Co za co jesteś dzisiaj wdzięczny/wdzięczna?

Czasem czuje wdziecznosc, ale ostatnio jak ktoś to wyraził "aktualnie mój mózg nie obsługuje tych połaczeń nerwowych" . Czysta obojętnośc, nie ma zadowolenia, depresji, entuzjazmu, nostalgii, euforii, melancholii, chyba mogłby sie w takim stanie świat zawalić-pozostałoby tylko wzruszyć ramionami. kiedyś człowiek chciałbyć kims, na pytanie postawione samemu sobie, kim chciałbys być?- szybko mozna było odpowiedziec- bogaczem, karateką-walic po mordach tak, zeby innym szczeki opadały. byc gangsterem- budzić strach albo też być poprostu fajnym, lubianym a teraz co po tym zostało? nic, cisza, a może nawet jakiś cichy rechot w oddali? oddarty z iluzji swiat jest obojętny, a jakma sie przechylic w jakias strone, to napewno nie w strone entuzjazmu, a bardziej odrazy i pogardy. Z czego oni sie kurwa cieszą? no kurwa z czego? idą ciagle nie wiedzą dokąd, ale niektórzy rozgryzli grę, i wtedy mozemy robić z siebie małpę. Chyba wole jednak cicha, pokorna nostalgie i melancholię, to jest chyba ta prawdziwsza strona życia, niż krzykliwy entuzjazm, głupkowata radość.

Czasem czuje wdziecznosc, ale ostatnio jak ktoś to wyraził "aktualnie mój mózg nie obsługuje tych połaczeń nerwowych" . Czysta obojętnośc, nie ma zadowolenia, depresji, entuzjazmu, nostalgii, euforii, melancholii, chyba mogłby sie w takim stanie świat zawalić-pozostałoby tylko wzruszyć ramionami. kiedyś człowiek chciałbyć kims, na pytanie postawione samemu sobie, kim chciałbys być?- szybko mozna było odpowiedziec- bogaczem, karateką-walic po mordach tak, zeby innym szczeki opadały. byc gangsterem- budzić strach albo też być poprostu fajnym, lubianym a teraz co po tym zostało? nic, cisza, a może nawet jakiś cichy rechot w oddali? oddarty z iluzji swiat jest obojętny, a jakma sie przechylic w jakias strone, to napewno nie w strone entuzjazmu, a bardziej odrazy i pogardy. Z czego oni sie /cenzura/ cieszą? no /cenzura/ z czego? idą ciagle nie wiedzą dokąd, ale niektórzy rozgryzli grę, i wtedy mozemy robić z siebie małpę. Chyba wole jednak cicha, pokorna nostalgie i melancholię, to jest chyba ta prawdziwsza strona życia, niż krzykliwy entuzjazm, głupkowata radość.

Neon mam ostatnio podobną fazę jak Ty... Bierzesz może fluo?

Sex

Neon mam ostatnio podobną fazę jak Ty... Bierzesz może fluo?

Nie biore leków. Kiedyś miałem epizod z asertinem i mózg rozjebany.

Za słoneczny dzień.

Za to że jeszcze żyję.

Że dzisiejsze wybudzenie z lękiem sie kończy w końcu.

za spokojny sen.

za nic,ale podobno bąki po grochówce często są dźwięczne.

#shitmatters

za ciut mniejszą depersonalizację / derealizację.

Za ludzi, ktorzy jeszcze wierza we mnie i w siebie... mimo wszystko

Za ludzi, ktorzy jeszcze wierza we mnie i w siebie... mimo wszystko

Każdy wraca

#neverdoubt : D

Arhol, na krótko... dostałam zalecenie terapeutyczne omijac forum, heh. Ale dzisiaj zrobiłam sobie dyspense, bo smutna rocznica /moich urodzin/ i z tej okazji nastrój w dziurze bez dna :/

za możliwość wcześniejszego "wyrwania się" z pracy, za orzeźwiający deszcz i za wolną błogą godzinę tylko dla mnie...

za wszystko

za szczesliwe dotarcie do domu rowerem

że pracuje blisko domu- już nie muszę dojeżdżać po 75 km

Za mały sukces w walce z nerwicą dziś rano.

Malutki, ale zawsze.

za spokojny dzień

Za to, że żyję w harmonii ze sobą i jestem szczęśliwa!

Za mądrego stażystę, który wykonał pracę tak, że nic nie muszę poprawiać :)

Nie tylko dzisiaj jestem wdzięczna. Cały czas jestem wdzięczna za moją rodzinę, moich bliskich, na których zawsze mogę liczyć.

Jestem wdzięczny, że od rana do wieczora świeci słoneczko piękne.

Za prawdziwych przyjaciół. Dziękuję Bogu, że postawich ich na mojej drodze :)

Za w miarę spokojny dzień i dobre samopoczucie.