam.

No i ja tego nie rozumiem, bo czasem nie wiesz dlaczego komuś jest ciężko. Niektórzy może wydają się leniami, ale ja bym tak szybko kogoś nie oceniała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, Czytam Twoje posty i ogromnie Ci współczuję... Mam ochotę Cię pogłaskać, a potem potrząsnąć "kobieto obudź się..."

 

Michellea, Chyba trzeba odróżnić jojczenie, wymówki, lenistwo od prawdziwej niemocy. Ale to dotyczy też ludzi bez problemów. A ocenić to chyba każdy musi sobie sam... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rabinizm,

Co Ciebie to interesuje, kim jestem? Coś Ty taki drażliwy?

Wskaż mi fragment, w którym kogokolwiek umoralniam.

 

niezbyt drażliwy raczej bawi mnie takie pouczanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anka szklanka, wiem, że się da. Mam ChAD i zrobiłem doktorat jakby nie było. Owszem interesowało mnie to co piszę, pisać potrafię, tylko nie o to chodzi

O fajno :)

 

. [Zresztą czy w silnej depresji cokolwiek może człowieka interesować? albo w psychotycznej manii?] Wiesz, że czasem się nie da i tyle

Muszę Ci przyznać częściową rację, ale mnie bardzo pomagali bliscy - zdarzało się, że ówczesny facet mnie wykopywał z pościeli i wpychał po prysznic żebym się zebrała.

Ale ogółem tematu - odnosiłam się do osób, które tego typu problemów nie mają i albo poszli na studia "bo tak trzeba, to zobaczymy gdzie najłatwiej" abo byli leniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anka szklanka,

Ale ogółem tematu - odnosiłam się do osób, które tego typu problemów nie mają i albo poszli na studia "bo tak trzeba, to zobaczymy gdzie najłatwiej" abo byli leniami.

 

to takie osoby też nie mają lekko czasami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×