Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy sen mi dzisiaj pisany, tak że no...

 

[videoyoutube=CD-E-LDc384][/videoyoutube]

 

Jeszcze się pochwalę moim zwieńczeniem maratonu fotomontażowego. Miałam oczywiście przystopować z wysyłaniem swoich "dzieł" Księciuniowi, ale zabawa była zbyt przednia, żeby się nie włączyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy plan to i tak było zatańczyć taniec ludowy (szkocki albo irlandzki) do heavy metalowego kawałka w stroju z Gwiezdnych Wojen, co wstępnie zadeklarowałam.

Może być też Król Goblinów, bo mają kawałek o Królu Goblinów. A że wokalista niegłupi i niebrzydki, takie mądre oczy ma i chyba jakieś papiery potwierdzające bycie księciem z bajki, to wiesz jak jest ;)

 

A żeby priorytety były dobrze ustawione, zamówiłam już kryształowe kule, tylko żonglować jeszcze nie umiem ani znikać i pojawiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasza_w_spreju, ale ten wokalista akurat jest absolwentem prawa, tak że tego, I rest my case.

 

Nie no, jakbym miała tańczyć i żonglować, to bym się, kurwa, zabiła po pierwszym kroku. Chciałabym się nauczyć jakiejś sztuczki na wejście. Poza tym do tańca inne buty niż do kostiumu.

 

Za Yodę nie, ale nie wykluczam jawy :mrgreen: Najlepiej jeszcze z małym jawiątkiem :105:

 

Odpaliłam sobie "The Dark Crystal", jaki chory dizajn, dobrze, że jestem dorosła, bo jakbym w dzieciństwie coś takiego zobaczyła, to kolejna trauma. A teraz już tylko nostalgia, że takich kultowych filmów nie robią

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gatunek: Familijny

Tak patrzę po screenach i chyba nie :/

Równie dobrze można puszczać jamniczka jako film przyrodniczy.

 

ale ten wokalista akurat jest absolwentem prawa, tak że tego, I rest my case.

No dobra, niech będzie. Cholera, nie odebrałem dyplomu z uczelni...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasza_w_spreju, na IMDb dali także wytyczne, że film familijny ma dotyczyć spraw rodzinnych, a nie, że jest o dupie, ale bez ograniczeń wiekowych.

 

Film twórców Muppetów i ludzi od Gwiezdnych Wojen i Labiryntu. To wyjaśnia wszystko.

 

W ogóle co było nie tak z filmami dla dzieci w latach 80-tych? Wszystkie z perspektywy czasu są mocno creepy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Kochani!

 

Tęskniliście? :mrgreen:

 

Wczoraj tylko Was poczytałam, ale nie miałam siły pisać. Byłam okrutnie zmęczona ... Tak Misty, faktycznie wychodząc z samochodu człowiek przeżywał szok termiczny - z klimy w 32 stopnie i patelnię.

 

Wróciłam z małego wypadu, ale niezwykle owocnego w wrażenia. Jeśli chodzi o moje odczucia, jest to kwestia nastawienia - otóż można spojrzeć na wyjazd jak na koszmar - wszystkie somatyki świata, każdy dzień walka z samym sobą.

A można podejść do tego wypadu z zupełnie innej strony - coś się podziało! :great: Fajne czeskie miasteczka ( w każdym kawa na ryneczku :smile: ), piękna Praga ( kcem tam wrócić :105: ), cudowna pogoda wycieczkowa i nareszcie poczucie lata, super spędzone rodzinnie chwile i parę chwil szczęścia i zachwytu. Jako osoba "doterapeutyzowana" oczywiście wybieram drugie nastawienie do mojego wyjazdu. ;)

Takie kilka dni to akuratny czas, bo starczyło mi sił na przetrwanie moich jazd i korzystanie z atrakcji.

 

Tak na marginesie - wiecie jaką mieliśmy myśl w Pradze? Jak dobrze, że mądry naród czeski nikomu nie podpadł, bo takiego skupienia całego turysty w jednym miejscu to chyba nie widzieliśmy w żadnej stolicy europejskiej (największe atrakcje, to w jednym fyrtlu mają), idealne miejsce na pierdyknięcie bombą... :hide:

 

Tradycyjna kuchnia czeska niestety słabiutka - ile można jeść knedliki z mięchem, albo smażony ser. Brak warzyw i owoców i umiejętności ich przyrządzania. Od jedzenia pizzy uratowała mnie mała knajpeczka wegetariańska przy moim ulubionym placyku niedaleko hotelu.

 

A w centrum handlowym praktycznie to samo co u nas, łącznie z reserved, ccc i nawet grycanem. Nie omieszkałam w sephorze pójść przetestować zapach, którego u nas w S. nie ma. :D

 

Dziś dzień chillowania na ogródku i ogarnięcia się po przyjeździe. Trzeba odpocząć, bo jednak intensywnie, aż w nogi poszedł ten wyjazd, co wieczór musiałam moczyć stopy. :smile:

 

P.s. Pies bardzo zadowolony, nic nie utęskniony, tylko gruby. :D

 

Miłej niedzieli!

 

Ḍryāgan, Gdzie wyskoczyliście pourlopować? :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Spamiarze :D

 

Ale się rozpisaliście tej nocy na kilka stronic ;) Chciałem sobie poczytać, ale coś nie mogę się skoncentrować. Głowa mnie dziś boli. Prawie całą noc przygotowywałem się do wtorkowej rozmowy o pracę, za chwilę też muszę parę rzeczy przeglądnąć w "branżowej" literaturze. Nie wiem, skąd wczoraj wytrzasnąłem tyle sił na edukowanie się. Boję się, że za parę dni zaliczę ostry dół z tego przemęczenia :zonk:

 

Ḍryāgan, korzystaj z urlopu i pogody. Nie wiem, jak u Ciebie, u mnie bardzo wakacyjna aura.

 

kosmostrada, zadowolona i wypoczęta :) Cieszę się :D W sezonie to pewnie ciężko się było ruszyć w tej Pradze, tak żeby kogoś nie podeptać ;) Ale dałaś radę w takim tłumie :great: Brawo Ty.

 

wieczniemłody:) nie zmieniaj nicku na forum, wcale nie brzmi pretensjonalnie ;)

 

mirunia :papa: czeskie piwko :mrgreen: przypomniałaś mi - została mi ostatnia butelka Budweisera z Lidla. Muszę zrobić zapas ;)

 

Postaram się później wpaść, chyba że mi się neuroprzekaźniki przegrzeją od upału i nadmiaru wiedzy pochłanianej w tempie ekspresowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×