Skocz do zawartości
Nerwica.com

ot


elo

Rekomendowane odpowiedzi

Najtrudniejsze dla mnie było to, że były czasy gdy nie mogłam się nim zajmować, nie byłam w stanie wstać, przygotować śniadanie itp a on wyciągał swoje małe rączki pragnąc matczynej miłości :( Więcej dzieci nie będę mieć to jest duża odpowiedzialność której już nie jestem w stanie sprostać. Więc jeśli ktoś nie czuje się na siłach lepiej aby ich nie miał.

 

I to jest właśnie jeden z powodów, które wymieniałam jako argument przeciw posiadaniu dziecka w moim przypadku. I oczami wyobraźni widzę płaczące dziecko i siebie niemającą siły na opiekę nad nim, albo dziecko gdzieś pozostawione bo mi się w manii zachce jechać 400 km po fajne buty, skoczyć z okna czy gotować obiad, który zostawię na włączonej kuchence. A zrzucanie całej odpowiedzialności na męża byłoby z mojej strony szczytem wszystkiego, bo moje związki i tak w dużej mierze polegają na mieniu mnie "na oku" (i również dlatego jeden mój facet był 10 lat starszy, drugi jeszcze więcej ;)).

 

Salir mam nadzieję, że teraz radzisz sobie dobrze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najtrudniejsze dla mnie było to, że były czasy gdy nie mogłam się nim zajmować, nie byłam w stanie wstać, przygotować śniadanie itp a on wyciągał swoje małe rączki pragnąc matczynej miłości :( Więcej dzieci nie będę mieć to jest duża odpowiedzialność której już nie jestem w stanie sprostać. Więc jeśli ktoś nie czuje się na siłach lepiej aby ich nie miał.

 

I to jest właśnie jeden z powodów, które wymieniałam jako argument przeciw posiadaniu dziecka w moim przypadku. I oczami wyobraźni widzę płaczące dziecko i siebie niemającą siły na opiekę nad nim, albo dziecko gdzieś pozostawione bo mi się w manii zachce jechać 400 km po fajne buty, skoczyć z okna czy gotować obiad, który zostawię na włączonej kuchence. A zrzucanie całej odpowiedzialności na męża byłoby z mojej strony szczytem wszystkiego, bo moje związki i tak w dużej mierze polegają na mieniu mnie "na oku" (i również dlatego jeden mój facet był 10 lat starszy, drugi jeszcze więcej ;)).

 

Salir mam nadzieję, że teraz radzisz sobie dobrze :)

 

Butoholiczka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kiedy matke dopadla depresja najmlodszy mial 3 latka - niby wszystko spoko bo jest calkowice zdrowy ale ledwo skonczyl szkole juz nie mowiac o tym ze w zyciu radzi sobie jeszcze gorzej niz ja ze schizofrenia paranoidalna padaczka i ocd

 

co zas do lekcji jezyka polskiego do moze nie uwazalam albo nauczycielka w podstawowie taka zjebana:

pobawilbym sie kim/czym? ta zabawka - narzednik

skasowalbym kogo/co? te zabawke - biernik

 

naturalnie na koncu powinny byc ogoniki ale te juz se sami dopiszcie w wyobrazni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

no właśnie ja wiem, że w domkach jednorodzinnych inaczej to wygląda... jak to mówią w zbyt czystej wodzie to i ryba zdechnie :)

niestety ludzie gonią za kasą, jak mają duzo chcą miec jeszcze wiecej i pozniej dzieciom brak wartosci, zasad, itd. Mnie to najbardziej irytuje jak przychodzi matka z ojcem i mowia ale dziecko ma wszystko co chce buty nike, najnowsza deskorolke podniebna itd. ale co z tego pytam, jak brak mu miłosci i relacji rodzice-dziecko. Najlepiej to dzieciaka posadzic przed tv ze 100 kanałami, dac smartofona, ajfona i olac...trudniej zrobic cos razem np. pograc w piłke, isc na plac zabaw, porozmawiac, a pozniej "jasnie panstwo" z klinikami zarabiajacy po kilka mln siedza i sie zastanawiaja w czym problem...rece opadaja :bezradny: a dzieciak ma 10 lat i depresje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z tym bananem to daj spokój, ja o koniu ty o koniaku.

 

Co to za argument, dokładnie mi to wytłumacz. jeżeli chęc posadania dziecka jest dla ciebie zwierzecym instynktem, to chęc spożywania jedzenia też nim jest,gdzie tu jest różnica.

 

nie bedziesz przejawiał zwierzecych instnktów dopiero po smierci, ludzie sa normalnym zwierzetami, tylko oni sami siebie w jakis cudowny sposób odseparowali od tej grupy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiaww bo tylko buddyjscy mnisi wierzą,że cierpienie i ubóstwo uszlachetnia.Świata nie zmienisz,nie nagniesz do własnych poglądów :105: czasem na swej drodze spotkasz ludzi.Którzy powiedzą,po co mi dzieci ? Ja wolę kasę i dobre auto.

 

Nie bardzo rozumiem,co to znaczy instyt do posiada dziecka ? To chyba,tylko środowiska kościelne tak uważają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Instynkt maciezynski sie go ma lub nie. Sama lapie sie na tym, ze wciaz do mnie wraca i widze, ze zwracaja moja uwage kobiety w ciazy lub male gaworzace dzieci w wozkach. Jakis czas temu mialam sytuacje, ze siedzialam na parkingu po wizycie u psycholog a na przeciwko na lawce siedziala para z ok 4 miesiecznym chlopcem, poplakalam sie bo wiem, ze mimo odczuwania checi jeszcze raz bycia matka nia juz nie moge byc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiaww bo tylko buddyjscy mnisi wierzą,że cierpienie i ubóstwo uszlachetnia.Świata nie zmienisz,nie nagniesz do własnych poglądów :105: czasem na swej drodze spotkasz ludzi.Którzy powiedzą,po co mi dzieci ? Ja wolę kasę i dobre auto.

 

Nie bardzo rozumiem,co to znaczy instyt do posiada dziecka ? To chyba,tylko środowiska kościelne tak uważają.

tez wole zachowac pewien poziom życia, ale jezeli bym miała wylacznie dziecko po to, bo jest a) wpadka b) bo tak wypada c) bo myslalalam ze dziecko to lalka d) bo mi sie nie chce zajmowac ale bobasy sa słodkie, itd, to bym nie miała. Po to masz rozum żeby go uzywac. Czesto tez babki wlasnie maja instynkt macierzynski, czuja potrzebe a pozniej zrobi taka paniusia dziecko i nagle bec w glowe ze to nie reklama tv. I problem.

 

A instynkt to mozesz sobie porownac do uczucia głodu, wstajesz rano i chcesz zjesc sniadanie jak zjesz za duzo to wyladujesz w wc, tak samo z dzieckiem jak wiesz ze sobie raczej nie poradzisz, nie chcesz bo nie, itd -Twoja sprawa, to nie miej, tak samo nie zjedz tyle, zebys zwymiotował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co to za argument, dokładnie mi to wytłumacz. jeżeli chęc posadania dziecka jest dla ciebie zwierzecym instynktem, to chęc spożywania jedzenia też nim jest,gdzie tu jest różnica.

 

nie bedziesz przejawiał zwierzecych instnktów dopiero po smierci, ludzie sa normalnym zwierzetami, tylko oni sami siebie w jakis cudowny sposób odseparowali od tej grupy.

 

ależ oczywiście, że chęć spożycia jedzenia jest zwierzęcym instynktem, ale jak chcesz banana to nie znaczy, że zmałpiałeś, tak samo jeśli miodu nie znaczy, że zniedźwiedziałeś.

 

a druga część wypowiedzi jest zgodna z tym co napisałem, więc niepotrzebnie mi to tłumaczysz, przy czym są zachowania, które wykraczają poza instynkt, oparte bardziej na rozumie niż uczuciach, emocjach, co samo w sobie nie jest lepsze ani gorsze, zależy od tego co to jest konkretnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co to za argument, dokładnie mi to wytłumacz. jeżeli chęc posadania dziecka jest dla ciebie zwierzecym instynktem, to chęc spożywania jedzenia też nim jest,gdzie tu jest różnica.

 

nie bedziesz przejawiał zwierzecych instnktów dopiero po smierci, ludzie sa normalnym zwierzetami, tylko oni sami siebie w jakis cudowny sposób odseparowali od tej grupy.

 

ależ oczywiście, że chęć spożycia jedzenia jest zwierzęcym instynktem, ale jak chcesz banana to nie znaczy, że zmałpiałeś, tak samo jeśli miodu nie znaczy, że zniedźwiedziałeś.

 

a druga część wypowiedzi jest zgodna z tym co napisałem, więc niepotrzebnie mi to tłumaczysz, przy czym są zachowania, które wykraczają poza instynkt, oparte bardziej na rozumie niż uczuciach, emocjach, co samo w sobie nie jest lepsze ani gorsze, zależy od tego co to jest konkretnie.

 

 

Kolega się chyba "Kubusia Puchatka" naoglądał, że myśli, że miód to podstawowe pożywienie niedźwiedzia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

ależ oczywiście, że chęć spożycia jedzenia jest zwierzęcym instynktem, ale jak chcesz banana to nie znaczy, że zmałpiałeś, tak samo jeśli miodu nie znaczy, że zniedźwiedziałeś.

 

a druga część wypowiedzi jest zgodna z tym co napisałem, więc niepotrzebnie mi to tłumaczysz, przy czym są zachowania, które wykraczają poza instynkt, oparte bardziej na rozumie niż uczuciach, emocjach, co samo w sobie nie jest lepsze ani gorsze, zależy od tego co to jest konkretnie.

 

to była tylko taka aluzja, ale widać tobie trzeba sylaba po sylabie tłomaczyć. to mi powiedz co takiego ludzie wielkiego robią, co to za wspaniała robota oparta na rozumie która odróżnia cię od innych zwierząt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam instynktu.

 

za to masz instynkt do walenia konia. raczej wyzsze uczucie nie maja szans rozwinac sie w twojej głowie.

 

Bo miłość nie dla mnie,nikt mnie nie chcę.A faktycznie,dzieci jakoś mnie nie bawią.Nie widzę się w roli ojca.

 

A co powiecie, na temat Gucwińskich ? Otoczaki się zwierzętami.A nie chcieli mieć dziecka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beze mnie było by tu nudno,sami tylko katolicy.Piszący,jak to dobrze być jest wierzący.Aż,ja się zjawiam i piszę.Jestem ateistą i dobrze mi z tym.I wtedy katolicka brać,nie wie co pisać.

Po pierwsze to wątek katolików. Wy ateiści macie swój, sam go założyłeś.

Po drugie, nie, nie było nam tutaj bez Ciebie nudno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

ależ oczywiście, że chęć spożycia jedzenia jest zwierzęcym instynktem, ale jak chcesz banana to nie znaczy, że zmałpiałeś, tak samo jeśli miodu nie znaczy, że zniedźwiedziałeś.

 

a druga część wypowiedzi jest zgodna z tym co napisałem, więc niepotrzebnie mi to tłumaczysz, przy czym są zachowania, które wykraczają poza instynkt, oparte bardziej na rozumie niż uczuciach, emocjach, co samo w sobie nie jest lepsze ani gorsze, zależy od tego co to jest konkretnie.

 

to była tylko taka aluzja, ale widać tobie trzeba sylaba po sylabie tłomaczyć. to mi powiedz co takiego ludzie wielkiego robią, co to za wspaniała robota oparta na rozumie która odróżnia cię od innych zwierząt.

 

 

Nie licz za zrozumienie aluzji - patrz jak bylo z ironia Libera.

 

Ludzi od zwierzat odroznia kilka kwestii, ale akurat Atic nie uznaje kultu rozumu, wiedzy i ksztalcenia, wiec nie wiem, co takiego istotnego mialoby nas odrozniac. Zaradnosc? Kpina, zwierzeta lepiej radza sobie w wiekszosci warunkow.

 

W kwestii posiadania potomstwa nic go nie odroznia od meskich przedstawicieli gatunkow wiekszosci ssakow - samce nie wychowuja potomstwa i nie zwracaja uwagi na to, czy cos splodzily, czy nie. Samce zadnych dzieci "nie maja", miec ich rowniez nie chca, maja je samice.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×